Temat: Ciaśniej, niż w więzieniu - artykuł o SP7 w Głosie
kolejny artykuł w Głosie o SP7
www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20070919/SZCZECIN/70918036

19 września 2007 - 6:00
UstalÄ… nowy plan
Jest szansa, że uczniowie SP nr 7 nie będą musieli uczyć się do
godz. 19. TrwajÄ… prace nad nowym planem lekcji.


Wczoraj w SP nr 7 ponownie odbyła się kontrolasanepidu. Większość
zaleceń inspektorów została przez dyrekcję już wykonana. Potrzebny
jest jeszcze nowy plan lekcji. (Marcin Bielecki) Przypomnijmy, że
jedna z sal Szkoły Podstawowej nr 7, liczy 22 metry kw. Każdego
dnia, kilka godzin dziennie spędza w nich 19 uczniów. Po tym, jak
rodzice zawiadomili PowiatowÄ… StacjÄ™ Sanitarno-EpidemiologicznÄ…, w
szkole odbyła się kontrola. Inspektorzy zdecydowali, że w takich
warunkach lekcje nie mogą się odbywać. To groziło, że zajęcia
kończyć się będą wieczorem. O sprawie napisaliśmy w
poniedziałkowym "Głosie". Artykuł wywołał żywą dyskusję wśród
Czytelników.
To tylko propozycja


Szkoła na Warszewie, najbardziej dynamicznie rozwijającej się
dzielnicy Szczecina, z trudem mieści blisko 400 uczniów. Do
dyspozycji jest zaledwie 6 pełnowymiarowych sal oraz dwie mniejsze.
Przeniesienie lekcji ze spornej sali do innych pomieszczeń może
oznaczać, że wydłużeniu ulegnie czas nauki dzieci.

Na tablicy zawisła propozycja planu lekcji, który miałby obowiązywać
od 24 września. Wzbudził on duże niezadowolenie wśród rodziców.
Niektórzy z nich odwiedzili naszą redakcję.

- Tylko dwie klasy: 3 "c" i 2 "a" będą miały lekcje do godziny 19, w
dodatku aż trzy razy w tygodniu - mówi Małgorzata Kiser, jedna z
mam. - Są dzieci, które będą spędzać w szkole 12 godzin, bo od 7
rano czekają na lekcje w świetlicy.

Rodzice uważają, że lekcjami do wieczora powinny być obciążone także
inne klasy, względnie tylko starsi uczniowie.

- Dziecko w 5-6 klasie może samo być w domu, samo też chodzi do
szkoły - mówi druga z mam, która nie zgodziła się, by jej nazwisko
publikować w gazecie. - A te klasy kończą lekcje wcześniej.

Zdaniem rodziców, dyrekcji wielokrotnie zgłaszane były rozwiązania,
które mogłyby poprawić warunki nauki w tak małej szkole. Jednym z
nich było przebicie ściany z sali do pokoju nauczycielskiego i
połączenie ich ze sobą.

- To nie jest takie proste - mówi Henryka Skarżyńska-Judkowiak,
dyrektor SP nr 7. - Potwierdził to inspektor nadzoru budowlanego,
który oglądał ścianę. Takie rozwiązanie też wymaga czasu.


Rodzice znajÄ… warunki


Dyrektor szkoły przypomina rodzicom, że plan lekcji, który został
wywieszony, jest jedynie propozycją i nie został jeszcze
wprowadzony. Zapewniła nas, iż będzie on jeszcze zmieniony.

- Zbieramy propozycje, konsultujemy je i mamy nadzieję tak ułożyć
plan, żeby dzieci nie kończyły o godz. 19 lekcji. To wymaga jednak
czasu - mówi dyrektor. - Rodzicom, którzy chcą zapisać dziecko do
naszej szkoły, zawsze mówię, żeby dokładnie obejrzeli sobie budynek
i warunki, w jakich dzieci będą się uczyć. Sala, o której mowa, była
wykorzystywana do zajęć lekcyjnych od sześciu lat.



Zobacz wiêcej postów



Temat: Oszczędzono wyjazdu "R-ki". Dziewczynka zmarła.
pct3 napisał:

> Problem polega na tym, że wedle wszelkich kryteriów postąpiono
> profesjonalnie i cywilizowanie.

Zauważ jednak, że postąpiono profesjonalnie i cywilizowanie według
99 procent, a gazton jest przedstawicielem 1 procenta, czemu daje
wyraz tutaj:
forum.gazeta.pl/forum/w,305,101170778,101215156,Moskwa_nie_wierzy_lzom.html


> Gazton ma jedną przewagę - i dzięki niej może teraz czytając to
> śmiać się do woli.
> On wie - i pisał o tym- że wszystko to co my nazywamy standardem,
> jest o kant du.py rozbić - podobnie jak próby bronienia się
> że "odsyłanie" pacjentów ma uzasadnienie poza merytorycznym także
> formalne. Gazton napisał - i jeszcze pewnie napisze- że system
> skonstruowany jest tak, że pacjentowi świadczenie się należy. Były
> pewne błędy w rozumieniu jego toku myślenia (które - przyznaję -
> sprostował). W każdym razie - Gazton może do woli dworować z nas,
> którzy nie dość że "odmawiają leczenia" (bądź
popierają "odmówienie
> leczenia") to jeszcze zupełnie nieświadomie robiąc to łamią prawo -

> kompletnie sobie nie zdajÄ…c z tego sprawy.

Jak pisaÅ‚em – bajkopisarz, przyjmujÄ…cy bezkrytycznie zapisy,
że 'pacjentowi świadczenie się należy' mimo oczywistej utopii
takiego zapisu.


> Gazton stoi na stanowisku, iż system ochrony zdrowia oparty o NFZ
w
> punkcie wyjścia strzela sobie w stopę: bowiem de facto nie zakłada
> instytucji odmowy i odesłania. Gdyby faktycznie była to prawda -
> wówczas nasze dyskusje z nim rzeczywiście nie mają sensu - bo je
> przegramy.
> Jeżeli tak jest, to owszem karetka powinna była jechać.
> Oczywiście - gdyby w tym czasie stało się coś poważniejszego i
inny
> pacjent ucierpiałby z powodu braku karetki - byłaby to KOLEJNA
wina
> systemu.
> I tu przyznaję Gaztonowi rację (na chwilę zakładając że jego
> wyjściowe tezy są słuszne). On dworuje z nas na zasadzie: "głupcy,
> nie raz robicie merytorycznie prawidłowo. Ale praktycznie zawsze
siÄ™
> podkładacie prawnie. Wysłanie karetki do biegunki się pacjentowi
> należy, bo tak skonstruowany jest patologiczny system w którym
> godzicie się pracować. Ale jest to wysłanie również i równocześnie
> błędem! Wnioski dotyczące dalszego wzmacniania systemu waszą w nim
> obecnością pozostawiam wam" itd. itp.
>
> Cóż - coś w tym jest.

Gazton stawia siÄ™ w bardzo wygodnej roli osoby kontrolujÄ…cej.
Ewentualna próba realizacji jego założeń obnażyłaby ich
absurdalność, więc tak przyziemne rzeczy gazton pozostawia innym,
sobie pozostawiając możliwość krytyki. Problem w tym, że lekarze na
forum próbując uzasadnić pewne postępowanie stawiają się wobec
gaztona jako osoby, które muszą się przed min wytłumaczyć. A wobec
utopijnych oczekiwań żadne wytłumaczenie nie będzie wystarczające.
Zauważ, że na żadne pytanie gazton nie daje jednoznacznej
odpowiedzi, możesz się doczekać jedynie wodolejstwa i stwierdzeń
typu „Nie jestem od tego by za darmo dawać gotowe rozwiÄ…zania. Za
takie porady siÄ™ pÅ‚aci.”
Idę o zakład, że za opłatą też nic
sensownego nie będzie w stanie zaproponować.

Jak wyglÄ…dajÄ… kontrolesanepidu chyba dobrze wiesz – nie ma takiej
możliwości, by nie było żadnych zastrzeżeń. Znalazł się jednak
kiedyÅ› ordynator, który na uwagi paÅ„ z sanepidu ‘jest brudno’
odpowiedział: "No to się bierzcie za szmaty! Bo salową mam jedną,
a wy jesteście cztery!"
I tego typu tekst powinien być dla
gaztona jedynÄ… odpowiedziÄ….
Zobacz wiêcej postów



Temat: proszę o pomoc-które przedszkole na Ursusie.
Szanowna Pani

Co do posiłków i tego czy są ciepłe czy też nie zapraszam w porze obiadków- ten
problem był poruszany na zebraniu wrześniowym- tylko jedna z mam z grupy
maluszków zakwestionowała właściwą temperaturę posiłków- inne mamy były
zaskoczone bo w tamtym czasie jeszcze wielu rodziców maluszków odbierało dzieci
tuż po obiedzie i mamy były zaskoczone tym zastrzeżeniem - bo przecież
wielokrotnie widziały nauczycieli wspierających roznoszących obiadek na tackach
aż parujący. Mama, która miała zastrzeżenia nie próbowała sama obiadku- zrobiła
to jak sama twierdziła opiekunka dziecka. Scenariusz prawdopodobnie wyglądał
tak, że dziecko nie należy do tych z apetytem- oczywiście ciocie zachęcają do
jedzenia czy podkarmiają dzieci. Prawdopodobnie jak przyszła opiekunka a
dziecko jadło powolutki zupka mogła być już chłodniejsza- ale to się może
zdarzyć ównież w sytuacji kiedy posiłki są przygotowywane na miejscu.
Następnego dnia ta sama mama przepraszała nauczycielki.
Drogie mamy proszę nie obawiać się cateringu- to nie jest catering, który wozi
posiłki do biur- dla dorosłych osób. Taki catering musi się stosować do
wszystkich norm jakie są wymagane ze strony sanepidu- w kwestii żywienia dzieci
w wieku przedszkolnym- jakieś 2 miesiące temu mieliśmy kontrolę z sanepidu -
panie z żywieniówki spędziły u nas 6 godzin- załapały się również na obiad i
podwieczorek- i były mile zaskoczone jakością, ilośćią jedzenia i tym , że
jedzonko, mimo, że przwożone w termosach tak świetnie utrzymuje temperaturę.
Rodzice dzieci uczęszcających do przedszkola, które żywią dzieci na miejscu nie
zdają sobie sprawy, że dla oszczędności dzieciom serwuje się zupki z torebki.
Kontrolasanepidu- jak same Panie z żywieniówki się pochwaliły- była wynikiem
donosu Rodzica. Było to o tyle przykre dla nas, że Rodzic sam za naszymi
plecami coś domniemał, zamiast poprostu jeżeli miał jakiekolwiek wątpliwości,
zastrzeżenia powinien sprawę zgłosić nauczycielce czy mi jako właścicielowi
przedszkola. Każdy Rodzic miał chyba okazję ( w końcu przedszkole działa nie od
wczoraj a już 3 rok) się przekonać, że jesteśmy przedszkolem otwartym na
wszelkie sugestie Rodziców- dla usprawnienia funkcjonowania przedszkola.
Jesteśmy również przedszkolem otwartym w dosłownym tego słowa znaczeniu- Rodzic
o każdej porze może wejść do przedszkola, na salę, zobaczyć swojego maluszka
czy zajrzeć nam do przysłowiowych garków- po prostu nie mamy nic do ukrycia.

Sprawę spotkania z Mikołajem uznaję za totalne pomówienie- nie rozumiem w ogóle
zastrzeżenia. Zabawa była wspaniała- uczestniczyło w nich conajmniej 90%
maluszków - przyszły nawet te które były w tzw. końcówce choroby- Rodzice
przyprowadzili je tylko na ten dzień. Dzieci w tym wieku mają prawo obawiać się
Mikołaja- w końcu to bardzo tajemnicza postać a dziecko szczególnie 3-4 letnie
bardzo przeżywa spotkanie z nim. Czy Pani dziecko nie było bardzo
podekscytowane spotkaniem z Mikołajem. Mój (obecnie już 6-letni synek) do 4
roku życia bał się mikołajów, klaunów, wróżek. A nawet w tym roku nie był w
stanie wydobyć z siebie słowa - kiedy Mikołaj zawitał u nas w domu. W
rzeczywistości dzieci znakomicie się bawiły nie tylko z Mikołajem ale również z
ogromnym bałwankiem i przebieranie w góralską delegację Św. Mikołaja. Może
powinni się w tej sprawie wypowiedzieć Rodzice uczestniczący w zabawie (w
grupie 3-latków była ich naprawdę większość)- nie sprawiali wrażenia
niezadowolonych. Agencja artystyczno- teatralna, która organizowała Mikołaja
jest naprawdę profesjonalną firmą, którą trzeba zamawiać z conajmniej rocznym
wyprzedzeniem.

Rozumiem,że Pani znajoma najdalej od września zmieni przedszkole swojemu
dziecku- słuszna decyzja- ja też jestem matką 2 dzieci- jeżeli moje dzieci
jadłyby zimne obiady (podkreślam że mój starszy synek też jako przedszkolak
przedszkolnej zerówki też korzysta już 3 rok z posiłków serwowanych w
Mikołajku), na bal mikołajowy przychodziłyby przerażone- też dokonałabym
takiego wyboru.

Co do normy w sprawie organizacji przez przedszkola tak licznych imprez,
koncertów, warsztatów, teatrzyków a przede wszystkim wycieczek- to
proponowałabym otworzyć nowy wątek (może nawet sama to zrobię) żeby porównać
bogactwo oferty ww. atrakcji w różnych przedszkolach- jak często cokolwiek
przedszkola- szczególnie te niepubliczne organizują.

Serdecznie pozdrawiam wszystkich kochających i nie cierpiących Mikołajka
Rodziców.
Iwona G.
Przedszkole Niepubliczne Mikołajek



Zobacz wiêcej postów



Temat: Puchatek Nad Potokiem
Nie mam w zwyczaju odpowiadać na anonimy i donosy, ale robię
wyjątek, gdyż osoby na tym forum przestały być dla mnie anonimowe.
1. Do Rodziców Przyszłych, Przeszłych i Teraźniejszych:
- dziesiąty rok prowadzę "Opiekę nad dziećmi 'Puchatek'" (nie jest
to przedszkole sensu stricto), wychowałam wraz z innymi Paniami
bardzo wiele Dzieciaczków;
- te 10 lat to okres całkowitego podporządkowania spraw mojego
życia prywatnego sprawom "Puchatka";
- niestety, nie mogę obiecać stałości personelu: tak jak Państwo
nie przyjmiecie "pierwszej z brzegu" niani, ja też muszę sprawdzić,
czy Panie, które zatrudniam rzeczywiście są świetne, czy też nie (i
zwykle udawało mi się doskonale nawiązać współpracę z Paniami);
- problem zaczął się w zeszłym roku, kiedy bardzo ciężko
zachorowałam i trafiłam do szpitala; uznaliśmy, że p.Basia przejmie
obowiązki kierownika w moim zastępstwie (co oczywiście było poparte
oddzielną umową "na zastępstwo") i w ten sposób przejęła
zwierzchnictwo nad personelem.
2. Przejdę teraz do konkretów i spróbuję ustosunkować się do
niektórych stawianych mi zarzutów, podając m.in. numery załączników
w dokumentach "Puchatka" (do wglÄ…du na miejscu dla wszystkich
zainteresowanych Rodziców):
- opinie z forum o Pani Basi: "kompetencje p.Basi sÄ… wielce
wątpliwe, jej metodą na płaczące dziecko jest tylko i wyłącznie
położenie go spać", "rodzicom kłamie jak z nut", "Pani Basia mówi,
że mięsko jest zmielone, a go po prostu nie ma", "sprząta, pierze,
gotuje" itp.,itd. Rozumiem z tych postów, że zatrudniłam zniewoloną,
niedouczoną oszustkę. Jak w takim razie opinie te skonfrontować z
kwalifikacjami p.Basi:
~ dyplom licencjata i magistra pedagogiki ogólnej (załącznik 1.1)
~ dyplom ukończenia studiów licencjackich z zakresu pedagogiki
przedszkolnej i wczesnoszkolnej (zał. 1.2)
~ aktualnie rozpoczęte studia psychologiczne na SWPS (zał.1.3)
~ stopień Instruktora ZHP (historia i opinie o prowadzeniu drużyny
harcerskiej- zał.1.4)
~ ponad dziesięcioletnia praca z dziećmi i dla dzieci;
- ja widzę Panią Basię (a przyglądam się jej bardzo długo) jako
wspaniałego, pełnego pasji i radości, rzetelnego, pracowitego
człowieka - rzeczywiście harcerkę w każdym calu; zapoznawszy się z
całością opinii na forum internetowym o "Puchatku" muszę stwierdzić,
że mam do czynienia z paroma osobami, które chcą zniszczyć mojego
najlepszego pracownika;
- dysponuję wieloma bardzo pozytywnymi opiniami (na piśmie)
dotyczącymi zarówno Pani Basi, jak i całego "Puchatka" (opinie
Rodziców dzieci już nie uczęszczających do "Puchatka" - zał.3.1-3.7,
opinie Rodziców dzieci aktualnie zapisanych - zał.2.1-2.19);
- sprawa Opiekunki "Cioci Ani"; cytuję z wypowiedzi którejś z Pań
na forum: "odeszła, bo nie mogła po roku pracy dostać nawet jednego
dnia urlopu, pomimo, że jej przysługiwał". Ja tymczasem jestem w
posiadaniu jej pisemnego oświadczenia: "Ja, Anna..., legitymująca
się dowodem osobistym nr..., zameldowana..., oświadczam, że
wykorzystałam należny mi urlop oraz otrzymałam za niego
wynagrodzenie. Nie roszczÄ™ pretensji do firmy "Puchatek". Wwrszawa,
8.XI.2007r." (zał. nr 4);
- informacje o nieprawidłowym żywieniu są kompletnie fałszywe, a
dowodem na to niech będzie choćby ostatnia (na skutek interwencji
Pań "forumowych") kontrolaSanepidu - jeżeli chodzi o żywienie,
zwrócono jedynie uwagę na dwukrotnie pojawiający się w menu sznycel
cielęcy (protokół zawiera opis posiłków w "Puchatku" i stwierdza ich
pełnowartościowość - zał.5);
- wracając jeszcze do p.Ani, która na tym forum w najczarniejszych
barwach opisuje funkcjonowanie "Puchatka": proszę mi powiedzieć, jak
może odpowiedzialna przedszkolanka spokojnie pracować w takich
warunkach przez cały rok, nie powiadamiając o nich odpowiednich
służb?!!! Jedyną odpowiedzią na to pytanie może być albo to, że nic
złego w "Puchatku" się nie działo, albo to, że słusznie zrobiłam
prosząc tę Panią o zakończenie współpracy ze mną;
- jeśli Panie Opiekunki mówią o tym, że dzieci nie wychodziły na
dwór, że chodziły głodne, że dzieci same musiały taszczyć nocniki,
że zajęć nie da się prowadzić itp., to tym samym przyznają się do
nieuczciwości, bo zostały zatrudnione właśnie do wykonywania tych
czynności i pobierały za to wynagrodzenie.

No i tyle chciałam powiedzieć.
Z poważaniem -
Agnieszka KoÅ‚odziejczyk, wÅ‚aÅ›cicielka "Puchatka" Zobacz wiêcej postów



Temat: Tragiczne wypadki w pseudoprzedszkolach
z własnego doświadczenia mogę sporo napisać
otóż właśnie jestem właścicielką takiego klubiku.
Przez dłuższy czas starałam się aby przekształcić go na placówkę
oświatową - przedszkole. Do mojego klubiku uczęszcza 45 dzieci po 3 -
grupy (15 dzieci) - do każdej grupy przydzielone są dwie panie
opiekunki, każda grupa ma osobną salę dydaktyczną, maluszki mają
dodatkowo salę do leżakowania, jest jeszcze sale do zajęć
plastycznych i jadalnia na 30 dzieci. Budynek posiada klimatyzacjÄ™,
wysokość ok. 2,9 metra.Wyżywienie przedszkolakom zapewniamy poprzez
catering - objęty kontroląsanepidu ! Klubik jest codziennie
gruntownie sprzÄ…tany, Å‚azienki posiadajÄ… np. umywalki dostosowane do
wzrostu dzieci, z wc muszę przyznać troszkę gorzej - specialne
nakładki, nocniki dla najmłodszej grupy - ale już nad tym pracujemy.
Klubik posiada własny ogród ponad 2000 m2, wszystkie zabawki w
ogrodzie tzw. małpi gaj są z atestami.W klubiku odbywają się
różnorodne zajęcia - z angielskiego,gimnastyki korekcyjnej, rytmiki.
Jasełka, mikołaj, bale, dzien babci, dziadka, mamy
Gaśnice, oznaczenia dróg przeciwpożarowych - oczywiście wszystko
jest !

Niestety nie mogę przekształcić palcówki na pełnowymiarowe
przedszkole.Dlaczego ? - ponieważ schody które prowadzą na drugie
piętro są uwaga ! o 15 cm zbyt kręte ... (nie potrafię tego inaczej
wyjaśnić mam nadzieję, że Państwo się domyślą) ... remont schodów
jest niemożliwy ...


W miejscu w którym utworzyłam klubik brakuje miejsc w przedszkolach
dla ponad 1 tys. dzieci ! Dostając dotacje jednocześnie mogłabym
zmiejszyć czesne - i uwierzcie mi chętnie bym to zrobiła widząc po
prostu starania rodziców - którzy czasami oddają swoje ostatnie
pieniądze aby zapewnić jakąkolwiek opiekę nad swoim dzieckiem (tak
btw. cena czesnego w takim klubiku jest dużo mniejsza niż
zatrudnienie niani). Klubik otwarty jest od 6.30 do 17.30.

Wiem, że to może off topic tematu ale proszę czasami naprawdę
pomyślcie, zobaczcie, zapytajcie .. zanim wydacie negatywną opinię,
przez to całe 15 cm niestety nie mogę nazwać swojego klubiku
przedszkolem - za to przedszkolem można nazwać palcówkę w której
wykładzina nie była zmieniana od 1980 roku .. z pleśnią, i milionem
zarazek, dorobnoustrojów w murach, tynkach przedszkolnych ...
Oczywiście to extremum - są też wspaniałe przedszkola, prowadzone
przez wiele lat ..

Za każdym razem gdy słyszę podziękowania ze strony rodziców, słowa -
wspaniałe przedszkole, bardzo dobra robota, uśmiech na twarzy
dzieciaczków - upewniam się, że sam fakt nazwy przedszkole nie
zawsze stanowi i odpowiedniej opiece nad dziećmi - waszymi
największymi skarbami - które powierzacie nam każdego dnia.

Pozostaje tylko czekać aż nasz kochany rząd zreformuje wreszcie te
absurdalne przepisy i pozwoli normalnie życ ! Nie tylko tym
właścicielom którzy jak tu ktoś napisał - patrzą się tylko na
kwestie finansowe ale przede wszystkim rodzicom i dzieciom.

Pozdrawiam serdecznie i z góry przepraszam za wszystkie możliwe bÅ‚Ä™dy Zobacz wiêcej postów



Temat: Donosy #3739, 2004-05-20 20:42 GMT
 *******        *****      **     **      *****        *****     **      **
 **     **    **     **    ***    **    **     **    **     **   **      **
 **     **    **     **    ****   **    **     **    **           **    **
 **     **    **     **    **  *  **    **     **      *****       **  **
 **     **    **     **    **   ****    **     **           **      ****
 **     **    **     **    **    ***    **     **    **     **       **
 *******        *****      **     **      *****        *****         **

DZIENNIK LIBERALNY       nr 3739                      Czwartek, 20 maja 2004
                                                             ISSN 0867-6860
=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=
 Redakcja: Lena Bialkowska (naczelna), Michal Jankowski, Michal Pawlak.
 Listy: Lena Bialkowska, Bajonska 3, 03-963 Warszawa
 E-mail: <Donosy-Redak@fuw.edu.pl
 Copyright (c) 2004 by Michal Jankowski
=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=

PSL nie dogadalo sie z PiS

w sprawie wylonienia rzadu z innym kandydatem na premiera niz Marek
Belka. Z kolei negocjacje SDL z PSL nie zwiekszyly poparcia dla Marka
Belki. Wyglada na to, ze w 'drugim kroku' opozycja moze nie byc zdolna
do wystawienia swojego kandydata. Lider SLD Krzysztof Janik
powiedzial, ze Belka 'nie wystartuje' w drugim kroku, jesli nie bedzie
mial zapewnionej wiekszosci. Pewnie bedzie, zyskujac na czasie, ciulal
glosy na trzecie, decydujace starcie.

Szef SdPl,

Marek Borowski zdementowal pogloski o ewentualnym poparciu dla rzadu
Marka Belki w zamian za stanowisko przewodniczacego nowej Sejmowej
Komisji Europejskiej dla Borowskiego. Szef SdPl powiedzial, ze jego
partia nie da sie przekupic stanowiskami, a jej stanowisko w sprawie
wczesniejszych wyborow (jesienia) pozostaje niezmienione.

Lepper w Moskwie,

bierze udzial w konferencji na zaproszenie Siergieja Baburina,
wiceszefa Dumy i jednego z czolowych politykow
nacjonalistyczno-komunistycznego bloku Rodina, od lat teskniacego za
minionym ZSRR i wyrazajacego wrogosc do Zachodu. Wsrod uczestnikow
konferencji najwieksi nacjonalisci rosyjscy, wspolpracownicy b.
prezydenta Jugoslawii Slobodana Miloszevicia (w tym jego brat),
politycy z separatystycznej Abchazji i Nadniestrza. Cale towarzystwo
wyglasza mowy przeciwko Unii Europejskiej. Jak napisal w komentarzu
Adam Michnik "Jaka Katarzyna taki i Branicki. [...] Baburin nie jest
Katarzyna II, a Lepper nie jest targowiczaninem Szczesnym Potockim czy
Ksawerym Branickim. Ale i o tamtych i o nim powiedziec mozna to samo -
bezwstydni zaprzancy".

Deportacja imama Wielkopolski

Imam Wielkopolski (a rownoczesnie doktorant poznanskiej uczelni),
Jemenczyk Ahmed Ammar otrzymal nakaz opuszczenia Polski, na wniosek
Agencji Bezpieczenstwa Wewnetrznego. Imam nie chce wyjezdzac, zlozyl
odwolanie do Urzedu ds. Repatriacji i Cudzoziemcow, wybiera sie tez do
ABW na rozmowe. Jak jednak powiedziala rzeczniczka prasowa ABW, 'nikt
go nie zapraszal, nie ma zadnego trybu na takie rozmowy'. Opinia ABW
dotyczy bezpieczenstwa panstwa i nie podlega ujawnieniu.

Wysoki wzrost gospodarczy

Wzrost PKB w I kwartale wyniosl 6.5%, wg slow wicepremiera Hausnera.
Bank centralny szacuje, ze wzrost gospodarczy wyniosl w pierwszym
kwartale 2004 roku 6.4%, a w calym roku przekroczy zapisane w budzecie
5%. GUS podal, ze w I kw. polskie przedsiebiorstwa zarobily na
czysto 13 Gzl. Jest to bardzo duza poprawa rentosci, w calym
zeszlym roku przedsiebiorstwa zarobily 18 Gzl.

Wisla znowu czysta

Bakterii coli jest duzo mniej, niz dopuszczaja normy, rowniez
zawartosc amoniaku i zelaza jest sporo nizsza. Rzeka praktycznie
nadaje sie do kapieli. Potwierdzily to kontrole Sanepidu. Czystosc
rzeki zbadal tez namacalnie Artur Kolecki, byly mistrz Polski w
plywaniu na 100 m delfinem. Wczoraj przeplynal Wisle wszerz, przezyl,
zdrowy i bez zmian na skorze. Mozliwe, ze w wakacje bedzie dopuszczona
kapiel w Wisle, po jakichs 40 latach przerwy. jesli ponownie
przeprowadzone badania potwierdza czystosc wody.

Nominacje do nagrody "Nike"

Wojciech Albinski "Kalahari", Lidia Amejko "Glosne historie",
Malgorzata Baranowska "poslaniec uczuc", Regina Godlewska "Malanka",
Piotr Gruszczynski "Ojcobojcy", Henryk Grynberg "Monolog
polsko-zydowski", Jozef Hen "Moj przyjaciel krol", Wlodzimierz
Kowalewski "Swiatlo i lek", Wojciech Kuczok "Gnoj", Ewa Lipska "Ja",
Krystian Lupa "Podgladania", Andrzej Mandalian "Strzep calunu", Daniel
Odija "Tartak", Marta Piwinska "Wolny mysliwy", Mieczyslaw Porebski
"Nowosielski", Ryszard Przybylski "Krzemieniec. Opowiesc o rozsadku
zwyciezonych", Mariusz Sieniewicz "Czwarte niebo", Malgorzata
Szpakowska "Chciec i miec", Magdalena Tulli "Tryby", Henryk Waniek
"Finis Silesiae".

Sport

Koszykarze Prokomu-Trefl Sopot wygrali we Wroclawiu z Idea-Slask 94:83
i zdobyli mistrzostwo Polski.

+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+
 Wszystkie prawa zastrzezone.
 Regularna redystrybucja bez zgody redakcji zabroniona.
 Dopuszczamy obrot pojedynczymi numerami archiwalnymi.
 Prenumerata: na zyczenie. Dystrybucja: automatyczna lista
 dystrybucyjna e-mail oraz Usenet news, grupa pl.gazety.donosy
 Archiwum: http://www.fuw.edu.pl/donosy zawiera numer biezacy,
 numery archiwalne oraz instrukcje zapisywania sie na liste
 i wypisywania sie z listy abonentow.
+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+- koniec numeru 3739 -+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+

Zobacz wiêcej postów



Strona 4 z 4 • Znale¼li¶my 303 postów • 1, 2, 3, 4



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  Co może kontrolować Sanepid
Ogl±dasz odpowiedzi wyszukane dla has³a: Co może kontrolować Sanepid