Użytkownik Zenek Brzeski <brze@NOSPAM.poczta.gazeta.plw wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:ag2f56$ev@news.gazeta.pl...

1600
Fundacja Akademii Zamoyskiej


Chwała, zwłaszcza że kanclerz nie gardził łapówkami :)))

1809
Bitwa pod Wagram


Jescze jedne wielkie zwycięstwo, które zwycięzca mógł se wpisać do
pamietnika na św. Helenie.

1909
Urodził się Andriej Gromyko, polityk radziecki


Jeszcze jeden manekin :)))

Pozdr
Draeszcz

Tym razem nietypowy problem ;)

Co kilkunastoletni brat poświęcony bez reszty komputerom (chociaż nie tylko,
ale w tym przypadku tak przyjmijmy) może wpisać do pamiętnika swojej
10-letnie siostrze? ;)
Inaczej: gdzie w sieci znajdę coś takiego: "wpisy do pamiętnika szalonego
informatyka"? ;)

PS. Pytam serio. Kiedyś miałem wpisać fragment wiersza Szymborskiej - "Nic
dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy. | Z tej przyczyny zrodziliśmy się bez
wprawy i pomrzemy bez rutyny. [...]", ale to nie jest najlepszy pomysł.

Użytkownik "Krzykacz Plamisty" <krzykacz_plami@poczta.onet.plnapisał:

Co kilkunastoletni brat poświęcony bez reszty komputerom (chociaż nie
tylko,
ale w tym przypadku tak przyjmijmy) może wpisać do pamiętnika swojej
10-letnie siostrze? ;)
Inaczej: gdzie w sieci znajdę coś takiego: "wpisy do pamiętnika szalonego
informatyka"? ;)

PS. Pytam serio. Kiedyś miałem wpisać fragment wiersza Szymborskiej - "Nic
dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy. | Z tej przyczyny zrodziliśmy się
bez
wprawy i pomrzemy bez rutyny. [...]", ale to nie jest najlepszy pomysł.


Na gorze roze na dole fiolki.... ee nie :)

Co kilkunastoletni brat poświęcony bez reszty komputerom (chociaż nie
tylko,
ale w tym przypadku tak przyjmijmy) może wpisać do pamiętnika swojej
10-letnie siostrze? ;)


"Kocham Cię" - ciągiem zerojedynkowym.

Użytkownik "Krzykacz Plamisty" <krzykacz_plami@poczta.onet.plnapisał

| Co kilkunastoletni brat poświęcony bez reszty komputerom (chociaż nie
tylko,
| ale w tym przypadku tak przyjmijmy) może wpisać do pamiętnika swojej
| 10-letnie siostrze? ;)

"Kocham Cię" - ciągiem zerojedynkowym.


Nie zrozumie ;)
Poza tym - nie przeginaj. 10-letniej siostrze, nie dziewczynie ;)

Co kilkunastoletni brat poświęcony bez reszty komputerom (chociaż nie
tylko,
ale w tym przypadku tak przyjmijmy) może wpisać do pamiętnika swojej
10-letnie siostrze? ;)


heh... na górze wordy na dole byte'y takie pisze progsy że puszczasz w
majty ;)))

albo...

w trybie chronionym dzisiaj pracuje, lecz boję że dysk sformatuje ;)

Pozdro,

SERCE WYRYWA SIE Z PIERSI,BO KOCHAC PRZESTAŁO,TY BYŁES W NIM PIERWSZY LECZ
NIC
NIE ZOSTAŁO. NIC NIE ZOSTAŁO Z TZK ZWANEJ MILOSCI,PRÓCZ KILKU MARNYCH
LISTÓW I
WIELKIEJ PRZYKROSCI. ME SERCE JUZ CIE NIE CHCE,JUZ KOCHAC NIE UMIE,BARDZO
JE
ZRANIŁEŚ LECZ TY NIE ROZUMIESZ. NIE UMIESZ KOCHAC NIE UMIESZ WSPÓŁCZUĆ,NIE
UMIESZ SIE CIESZYC BO NIE MASZ UCZUC. JUZ JESTES ZEPSUTY I NIE MASZ
SUMIENIA,NIGDY NIE UMRZESZ-MASZ SERCE Z KAMIENIA!

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


Mi sie te wiersze tak troche skojarzyly z tymi troche malo tresciwymi
wierszami co sie wpisuje do pamietnika. Ile kto ma lat chyba nie wazne choc
mozemy tez spojrzec na mojego e-maila ;))) (wert@interia.pl) to moze
wezme sobie werta2.. . to juz wogle sie okaze ;).

czy nie byloby milej, prawdziwiej, kąfortowiej psychicznie,
i jakos tak rzeczywistosci przystająco
gdyby zmienić nazwę grupy na pl.hum.grafomania

zbieramy glosy?


Za, za, za oczywiście za. Ale jeszcze zmieniłbym kolano w kolegę. Sprawa jest
bowiem niezwykle istotna. Lepiej przecie dostać kolegem niż kolanem. Albo dostać
coś z kolegi (np. wiosenną jesionkę) niż z kolana. Nie wydaje mi się jednak, by
zmiana kolano w polano wprowadziła jakieś zauważalne dla skolanowanego różnice.
Natomiast, gdy de facto kolano w polano - wtedy rzeczywiście lepiej polano
(przez kolano) w kolegę. Idźmy dalej. Polano w palono. Nie od dziś wiadomo, że
polano palono nagminnie po wsiach. Powiem więcej: polana palono. W takim razie,
jakby to wyglądało: polana w palono? Podobnie jak rola w ralo, albo moma w mamo,
albo jak samo w soma, albo jak nana w nono. Czyżby? Właściwie to raczej nie.
Raczej jak nonana w nanono, albo lolala w lalolo. Zastanawiające jest także jak
niedaleko w takim razie balona i polano. No, myślę, że jest to jakieś wyjście:
palono balona z kolana polanem.

Wojtek


Pozdrawiam, Telik.

Ps. Chciałem się także wpisać do pamiętnika:

na Górze róże
Na dole Fiołki
bukiecik kwiatków
dla jolki z rolki

"wojtekf" napisał w wiadomości | zbieramy glosy?

Za, za, za oczywiście za.


......... Polano w palono. Nie od dziś wiadomo, że

polano palono nagminnie po wsiach. Powiem więcej: polana palono.


Telik, a Ty nie palisz czasem jeszcze czegoś oprócz polan? :-)

W takim razie, jakby to wyglądało: polana w palono? Podobnie jak rola w ralo,
albo moma w mamo,
albo jak samo w soma, albo jak nana w nono.


A nana w nano to dopiero! (przepraszam, mam zboczenie Dukajowe).

No, myślę, że jest to jakieś wyjście: palono balona z kolana polanem.


I polano nano samą somą.

| Wojtek

Pozdrawiam, Telik.

Ps. Chciałem się także wpisać do pamiętnika:

na Górze róże
Na dole Fiołki
bukiecik kwiatków
dla jolki z rolki


a cała grządka
dla Telika
który nam z wiosną
pięknie fika

Ps. Chciałem się także wpisać do pamiętnika:

na Górze róże
Na dole Fiołki
bukiecik kwiatków
dla jolki z rolki


jestem z Tobą Teliku
w poetyckim dwukliku
i wiosennym pstryk bziku

janek

    Mam problem, dosyć poważny. Kilka dni temu mojej koleżance zmarła mama.
W związku z tym, zaraz po zakończeniu roku szkolnego, koleżanka ta
przeprowadza się do Bydgoszczy i nie będzie uczęszczała do mojej szkoły.
Postanowiliśmy w klasie kupić jej pamiętnik i wpisać się na pamiątkę (każdy
oddzielnie). Czy moglibyście poradzić mi, co można w takim wypadku wpisać do
pamiętnika? Może być jakiś wiersz, ale jakaś własna twórczość jest mile
widziana... Z góry dziękuję, pozdrawiam

    Pietya

Użytkownik "Sebastian Wozniak" <!-- the Cloak: the following HTML tag is bad


 [Note: double '-' changed to '-=']
<kle-@tingiel.net.pl
this tag cannot be salvaged --napisał w

wiadomości:
| Dopisać do UF'a można każdego. Zanim nie będe pewny w 100% nie postawie
| ponad 180 k-linii (bo tyle wyszło po agregacji).
| Jakimś dziwnym trafem dostając jakiegoś  uf`a stawiacie kliny
| niesprawdzając czy jest on prawdziwy.......a ten to wyjątek?.
| To tyle co miałem do powiedzenia na ten temat.

| Pozdrawiam

| kle-k0t@[oCs]
| Sebastian Woźniak.

Moze nie wydala mu sie wiarygodna wiadomosc od kogos, kto sie boi podpisac i
wysyla posty z darmowych bramek?


No tak... moze mam sie jeszcze wylegitymowac? Prywatnie z czystej sympati moge ci sie wpisac do Pamietnika ;)

Zminek
PS. Na takich bramkach tez zostaja logi ;P


I jeszcze moze powiesz, ze 2+2 to 4? No kto by sie spodziewal...

sere@wp.pl

Gratulacje Elu za wywalczenie I Nagrody w Konkursie o laur "Czerwonej
Róży"!!! :)))
Spóźnione, bo czytam wątki chaotycznie ale za to - szczere. Cieszę się jak
dziecko
Rosemary,  gdy pisujesz nieraz na pl.hum.poezja, że można Cię poczytać a
nawet...
a co tam - skrytykować ;)
Nie znam wierszy, które zdobyły pod Twoimi sztandarami Gdańską Fortecę,
lecz musialy być piękne i trafiające prosto w serca uzbrojonych przecież w
rutynę
i oklepane blachy słów Krytyków Zaciężnych.

Tego, co zaprezentowałaś tu na liście nie mogę porównywać z tym, co
wysłałaś na Konkurs (z braku drugiej szali) lecz i to podobało mi się
i nauczyło patrzeć inaczej na swoje dotychczasowe życie.
Napisałem nawet kiedyś o tym wiersz, bo wiesz Elu,
ja lubię nieraz coś sobie wpisać do Pamiętnika zanim pójdę spać:

               autoportret mężczyzny bijącego się w Piersi

                    Pieniądze straciłem i żona odeszła,
                    jak zdrowie życie wnet minie...
                    - a jednak chwała ci Panie za to,
                    że nigdy nie byłem w Koninie!

Tak, Twoje wiersze wysyłane na tutejszą grupę ujawniły mi to, z czego nie
zdawałem sobie
dotychczas sprawy - śmiało zatem mogę uznać je za, co najmniej, dobre.
Dziękuję :)
(dalszych sukcesów nie trzeba Ci życzyć bo i tak przyjdą same: sława i reakcja
łańcuchowa to bardzo podobne zjawiska, zwłaszcza, gdy rozpatrzeć skutki uboczne)

Pozdrawiam
marco

Monkbert:
[...]
| na drugim piętrze Panowie Złodzieje tracą trwale 75% słuchu z powodu hałasu
w
| rurach ;D.
Huh?


    Tak tylko żartuję na temat rezydencjonalności domu, w którym rury po użyciu
spłuczki łomoczą jak metro :))).

[...]

Tylko jeden facet zostaje w biznesie i dalej sączy koniak. "Pan nie ucieka"?
"Byłem biedny. Wiem, że z tym Bogiem to nieprawda".


    W pełni się zgadzam (aaarrrggh!wojny!krwi!fightclubu[1]! ;) ). Ale akurat
tutaj to nie kwestia bycia biednym/bogatym.

[...]

Prawdziwy Konsument nie chce wiedzieć co to MasterKod,
| więc nie wie. Za to Whitaker wie, dlatego System zostaje Disabled, a
| PrawdziwyKonsument może sobie całość wydatkow z wizuchny wpisać do
pamiętnika
| pod pozycją "poszło w piz**" ;))).
_Gdzieś_ ten guzik do wezwania ochrony powinna mieć.


    Każdy system tej klasy raczej je [guziki] ma. Każdy system tej klasy ma
rowniez tzw.MasterKod, który umozliwia pełną kontrolę nad jego działaniem -
łacznie z deaktywacją połączeń alarmowych. PrawdziwyKonsument nie ma pojęcia o
MasterKodzie (tylko gmeraczo-linuksiarzo-nerdowie znaja MasterKody do swoich
systemow ;))) ), whitakerzy tego świata odwalają za nich całą robote - dlatego
System został Disabled (oczywiście w filmowym uproszczeniu ;) ) i nici z
guziczka-pstryczka.

Monkbert
[1] - czyli po polsku wiejskiego wesela ;)
[2] - od pisania na IRCu nabieram złych nawyków nie pisania pliterek, uprzejmie
przepraszam Czytających

Pozdrawiam

kle-k0t@[oCs]
Sebastian Wozniak

monkb@poczta.onet.pl wrote:
    Coś mi się widzi, że z Johna EQ specjalnego mordobicia ...ekhmekhm
dyskutowania nie będzie,


Bo mi jest trudno - mnie po prostu wzruszyło, co przesłoniło mi
ewentualne mankamenty.

| Rufus, gimme a break. _Najdroższy_ dom w centrum Manhattanu? Poniżej melona?

    Hmm, najdroższy dom w centrum Manhattanu - Meg Altman/Foster, Pani Na
Włościach, spuszcza wodę w toalecie na trzecim piętrze, w związku z tym na
drugim piętrze Panowie Złodzieje tracą trwale 75% słuchu z powodu hałasu w
rurach ;D.


Huh?

    Po pierwsze poudawaj, że chcesz kupić duże mieszkanie w centrum, zobaczysz
co nawet polscy pośrednicy są w stanie naopowiadać ;). Po drugie wartość tego
domu jest ważna - ale nie dla Foster. Ona w istocie nie chce tego domu, nie
potrzebuje i nawet go nie lubi. Bierze go, bo to "powszechnie uznawany świetny
dom a exmęża przecież stać". Dla mnie o tym właśnie jest film - o wyzwalaniu
się z władzy przedmiotów, symboli, powszechnych opinii; w skrócie - o
odnajdywaniu swojego prawdziwego życia, prawdziwego ja w efekcie przejścia z
reguły "mocnego" katharsis :). To zresztą jeden z moich ulubionych motywów u
Finchera, który prawdopodobnie słabo przemawia do Porządnych Konsumentów ;).


Ech, bo ja się zawsze identyfikuję z takim dialogiem z jednego
kiepskiego zresztą serialu, w którym samolot ma się zaraz rozbić i
pasażerowie z klasy biznes biegną do ekonomicznej, bo ktoś rzucił ideę,
że Bóg pomaga biednym. Tylko jeden facet zostaje w biznesie i dalej
sączy koniak. "Pan nie ucieka"? "Byłem biedny. Wiem, że z tym Bogiem to nieprawda".

Nie przyszła mi do głowy Twoja interpretacja, to fakt, ale rzeczywiście
jestem pod jej wrażeniem (wyciąłem dalsze przekonujące mnie argumenty).

| ...i, naturalnie, nie wpadła na to, żeby go wcisnąć; a z niejasnych
| powodów guzika do alarmu nie było wewnątrz panic room. Ech, te filmy
| Finchera - im więcej się o nich myśli, tym bardziej to wszystko jest do kitu.

    Whitaker to wyrobnik z firmy, która Prawdziwym Konsumentom instaluje i
serwisuje takie gadżety. Prawdziwy Konsument nie chce wiedzieć co to MasterKod,
więc nie wie. Za to Whitaker wie, dlatego System zostaje Disabled, a
PrawdziwyKonsument może sobie całość wydatkow z wizuchny wpisać do pamiętnika
pod pozycją "poszło w piz**" ;))).


_Gdzieś_ ten guzik do wezwania ochrony powinna mieć.

| Nie zauważyłem, by mu coś kiedyś wyszło.

Facet tworzy filmy będące manifestem AntyKonsumenckim, nie powinieneś tego
lubieć :P.


OK.

brzmi przekonywująco...
napisz sobie to na karteluszku i powieś nad łóżkiem...


Brzmi. Bo tak jest.
Nie zrobil absolutnie nic zlego, poza tym ze nie powiedzial mi prawdy.
I dlatego jestem wsciekla. Poniewaz bylo to bezsensowne, zupelnie
niepotrzebne. Zrobil to ze zwyklego wygodnictwa, nie chcialo mu sie
tlumaczyc wiec zbyl mnie byle czym.

ufał(am) bezgranicznie... dał w twarz ... z całej siły....


Masz lepsze porownanie? Jak dla mnie nagle dudnienie w skroniach z tym
wlasnie sie kojarzy.

czy Ty aby nie pisujesz arlekinow?


A nie, jakos nigdy nie probowalam. Mozna na tym dobrze zarobic? :)

i zapewne nie ufasz już nikomu...


Ufam. Zwariowalabym, gdybym wszedzie doszukiwala sie podstepow i
klamstw. Ufam im, bo ich kocham. To dla mnie oczywiste. I dlatego
wlasnie boli mnie, gdy to zaufanie zawioda.

piszesz "ukochanego mężczyzny"... a ja widzę:
"potencjalnie ukochanego... pod warunkiem, że..."


O nie, nie, nie... Jest ukochany bezwarunkowo. Kocham go i cokolwiek by
nie zrobil i tak nie przestane. Milosc nie ma guziczka, ktorym mozna ja
wylaczyc gdy cos jest nie tak.
Ale jak to mowia, ukochane osoby rania najmocniej.

spróbuję Ci przypomnieć...:

"[Miłość]... Wszystko znosi,
 wszystkiemu wierzy,
 we wszystkim pokłada nadzieję,
 wszystko przetrzyma."


Nie musisz mi o tym przypominac, gdyz caly czas sie tego trzymam. Nie
mam przeciez najmniejszego zamiaru robic mu awantur, odstawiac
melodramatow w stylu "Juz nigdy Ci nie uwierze, zraniles mnie
smiertelnie Anotnio, bedziesz musial sie bardzo starac by to odpracowac.
Najlepiej nowa etola z norek" :D
Ani tez posypac wlosow popiolem, rozedrzec na sobie szaty i wykrzyknac
"odejdz z mego zycia!"

... i to nie jest zgrabny wierszyk, który mam ochotę wpisać
Ci do pamiętnika... zapewniam Cię...
w ogóle niczego nie mam ochoty Ci wpisywać...


Pamietnika nie posiadam, wiec jakiekolwiek wpisy i tak odpadaja :)

... byłoby mi bardzo nieprzyjemnie ... gdyby ktoś o mnie
napisał w takiej definicji..." ukochany"... to dopiero
byłoby Kłamstwo...
że tak Cię zacytuję: "Hak  w oko i kij w cztery litery."


Hak w oko to do ogolu klamcow. Jego oczy sa zbyt piekne bym miala wobec
nich jakies niszczycielskie zapedy :)
Ale pozwol ze Cie o cos zapytam... Czy ty sie nigdy nie wsciekles na
kogos kogo kochasz? Wlasnie dlatego ze go kochasz? Widzisz, uwazam go za
normalnego czlowieka a nie za niepowaznego dupka. I wlasnie dlatego tak
mnie to ruszylo. Poniewaz zamiast normalnie jak czlowiek powiedziec
prawde, potraktowal mnie jak siedemnastolatek mamusie, ktorej sie boi
powiedziec ze idzie na wodke z kumplami. Oczywiscie nie o wodke w tym
wypadku chodzilo, by nie bylo niedomowien :)

innymi słowy... głowa do góry i bez histerii...


Histeryzowac nie ma o co. Glowa jest podniesiona juz od dawna i nie mam
zamiaru jej opuszczac. Pomylies sie chyba co do moich odczuc. Nie jestem
bynajmniej zalamana lecz po prostu zla.

wszystko będzie dobrze... bo musi... i już...


Nie musi... Ale zawsze jest :)

• co mam wpisać w zawód
• co ma wpływ na TSH
• ciężarowe DAF
• co mam posadzic w lato ?
• co kupić mamie na urodziny
• co można ze starej kuchenki
• Co kupić na prezent
• Cieśniną Tajwańską
• co ma wpłye na nie ruchliwe plemniki
• Co można wywieźć do Kanady
• zanotowane.pl
• doc.pisz.pl
• pdf.pisz.pl
• storyxlife.opx.pl

	co mam wpisać do pamiętnika	Ogl�dasz odpowiedzi wyszukane dla has�a: co mam wpisać do pamiętnika