|
co lubię robić a czego nie
Ogl±dasz odpowiedzi wyszukane dla has³a: co lubiÄ™ robić a czego nie |
Temat: TelePizza i 50% promocja na nokaut zolodka...
pizza... w smaku czuc bylo praktycznie tylko ciasto, moze i nie bylo surowe ale wlasnie taki smak mialo (specyficzny), i to byla chyba cala okazalosc pizzy... bowiem pieczarki byly z puszki a jak wiadomo, styrylizowane pieczarki zachowuja tylko podobienstwo w wygladzie, smak calkowicie traca. reszte dodatkwo tj ceublka, strzepy szynki itp. stanowily tylko role wizualna. czare goryczy przepelnilo mieso skrzydelek, jakze gumiaste (niedorobione?) ktore bylo juz gwozdziem do trumny.... w karmelku lepiej czlowiek by sie najadl, nie wspominajac iz taniej.... jednak bylo juz po 23 karmelek wiec off... poza tym bylismy juz za bardzo zdegustowani na ta chwile by cos innego jesc... pozostawiajac wiec praktycznie polowe pizzy + kurczaki odeszlismy od stolu, czego nie lubie robic tj. marnowac jedzenia(!) ale niestety bylismy juz przejedzeni niesmakiem, na sile przeciez wciskac sie nie bedzie. bardzo dobrze zrobili ludzie ktorzy weszli do tegoz "lokalu" w trakcie naszej konsumpcji poczym po chwili zastanowienia wyniesli sie z niej nic nie zamawiajac. ostatni raz tam bylem, kompletnie zdegustowany, nie milo przyjety.
p.s. pizza do rana w gardle mi stala jeszcze :) zdrowko. chesky
Mój kolega kiedyś spędził noc w ubikacji po seanse z Telepizzą Zawsze jak to wspominamy to mówimy - "Naszym sekretem jest ciasto" Od tego czasu tych specjałów nie ruszam Pozdrawiam Janusz
Zobacz wiêcej postów
Temat: cisco +3
Agnieszka <tombraid@poczta.onet.plnapisał(a): niekoniecznie jak codzień - M-ki są blisko sk100, którą od pół roku nie potrafią "łagodnie przejść", "przeskakują" ją z dużym impetem - a po czterech białych (więcej się na ogół rzadko zdarza) na WIG20 jest lekkie zagrożenie.
He he he...bedzie co bedzie ja zas powiem tak moje odczucie wskazuje na wzrosty i wybicie gora z tego duzego trojkata samo wybicie moze skorelowac sie z glosowaniem o EU pare dni przed czy pare dni po nie wazne wazny jest efekt. Patrzac dalej w przyszlasc czego nie lubie robic mamy kilka waznych poziomow (wg moich wyliczen) 1385, 1587, 1768....ale czy ja tego dozyje he he he....:-))))) pozdko zulu
Zobacz wiêcej postów
Temat: nn4 i css
Witaj a kod jest czysty? pozamykane wszystko.? przechodzi przez waliator? inna przyczyna moze byc to ze piszesz style przez JS, NN4 tego nie lubi.:) rzuc linkiem tak w ogole.
strona na razie dostepna na 127.0.0.1 w fazie testow. wrzucam dane do bazy i testuje zabezpieczenia czego nie lubie robic "publicznie".
kod taki: <select name="rodzaj" class="formlist" <option value="" selected-- Brak --</option <option value="z_bazy"z_bazy</option <option value="z_bazy"z_bazy</option <option value="z_bazy"z_bazy</option </select style w zewnetrznym pliku: .formlist { font-family: verdana; color: #003366; font-size: 10px; background-color: #FFFFFF; font-style: normal; font-variant: normal; border-top-width: 1px; border-bottom-width: 1px; border-left-width: 1px; border-right-width: 1px; border-color: black; border-style: solid; } ale nawet po redukcji tylko do czcionki i tak zle... nie zalezy mi na tym by strona wygladala ladnie w nn4 tylko zeby chociaz dalo sie rozwijac - obecnie wtlacza wszystko w 1 pole "jakiestam". zobacze co jeszcze zrobi jak dam select w inny znacznik i do niego zastosuje style - zostawie tylko definicje czcionki. PS. dlaczego Phoenix 0,4 i Mozilla 1,1 nie odswierzaja tla tabel przy odswierzaniu WWW ??? blad? czy zle ustawilem jakies opcje?
Zobacz wiêcej postów
Temat: Popsucie?:P
On Thu, 25 Aug 2005 21:54:37 +0000 (UTC), Piotr KUCHARSKI wrote: | Oh, znowu ten sam komentarz? I znowu kręcisz. Odpowiedz, jakie korzyści czerpiemy z popularności IRCnetu, skoro taką śmiałą tezę postawiłeś. Albo się przyznaj, że wyssałeś z palca.
Wyjścia są dwa: - albo czerpiecie z tego korzyści (i pisząc to nie mam na myśli korzyści materialnych - chociażby satysfakcję) - albo jesteście skończonymi kretynami i marnujecie swój czas na coś czego nie lubicie robić.
Z szacunku pomijam tą drugą opcję. PS. A tak naprawdę nie interesuje mnie JAKIE korzyści z tego macie, jeżeli bawi was adminowanie mniejszej sieci (Jakoś IRCNet ostatnio stracił swoje zacne pierwsze miejsce, a polska część w ogóle ma tendencję spadkową) to jest to wasza sprawa.
Zobacz wiêcej postów
Temat: Popsucie?:P
Derek Kuliński / takeda <d.kulin@gmail.comwrote: | Odpowiedz, jakie korzyści czerpiemy z popularności IRCnetu, skoro taką śmiałą | tezę postawiłeś. Albo się przyznaj, że wyssałeś z palca. Wyjścia są dwa: - albo czerpiecie z tego korzyści (i pisząc to nie mam na myśli korzyści materialnych - chociażby satysfakcję) - albo jesteście skończonymi kretynami i marnujecie swój czas na coś czego nie lubicie robić. Z szacunku pomijam tą drugą opcję.
Nie odpowiadasz na pytanie i próbujesz przekierować rozmowę na temat ogólny (w dodatku prymitywnie zagrana karta "alternatywa bez wyjścia").
PS. A tak naprawdę nie interesuje mnie JAKIE korzyści z tego macie, jeżeli bawi was adminowanie mniejszej sieci (Jakoś IRCNet ostatnio stracił swoje zacne pierwsze miejsce, a polska część w ogóle ma tendencję spadkową) to jest to wasza sprawa.
Napisałeś "właściwie tylko ircopi czerpią największe korzyści z tego, że ich sieć jest popularna".
Oczekuję odpowiedzi na pytanie, jakież to najwieksze korzyści czerpiemy z tego, że nasza sieć jest popularna. Albo choć przyznania, że wziąłeś to z głowy, czyli z niczego. p.
Zobacz wiêcej postów
Temat: Zakret smierci na Wislostradzie
Sebastian Lech napisał(a) w wiadomości: <9C5_1.7040$U4.1352@news.tpnet.pl... Nie wiem, moze sa jacys "ich", co ich to boli, a czy "wam" jak speedujecie 140 po miescie to sie wydaje, ze jestescie tacy "macho-man /
macho-woman" ? Bynajmniej, jadac 140 po Wislostradzie, moscie Grota czy innej drodze po prostu zachowuje sie i czuje normalnie - zadnych zrywow typu - "ale ide, ale ide" czy "no i co gnoje - kto jest lepszy ?". Jesli cos jedzie, grzecznie prosze o ustapienie drogi, jesli ktos jedzie z tylu szybciej (zdarza sie), grzecznie zjezdzam na prawo. To to samo co 80 czy 100 tylko szybciej - po co to traktowac emocjonalnie ? Natomiast jesli facet/baba ordynarnie nie chce mnie puscic, nawet po przypomnieniu sie dlugimi, pozostaje ja wyprzedzic z prawej, czego nie lubie robic. A jesli zaczyna specjalnie hamowac, metoda jest prosta - wyprzedzic z prawej i mocno przyhamowac. Dziala skutecznie. Ja wiem ze zaraz bede wrog publiczny #1, killer i ogolnie be, ale tak to juz jest - przekraczaja wszyscy i wszedzie, bo taka jest natura ludzka. Gdyby to bylo nieprawda, na calym swiecie jednostki policyjne z (video) radarami nie mialy by racji bytu. A traktowanie tego jako przestepstwa na rowni z gwaltem na 12-latce czy poderznieciem gardla staruszce to lekka przesada. Jacek.
Zobacz wiêcej postów
Temat: zakaz palenia w lokalach publicznych
Jolanta Pers pisze: JA CHCĘ ZAKAZU PALENIA W KNAJPACH i nie obchodzi mnie, czego chcą inni i czy mają na to jakieś argumenty. Jasne?
Znasz takie powiedzenie "daj komuś palec, a weźmie cała rękę"? Nie masz wyobraźni. Co lubisz robić? Albo - czego nie znosisz? Ale tak prywatnie, tak, że mogłabyś innym powiedzieć: "Co ci do tego?". To przypomnij sobie tę rozmowę, kiedy wejdzie ustawa, która tego co lubisz zakazuje, albo tego czego nie znosisz - nakazuje. Wtedy będziesz jęczeć, że państwo ogranicza twoją wolność, może wtedy zrozumiesz o co chodzi.
Nie palę, nie znoszę smrodu dymu w ubraniach, ale idąc do knajpy jestem świadomy, że wrócę śmierdząc dymem i akceptuję to Jestem absolutnie przeciwny _ustawowemu_ zakazowi palenia w knajpach.
Zobacz wiêcej postów
Temat: Panią serca mego piętnuję (IX)
Info - numerek w nawiasie specjalnie dla Jarka Dąbrowskiego A klapsy dla mojej kochanej za to, że pozbawiła mnie karty do bankomatu, ( tzn. zręcznie wyłuskała ją z portfela, gdy oddawałem sie swawolom przy komputerku) Efekt- brak kasy na bilety MPK, na zakupy, za godzine mam odebrać zdjęcia od fotografa i kupić negatywy. A tak- albo pożyczę- czego nie lubie robić, albo pojadę do domku, do bankomatu i jutro dopiero fotki odbiore. Ale dziś idziemy do kina :-) I już nie bede zły. Krzysztof (dziś idę na "Shrek'a" ) Buda
Zobacz wiêcej postów
Temat: "Cenniki" CGK i WGK (giełdy komputerowej)
A screaming came across the sky, when Rafał wrote: Wysyłka kosztuje. Mnie bilet ZTM - również, ale IMO ciut mniej. A Ty płacisz za każdy kilogram... W dodatku nie wiadomo, czy na poczcie polskiej czy innym dostarczycielu, nie potraktują np przesyłki z dyskiem twardym jako "pewnie jakaś cegła..." i nie rzucą na podłogę... No i czas - kupując na giełdzie, w 99.9999...999% wracasz do domu z towarem tego samego dnia. A na dostawę sprzętu zamówionego - czekasz.
No ale to nie jest jakiś wielki problem, korzyści kupowania w sklepie przez sieć przewyższają ten plusik, że mam sprzęt jeszcze tego samego dnia.
Nie muszę się przepychać między dziką stertą dzikich ludzi, czego nie lubię robić jeśli nie mam absolutnej potrzeby. Mogę zapłacić kartą albo przelewem, co przy zakupach giełdowych jest raczej awykonalne. Mogę w sobotę spać do 14.00, a leniwie o 22.00 wyklikać zamówienie. Giełda, poza latem, jest z reguły jednym wielkim bajorkiem błota. I jest ze dwadzieścia minut od domu. A komputer ze sklepem internetowym -- sekundę od łóżka. :) Jarek
Zobacz wiêcej postów
Temat: Praca w Hestii
Na pocieszenie uwaga (moje motto na przyszlosc :): do pracy chodzi sie po kase a nie poto zeby bylo fajnie.
nie zazdroszcze ani Tobie ani Twojemu pracodawcy... ja tam lubie moja prace... jakbym mial robic cos czego nie lubie robic to nie wiem czy bym robil chyba tylko jakbym bardzo musial...
Zobacz wiêcej postów
Temat: Bardzo prosze o przeksztalcenie
Użytkownik "kamilles" <kamil_@USUNtlen.plnapisał w wiadomości | Wsie? Nie rozumiem. | A nie chodzi tu przypadkiem o "wiejskie"? | Ewentualnie o technikum rolnicze, albo SGGW...?
Jesli nie znasz odpowiedzi to po co sie odzywasz?? lubisz gadac tylko?
Za krotko tu wystepujesz, kamillesie, by moc oceniac co ja lubie, a czego nie lubie robic w p.s.m. Maciek
Zobacz wiêcej postów
Temat: Spowiedź przez internet i telefon?
Nie chodze do kosciiola (choc wierze w Boga) ale temat mnie zaintrygowal, a
wiec sie wypowiem (czego nie lubie robic, bo jestem malomowny)
A wiec, na poczatek, mozna sie zapytac: czy w ogole spowiedz sakramentalna jest
potrzebna? Moja odpowiedz: "dla osoby praktykujacej: tak". Sam Jezus powolal
Apostolow mowiac: "Wezcie Ducha Swietego. Komu odpuscicie grzechy sa im
odpuszczone. Komu zatrzymacie sa im zatrzymane".
Ale Jezus nie powiedzial Apostolom nic o tym, ze nie moga odpuszczac grzechow
przez internet. Dlaczego ich przed tym nie przestrzegl? Sa dwie mozliwosci:
albo nie wiedzial, ze w przyszlosci ludzie wymysla internet (z tego by
wynikalo, ze Jezus nie byl Bogiem, bo Bog jest wszechwiedzacy). Druga
mozliwosc: Jezus nie mial nic przeciwko temu, zeby apostolowie (a wlasciwie ich
nastepcy - ksieza) spowiadali przez internet i telefon. Mnie sie bardziej
podoba pierwsza odpowiedz.
Zobacz wiêcej postów
Temat: Co lubisz, a czego nie lubisz robić przy samochodzie?
Co lubisz, a czego nie lubisz robić przy samochodzie? Ja na przykład NIENAWIDZĘ lać płynu do szyb. Dlaczego - nie wiem. Nie lubię też
sprzątać w środku i zawsze jest to dla mnie męka, ale dla odmiany - chętnie
myję auto na zewnątrz. Lubię też jechać na stację benzynową, żeby zatankować.
Zobacz wiêcej postów
Temat: Kończy się 2 tydzień Kopenhadzkiej!!!-co u was???
Kończy się 2 tydzień Kopenhadzkiej!!!-co u was??? Dziewczyny, kobiety, jak kto woli!
Co u Was słychać, dzisiaj piątek i jutro koniec dla tych co zaczynały 2
tygodnie temu. Dajcie znać o sobie, bo jakoś taki wakacyjny nastrój tutaj
panuje. Nikogo nie ma. Jak tam efekty. U mnie na razie ok 4 kg, jak dla mnie to
za mało, bo przy nadwadze ok 30 kg. myślałam, że schudnę więcej. Może
Kopenhaska nie dla mnie. Ale cóż tak się do nie przyzwyczaiłam, że namówiłam
męża od poniedziałku i w zwiąku z czym przedłużam ją o tydzień, po to żeby
razem z mężem skończyć. Zresztą już o tym pisałam na innym wątku. U męża ubyło
już 3,5 kg. Ale myślę, że dlatego że to jego 1 w życiu dieta, więc organizm
posłusznie chudnie. Poza tym jego waga to obecnie 74 kg, więc jak na faceta to
by mogło tak być, ale chyba chce mi udowodnić że też potrafi schudnąć. Chwała
mu za to, bo mi jest o wiele łatwiej, na dodatek to on przygotowuje większość
posiłków, trze marchewkę (czego nie lubię robić) i ogólnie jest wesoło.
Napiszcie co u Was, jeśli ktokolwiek jeszcze tą dietę stosuje.
Pa. Kama.
Zobacz wiêcej postów
Temat: A tak w ogóle...
Z tym chwaleniem sie dziecmi, to tak troche jak z nowobogactwem. W
rodzinach gdzie z pokolenia na pokolenie norma jest ze ma sie
wyksztalcenie, ze wykonuje sie jakies fajne odpowiedzialne zawody,
zazwyczaj nie wystepuje zjawisko chwalenia sie dzieckiem. Bo to ze
dziecko studiuje itp jest "norma" niczym szczegolnym. Chwalenie i
pokladanie czesto niespelnionych ambicji wystepuje w tych rodzinach
gdzie tego wyksztalcenia nie bylo-i te lekcje suahili i garncarstwa
artystycznego i baletu (czesto wbrew oczywistym warunkom fizycznym,
co juz jest strasznym krzywdzeniem dziecka) to taka nobilitacja
spoleczna. Ja oczywiscie ciut uogolniam (czego nie lubie robic)-ale
taka prawidlowosc wyustepuje i w przypadku swiezo zdobytego majatku
(przestaje sie jesc kartofle, zaczyna sie jesc sushi) i swiezo
zdobytego dostepu do edukacji (a bardzo czesto jedno wystepuje razem
z drugim :-).
Jest natomiast bardzo duza grupa rodzicow ktorzy sa zwyczajnie
pogubieni w tym co oferuje wspolczesny swiat ich dzieciom (kiedys
bylo latwiej i prosciej). Znam kilkoro rodzicow ktorzy poprostu
zwyczajnie sobie nie radza z tym wszystkim, choc bardzo, bardzo sie
staraja i podporzadkowali cale zycie swojemu dziecku-stad czasem
popelniaja jakies bledy. Tych rodzicow jest mi troche szkoda, bo
oni naprawde maja dobre intencje.
Zobacz wiêcej postów
Temat: niechlujni rodzice
Wynająć Panią do sprzątania? To by dopiero zrobił się
> klops...Obraziliby się po wsze czasy. Trochę mało dyplomatyczne...
A to czemu niby? ja np nie lubie spratac, wole czytac, bawic sie ze
swoimi dziemi, zajmowac swoimi pasjami, a nawet pracowac zawodowo.
Wynajmuje pania do sprzatania zeby zajela sie tym, czego nie lubie
robic. Normalka. Tak jak kupuje gotowe meble, bo nie mam ochhoty
sama heblowac desek, albo ide do restauracji, bo nie mam nastroju na
gotowanie.
Zobacz wiêcej postów
Temat: niechlujni rodzice
kicia031 napisała:
> A to czemu niby? ja np nie lubie spratac, wole czytac, bawic sie ze
> swoimi dziemi, zajmowac swoimi pasjami, a nawet pracowac zawodowo.
> Wynajmuje pania do sprzatania zeby zajela sie tym, czego nie lubie
> robic. Normalka.
Tak, ale to Ty sama decydujesz, że powinnaś z takich usług skorzystać. A ciekawa jestem, jak byś się czuła, gdybyś zaprosiła gości na obiad, a oni by skomentowali, że "No nie, Kochana, następnym razem spotkamy się w restauracji, nigdy więcej takich obiadków". Co innego, jak idziesz sama do łaźni, a co innego, jak informujesz koleżankę, że opłacisz jej tam karnet, bo nie lubisz zapachu brudu i potu... Chyba dostrzegasz tę subtelną różnicę?
Zobacz wiêcej postów
Temat: Odlaczanie wody.
goscdw napisała:
> Smolisz cholewki...
I bardzo dobrze.... Komu to przeszkadza? :)
goscdw napisała:
> Widzę, że zaznał się przedstawiciel skeczów meczących,
obrońca leniuchów, którzy tylko czekają, że ktoś za nich załatwi
ich sprawy.
Tacy też są bardzo potrzebni! :)
Nie jest łatwo ocenić, kto jest leniuchem, a kto naprawdę
potrzebuje pomocy. Nie wszyscy sÄ… operatywni, sprawni i
przedsiębiorczy, co nie oznacza, że nie mają prawa istnieć, a tym
bardziej pytać o cokolwiek.
goscdw napisała:
> Ale taki jest nasz cały kraj, spychologia ma się dobrze.
Kraj, jak wiele innych...... Znasz powiedzenie, że: wszędzie
dobrze gdzie nas nie ma?
Osobiście ubóstwiam spychologię, zwłaszcza przy czymś, czego
nie lubię robić. Ona ma jedną, niewątpliwą zaletę - pozwala na
trochÄ™ relaksu. :-)))
dano2005.wrzuta.pl/audio/9847jgHcE7u/andrzej_i_eliza_-_czas_relaksu
Zobacz wiêcej postów
Temat: Odlaczanie wody.
haneczka_wm napisała:
> Tacy też są bardzo potrzebni! :)
> Nie jest łatwo ocenić, kto jest leniuchem, a kto naprawdę
> potrzebuje pomocy. Nie wszyscy sÄ… operatywni, sprawni i
> przedsiębiorczy, co nie oznacza, że nie mają prawa istnieć, a tym
> bardziej pytać o cokolwiek.
>
Ot i znalazła się matka Joanna od ..."uciśnionych z lenistwa i spychologii"...
> Kraj, jak wiele innych...... Znasz powiedzenie, że: wszędzie
> dobrze gdzie nas nie ma?
> Osobiście ubóstwiam spychologię, zwłaszcza przy czymś, czego
> nie lubię robić. Ona ma jedną, niewątpliwą zaletę - pozwala na
> trochÄ™ relaksu. :-)))
Zobacz wiêcej postów
Temat: Zagrajmy w "FamiliadÄ™" :D
>
> moje:
> 1. W tali kart
> 2. czego polacy sie wstydza?
> 3, ma 4 nogi ale nier zwierze
1. dama
2. biedy
3. stół
moje:
1. tytuł dobranocki
2. coś przeźroczystego
3. czego nie lubimy robić
Zobacz wiêcej postów
Temat: ile mozna maksymalnie nagrać na zwyklej plycie ??
mi nie chodzi o "bicie rekordów" tylko czasem mam np. film który ma 715 mega to
zawsze obcinałem napisy koncowe (czego nie lubie robić bo to zawsze czesc flmu z
jakąś muzyką itd.) i chciałbym się poprostu dowiedzieć ile bezpiecznie moge nagrać
na plycie 700 megowej
czyli te 710 mega to maks jak rozumiem tak ??
pzdr
Zobacz wiêcej postów
Temat: "wygodne" zycie z niemowlakiem czy oszczednosc?
Ja generalnie nie oszczędzam na czyms czego nie lubie robic - np w życiu bym
sie nie zdecydowała na pieluszki tetrowe bo wiem że przewijanie kilkanascie
(kilkadziesiąt???) razy na dobe doprowadziłoby mnie i dosię do pasji. W ogóle
raczej nie oszczędzam na dziecku co nie znaczy, że kupuje jej najdroższe
zabawki edukacyjne(przereklamowane moim zdaniem - ulubiona zabawka edukacyjna
to paczka chusteczek higienicznych i "kubek w kubek", która kosztowała całe
6zł) albo najdroższe ciuszki - staram się wybierac te dobre gatunkowo bez
patrzenia na cenę - a wiele ciuszków moja mała ma za parę groszy bo jej szyję
sama i to bynajmniej nie z oszczędności tylko dlatego że uwielbiam to robic i
lubie rzeczy oryginalne i nieobnoszone. Raczej gotuje malej obiadki bo wolÄ™
wiedzieć co Dosia je (mieszkam na wsi, mam swoje warzywa) gotuję obiady dla
reszty rodziny i robiÄ™ przetwory na zimÄ™ bo lubiÄ™. Jesli jednak
mam "niechcieja" to kupuje jakieś gotowe danie i podgrzewam w mikrofalówce.
Ogólnie na sytuację finansową nie mogę narzekać - nie lubię jednak bez
zastanowienia szastać pieniędzmi (choć przyznaje, że czasem mi się to zdarza -
ale to najcześciej podczas wizyt w sklepach dla dzieci).
Zobacz wiêcej postów
Temat: Jaka to jednostka chorobowa?
Leć do ZOO, wejdź na wybieg niedźwiedzi, podiedz kilka godzin a jak
wrócisz do domu to zapadniesz w sen zimowy i obudzisz sie po
świętach, sylwestrze, przedwiosniu i będziesz mieć z głowy to czego
nie lubisz robić :) Aha, idę z Tobą do tego ZOO, też nie znaoszę
świąt.
Zobacz wiêcej postów
Temat: Bartatina na pasach i piankowych kołach
Ja mam bartatinę na paskach i pompowanych kołach. Nie miałam
problemów z prowadzeniem wózka. Chodziłam na spacery nawet gdy
leżało sporo śniegu i zawsze bez problemu przejechałam przez
wszystkie zaspy. Teraz używamy spacerówki i też jestem zadowolona.
Dla mnie waga akurat nie miała znaczenia bo nie muszę znosić wózka
po schodach ale różnica między pompowanymi a piankowymi to ok. 1-
1,5kg.
Jeśłi chodzi o minusy wózka- koszyk na zakupy jest bardzo nisko
zawieszony i jak włożę do niego więcej zakupów to czasami trze o
ziemię (problem głównie zimą jak leżał śnieg).
Kolejnym minusem sa rozmiary- żeby schować do samochodu muszę
zdejmować siedzisko z podwozia czego nie lubię robić. Dlatego
dokupiłam małą spacerówkę na wyjazdy, która jest cały czas w
samochodzie.
Zobacz wiêcej postów
Temat: Chcialam sie wyzalic!
Witaj-:)
Zacznijmy od tego ze masz małe dziecko i nie bedziesz miała ich Bóg wie ile.
Jakie papierki masz w Wawie i czemu nie pojedziesz?
Na dziecko i siebie masz przejazdy za dosłownie kilka groszy bo nawet nie majac
legitymacji mozesz jezdzic na zaswiadczeniu od pediatry
Do komisji od złozenia bedziesz miała czas to zrobic,bez spieszenia
Tylko Ty wiesz co w nich tam jest i jak bardzo sa istotne.
Jak masz wekend wolny a mozliwe jest ze sie załamiesz to chodz z nim na spacery
Jesli nawet nie powstrzyma to płaczu to przynajmniej bedziesz to
kontrolowac.Inna sprawa ze dobrze by było jakbys porobiła cos co lubisz
Widzisz przechodziłam to i wiem co mówie.Masz jakies hobby?
Cos poza dzieckiem co bardzo lubisz robic a czego nie robisz czesto lub co
odłozyłas na półke?
A wogole gdzie siedzisz na kompie?
No i jak czesto i czy masz gg
I czy nie lepiej czułabys sie jakbysmy przeszli na maila?
pozdrawiam
Zobacz wiêcej postów
Temat: Czego nie lubicie robic....?
Czego nie lubicie robic....? Ja np. nie cierpię wypełniac wszelkiego rodzaju tabelek, podań, pisania pism
itd. ......szlag mnie trtafia przed wypełnieniem pitu i np.
przelewu...strasznie nie lubię tego robic...nawet do tego stopnia, że jak mam
wypełnić karteczkę na list polecony to mnie odrzuca.....po prostu nienawidzę
paprania się w papierkach...na kompie owszem ale ręcznie to ponad moje
siły....to może tyle o sobie.....może później coś mi się jeszcze
przypomni.......
pozdr
Zobacz wiêcej postów
Temat: byc kobieta, ach kobieta byc :-)
ja sie zawsze praktycznie maluje bo lubie. Mam juz tyle kosmetykow kolorowych
ze nie wiem gdzie je upachac.
Paznokcie i u rag i u nog tez mam zawsze pomalowane bo inaczej wydaje mi sie ze
sa jakies takie zrogowaciale jak konskie kopyta.
Perfumy to juz mus...nie powiem ile chetnie bym sobie kupila..
Jedyne czego nie lubie robic i praktycznie nigdy nie robie to ukladanie wlosow.
Nie mam cierpliwosci i fantazji. Podobniez nie lubie butow na obcasach i
spodnic.Ale kobieco mozna tez wygladac i w jeansach tak mysle
Zobacz wiêcej postów
Temat: communication and influencing skills
Dzieki. Co prawda interesuje mnie w tej chwili raczej szkolenie otwarte, ale
materialy chetnie otrzymam, ciagle sie szkolimy...
Adres przesle w piatek, nie pamietam kodu i musialabym otwierac sluzbowa
poczte... czego nie lubie robic wieczorami, bo zwykle jest tam cos, co zatrzyma
moja uwage.
Pozdrawiam
Zobacz wiêcej postów
Temat: KOT!
KOT! ADHD to malo powiedziane, ale nie bede wdawac sie w szczegoly, bo za duzo ran
mi zadal hehe
konkret: czy mogę mu dać persen ?? taki ziołowy uspokajający lek (ludzki),
jutro mam gości i nie chciałabym, żeby ich zmasakrował, a on dosłownie
masakruje. Jak go zamkne - czego nie lubie robic, to zrobi demolkÄ™, bedzie siÄ™
darł i jeszcze później bedzie obrażony
Zobacz wiêcej postów
Temat: SFERA - dojazd i parkingi
Trafić do Sfery to jedna kwestia ( zawsze sie mozna zapytac itp) ale zaparkować
to już graniczy z cudem. Parking jest bardzo "ciasny", druga kwestia, po
przejechaniu parkingu bez znalezienia miejsca parkingowego, stoisz nastepnie w
gigant korku do wyjechania z parkingu, bo nikt nie pomyslał o jakis swiatłach
czy poszerzeniu pasów w tym miejsu. Więc z podporządkowanej czekasz, az nikt
nie będzie jechał. Co czasami trwa i trwa, a oczywiście nikt Cię nie puści.
Korek sie tworzy juz nawet na parkingu, bo jeżeli chcesz wyjechać ze środkowej
alejki, na wyjazdową, a tam juz jest kolejka to też Cię nikt nie wpuści, a
kierowcy udają, że cię nie widzą, albo mowią " ustaw się na koniec kolejki!!"
Jak??? Więc czekasz, albo się wpychasz, czego nie lubie robić.
Zdecydowanie wole Sarni Stok.
Zobacz wiêcej postów
Temat: przychodnia na Ursynowie
Jestem zapisana do Medycyny Rodzinnej.Niestety dostanie siÄ™ do lekarza z NFZ
graniczyło cudem.Ginekolog co 2-3 miesiace i to też nie zawsze, godziny zawsze
takie,że musiałam zwalniać się z pracy [czego nie lubię robić]. Po ostatnim
razie, gdzie chcialam się zapisać do ginekologa -lecz do konca roku nie ma
przyjęć na NFZ a zapisy dopiero będą na styczeń nie wiadomo kiedy. Zaczełam
szukać abonamentów medycznych i znalazlam CIGNA Zdrowie - są dwa pakiety za 39
zł podstawowy, lub 49 rozszerzony, ja wybrałam rozszerzony. Oni tylko mają w tej
opcji Medycyne Rodzinna w Warszawie i jakaÅ› tam klinika Bonder..czy coÅ› w tym
rodzaju. W każdym bądź razie przetestowałam juz na karte ginekologa. Zadzwonilam
w czwartek - zarejstrowano mnie na poniedziałek na 18.[Medycyna na Belgradzkiej]
Niestety, są oni dosyć zachłanni i co 10 minut zapisują pacjentki - więc
czakałam prawie 40 minut aby wejść [bez komentarza]. Więc pierwszy kontakt był
mniej niż zadawalający, planuję drugą wizytę.. u kardiologa... zobaczymy.
Zaniteresowym podajÄ™ stronÄ™ www.cignastu.com.pl i chyba tam polisy medyczne.
Pozdrawiam [ps. nie jestem żadną przedstawicielką tej firmy]
Zobacz wiêcej postów
Temat: Polska to co , sciera ?
Gość portalu: karlik napisał(a):
> duzo mozna by o tym pisac ,temat rzeka ,kon jaki jest kazdy widzi,i raczej z
> faktami sie nie dyskutuje,"Polska to piekny kraj,ale ludzie ktorzy go
> zamieszkuja robia go obrzydliwym",pyrsk.
Nie zgadzam sie z tym stwierdzeniem. Ludzie sa tacy jak w kazdym innym kraju.
Warunki sprawiaja, ze musza walczyc o swoj byt i staja sie bardziej agresywni,
nie wszyscy oczywiscie i jest to generalizowanie (czego nie lubie robic). Ci
sami ludzie w innych warunkach zachowuja sie zupelnie inaczej.
Nie lubie przepychanki na FP ale nie musze sie w nia zaagazowac gdyz moge pojsc
do watkow gdzie ludzie rozmawaja i nie wyzywaja sie. Wy tez mozecie to zrobic.
W zwiazku z tym jest zupelnie bez sensu krytykowac ludzi tu piszacych (kazdy
pisze jak umie i jak nie umie tez pisze).
Byly juz dziesiatki wypowiedzi na tematy innych krajow. Australie nazywano
zadupiem; i jest - wystarczy spojrzec na globus; gdzie pijane misie koala
siedza nawalone na drzewach. Dlaczego mialabym sie z tego powodu obrazac i
wyzywac CALA Polonie swiata od roznych? Byly tez inne watki i epitety, ktorych
wole Wam nie przypominac.
Pada tytaj wiele stwierdzen; jedna regula ktora zauwazylam to; jesli autor
danych postow jest arogancki i drapiezny to ma tutaj murowane dostac odpowiedz,
ktorej nie zapomni do konca dni swoich.
Jesli ktos nie lubi chamstwa proponuje samemu nie wpisywac tutaj chamskich
wypowiedzi.
kan - Australopitek
Zobacz wiêcej postów
Temat: Czy jest na sali lekarz ???
A moze by tak na chwile zatrzymac kolowrot, usiasc na chwile z zeszytem w parku, w kuchni,
czy gdziekolwiek i sobie flamastrem wypisac pare pytan, np:
- co lubie robic?
- czego nie lubie robic?
- czego nie musze robic?
- co musze robic i dlaczego?
- z czego by tu zrezygnowac?
- czego nie da sie zrobic?
itd. itp.
No wiesz, tak zeby uzyskac pelniejsze rozeznanie w sytuacji w ktorej sie znajdujesz, bo gdy juz ci sie
zoladek wywraca i rece trzesa - to pewnie juz niewiele rozumiesz z tego co sie dzieje wokol, kazdej
nerwicy towarzyszy swego rodzaju glupawka, biegasz, boisz sie, nie wiesz dlaczego i po co.
Zatrzymaj sie na chwile! Spoko - sa rzeczy ktorych sie nie da przeskoczyc, brak kasy czy wlasnej chaty,
ale przeciez ciagle przejmowanie sie tym nie sprawi, ze nagle sie pojawia! A ty ciagle jestes zywa, i
twoi bliscy tez, a zycie to nie tylko walka i gonitwa - czasem trzeba tez odpuscic, pobawic sie. Nadmiar
powagi zabija. Zrob pare glupich min do lustra, posmiej sie. Cos cokolwiek bezcelowego.
Pozdro i powodzenia :-)))))))))0
Zobacz wiêcej postów
Temat: Co ja mogę jeszcze dla niego zrobić?zrobić?
Po prostu niech Twoj chlopak zalozy prezerwatywe i po krzyku. I nie robcie
przerywanego stosunku, bo kazdy z was ma swoja cierpliwosc i zarowno jego jak i
Twoja cierpliwosc moze osiagnac pewna granice. Jesli ktores z was ja
przekroczy, skonczyc sie to moze zle. Co do rewanzu, to prawda ale nie az tak
do konca. Tutaj problem polega na czyms innym, bardziej na psychice facetow.
Podczas sexu facet stara sie zadowolic kobiete jak najbardziej, by okazac jej
jak bardzo ja adoruje itp. ale jest jeden szczegolik. Facet nie bedzie czul az
takiej satysfakcji, jesli podczas sexu to tylko on bedzie sie staral i tylko on
bedzie Cie piescil, a Ty zamiast tez sie z nim podraznic , po prostu dasz mu
wejsc i skonczyc. Po pewnym czasie zacznie odczuwac niedosyt. A czemu nie do
konca prawda? Otoz nie zawsze musisz mu dawac te same pieszczoty jakie on Ci
daje. Nie zawsze musisz calowac tam na dole tylko dlatego ze on Ciebie tam
caluje. Zawsze mozesz znalezc inna forme piesczoty, ktora jemu i Tobie
odpowiada. Owszem, mozesz mu taka pieszczote zrobic, ale od tego jest chlopak,
zeby z nim pogadac i powiedziec mu co i jak zanim wogole przystapicie do
dzialania. Pogadaj z nim o sexie otwarcie: o tym co lubisz, czego nie lubisz
robic, jakie masz do tego podejscie, co Cie brzydzi a co nie itp. To chyba
najlepsza metoda mi sie wydaje. Pozdrawiam i powodzenia Ci zycze.
Zobacz wiêcej postów
Temat: Porozmawiam
tak, to rzeczywiscie "troszke km" nas dzieli :) ehhehehe
slonko, pewnie ze lubie jesien, ale ze mnie taka sloneczna babka, wiec kiedy na
dworze panuje taka pogoda jak dzis, to tak nie bardzo pozytywnie i
optymistycznie nastraja mnie to do zycia i mam problemy z "checiami" bo nic mi
sie nie chce....
nie pamietam czego nie lubie robic ;) heheheh jak mi sie cos przypomni to co
powiem :))
calusy
Zobacz wiêcej postów
Temat: Nie mam sił.
Nie mam sił. Znowu dopadł mnie dół. Wszystko jest bezennnsu. Do tego wszystkiego jestem
dzisiaj strasznie roztargniona Ztego wszystkiego wysłałam już trzy smsy nie
do tej osoby do , której chciałam je wysłać. Jestem głupia, że zaczęłam brać
jakiekolwoek leki. Nie powinnma była wógle wykupywac pierwwzej i ke=olejnych
recept. Powinnam była sobie radzic bez leków, a nie brać leki, któee chyba
przestały mi pomagac. Najchętniej zadzwonłabym jak najszybciej do swojej
lekarki i zapytałabym się jej czy nie dało by sie jakos przyspieszyc termin
najbliższej wizyty. Zaraz zwarjuje. Ja juz naprawde tak dłużej nie mogę.
Błagam niech mi ktos pomoże. Nawet jak bym miała cos robić czego nie lubie
robić , albo sie bardzo boje, albo też nie mam na to ochoty.
Zobacz wiêcej postów
Temat: CHCEMY I MUSIMY SCHUDNAĆ- BIERZEMY SIE DO ROBOTY!
W zasadzie moje obawy odnośnie Świąt dotyczą nie tylko jedzenia. Raczej
jedzeniem martwię się mniej niż innymi.
Co mnie martwi? Między innymi: trzeba posprzątać (czego nie lubię robić pod
przymusem - wielkie sprzątanie! coś okropnego), trzeba pojechać do rodziny
(siedzieć przy stole, jeść i być zadowolonym), trzeba kupić prezenty (tylko
skąd na to wziąść kasę?), trzeba zrobić większe zakupy (jak we wcześniejszym),
trzeba coś ugotować, upiec itp. (nie lubię tego), a potem jest Sylwester (co z
tego kiedy nie stać mnie żeby uczcić fakt że się starzeję).
Właściwie z grubsza to wszystko. Dla mnie Swięta to koszmar. Czekam kiedy
będzie 2 stycznia.
Może mi poradzicie jak przetrwać ten czas nie utyć i nie załamać się całkiem?
Pozdr
Zobacz wiêcej postów
Temat: co najbardziej lubicie , a czego nie z prac domowy
co najbardziej lubicie , a czego nie z prac domowy Ja nienawidzę myć lodówki , reszta ujdzie , lubię piec ciasta , ale ostatnio
tego nie robię , bo potem lubię je pochłaniać , a to niestety daje efekty
uboczne w postaci wzrastającej wagi ,a co Wy lubicie i czego nie lubicie robić ?
Zobacz wiêcej postów
Temat: zostawi etat rozpocząć działalnosć
Kiedy po wych. zwalniałam się z pracy na etacie - wszyscy pukali się
po glowie. A ja nie wyobrażałam sobie ciagnac do emerytury czegioś,
czego nie lubie robić... założyłam własna działalnośc i powiem tak -
bywa cięzko, terminy gonią, odpadaja zwolnienia itp - bo samo się
nie zrobi Ale nie żałuję, mam konkretne przełożenie tego ile
zrobiÄ™ na to ile zarobiÄ™.
Zobacz wiêcej postów
Temat: Czego najbardziej nie lubicie robić ??
nienawidze wstawac rano.
nie lubie zmywac, na szczescie juz nie musze.
Prasowac tez nie lubie dlatego do minimum ograniczylam rzeczy ktore prasowac
nalezy
robic zakupow (robie przez internet).
slowem calkiem niezle pozbywam sie tego, czego nie lubie robic )))
Zobacz wiêcej postów
Temat: Prezent pod choinkÄ™ :) ++
Kasa jakieś gry albo coś do czego co lubisz robić..
Zobacz wiêcej postów
Temat: Prosba "Help" !.
Co tam słychać?
Jakie masz zwierze?
Jak tam święta minęły?
Co robisz na sylwestra?
Co lubisz/czego nie lubisz robić?
Zobacz wiêcej postów
Temat: VC++, ADO i autoryzacja
| Mam na SQL Serwerze pewna baze danych. | W VC++ 6.0 tworze sobie formularz, | ktorego zadaniem jest wprowadzanie nowych rekordow do pewnej tabeli tej | bazy.
Lepiej uzyj VB -wprowadzanie danych to nie konkurs wydajnosci,
Odnosze nieodparte wrazenie, ze ta cala technologia ADO w wydaniu VC++, to jedna wielka kicha! Na sama mysl o VB przechodza mnie dreszcze...(pisalem w VB, pisalem...). Nie bede tutaj udowadnial wyzszosci swiat Wielkanocy nad swietami Bozego Narodzenia. Pisze jedynie w VC++, bo m.in. mam na niego licencje. Chcialem sie jedynie przekonac, czy warto tracic czas na poznawanie ADO - do tej pory wykorzystuje ODBC. Wg mnie jedyna zaleta ADO jest mozliwosc polaczenia kontrolek z danymi juz w fazie projektowania. Jesli jednak jest to JEDYNA zaleta (caly czas mysle o VC++), ta ja dziekuje:-(((( Mam zamiar napisac wlasny obiekt laczacy dane z kontrolkami formularza, a tym postem chcialem sie upewnic, czy jest sens cos takiego robic skoro jest cos takiego, jak ADO. trzeba otworzyc 1 polaczenie i przekazac je wszystkim kontrolkom - jesli maja takie property..
Byc moze w VB cos takiego mozna zrobic, w VC++ jednak mam do dyspozycji jedynie ConnectionString. Pomijam juz fakt, ze w takim przypadku jestem zmuszony przechowywac w jakiejs zmiennej caly ConnectionString (z haslem), czego nie lubie robic. Problem lezy w tym, ze nie ma KIEDY tego property przekazac! Metoda OnInitDialog() dziala juz PO zainicjowaniu kontrolki ADO, metoda PreCreateWindow() zas PRZED jej skonstruowaniem!
Kontrolki (ready for ADO) zwykly miec Recordset wiec albo via ADODataControl (bleeee) albo otworzyc (w kodzie) odpowiednie Recordset'y i przekazac odpowiednim kontrolkom...(juz lepiej)
Noooo... Jesli ja mam w kodzie ustawiac wlasciwosci poszczegolnych kontrolek formularza, to juz wole dac sobie spokoj z tym calym ADO i pozostac przy ODBC i recznie sciagac zawartosci kontrolek oraz wypelniac odpowiednie pola CRecordsetow - to jest chyba mniej roboty ( a to PRZEDE WSZYSTKIM mi chodzilo...). W kazdym badz razie dzieki za odpowiedz... yamma
Zobacz wiêcej postów
Temat: Co sadzicie o islamie??????????????
to jakies tfoje personal manifesto, dziecino? To co ty lubisz robic i czego nie lubisz robic (w obu przypadkach w odroznieniu
do muzulmanow) mnie nie interesuje. To twoja sprawa.
Zobacz wiêcej postów
Temat: co Was wyprowadza z równowagi? czego nie lubicie
co Was wyprowadza z równowagi? czego nie lubicie robić?
bo mnie szlag trafia przy rozplątywaniu słuchawek, łańcuszków, przedłużacza... nie cierpię kosić trawnika, zawsze mi "wąsy" zostają...
Zobacz wiêcej postów
Temat: czego nie lubicie robić w domu?
czego nie lubicie robić w domu? Bo ja najbardziej nie lubię :
-myć okien
-wieszać firanek
- wkładać półek do lodówki
Zobacz wiêcej postów
Temat: Zielony passat KRA 09181
Poranny furiat A ja się nachwaliłam ostatnio, jak to kierowcy samochodów mili i
uprzejmi są no i mnie pokarało, bo dzisiaj trafiłam na kompletnego
furiata. Albo równowaga w świecie psotanowiła mi dać po łbie za tego
nieszczęsnego TIRa, bo dokładnie w tym samym miejscu to się stało.
Sznur samochodów na prawoskręcie, z naprzeciwka skręcają w lewo,
więc wszyscy po mojej stronie stoją. Pomknęłam motocyklem obok, za
światłami i przejściem dla pieszych stała taksówka, więc sobie
grzecznie za nią stanęłam, za mną, na światłach stał, jak się
później okazało, srebrny Matiz. Ruszamy, a koleś zaczyna trąbić i
siedzi mi na dupie. Zerknęłam w lusterka, widzę, że się ciska, trąbi
jak popaprany i coś pokrzykuje. Mało edukacyjnie, ale pokazałam mu
środkowy palec i to był mój błąd, bo koleś dostał szału. Nie
zdejmował ręki z klaksonu, a jak lekko zjechałam w lewo, żeby
zerknąć czy mam miejsce, to podejchał obok, zaczął się wydzierać
przez okno i spychać mnie na środek. Byłam bardzo blisko wybicia mu
szyby ręką, ale skupiłam się na uwolnieniu od palanta. Taksówkarz z
przodu widział całą sytuację, więc jak zobaczył, że koleś jedzie
obok mnie od razu się odsunął i zrobił mi miejsce, dzięki czemu
mogłam śmignąć środkiem, czego nie lubię robić, bo tam mało miejsca
jest.
I sorry, ale nie wiem o co kolesiowi chodziło, zwykle wiem, że mam
coś na sumieniu, tym razem jedyne co mogłam odpuścić to tego faka.
Jednak coś w tym jest, że często faceci w małych samochodzikach są
frustratami...
Może założymy taki wątek na wyżalenie się, każdy będzie mógł wejść i
się pożalić z rana:))))
Zobacz wiêcej postów
Temat: co jest z pocztÄ… gazetowÄ…?
co jest z pocztą gazetową? Jakieś formularze każą wypełniać a jak już wypełniłam (czego nie lubię robić)
okazałao się że jest jakiś błąd i trzeba od nowa tylko że to nie
przekierowywuje na te tabelki. Jak można dostać się do własnej poiczty?
Zobacz wiêcej postów
Temat: Jak ocenic pracownika?
Gość portalu: ida napisał(a):
> Nie leży w Twojej gestii czy nie lezy w Twoim interesie raczej? Czy to i to?
> Poza tym bardzo się zdziwiłam, że "bo płacą mi za to" jest jako pierwsze...
Tak, wystawianie cenzurek jest czyms, czego nie lubie robic. Jest to dla mnie
biurokratyczna mordega. Gdyby mi nie placono rowniez i za to (czyt.: gdyby to
nie bylo moim obowiazkiem), nie robilbym tego. Chcoby ze wzgledu na wlasny
komfort psychiczny. Ale procedury sa jakie sa - albo staramy sie wyciagnac z
nich co najlepsze, albo urzadzamy sobie ze wszystkiego tego kpine. Na wlasne
ryzyko.
> Taaa... fajnie byc alfa i omegą, co? Ja tak mówię, znaczy, że tak jest!
Koniec
> kropka!
> Wylanie z pracy z komentarzem "niezadawalająca wydajność" mi nie grozi.
Jestem
> na tyle spostrzegawcza, zeby sama zauważyc w którym miejscu "odstaję" od
reszty
>
> i co mam nadrobić...;-) I generalnie wskazówki "bardziej doświadczonych" co
do
> moich niby słabych punktów mam głeboko gdzieś, jesli oni akurat to uznaja za
> słabe punkty co ja za całkiem "mocne" to ewidentny wskazówka, zeby zacząc się
> rozglądac za inna pracą. Poza tym jak zyje i pracuje nikt mnie nie oceniał. A
> obecna szefowa ponoc od razu na samym początku odstawiła parodię z oceny
> pracowników i jej działu juz nikt nie ocenia. I jakos wszyscy zyja, pracują
bez
>
> ocen. Czyli da siÄ™.
I kto tu uwaza sie za alfe i omege? Czyzbys miala jakis uraz na tle bycia
oceniana, ze posuwasz sie do niemadrych insynuacji?
Pozdrawiam,
mk.
Zobacz wiêcej postów
Temat: Porozmawiam
MadziuÅ›:), dzieli nas "trochÄ™" km mieszkam w Tychach a pracuje w Katowicach.
Madziu czego nie lubisz robić??lubisz jesień?
Zobacz wiêcej postów
Temat: czy oprócz
to czego nie lubię robić:
zmywać
gotować!!!!
prasować
sprzÄ…tac
wstawać rano do pracy
marznąć
śpieszyć się
...
jest tego trochÄ™
Zobacz wiêcej postów
Temat: Test dojrzałości szkolnej po zerówce --kto decyduj
Twoj post zmusił mnie do zastanowienia się nad swoją córką. W tym roku też
idzie do szkoły. Do zerowki chodzi w przedszkolu, nie wiem jak u twojego synka
ale moja nie cierpi zadań domowych, które im zadają raz , dwa razy na tydzień.
Gdy ma coś napisać to albo jest bardzo zmęczona albo strasznie ją ręka boli i
jak jej każe robi to niestarannie. Ten sam problem mam gdy trzeba posprzątać,
umyć zęby, poskładać ubrania. Jest inteligentna, jedną z najzdolniejszych, ale
taka strasznie dziecinna, choć to dziecko przecież ale w tym wieku inne dzieci
może nie są takie zdolne to życiowo o wiele bardziej rozgarnięte. Zagaiłam
nauczycielkę i potwierdza, że przyjmuje czasem zachowania swojej 3 letniej
siostry no i co dla niej najważniejsze, zaleciła poćwiczyć nad koncentracją.
(Wszystkie zadania w przedszkolu pojmuje w lot i potem siÄ™ zwyczajnie nudzi).W
jej rozumieniu to znaczy zadać jest coś do zrobienia czego nie lubi i ma się z
tego wywiązać. Koniecznie należy wyłaczyć czynniki dekocentrujące, czyli
żadnych zabawek w zasięgu ręki, siostra w drugim pokoju i wyłączony telewizor.
Dla niej pozostanie w zerówce też byłoby ciosem, poza tym ja wcale nie mam
gwarancji że za rok to się zmieni, bo to może się nigdy nie zmienić.
Tak jak inne matki muszą z dziećmi ćwiczyć czytanie, tak ja muszę uczyć ją
robienia tego czego nie lubi. Po prostu. Na pewno twój post zmusił mnie do
podjęcia działania i rozmowy z nauczycielką gdyż same wcześniej tego ie
zasugerowały. Ponadto nikt z nas nie jest prorokiem i może się okazać że w
szkole to się zmieni, bo dziecko zacznie się zwyczajnie wstydzić przed kolegami
np. złych oceń, uwag nauczycielki. Nie za bardzo rozumiem dlaczego umiejące się
koncentrować ,,matołki,, mogą iść do 1 klasy a nie umiejące się konentrować
zdolne dzieci mają powtarzać zerówkę. Mąż to się wkurzył jak mu tym
powiedziałam, że znowu ta psychologia mąci...
Zresztą, ja i mój mąż też jesteśmy niedojrzali, bo to czego nie lubimy robić,
staramy się albo nie robić albo jak najmniejszym wysiłkiem.
Porozmawiaj z synem. Codziennie z nim o tym rozmawiaj i póki co może go zapisz
już do tej szkoły.
Zobacz wiêcej postów
Temat: Nie chce isc za raczke
Czyli ratowac sie wozkiem czego nie lubie robic, bo wole jak mala sobie pochodzi ,a spacerow nie ma wogole w dni robocze.
A w przechodzeniu przez jezdnie nie zareagowala by ,bo nigdy nie zagrazalam , nie bylo potrzeby ,albo poprostu szukalam innego wyjscia
Zobacz wiêcej postów
Temat: TelePizza i 50% promocja na nokaut zolodka...
...ostatni raz....... (godzine wczesniej) wlasnie wyszlismy w trzech z kina kiedy zoladki nasze wydaly ten charakterystyczny dzwiek glodu :) po wejsciu do samochodu kolega odezwal sie... bysmy moze skoczyli gdzies na jedzonko... sprzeciwow nie bylo... odrazu na mysl przyszla 'telepizza' bowiem przy wejsciu do sali kinowej, facio od targania biletow byl tak mily przekazac informacje ze z bilecikami 50% znizka w telepizzy....... wiec sila rzeczy utknelo to w naszych glowach.... podjezdzamy wiec do telepizzy.... w okolo pustka gdzies kilka metrow dalej stoi tylko jakas grupka mlodziezy.... wchodzimy do srodka.... w srodku cisza, spokoj, zero zywej duszy, jak by opuszczone miejsce... po 5min zatrzelismy wolac.... w koncu..."w trosce" o klienta powoli zaczal wylaniac sie z za drzwi czlowiek.... byl to gosc kolo 35ciu lat, z strasznie ponura mina, widac kompletnie znudzony zyciem, pesymista, ledwo doczolgal sie do lady.... zapytawszy sie jak dziala promocja, z wielka laska odpowiedzial ze tak, mozemy sobie kupic ile chcemy i co chcemy, na wszystko promocja 50%... patrzymy na liste gotowych pizz nad lada... ale kilka sekund i gosc dodaje, iz sami musimy skomponowac pizze.... ok, pizza, myslimy-duza? zapytawszy sie jakiej wielkosci jest, gosc z truudeem podszedl do regalu z tacami i pokazal tace na duza pizze, widac jednak bylo juz w jego oczach chec destrukcji czegos (pewnie nas). ok po skomponowaniu pizzy, wzielismy do tego skrzydelka z kurczaka bo smacznie wygladaly + cola. do zaplaty 35zl.... zasiadlwszy do stolika, wszyscy pomyslelismy - cholera, czyli normalnie 70zl za to wszystko ? cos nie gra..... spojrzywszy na rachunek okazalo sie ze znizka dotyczyla tylko samej pizzy, nie liczac skrzydel, coli. po 15minutach zjawia sie babka z pizza, pizza strasznie blada.... fakt.. nie zaproponowali nic na nia, odrazu wiec wzielismy ketchup... po ok 5min gosc przynosi nam do stolika skrzydelka.... poniewaz znajomy z oregano nigdy sie nie rozstaje, zawsze potrzebuje mocniejsza dawke, pyta sie grzecznie i spokojnie czy jest oregano w pizzy? z pyskiem dostal odpowiedz iz oczywiscie ze jest "w serze wtopilo sie, nie czuje pan?!", ok wzielismy sobie osobno jeszcze oregano.... pizza... w smaku czuc bylo praktycznie tylko ciasto, moze i nie bylo surowe ale wlasnie taki smak mialo (specyficzny), i to byla chyba cala okazalosc pizzy... bowiem pieczarki byly z puszki a jak wiadomo, styrylizowane pieczarki zachowuja tylko podobienstwo w wygladzie, smak calkowicie traca. reszte dodatkwo tj ceublka, strzepy szynki itp. stanowily tylko role wizualna. czare goryczy przepelnilo mieso skrzydelek, jakze gumiaste (niedorobione?) ktore bylo juz gwozdziem do trumny.... w karmelku lepiej czlowiek by sie najadl, nie wspominajac iz taniej.... jednak bylo juz po 23 karmelek wiec off... poza tym bylismy juz za bardzo zdegustowani na ta chwile by cos innego jesc... pozostawiajac wiec praktycznie polowe pizzy + kurczaki odeszlismy od stolu, czego nie lubie robic tj. marnowac jedzenia(!) ale niestety bylismy juz przejedzeni niesmakiem, na sile przeciez wciskac sie nie bedzie. bardzo dobrze zrobili ludzie ktorzy weszli do tegoz "lokalu" w trakcie naszej konsumpcji poczym po chwili zastanowienia wyniesli sie z niej nic nie zamawiajac. ostatni raz tam bylem, kompletnie zdegustowany, nie milo przyjety. p.s. pizza do rana w gardle mi stala jeszcze :) zdrowko. chesky
Zobacz wiêcej postów
Temat: w TPSA idzie ku lepszemu :-)
On Wed, 27 Jun 2001 20:52:42 +0200, =?iso-8859-2?Q?Pawe=B3_Baradziej_PKO?= <bi@pko.pl wrote: z drugiej strony podobno Netia wreszcie szykuje jakiś stały dostęp w logicznej cenie.
brrrr... ...znajac Netie to jedyne co potrafia to: 1.Oklamywac 2.Chwalic sie 3.Drzec morde 4.Slizgac sie na plecach TPSA (zamiast jak Dialog wprowadzic normalny sposob dostepu do Internetu) Swego czasu qmpel w centrum Poznania zalozyl sobie dwie linie w Netii przy okazji jakiejs tam promocji ze przez iles tam czasu lokalne wewnatrz sieci mial za phree. Koles korzystal z polaczenia jak najbardziej lokalnego wewnatrzsieciowego (na centrale kilkasetmatrow dalej) do Internetu na numer jak najbardziej miejski. Netia oczywiscie policzyla sobie za to, malo tego to jeszcze w efekcie odcieli kolesiowi telefon tracac klienta placacego regularnie miesiac w miesiac ok.500PLN. Ktos powie oczywiscie, w regulaminie bylo napisane jak byk, ze nie mozna sie laczyc do Internetu jak rowniez bylo podkreslone ze promocja dotyczyc am ROZMOW, tylko ze w normalnym kraju, gdzie panuje normalna konkurencja: 1.Taki absurdow poprostu nie ma, bo ceny za polaczenia sa proporcjonalne do RZECZYWISTYCH KOSZTOW 2.Sytuacje sporne z klientem sie zalatwia ugodowo bo jednak klient coby nie patrzec to poprostu klient. Ile razy mi sie zdarza ze klienci kupuja u mnie komputery, psuja oprogramowanie i przynosza do reklamacji, albo nawet musze do nich jezdzic ze sprzetem (czego nie lubie robic, ale czasem robie). Co z tego ze w warunkach gwarancji jest WYRAZNIE NAPISANE ze nie dotyczy oprogramowania i nalezy sprzet dostarczyc do mnie. Ja zawsze klientowi ide na reke po jak to tutaj sie wielokrotnie pisalo, ze klient zadowolony przyjdzie jeszcze raz i powie znajomemu, a klient niezadowolony nie dosc ze nie przyjdzie juz drugi raz to jeszcze powie wielu znajomym zeby do mnie nie przychodzic. Dzieki temu Netia jush sobie wyrobila "wspaniala" opinie w moich oczach (do tego dolozyl sie rowniez ich callBack ktory nie dziala) i ja NAPEWNO nie bede korzystal z polaczen miedzymiastowych Netii a tylko dlatego ze tutaj MAM WYBOR I NIE MUSZE KORZYSTAC. To samo sie tyczy TPSA, moze ktos pomysli ze ja zapomnialem, owszem ostatnio mi sie polepszylo, mam wreszcie ten staly dostep do Internetu, ale ja kiedys obiecalem ze jak bede mial wybor (prawdziwy wybor) to napewno nie bede korzystal z TPSA i oczywiscie teraz mam zamiar jak najbardzie z takiego prawa skorzystac. Od wczoraj mam wybor wiec napewno jak bede dzwonil sluzbowo od siebie z roboty to 1044 lub 1066 (ten ostatni jeszcze niedostepny), a bede sie wystrzegal prefiksow 1033 i 1055 (TPSA i Netia). futs@poczta.neostrada.pl Dziecko techniki cyfrowej voice: 0603 237728 voice/fax 067 2663981 - to tylko K66 Szczecin miastem cudow
Zobacz wiêcej postów
Temat: z jednym dobrze,a z innym nie
Lubicie psychologiÄ™? Bo ja bardzo :) Moze porazwazamy zatem razem??
Sonai, napisalas cos co jest mi bliskie :)
Zacytuje:
"Najgorsze jest to,ze podchodze do wszystkiego w czarnych kategoriach. Czego w
sobie nie lubie? Tego,ze gdy tej drugiej osoby nie ma obok,czuje sie jakby mnie
tez nie bylo,jakby zycie tracilo sens."
"Nienawidze tego uczucia kiedy o czym bym nie pomyslala,to wydaje sie
pozbawione sensu.Nie zawsze umiem z tym walczyc."
No wlasnie, wydaje mi sie ze wiele z nas, osob ktore cierpia na ciagoty do
jedzenia to osoby które (w mniejszym lub większym stopniu) po prostu nie umieja
byc sam na sam ze soba, nudza sie zbyt szybko... ze szybko traca sens zycia...
popadaja w smutki... albo czarnowidztwo... Ja tez naprawde widze u siebie taki
mechanizm! Chociaz wiem ze jest on nieracjonalny.
Wydaje mi sie ze z tym musimy WALCZYC , nie z kaloriami, nie z dieta, ale ze
swoim mysleniem. Kilka lat temu siedzialam nad gazetami z dietami, namietnie
kupowalam czasopisma, planowalam odchudzanie, teraz co innego mi zachodzi w
glowe, mysle CO MAM ZROBIC BY TEN DZIEN BYL UDANY? Jak mam zyc abym byla
zadowolona, co lubie robic, czego nie lubie robic - a musze :) Chodzi o takie
racjonalne spojrzenie na życie, bez czarnowidztwa i poczucia ze wszytsko jest
beeeee i bez sensu.
Co myslicie na ten temat??? Kiedyś ktoś nauczył nas myślec tak a nie inaczej.
Moze nasi rodzice, moze my sami. Ale przeciez mozna to zmienic, musimy o tym
pamietac :)
Jeszcze jedno mi przychodzi do głowy. Kiedys wyczytałam w czasopiśmie
CHARAKTERY ze człowiek dojrzały ma dobrze wykształconą "autonomię". Autonomia
to samokierowanie sobą, to stawianie własnych poglądów, nad poglądy innych,
wzorce jakie daje nam społeczeństwo (to przeciwieństwo konformizmu). Moze
powinnysmy zadbac o swoja AUTONOMIE... moze powinnysmy ja zbudowac na nowo,
jezeli nie mialysmy na to okazji w oresie dojrzewania :) Zreszta, autonomie
buduje sie przez cale zycie chyba.
Kurcze i znowu te rozwazania mnie kieruja ku myśli, ze warto jest czasem
chodzic do psychologa. (Niech sie wypowiedza moze osoby które chodzą?) On by
chyba cos na ten temat mial do powiedzenia madrego. Moze nie powiedzial by
wprost ale moze by po prostu naczyl pewnych zachowan ktorych sama nie umiem
jeszcze przyswoic.
Dziewczyny odezwijcie sie czasem, rozruszajmy troche forum, kurcze i nie piszmy
TYLKO o tym jakie to doły mamy, zacznijmy zastanawiac sie co zmienic, cos nie
trybi w naszym mysleniu, tu nie chodzi o sylwetke, mamy byc spełnione bez
wzgledu na to czy mamy kilka centymetrów mniej czy więcej.
Alez sie rozpisałam...
Ktoś dobrnął do końca? Trudno wszystko ogranąc w jednym poście.
*** Szczyt szybkości??? ***
Zamknąć tak szybko szufladę na klucz, żeby go jeszcze do niej schować.
Zobacz wiêcej postów
|
|