Temat: Od dostępności kredytu zależy czy mieszkania po...
po co ta gadka - ceny w tym kraju dużo nie spadną
zaznaczam - piszę to bez satysfakcji. Raczej z bólem. Przerzucacie
się tu mniej lub bardziej rzeczowymi argumentami odnoszącymi sie do
teorii mikro- i makroekonomii, potencjalnego rozsądku uczestników
rynku itp. Otóż zrozumcie, że Polska to nie jest normalny,
przewidywalny kraj - to kraj na głowie, kraina permamentnej gorączki
40oC w cieniu. Pokolenie godziny milicyjnej uwierzyło, że kilkaset
pustaków, trochę betonu i kilka okien PCV MUSI kosztowac całe życie
ich harówy. Co więcej, oni nie tylko to akceptują, oni się z tego
cieszą. Rynek w tym kraju ZAWSZE będzie "stabilizowany" przez
bandyckie narzędzia typu "deweloper na swoim" czy "spłata raty
frajerom bez pracy i kasy". Zbyt dużo znajomych królika ma w tym
interes, by Państwo miało nie dopłacać w "słusznym" interesie. Poza
tym w Polsce jest inny system - każdy z tych milionerów w
apartamencie 50 m2 wziętym na rysę ma rodziców, dziadków, babcie,
którzy prędzej umra z głodu, niż pozwolą, by komornikzabrał
pociesze wymarzone gniazdko (tym bardziej, że i teraz dokładają sie
do raty z rent, emerytur czy pensji - sam znam co najmniej
kilkanaście takihc przykładów). Niestety w latach 2005-2007
mieszkaniowo obudziliśmy się w innej Polsce (jeszcze bardziej
chorej) w dziedzinie nieruchomości. Własne mieszkanie w tym kraju to
nie tylko zabezpieczenie jednej z podstawowych potrzeb - to taki
fetysz. Więc będą płacić, choćby mieli zadłużyć się na 100 lat
(większość tych młodych i dynamicznych nigdy nie widziała 20 tysięcy
w gotówce z bliska - więc co to dla nich choćby z 400 tysięcy - to
już czysta abstrakcja). Tynk będą wsuwac ze ścian, a spłacać będą. A
nawet jak przstaną to Donek dołoży, a potem za kilka lat umorzy Zobacz wicej postw



Temat: Kłopoty ze spłatą kredytu
Kłopoty ze spłatą kredytu
Prosze o szczegółowy spis jakie elementy wyposażenia mieszkania (tj. lodówka;
maszynka gazowa; telewizor) może a czego nie może zabraćkomornik ????
Pozdro Zobacz wicej postw



Temat: Porąbana neostrada (też plus), a pracownicy info
Gość portalu: wqurwiony na tepsę napisał(a):

> p.s.: czy nowy prezes Fr..telekom to spowodował ?
Moze komornikzabrał im jakiś duży router :))


Zobacz wicej postw



Temat: Alimenty-efekt za co mam zyc??
To dosyć dziwne bo z tego co wiem, to komornik może zabrac tylko 60 % dochodu.
Jeśli zabiera więcej to jest to nielegalne, ale sprawdz to.
Zobacz wicej postw



Temat: Rozterki przedświąteczne i nie tylko
Dziękuję za dzisiejsze odpowiedzi. W zasadzie wszystko, co przeczytałam było już
przez nas rozważane. Myślę, że podwyższanie alimentów nie ma sensu, bo ex nigdy
nie pracowała, nie ma własnego lokum ani niczego, co ewentualnie mógłby zabrać
komornik. Jest na utrzymaniu konkubenta, mieszkają w mieszkaniu należącym do
jego matki. Ewentualnie myślimy o próbie komorniczej egzekucji tych 50 zł
niepłaconych prawie od 6 lat, ale jako o ostateczności.
Nie ma też opcji brania naszej A. gdziekolwiek przez jej biologiczną mamę, bo
nie ma takowej inicjatywy, a szczytem jej finansowych aspiracji dotyczących
dziecka jest kupienie czegoś w sklepie pt. wszystko za 5 zł. Oczywiście z
komentarzem, że gdyby tatuś dawał pieniążki to prezent byłby inny...Nie ma też
mowy o dłuższych wizytach, bo-nawet pomijając to, że nie uważamy tego za dobre
dla córki ani naszej rodziny-sama ex tego nie chce nawet ten raz w roku. Rok
temu upewniała się po niecałych 2 godz., czy na pewno się nie spóżnimy, bo ona
już się umówiła w mieście. Nawet najzagorzalsi obrońcy matek biologicznych chyba
przyznają, że nie jest to sprzyjająca aura dla budowania więzi z dzieckiem,
które poza tym ma mamę wybraną i pokochaną przez siebie z wzajemnością.
(Nawiasem dodam, że 2-letnia A. mówiła mama na niemal wszystkie znane sobie
kobiety, od kiedy została ze mną, skończyło się to jak ręką odjął i tylko mi
przysługiwało to miano.)
Opcja psychologa wydaje mi się sensowna. Radziliśmy się już przed pierwszą
sprawą i wtedy usłyszeliśmy (oczywiście po rozmowie psychologa z córką), że
pozbawienie praw i ucięcie w okresie dzieciństwa wszelkich kontaktów, to
najlepsze, co może się stać. I też myślę, że ten kontakt służy głównie
poprawieniu samopoczucia ex. Jej matka była pozbawiona praw do swojego syna,
który kilka lat wychowywał się w domu dziecka (ex była już pełnoletnia, dlatego
do niej nie), więc ona chce uważać się za lepszą matkę...
O adopcji myślimy jako o sformalizowaniu stanu faktycznego, który niekoniecznie
musi być równoznaczny z całkowitym brakiem kontaktu z ex. Córka już teraz nie
chce wyjaśniać swojej historii, a z każdym rokiem będzie więcej sytuacji, kiedy
będzie musiała. Nam też by to sporo ułatwiło, nawet praktycznie.



Zobacz wicej postw



Temat: Lecznicy potrzeba 2 mln zł
Lecznicy potrzeba 2 mln zł
Pracownicy szpitala dostali w piątek zaległe pensje. Teraz trzeba jednak
znaleźć pieniądze na załatanie finansowej dziury.

Dyrektor prosi o pomoc miasto. Burmistrz mówi, że nie będzie łatwo.
Przypomnijmy: do lubuskiego NFZ wpłynęło pismo od komornika. Żąda wszystkich
pieniędzy, które fundusz ma w tym miesiącu przelać na konto szpitala, bo
lecznica jest zadłużona na ok. 50 mln zł i wierzyciele domagają się spłaty
należności.
Z tego powodu zablokowano pensje, a dyrektor szpitala wspólnie z zarządem
powiatu szukali rozwiązania.
- Chcemy pomóc szpitalowi, ale musimy zrobić to zgodnie z prawem - odpowiada
burmistrz Andrzej Kunt. - Szpital należy do powiatu gorzowskiego i to on
powinien poręczyć ten kredyt. Według naszej wiedzy nie jest do tego potrzebna
uchwała budżetowa. Jeśli zrobiłoby to miasto naraziłoby się na zarzut
niegospodarności, bo wiemy, że szpital nie będzie miał z czego spłacić tego
kredytu - dodaje.
Burmistrz przypomina, że Rada Miasta obiecała poręczenie 4 mln zł kredytu, ale
na restrukturyzację, a nie na bieżące wydatki. Takiej pomocy samorząd nie
mógłby udzielić. Widziałby jednak możliwość udzielenia szpitalowi pożyczki na
płace.
Wicestarosta Grzegorz Tomczak mówi, że według jego wiedzy starostwo nie może
poręczyć kredytu do czasu uchwalenia budżetu, a to ma nastąpić najwcześniej 27
marca. - Musimy ugasić pożar, który wywołał Trybunał Konstytucyjny - mówi G.
Tomczak. Trybunał orzekł, że komornik może zabierać zadłużonym szpitalom
wszystkie pieniądze.
Z pomocą kostrzyńskiemu szpitalowi chcą przyjść sami mieszkańcy.
/g.lubuska/
Zobacz wicej postw



Temat: Myśl a propos więzień...
> Doprawdy?

Doprawdy.

> To wyjasnij mi prosze, dlaczego zdecydowana wiekszosc luzdi reaguje jednak
> inaczej i inaczej rozwiązuje problemy?

Sprawdziłaś eksperyment Milgrama? Pouczajaca lekcja tego, do czego jest zdolna
większość ludzi:

pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_Milgrama

Dodam również eksperyment Zimbardo:

pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_wi%C4%99zienny

> Nie, niestety, ale nie czeprię wiedzy o swiecie tak bezkrytycznie z filmów.

Ja też nie cierpię bezkrytycznie wiedzy o świecie z filmów, Koro :) Natomiast
polecam Ci te dwa filmy, bo całkiem dobrze pokazują mechanizmy psychologiczne,
które występują jak najbardziej realnie.

> Jeśli człowiek jest w stanie poczytalnosci popełnić okrutny czyn, muszą być ku
> temu wg mnie powody. Moga one wynikacz braku mozliwosci pelnego kierowania swym
> postępowaniem, albo nie. Jeśli nie taki czlowiek jest niebezpeiczny ze swego
> wyboru i koniec.

Tu ponownie odsyłam do eksperymentu Milgrama...

> Ale wymiar sprawiedliwosci zakląda badanie tych okolicznosci i KONIECZNOSC
> UDOWODNIENIA WINY.

Moim zdaniem robi to w zbyt małym stopniu.

> Dziwne.. bo wiekszosc ludzi, których znam powstrzymuje sie jednak jakoś od
> takich zachowań.

Może dlatego, że funkcjonują oni w takich sytuacjach, które ich do takich
zachowań nie prowokują?

To chyba z Szymborskiej: "Na tyle się znamy, na ile nas sprawdzono".

> Nie wierzę,z e każdy, bo to ile z poborów moze wolnemu człowiekowi zabrać
> komornik reguluje prawo.

Doprawdy? I ile to jest?

> Nie, po prostu wiecej ludzi jak sązdę znam.

No wiesz, Koro, to już jest trochę argument ad personam. Tak naprawdę nie wiesz,
ilu ludzi znam i jakie przeżycia Ci ludzie mają za sobą...

> Nie wiem , na to pytanie musisz sobei odpowiedzieć sam Steph

Sugestia jednak jest jasna: dostaję od rodziny to, co im daję. Jeśli nie jestem
ich pewny, to znaczy, że to moja wina...

No dzięki, Koro.

Zobacz wicej postw



Temat: od kiedy alimenty
to jeszcze masz serce bo moja załatwiła mnie z partyzanta -komornikzabrał mi 60% pensji i muszę teraz jeżdzić na gapę
Zobacz wicej postw



Temat: Komornik zabrał 104 procent pensji!
Komornikzabrał 104 procent pensji!
a może pozbawic Panią komornik prawa wykonywania zawodu za nadużycie władzy?
Niech sprawdzi się w innej dziedzinie. Zobacz wicej postw



Temat: Czysta Częstochowa
Kary sa, zmieni sie to jak sie je zacznie egzekwowac i kazdemu smiecacemu ja sie
wlepi i bedzie musial ja zaplacic, a jak nie to komornik i zabrac troche rzeczy
od razu zmieni sie podejcie ludzi. To samo z wlascicielami gudlaji i ich kupami. Zobacz wicej postw



Temat: Koniec kolejek po wózki inwalidzkie i kule
Czy wiecie,że podobno w Sandomierzu KOMORNIKzabrał i sprzedał wózek inwalidzki
kobiecie!Komornik Jan Karman! Zobacz wicej postw



Temat: Czy ktoś zna firmę brukarską KAMJAN ?
chyba panu Szynonowi komornikzabrał komputer ;-)
taka cisza jest niepokojąca ....... Zobacz wicej postw



Temat: Czy ktoś zna firmę brukarską KAMJAN ?
DO PANCI
PANCIA napisz gdzie fadroma -zapomniałem komornikzabrał-
pancia napisz Zobacz wicej postw



Temat: Lubelaki na taśmę do fabryk
A do szpitali jezdzicie do jeleniej góry czy wałbrzycha bo u was wszystkie
szpitale komornikzabrał hahaha,w jelenij górze rumunki chodzą po ulicach i zebrzą Zobacz wicej postw



Temat: Pacjenci szpitali nie mają czym jeść
Komornikzabrał?
Zobacz wicej postw



Temat: Komornicy zabierają diety zadłużonym radnym
Komornicy zabierają diety zadłużonym radnym
Pomijam fakt kto i za co ma ten dług,ale czy komornik może zabierać dietę,czy
ryczłt jkby zwał,bo przecież są to pieniądze umożliwijące radnemu kontakt z
wyborcami. Zobacz wicej postw



Temat: DDO
Gość portalu: Mickk napisał(a):

> Gdzie jest Grzesiek!!! Gdzie jest Grzesiek!!! Gdzie jest Grzesiek!!! hihi

Grzesiek nie odpowiada bo komornikzabrał mu już komputer.

Zobacz wicej postw



Temat: Szefowie partii o Kośli i Zbyrowskim
Biedny Kośla. Komornikzabrał dietę radnego.
i za co Zbyniu będzie radził? Zobacz wicej postw



Temat: Gdzie można oddać stary telewizor
a jaka marka i ile ma lat ? bo mojego neptuna komornikzabrał i został sam
stolik, bo ma jedna nogę połamaną i w takim stanie nie da się go zlicytować :) Zobacz wicej postw



Temat: Goclowski do dymisji!!!!!!!
Goclowski do dymisji!!!!!! - komornik czyści tacę!
Komornikzabrał pieniądze z tacy w diecezji gdańskiej

Marek Sterlingow, Gdańsk 01-10-2004, ostatnia aktualizacja 01-10-2004 08:56

Komornik zajął podatki, z których metropolita gdański abp Tadeusz Gocłowski
utrzymuje kurię. Pieniądze należały się firmie leasingowej od diecezjalnego
wydawnictwa Stella Maris

Tzw. podatek od dusz (pieniądze pochodzące z tacy) wpłacają wszyscy
proboszczowie na konto kurii, jest to główne źródło jej utrzymania. Komornik
Artur Zieliński, który odzyskuje pieniądze dla wierzycieli Stelli Maris, nie
chciał w czwartek rozmawiać z "Gazetą". Z naszych informacji wynika jednak, że
ściąga 600 tys. zł dla jednej z firm leasingowych.

Pismo o zajęciu podatku otrzymali w tym i ubiegłym tygodniu proboszczowie
wszystkich większych i bogatszych parafii na Pomorzu. O egzekucji poinformowany
został też arcybiskup.

Wśród proboszczów, którzy od komornika otrzymali pismo o zajęciu podatku, jest
też ks. Henryk Jankowski. Zdaniem naszego informatora, gdy podczas ostatniego
kazania prałat mówił o "belce w oku" arcybiskupa, miał na myśli właśnie tę
sprawę.

To nie pierwsza wizyta komornika w gdańskiej kurii. W marcu zajął zabytkowe
meble i obrazy znajdujące się w siedzibie arcybiskupa oraz ruchomości
kościelnego Radia Plus, latem opieczętował maszyny drukarskie Stelli Maris.



Afera Stelli Maris

Długi wydawnictwa powstały na skutek złego zarządzania, prania pieniędzy
poprzez sprzedaż fałszywych faktur. Śledztwo w tej sprawie prowadzi gdańska
prokuratura. Zarzuty postawiono m.in. ks. Zbigniewowi B., byłemu kapelanowi
arcybiskupa, oraz Jerzemu J., byłemu baronowi SLD.

- Kuria też jest ofiarą tego przestępstwa - tłumaczył abp Gocłowski po
pierwszej wizycie komornika.

Ocenia się, że długi, jakie powstały w wydawnictwie w latach 1999-2002, mogą
łącznie przekraczać 100 mln zł. Wśród czekających wierzycieli są wciąż Kredyt
Bank i skarb państwa.
Zobacz wicej postw



Temat: Podpalił się w proteście przeciw eksmisji
człowiek który sie decyduje na taki samopodpalenie,
musi byc bardzo zdesperowany ....

Nie znam goscia, moze nie był miły dla innych,
moze nie był lubiany... miał długi, a długi trzeba spłacac!

Natomiast długi mozna rozłozyc na raty, odsetki umorzyc,
mozna wejśc przez komornika na rente czy emeryture -
jak byla wysoka!

Ale mozna go wyeksmitowac, bo moze bylo to atrakcyjne mieszkanie!
Komornik woli zabrac mieszkanie i sprzedac za polowe wartosci,
niz wejsc na emeryture....

Pamietam za czasów PRL gosciu podpalił sie w czasie dozynek na
Stadionie Dziesieciolecia w Warszawie...

"38 lat temu, podczas dożynek na Stadionie Dziesięciolecia, Ryszard
Siwiec podpalił się, protestując przeciwko inwazji wojsk układu
warszawskiego na Czechosłowację. Wczoraj został odznaczony
pośmiertnie słowackim Orderem Białego Podwójnego Krzyża.
W dzień święta narodowego Słowacji ambasador tego kraju Frantiąek
Ruźieka przekazał odznaczenie na ręce syna Ryszarda Siwca, Wita
Siwca."
"To właśnie tu 8 września 1968 r. w obecności stu tysięcy ludzi
Ryszard Siwiec oblał się rozpuszczalnikiem i podpalił, protestując
przeciwko interwencji w Czechosłowacji. W testamencie nagranym na
kasetę magnetofonową wołał: "Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego,
zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność
ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się!".
Przez wiele lat wydawało się, że jego ofiara była daremna. Obecni na
stadionie nie zwrócili uwagi na jego desperacki protest, a służba
bezpieczeństwa wyciszyła wszelkie informacje na ten temat. Dopiero
zrealizowany w 1991 r. film dokumentalny Macieja Drygasa "Usłyszcie
mój krzyk" przywrócił postać Ryszarda Siwca świadomości
zbiorowej."(...)





Zobacz wicej postw



Temat: ________________PiQ____co Ty na to?_______________
A co Tadziu za bzdury wypisuje?
> Moze podczerwień i ultrafiolet zamiast Roentgena?

Ty, Haszu, czy ty aby na pewno masz ścisłe wykształcenie? Bo po tem
stwierdzeniu zacząłem wątpić.

> Czy policja może działać jako Spólka z.o.o.? I być rozliczana z zysku?

Żaden z nas nie wypowiedział nigdy takiej bzdury, więc nie wciskaj nam tu kitu
i łgarstw. OK? Ja się staram nie przeinaczać twoich wypowiedzi, chociaż często
jesteś mało komunikatywny, i bardzo proszę, żebyś nie robił tego z moimi. A
pozwoliłeś sobie na to już po raz kolejny.

> Czy komornik może zabierać szpitalom, które sie dogadały z wierzycielami
> - te kilka mln na leczenie i zmusić do wyrzucenia chorych z łóżek???

Haszu, tak bardzo dbający o małe i średnie polskie przedsiębiorstwa: dług
szpitala oznacza bankructwo małych i średnich przedsiębiorstwa, które robią mu
remonty, dostarczają żywność, świadczą usługi, dostarczają leki itd. Rzecz
polega nie na tym, żeby nie zabierać szpitalom pieniędzy, które są winne np.
ślusarzowi, przez komornika, bo ślusarz ma świętą rację, że egzekwuje
należnościi. Rzecz polega na tym, żeby sprawiedliwie, skutecznie i gospodarnie
wrzucić do służby zdrowia potrzebne pieniądze. Tylko że takich pieniędzy ludzie
nie wyjmą i nie wsadzą w jakieś góvvno - ludzie muszą mieć pewność, że zapłacą
i otrzymają świadczenia w odpowiedniej ilości i jakości. A takie coś zapewnia
wyłącznie prywatne ubezpieczenie zdrowotne.

Czyli twoim zdaniem ślusarz powinien ogłosić upadłość i zostać bezrobotnym, bo
szpital mu wisi pieniądze? Bardzo oryginalna koncepcja, kolego. Zobacz wicej postw



Temat: Uwaga
Litigation strategy a la caganaise
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=654&w=31174543&a=31259379
Nie jestem tak glupi, aby placic prawnikom. Poniewaz oficjalnie nic nie mam,
przynajmniej w Australii, to zadnego "surety" ode mnie wyegzekwoac nie mozna.
To jest podstawowa sprawa w Australii: jak sie chesz procesowac, szczegolnie z
panstwem, to musisz oficjalnie nic nie miec, czyli miec mniej niz moze ci
zabrackomornik (szeryf) i zarabiac oficjalnie tylko tyle, ile wynosi minimalna
placa, aby ci szeryf na pensje nie wlazl. Ja te zabezpieczenia dawno temu
porobilem. Nie ludze sie, wiem ze przegram we wszystkich instancjach w
Australii, ze wzgekdu na skorumpowanie sedziow, ale licze na proces w Genewie.
Chodzi mi o to, aby ten proces trwal jak najdluzej, aby uniwersytet o mnie nie
zapomnial, i aby ten proces generowal jak najgorsze publicity dla Monash. I mam
nadzieje na wygrana w Genewie. Co do kosztow: jako ze nic nie mam, to nic ode
mnie zabrane byc nie moze. Natomiast nalezy mi sie legal aid: pro bono albo
oplacany przez panstwo. Mam do tego pelne prawo. Inaczej bede mial argument, ze
zawdzieczam przegrana odmowie przyznania mi owej pomocy prawnej. Masz wiec
szanse wystapic o takowa pomoc dla mnie, i przy okazji niezle zarobic. Proces
sie bedzie ciagnal latami, o czym dobrze wiesz. W 1szej instancji zabral on juz
kilka lat. A to znaczy dobre zrodlo $$$ dla ciebie. I ewentualna wygrana dziele
sie pol na pol! A na tajemnicy mi nie zalezy. Nie wstydze sie tego, co robilem
na Monash. Wrecz przeciwnie: mam sie czym pochwalic. O zadne utajnienie tej
litigacji nie zamierzam wiec wystepowac...

Pozdrowka!

ljkel2@netscape.ne" Zobacz wicej postw



Temat: kontynuacja watku mamusia a Artur idzie na piwo
nie gadaj
szczeke moze zabrackomornik? he he, dobre
a proteze np. nogi...lub sztuczne piersi? Zobacz wicej postw



Temat: Do wszystkich ktorzy znali Pawla D. z Melbourne
Co z Pawelkiem?
Czemu milczy? Komornikzabral mu komputer? Zobacz wicej postw



Temat: Komornik zabrał trzy miliony z konta PZPN
Komornikzabrał trzy miliony z konta PZPN
hahahahahahaahhaahahhahahahaahah brawo panowie !!!!!!!!
Zobacz wicej postw



Temat: alimenty od konkubinow- co za debilizm
Te 3/5 to moze zabrackomornik, ale sad nie ma dokladnie okreslonego limitu-
wydaje wyrok i moze to byc nawet owe 2 tys. Zobacz wicej postw



Temat: Komornik pomocy!!
Komornik pomocy!!
Proszę pomóżcie !!Brat wziął samochód na raty.Włascicielem jest bank.Komornik chce zabrać samochód za zaległy ZUS.Już nie prowadzi działalności.Czy może zająć samochód który jest własnością banku??Z góry dzięki! Zobacz wicej postw



Temat: komornik - ustalenie nieruchomosci i wpis
chodzi mi o to, ze nie chce aby komornikzabral dom czy ziemie

uwazam, ze zaleglosci nie sa tak duze aby kogos narazac na strate
nieruchomosci
natomiast taki wpis moze wplynac mobilizujaco na dluznika
tak mi sie przynamniej wydaje
Zobacz wicej postw



Temat: Pomóżcie mi - bardzo pilne!
25% emerytury moze zabraćkomornik co miesiąc NIE WIĘCEJ Zobacz wicej postw



Temat: ..matka przeciwko matce...
..matka przeciwko matce...
...dawno temu..byłam tutaj razem z Wami.Wtedy login JULINEK był tylko jeden..hmm...wszystko się zmienia...
Piszę do Was bo jesteście moją ostatnią deską ratunku..
Dawno temu pisałam o tym jak wiele w życiu przeżyłam złego..jak spotkałam mojego ukochanego Marka..jak wspólnie czekaliśmy na przyjście naszej córeczki.
Pisałam Wam też o tym że mój ukochany mąż był juz kiedyś żonaty.Z tego związku ma córkę.Bardzo ją kocha(to zrozumiałe)...
Uwierzcie mi..rozwiódł sie ponieważ była żona znalazła sobie faceta...wyprowadziła się z domu...zabierając ze sobą psa a zostawiając córkę.Po jakimś czasie wpowadziła konkubenta do domu....(wyobrażcie sobie sytuację w której pod jednym dachem żyje ona i jej...kochanek .jej..mąż..i ich córka..paranoja)
Mój mąż wyprowadził się więc..parę ulic dalej i zamieszkał w wynajętym pokoju.Kiedy wniósł pozew o rozwód ona była już w ciąży z tym facetem.
Zostawił żonie na poczet alimentów dla córki dorobek całego życia.(a powinnyście wiedzieć że na utrzymanie rodziny pracował tylko on.......)
Była żona umowę podpisała... ale jej nie dotrzymała.
Z tego powodu zostaliśmy obiążeni spłatą wielu długów w tym długów w banku.
Żyjemy tylko z linii kredytowej ponieważ na dzień dzisejszy jesteśmy zadłużeni...
Mąż nie mógł tego znieść że został tak oszukany i wystąpił do sądu o zwrot pieniędzy...Była żona dowiedziała się o tym i wniosła sprawę do komornika o niepłacenie alimentów(a przecież właśnie na poczet alimentów mój mąż zostawił jej ogromną sumę pieniędzy)
.....wczoraj komornikzabrał mojemu Markowi pensję....zostaliśmy naprawdę bez środków do życia.....
...my możemy jeść suchy chleb...jesteśmy dorośli i damy sobie radę...ale ...nasze dzieci...Mój syn ma astmę i potrzebuje leków...nasz córeczka ma niespełna 6 miesięcy....
Ona wie że mamy dzieci...jest matką...a zostawiła nas bez grosza.... Jak mam bronić swoje dzieci?!!!
....powiedzcie mi....jak mamy obronić się?...gdzie szukać pomocy?..
Każdy adwokat mówi zupełnie coś innego a tak naprawdę chodzi im tylko o pieniądze.Teraz nawet nie stać mnie na to aby zasięgnąć porady....

...zobaczcie...tyle jest ludzkich dramatów...jednak pośród tych wszystkich smutnych historii okazuje się że nawiększym" potworem" wśród ludzi jest...sam człowiek..

Zobacz wicej postw



Temat: nie mam juz sily zeby czekac az bedzie lepiej

Re to: Myssia29 [4 Dec 2005 04:15:22 -0800]:


Duzo rozmawialismy na ten temat, slub bez intercyzy wogole
nie wchodzilby w gre.


No i bardzo słusznie. Czyli jednak nie tylko się kłócicie,
ale też konstruktywnie próbujecie coś wymyślić. To bardzo
dobry znak dla Was.


Tylko co dalej? Nie zarabiam na tyle duzo zeby pozwolic
sobie na utrzymanie calej rodziny. A polowe jego pensji
bedzie zabieral komornik.


Komornik może zabrać ściśle określoną ilość. A konkretniej,
musi określoną zostawić. Spóbujcie tak wycyrklować, żeby
nie brał zwykłej etatowej wypłaty, tylko np. minimalną plus
premia czy insze dodatki. Albo plus inny rodzaj umowy.
Wtedy zostanie Wam całkiem sporo - tylko tego sporo od razu
nie przejedzcie, ale znajdźcie sposób żeby zacząć zarabiać
znacznie więcej niż teraz macie. Jeśli macie dobry pomysł
na firmę to otwórzcie - możecie w końcu mieć ją na Ciebie,
odpadnie większość opłat a komornik nic do tego nie będzie
miał. Tylko tym razem z 10x to przemyślcie...

Jeśli uda Wam się odłożyć jakąś większą gotówkę, proponuję
znaleźć zdolnego maklera i zainteresować się giełdą. Można,
co udowadnia mi mój wspólnik inwestując ;) wyciągnąć z niej
40% rocznie w 5-letnim przedziale czasu. Czyli spokojnie
moglibyście wyjść na swoje nie za 10 lat tylko za 3-4, a to
już jest do przełknięcia.

Coś konkretnego to ciężko doradzać bo nie mam zielonego
pojęcia kim jesteście i jakie macie możliwości ;) Ale tak
z własnego doświadczenia, testowanego na ~70KPLN, spłata
tego może zająć jakieś 3 lata bez większych wyrzeczeń.
Może jednak nie warto tak szybko dawać za wygraną?


nie wyobrazam sobie zeby mojemu dziecku mogloby kiedys
czegos zabraknac.


Możesz też spojrzeć na to inaczej: facet jest najwyraźniej
raczej przedsiębiorczy, chociaż zdaje się trochę narwany ;)
Jeśli uda mu się tego narwaństwa pozbyć i da radę w miarę
szybko spłacić 60KPLN, to możesz być całkowicie spokojna,
że w każdej sytuacji kiedy trzeba będzie znaleźć pieniądze
- on je znajdzie. A to ważniejsze niż etat.


Dlatego na razie, ze wzgledu na ta  sytuacji nie moge
sobie na to pozwolic.


No to odczekajcie jeszcze ze 2 lata. To nie jest długo.


On sie nie zalamal i caly czas wierzy w to ze bedzie lepiej,
i ze ja daje mu siele zeby walczyc.


Więc mu ją dawaj. Czasami to najważniejsze.


Tyle ze ja jestem od zawsze pesymistka i ciezko mi jest
uwierzyc w to ze sobie z tym poradzimy.


Etam, daj spokój - taki zespół jak Wy nie da sobie rady
ze spłatą marnych 60KPLN? ;) Nie musisz wierzyć. Możesz
to sprawdzić przecież.


czy ma jakis plan? Rozkrecil dwa lata temu kolejny interes,
zaczelo sie fajnie wszystko krecic i istniala szansa zeby
wszystko splacic i powoli splacal. Do momentu gdy weszlismy
do UE. Znowu sie wszystko sypnelo.
I jak tu sie nie zalamac?  


Normalnie. Widzisz, to jest właśnie ryzyko własnej firmy
- czasami masz pieniędzy po uszy, ale czasami patrzysz do
portfela i widzisz pajęczyny. To procentuje w znacznie
dłuższym okresie, każdemu musi się parę razy noga powinąć
bo zaczynając dopiero się uczy. Nie przeskoczysz tego.

Z drugiej strony, jak już się nauczysz to masz luksus, na
który nie stać Cię na etacie: wiesz że masz pieniądze, wiesz
że w razie czego potrafisz je zarobić, możesz poświęcić
więcej czasu rodzinie przy odpowiedniej organizacji firmy,
nie masz problemu z urlopami, z chorobowym, zasiłkami
i całym tym dobrodziejstwem inwentarza, które niesie za
sobą praca etatowa.

Kira

Zobacz wicej postw



Temat: Praca, staże studenckie itp


wracajac do wojny - owszem Szwedzi bez walk poddali sie Nazistom ale tez
dzialal tam ruch oporu itp...


nie chwytasz sensu jaki miała 2 wojna swiatowa na gospodarke szwedzką.
wyszla z niej bez zadnego szwanku


hm a co twoim zdaniem nakreca rynek skandynawski jak nie telefonia
komorkowa
i ogolnie wysoka technologia ...


gospodarka juz dawno jest nakrecona. teraz fundneli sobie taki socjal ze
kazdy z tamdąd spieprza


| | to co proponujesz ?/?siedziec na dupie i nic nie robić???
| | może otworzą własną firmę?

| do tego potrzebny jest kapital!! nie otworze firmy w takich warunkach
| jakie sa teraz jesli chodzi o ZUS czy Banki

| bzdura, kolego. Można zacząć działalność mając 1500 pln - żeby starczyło
na
| rejestrację i pierwszą składkę do ZUSu. Tylko trzeba umieć coś robić.
Można
| zresztą nie mieć ani grosza, tylko przejść się po bankach z _sensownym_
| biznesplanem i dostać kredyt.

OK mozna dostac kredyt zgodze sie ale jakie masz szanse ze Twoje
przedsiewziecie wypali?? Masz nisze ? wiesz ze na pewno bedziesz mial zbyt
a
nie zamkniesz dzialalnosc po 2 miesiacach?


jak masz leb na karku to nie ladujesz sie w cos co nie potrafisz pociągnąc i
nie masz perspektyw
nisze owszem mam
wiem za to jedno
ty jej nie masz i nigdy miec nie bedziesz.... zal mi cie


W naszym kraju sa owszem warunki do robienia inwestycji ale dla kapitalu
zagranicznego - roznego rodzaju zwolnienia itp ktorych zwykli mali
przedsiebiorcy nie uzyskaja ... ZATEM DANY KREDYT TRZEBA SPLACIC - chyba
ze
chcesz by komornik zabral Ci dom itp...


dany kredyt trzeba splacic i do tego jeszcze odsetki dodaj to juz w ogóle
sie wswzyscy przeraża
co to sie dzieje:|


masz jedna szanse na bilion iz trafisz na nisze i bedziesz czerpal z niej
profity ... optymistyczny wariant prawda??:-)


ty masz jedna na billion szanse za trafisz. nie ja czy inni na grupie którzy
by sobie to powaznie przemysleli i najlepiej napisali w formie
biznesplanu.Ale myślec trza chciec


Poza tym ogladal ktos dzis TVP3 i rozmowe z prof Balcerowiczem? Wypowiedzi
prof jedynie potwierdzily ze w Polsce brak jest dyscypliny budzetowej co
bedzie prowadzic do bankructwa Polski ...


brak dyscpilny czytaj twój ulubiony socjal
(zastanawiam sie czy jakimś prowokatorem nie jestes)


Ktos nadal uwaza ze sa warunki dla mlodych ludzi na prace czy zakladanie
firm? skoro nasza gospodarka jest ladnie "rozpirzona"

Trzeba gruntownie zmienic polskie prawo pracy!!


To powiedz jak???????
ja wiem ale ty zdajesz sie miec inne podejscie takze napisz jak to trzeba
wszystko pozmieniac zeby bylo dobrze

adam duda

Zobacz wicej postw



Temat: wizyta komornika!!!!!!
Dnia Sat, 7 Aug 2004 10:26:59 +0000 (UTC), Arur naskrobał(a):


Witam,
zwracam się z uprzejmą prośbą o odpowiedź na moje pytania. Zacznę
od tego, że rodzicom grozi egzekucja komornicza (długi bankowe, nie
mają rozdzielności majątkowej) i jest to dla mnie sytuacja
ekstremalna.
1. Czy komornik przychodzi bez zapowiedzi czy też przed wizytą  
    rodzice otrzymają stosowne pismo o wszczęciu postępowania
    komorniczego?


Zwykle najpierw otrzymuje sie zawiadomienie o wszczeciu egzekucji i
wezwanie do spłaty długu (1 pismo). Akolwiek można sobie wyobrazić że
wręczy jest osobiscie .... komornik.

 2. Mieszkam w osobnym pokoju, w którym jest trochę cennych rzeczy


   (narty, telewizor, meble, biurko, książki, itd.). Jestem pełnoletni ale
   generalnie na utrzymaniu rodziców (uczę się). Pracuję tylko bardzo
   krótko sezonowo. Czy komornik ma prawo zabrać moje rzeczy?


niestety tak


   może wejść do pokoju pod moją nieobecność?


tak


Jak udowodnić
   że to są moje przedmioty (część kupiłem, część dostałem w
   prezencie, nie mam żadnych dodwodów zakupu)?


jest to raczej nierealne.


3. Czy komornik może zabrać komputer który mama używa do
   pracy?   Czytałem że nie ale jak jest w praktyce?


wykładnia stanowi że musi być to przedmiot ściśle związany z wykonywaniem
pracy np. dla czynnie zawodowego informatyka teoretycznie może by sie
wybroniło ale też w komentarzach nie ma tego jasno ujętego. Należy pamietać
że komputer jest urządzeniem multimedialym a nie specjalizowanym - co
utrudnia obronę tym paragrafem. Wiadomo że w tej chwili jest on w zasadznie
podstwą dla wielu zawodów ale to samo dotyczy np auta i wcale nie może być
powodem do ochrony pojazdu (no chyba ze dla taksówkarza).


4. Młodsza siostra pracowała na wakacjach (jest niepełnoletna) i kupiła
sobie rower od kolegi. Jak można udowodnić że to jej własność?


dowód zakupu.


5. W domu ogólnie jest trochę cennych rzeczy (sprzęt AGD, meble...)
   Nic specjalnego ale zawsze coś. Jak można uratować ten sprzęt?


jest wiele metod cywilnoprawnych na rozwiązanie tego problemu ale ich nie
podam ponieważ nieumiejętnie ich użycie może spowodować gorsze kłopoty:

art 300 KK  " Kto w razie grożącej mu niewypłacalności, udaremnia lub
uszczupla zaspokojenie swojego wierzyciela przez to, że usuwa, ukrywa,
zbywa, darowuje, niszczy rzeczywiscie lub pozornie albo uszkadza składniki
swojego majątku
..podlega karze pozwbawienia wolności do lat 3"

Radze udać sie do prawnika.


  Chodzi o to żeby był na swoim miejscu, a komornik nie mógł go
  zabrać.


nie ma problemu ale pamietaj, że poddenerwowany wierzyciel może sie dobrać
do nieruchomości.


Czy może pomóc wymeldowanie rodziców (ale wtedy
  komornik pewnie przyjdzie tam gdzie się zameldują)?


a jaki mają tytuł prawny do nieruchmości?

Zobacz wicej postw



Temat: Przedawnienie w sprawach zadłuzenia
Witam,
nie jestem prawnikiem i przepraszam z góry za nieprecyzyjność tego co
napiszę.

Pewna bliska mi osoba - nazwijmy ją X - przez swoją naiwność wplątała się w
bardzo przykrą sprawę. Zgodziła się być żyrantem dla kolegi i koleżanki z
pracy (wówczas było to małżeństwo) przy kupnie samochodu w AutoSystemie.
Wartość samochodu 38 000 zł. Kolega okazał się być oszustem i przestępcą -
samochód sprzedał a prawie nic nie spłacił. Wierzyciel skierował sprawę do
sądu, wyrok się uprawomocnił. W tej chwili trwa postępowanie egzekucyjne w
stosunku do X. W międzyczasie dług urósł do sumy ok. 65 000 zł (11 000
odsetki, 11 000 dla komornika i parę mniejszych kwot). X mieszka u mamy, w
mieszkaniu lokatorskim, nie posiada praktycznie żadnych ruchomości, zarabia
ok.1100 zł brutto.
Nie ma praktycznie żadnych szans na spłatę długu wierzycielowi przez
kogolwiek z 4 solidarnie zobowiązanych do tego dłużników (dłużnik-oszust
ukrywa się, nie odbiera żadnych pism, nie ma żadnego majątku, nie pracuje
itd., porzucona przez niego żona - jest na zasiłku z małym dzieckiem, też
nic nie ma, drugi żyrant - ok 1100 zł brutto miesięczne przychody). Ponieważ
sprawa jest na tyle poważna, że może zniszczyć życie X, nie chcę popełnić
kolejnych niedopatrzeń i zaniechań, a nie stać nas na kolejne wizyty u
adwokatów, więc gorąca prośba do grupowiczów - powiedźcie co w takiej
sytuacji można jeszcze zrobić???

Mam też garść pytań szczegółowych:
1. czy istnieje jeszcze możliwość zmiany prawomocnego wyroku sądu. Jeżeli
tak, to czy jest szansa na uwolnienie się od długu gdyby udowodnić przed
sądem, że dłużnik główny od początku działał z zamiarem oszustwa.

2. czy jest możliwa ugoda z wierzycielem, w której wierzyciel wyłączyłby X z
solidarnej odpowiedzialności za resztę długu, np. po wpłaceniu przez nią
wynegocjowanej sumy (np. 1/4 całej wierzytelności) zobowiązania na konto
wierzyciela? Chodzi o samą możliwość takiego manewru z punktu widzenia
prawnego.

3. najprawdopodobniej jednak sprawa skończy się w ten sposób, że do żadnej
ugody między wierzycielem a X nie dojdzie. Komornik zacznie zabierać X część
wynagrodzenia za pracę - zostawi jej gwarantowaną w Kodeksie Pracy sumę
najniższego wynagrodzenia. X rozważa w takiej sytuacji rezygnację z pracy co
pozwoliłoby jej skonczyc szkołe średnią, a potem moze jakies studia dzienne.
Komornik najprawdopodobniej umorzy w stosunku do X postępownie egzekucyjne
bo nie będzie miał z czego sciągać. X liczy na to, że po upływie 10 lat
roszczenie wierzyciela przedawni się (taką informację uzyskaliśmy od
prawnika, z którym się kosultowaliśmy)

I teraz   p y t a n i e  : czy rzeczywiście można liczyć na to, że po
upływie 10 lat roszczenie wierzyciela się przedawni i X będzie mogła wrócić
do normalnego życia - podjąć pracę bez komornika "na plecach"?

Jak rozumieć ten artykuł Kodeksu Cywilnego:
"Art. 295. § 1. Bieg przedawnienia przerywa się:
1) przez każdą czynność przed właściwym organem powołanym do rozstrzygania
sporów lub egzekwowania roszczeń przedsięwziętą bezpośrednio w celu
dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia,
2) przez uznanie roszczenia.
§ 2. Po każdym przerwaniu przedawnienia biegnie ono na nowo. Jeżeli przerwa
biegu przedawnienia nastąpiła wskutek jednej z przyczyn przewidzianych w § 1
pkt 1, przedawnienie nie biegnie na nowo, dopóki postępowanie wszczęte w
celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia
roszczenia nie zostanie zakończone. "

Czy w praktyce wierzyciel może doprowadzić do tego, że X będzie zagrożona
sciąganiem z niej należosci do końca życia?

Pomóóżcie!!!
Piotr J.

Zobacz wicej postw



Temat: Wolne od wad prawnych ? - dlugie


| zaraz zaraz. a w jakim celu i na jakiej podstawie w tego komornika
| sugerujesz Robercie uderzac? komornik ma za zadanie ruchomosc zajac

Dlatego, że jeśli faktycznie ten samochód figuruje w rejestrze zastawów
to komornik ten samochód *ukradł* bankowi.


bzdura! bank jako zastawnik odebral poprzez komornika samochod od zastawcy,
ktory najprawdopodobniej naruszyl warunki umowy kredytowej. umowa zastawna
zazwyczaj przewiduje, ze w takich przypadkach zastawnik, czyli bank moze
dochodzic zaspokojenia wymaganej wierzytelnosci zabezpieczonej zastawem
przez sprzedaz przedmiotu zastawu w drodze przetargu publicznego, prowadzonego
przez komornika. i to wlasnie najprawdopodobniej mialo miejsce. nikt nikomu
nic nie ukradl wiec nie opowiadaj bzdur bo jeszcze ktos w to uwierzy...


| komornik nie poswiadcza nieprawdy w tym wypadku.

Oczywiście, że poświadcza. To tak jakby przyszedł do Ciebie zabrał Ci
samochód bo... jakiś Kowalski jest winien komuś pieniądze.


kolejna bzdura! komornik tylko wykonuje w tym wypadku swoje obowiazki na
mocy przyslugujacych mu uprawnien. gdzie w watku przeczytales, ze komornik
zabral auto jakiemus kowalskiemu? zabral je zastawcy na wniosek zastawnika.


Niestety zgodnie z naszym prawem nabywca takiego auta jest czysty, natomiast
komornik jest po prostu złodziejem i w normalnym kraju zostałby za taki
numer rozstrzelany.
A w Polsce? W Polsce są niestety bezkarni. :(


bzdura #3! nabywca jest czysty ale komornik nie jest zlodziejem. patrz wyzej.
kazdy z nich byl uczestnikiem legalnej licytacji, lecz kazdy w innej roli
wystepowal.


| mowiac krotko, komornik zajmuje, sprzedaje, dzieli kaske komu trzeba.
| w interesie nabywcy jest zadbac o dopelnienie formalnosci zwiazanych z
| zastawem. w dowodzie rej. zapewne ma adnotacje, ze na aucie jest zastaw.

A tu się kompletnie mylisz. Jeżeli jest wolne od wad prawnych to jest i
koniec.


bzdura #4! czasami sie myle, jak kazdy. blad jest przywilejem filozofow,
tylko glupcy nie myla sie nigdy - mawial sokrates. jak sie pomyle to umiem
sie przyznac. a tutaj sie NIE MYLE! zupelnie nie rozumiesz istoty sprawy.
nabyte auto jest wolne od wad prawnych, ale nabywca wraz z autem otrzymuje
dowod rejestracyjny, gdzie jest adnotacja, iz na pojezdzie ustanowiony jest
zastaw rejestrowy. zastaw ustaje z racji tego, iz auto zostalo sprzedane
w drodze przetargu prowadzonego przez komornika, ale zapis w rejestrze nie
znika, jak za dotknieciem magicznej rozdzki. wykreslenia zastawu nie dokonuje
sie tez z urzedu, lecz na wniosek.

zgodnie z rozporzadzeniem ministra transportu i gospodarki morskiej z dnia
22 wrzesnia 2000 r. (Dz. U. Nr 82, poz. 934) nabywca musi zadbac o
wykreslenie auta z rejesru zastawow.

cytuje:
§ 2. 1. W razie ustania zastawu, organ rejestrujący pojazd, na wniosek
właściciela pojazdu, skreśla adnotację, o której mowa w § 1, wpisując
jednocześnie datę skreślenia oraz potwierdzając to skreślenie swoją
pieczęcią i podpisem, albo na wniosek właściciela likwiduje dotychczasowy ]
dowód rejestracyjny, wystawiając jednocześnie nowy dowód rejestracyjny.

2. Czynności, o których mowa w ust. 1, są dokonywane na podstawie jednego z
następujących dokumentów:

1) odpisu prawomocnego postanowienia sądu, prowadzącego rejestr zastawów, o
wykreśleniu zastawu rejestrowego na pojeździe z rejestru zastawów,

2) aktualnego lub pełnego odpisu z rejestru zastawów.

teraz juz rozumiesz na czym rzecz polega i jakie u nas obowiazuje prawo?
zanim nastepnym razem wypowiesz sie w sprawie, o ktorej nie masz pojecia
poczytaj przepisy, zapytaj sie kogos, kto jest obeznany w temacie, bo
moze sie trafic, ze jakis przypadkowy googlownik trafi na Twoja wypowiedz
i zostanie wprowadzony w blad.

pozdr.
marcin

Zobacz wicej postw



Temat: Pani Hojarska
Czyz to nie jest genialny sposob na rozwiazanie problemow finansowych osob
zadluzonych w Polsce.
Obywatelu jezeli masz problemy finasowe – zostane poslem Sejmu Rzeczypospolitej
Polskiej !!!.
Pani Danusiu gratuluje sprytu i intuicji politycznej. Pani na pewno nielatwa i
rozpaczliwa decyzja kandydowania do Sejmu jest niczym innym jak calkowicie
legalna forma SAMOOBRONY. Najtrudniejszy krok juz zrobiony – zostala Pani
poslem Sejmu. Do pelni szczescia zostalo Pani tylko zorganizowanie paru
przekretow finansowych umozliwiajacych szybkie w celu splacenia dlugu – ale do
tego jestesmy w Polsce wszyscy przyzwyczajeni i nikogo juz naprawde nic nie
zdziwi.

PS. Pani Danusiu - prosze w ogole nie reagowac w przyszlosci na ewentualne
zadania zlozenia mandatu poselskiego. Moim zdaniem sa one bezpodstawne. Nie
jest Pani w tym gronie jedyna osoba o nie do konca wyjasnionej przeszlosci - w
najnowszym Sejmie zasiadzie bardzo wielu wybrancow narodu, dla ktorych art. 105
Konstytucji jest ostatnia deska ratunku.


Dla wprowadzenia w temat kopia notatki prasowej:
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Szefowa pomorskiej Samoobrony nie pójdzie do aresztu, bo została posłem

Sąd Okręgowy w Elblągu umorzył postanowienie Sądu Rejonowego, według którego
Danuta Hojarska, szefowa pomorskiej Samoobrony, miała iść do aresztu za długi.
Hojarska nie może ponieść odpowiedzialności, bo została posłem

Sąd Rejonowy w Elblągu postanowił aresztować Danutę Hojarską, szefową
pomorskiej Samoobrony, ponieważ nie spłacała ona kredytu bankowego
zaciągniętego w kwocie 200 tys. zł w 1997 r. na zakup maszyn rolniczych i nie
stawiała się na wezwania sądu w prowadzonym przeciwko niej postępowaniu.

Na to postanowienie o aresztowaniu, Hojarska złożyła zażalenie. W poniedziałek
rozpatrzył je elbląski Sąd Okręgowy. "Rozpoznając zażalenie na postanowienie
Sądu Rejonowego sąd uchylił areszt tymczasowy z uwagi na to, że Hojarska
została wybrana do Sejmu. Jest to zgodne z art. 105 Konstytucji" - powiedziała
PAP sędzia Ewa Mazurek, rzecznik Sądu Okręgowego w Elblągu.

Jak dodała sędzia, przeciwko osobie korzystającej z immunitetu poselskiego nie
może odbywać się żadne postępowanie karne. "Gdyby nie to, że została posłem nie
wykluczone, że mogłaby być aresztowana" - powiedział sędzia Mazurek. Z jej słów
wynika również, że umowa zawarta przez Hojarską z bankiem zawierała punkt
mówiący o "przewłaszczeniu" w razie gdyby kredytobiorca nie spłacał kredytu.
Według informacji sędzi Mazurek, w gospodarstwie obecnej posłanki Samoobrony z
Pomorza, zjawił się komornik, ale maszyn, na które został zaciągnięty kredyt
tam nie było. Jednocześnie sędzia powiedziała, że postępowanie przeciwko
Hojarskiej zostało zawieszone na czas trwania immunitetu.

W rozmowie z PAP Danuta Hojarska zaprzeczyła jakoby komornik nie zastał u niej
maszyn rolniczych, na które wzięła kredyt. "Komornikzabrał je i sprzedał.
Wtedy sąd się pomylił, a racja jest po mojej stronie. Czas pokaże, że mówiłam
prawdę" - powiedziała.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Zobacz wicej postw



Temat: Kluska zagłosuje na Kaczyńskiego
A dlatego jest przeciw dfochodowemu w rolnictwie:
Zwolnieni z rzetelności

- Czy, Pana zdaniem, jest recepta na idealny system podatkowy? Taki, żeby nie
dało się nim manipulować?
- Jakiś czas temu wymyśliłem system podatkowy. Był tak rewolucyjny, że nie
śmiałem go nikomu pokazać. To taki system, który promuje dobre zachowania dla
kraju i nie daje nikomu żadnej możliwości manipulacji. Kiedy zostałem
zaproszony na Akademię Ekonomiczną na wykład o podatkach Adama Gwiazdowskiego z
Centrum Adama Smitha okazało się, że moje koncepcje są taki same jak te, które
właśnie tam przedstawiano. Jeśli grupa naukowców i ekonomistów doszła do tego
samego co ja, to uznałem, że coś w tym jest. Próbuję do mojego systemu
przekonać różne partie polityczne.
Zdaję sobie sprawę, że każda zmiana systemu podatkowego też jest złem, bo
narusza stabilność prawa, ale należy wybrać mniejsze zło. Aby ograniczyć
niekorzystny wpływ zmian, nowe prawo powinno być ogłoszone np. z jednorocznym
wyprzedzeniem. Są też dwie rzeczy, których nie wolno nam zrobić. Uważam, że nie
wolno wprowadzać podatku dochodowego od działalności rolniczej. Podatek
dochodowy jest bardzo złożony. Trudno sobie wyobrazić, że bez pomocy doradcy
podatkowego każdy rolnik wypełni go bez najmniejszego problemu. Raczej należy
się liczyć z tym, że będą błędy w jego wypełnianiu. Konsekwencją będzie
grzywna. Jeśli podatnik jej nie zapłaci komornik, może zabrać ziemię. Dlatego
sądzę, że jedynym wytłumaczeniem wprowadzenia podatku dochodowego jest chęć
przechwycenia atrakcyjnej ziemi. Bo nie ma innego uzasadnienia. Przecież
działalność rolnicza jest niedochodowa, więc wpływów z tego podatku będzie
niewiele, a koszt obsługi nowych, ponad 2 milionów podatników będzie znaczny.
Nie ma więc żadnego ekonomicznego uzasadnienia wprowadzenia nowego podatku.
Oczywiście działy specjalne rolnictwa powinno się traktować jak
przedsiębiorstwa, zależnie od ich wielkości. Można też opodatkować
gospodarstwa, większe np. od 300 hektarów.
Ze strony:
www.bankier.pl/firma/article.html?article_id=1158123&type_id=1&order=priority&priority=2-20

I dlatego:
Ale zwykły PIT nie sprawia chyba takich problemów?
- Tak pan myśli? Ulokowałem w zeszłym roku pieniądze w zagranicznym banku na
parę miesięcy. Gdy przyszło do wypełnienia PIT-u, poprosiłem o to prawnika, z
którym współpracuję od dwunastu lat. Po kilku dniach prawnik przyszedł i
powiedział, że nie podejmuje się wypełnić mojego zeznania. Poprosiłem o to samo
szefa najlepszej firmy doradztwa podatkowego w Nowym Sączu. Po kilku dniach
dostałem tę samą odpowiedź. Zadzwoniłem więc do filii jednej z wielkich
międzynarodowych kancelarii prawniczych w Warszawie. Dopiero oni, po długich
męczarniach, wypełnili moje zeznanie, inkasując za to niewiele mniej niż
wyniósł sam podatek, który musiałem zapłacić.

Skąd takie kłopoty?
- Przepisy są tak niejednoznaczne i skomplikowane, że nikt nie był pewny, jak
sobie poradzić z sytuacją, gdy podatnik lokuje legalnie pieniądze w
zagranicznym banku. Okazuje się, że wszystko zależy od tego, co bank z tą
lokatą robił. W efekcie musiałem z tego banku wydobyć wykaz opisujący, co się
działo z moimi pieniędzmi dzień po dniu, i dopiero na tej podstawie prawnicy
byli w stanie wyliczyć należny podatek. To przecież absurd! PIT to powszechne
zeznanie podatkowe, które powinno być tak skonstruowane, aby równie dobrze
mogli je wypełnić babcia emerytka, nauczyciel, prawnik, właściciel osiedlowego
sklepiku i Roman Kluska. Tymczasem niemal żaden podatnik nie może być pewny, że
wszystko zrobił jak należy. Skoro tak, to musi się liczyć z karą, którą może na
niego nałożyć urząd skarbowy. A kary są absurdalnie wysokie. W "Gazecie
Prawnej" znalazłem przykład, że w skrajnym przypadku za pomyłkę w rozliczeniu
podatku o 760 złotych kara może wynieść 218 milionów złotych!
Ze strony:
www.e-fakt.pl/idee/artykul.aspx/Artykul/16771

Zobacz wicej postw



Temat: Uwazajcie na firme FIDIS Leasing !!!!
Uwazajcie na firme FIDIS Leasing !!!!
Taka mala przestroga dla wszystkich,ktorzy maja zamiar brac nowego Fiata w
leasingu. Kiedys ta firma nazywala sie Fiat Finance Polska.
Do rzeczy...
Dokladnie 34 miesiace temu skuszony bardzo ciekawa oferta na uzywanego(5 tys
km.) Fiata Doblo 1.2 postanowilem wziac leasing w w/w firmie...
Wszystko bylo pieknie-koszt leasingu przyzwoity,raty liczone z CHF,czyli
wtedy najstabilniejszej walucie.Samochod w stanie idealnym,no bajka...
Ale nie w tym rzecz...
Umowa podpisana byla na Spoldzielnie X,ktora to Spoldzielnia przeksztalcila
sie w Spolke Y. Firma Fiat Finance Polska(jeszcze wtedy tak sie nazywala)
otrzymala wszystkie dokumenty,zeby przepisac leasing na spolke Y.
Tak tez sie stalo,ale tylko po czesci.Faktury przychodzily juz na Spolke
Y,wszystkie placone w terminie.Ale nikt nie pofatygowal sie podpisac nowej
umowy ze Spolka Y! Ale Spolka Y chcac byc w zgodzie z prawem itd. wyslal
kilka pism do firmy Fidis Leasing(juz sie tak nazywala) z prosba o
wyjasnienie i udokumentowanie umowy. Bez odzewu... Ok,od tego czasu minely
prawie dwa lata. No i sie zaczelo... Termin wplaty raty- 10 dzien kazdego
miesiaca. zawsze tak bylo... No wlasnie bylo. W 34 miesiacu leasingu,Spolka Y
otrzymala fakture dnia 12 tegoz miesiaca! Dziwne prawda...,ale to nie
wszystko-dnia 11 tego miesiaca pojawli sie KOMORNIK,zeby zabrac auto!!! Czyli
dzien przed wplynieciem faktury(data wystawienie-10 dzien mieisaca) a dzien
po uplywie terminu! Ciekawe... Kolejnego dnia do Spolki Y zawital komornik w
towarzystwie policji(!!) i zabral samochod! Pragne wspomniec,ze samochod
zarejestrowany na firme Fiat Finance Polska a zabrany przez Fidis Leasing
Polska! Mniejsza z tym... Jedynym warunkiem odstapienia od windykacji(czyli
zaboru auta) jest zaplacenie kosztow windykacji -uwaga!!!- w wysokosci prawie
3.500zl!!! Za to,ze do Spolki Y przyszedl jakis "windykator" dwa razy i
zabral auto laweta na parking oddalony od Spolki Y o 50 metrow!
(slownie:piecdziesiat!) oczekuje zaplaty 3.500zl!!! Rozumiem jezeli Spolka Y
zalegalaby z wyplatami albo cos takiego... Ale nie-wszystko bylo OK.
Spoznienie zaplaty o dwa dni(z winy firmy leasingowej!) powoduje zabranie
samochodu?? Jakakolwiek proba wyjasnienia sprawy(list,mail,telefon) spotkala
sie z kompletnym brakiem odzewu(albo nie ma pana dyrektora albo jest zajety
itd...)
Wniosek jest z tego jeden:albo komus w firmie Fidis Leasing spodobal sie ten
samochod i koniecznie chce go miec albo jest to sposob dzialania tej firmy!
Dla Spolki Y oznacza to tyle,ze zostala bez samochodu,ktory mial na siebie
zarabiac i mozliwe ze straci okolo 40.000zl splaconych juz rat leasingowych...
Mieliscie moze juz takie przypadki...?
Co tym myslicie??
Mnie juz slow brakuje...
pozdrawiam
Zobacz wicej postw



Temat: RATUJMY WROCLAWKA KLINIKE!!!!!
Odzew społeczny na apel rodziców chorych dzieci, a także kierownictwa
wrocławskiej Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej
o wsparcie tej placówki jest niesłychany - powiedziała prof. Alicja Chybicka,
szefowa kliniki.

- Przychodzą ludzie z małymi dziećmi, które oddają nam swoje oszczędności.
Starsi ludzie oddają emerytury. Ludzie z ulicy przychodzą, żeby zapytać o naszą
sytuację i nas wesprzeć dobrym słowem, ale i pieniędzmi. To są bardzo różne
sumy, ale wszystkie bardzo nas cieszą - mówi prof. Chybicka.

Klinikę Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej we Wrocławiu
można też wesprzeć wysyłając sms-y o treści "pomoc" pod numer 7531. Placówce
grozi zamknięcie z powodu długów Akademickiego Szpitala Klinicznego, któremu
klinika podlega. Koszt sms-a wynosi 5 zł plus vat; pieniądze w całości są
przeznaczone na leczenie dzieci z chorobami nowotworowymi.

czytaj dalej



Jak poinformowała prof. Alicja Chybicka, pieniądze można też przesyłać na konto
Fundacji na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową: 50 1020 5242 0000 2702 0019
8556, w banku PKO IV O/Wrocław.

Jak mówi szefowa kliniki, zainteresowani pomocą ludzie dzwonią nawet z
zagranicy. - Dostaliśmy pieniądze od Poloni angielskiej, amerykańskiej i
francuskiej. Dzwoni do nas cały świat gotowy nam pomóc finansowo - powiedziała.

- Komornikzabrał nam nawet pieniądze z konta przeznaczone na wypłaty. Tak więc
sytuacja jest bardzo dramatyczna. Tak dramatycznie jeszcze nie było, choć
jesteśmy przyzwyczajeni do kłopotów - podkreśliła prof. Chybicka.

W piątek wrocławski oddział NFZ musiał przelać na konto komornika kolejne 4 mln
zł. W sumie pod koniec tygodnia przekazał komornikowi ponad 12 mln zł za
wykonane świadczenia oraz z kwoty przeznaczonej na podwyżki. Szpitalne
pieniądze trafiły do komornika, bo Akademicki Szpital Kliniczny nie uzyskał od
wierzycieli zgody na odroczenie o 30 dni spłaty zadłużenia.

W piątek rano rodzice dzieci leczonych w Klinice Transplantacji Szpiku,
Onkologii i Hematologii Dziecięcej w dramatycznym apelu zwrócili się o pomoc
dla placówki.

Mający 300 mln zadłużenia Akademicki Szpital Kliniczny to największy szpital na
Dolnym Śląsku i jeden z największych w kraju. Drugi wrocławski szpital, którego
organem założycielskim jest Akademia Medyczna - Samodzielny Publiczny Szpital
Kliniczny nr 1 - zawarł porozumienie ze swoimi wierzycielami.

Szpital w coraz gorszej sytuacji
Minister zdrowia Zbigniew Religa w piątek zapowiedział powstanie programu
zamiany długów krótkoterminowych na długoterminowe dla szpitali o strategicznym
znaczeniu dla zdrowia Polaków. Również minister finansów Zyta Gilowska
poinformowała, że rząd zastanawia się nad możliwością skorzystania z dotacji
budżetowej w przypadku zaistnienia "celu szczególnego", co pozwoliłoby uniknąć
sytuacji, w której pieniądze szpitali przejmuje komornik.

Według niej, zadłużenie służby zdrowia wynosi ogółem 6 mld zł, w tym 1 mld
to "gorące długi, do spłaty natychmiast".

Zobacz wicej postw



Temat: Komornik zajął konto gminy Stepnica
Komornik zajął konto gminy Stepnica
Komornik sądowy z konta gminy Stepnica zabrał 601 822 zł. To skutek
przegranego procesu z firmą, która prowadziła rozbudowę stepnickiego
gimnazjum. A przede wszystkim błędów popełnionych przez poprzednie władze gminy.
Po reformie oświaty w roku 1998 stwierdzono, że konieczna jest rozbudowa
stepnickiej szkoły, aby mogły tam się pomieścić szkoła podstawowa i gimnazjum.
Prace zlecono goleniowskiej firmie Global, która prace rozpoczęła w połowie
roku następnego, jeszcze przed podpisaniem umowy z gminą i skompletowaniem
dokumentacji. Projekt, który zamówiła gmina i dostarczyła wykonawcy, był
opracowany przez osobę nie posiadającą wymaganych uprawnień i zawierał błędy.
Projekt poprawiono, ale poprawki nie zostały zatwierdzone przez starostwo
goleniowskie. Mimo to prace nadal prowadzono, na podstawie niezatwierdzonego
projektu. Pół roku później okazało się, że wykonana konstrukcja stalowa
przybudówki nie spełnia norm i grozi zawaleniem. Gmina nakazała firmie Global
przerwanie prac budowlanych i opuszczenie placu budowy. Ekspertyza
potwierdziła, że konstrukcja nie nadaje się do użytku ze względu na błędy
projektowe i wykonawcze.
Gmina wezwała firmę Global do usunięcia stwierdzonych szkód, ale nie
dostarczyła jej nowego, poprawnego projektu. Global zażądał od gminy tej
dokumentacji, wyznaczając 14 dni na jej dostarczenie. Gmina Stepnica jednak
dokumentacji nie dostarczyła, wobec czego Global w kwietniu roku 2000 odstąpił
od wykonywania umowy i wezwał gminę do zapłaty za wykonane prace i utracone
pożytki. Wycenił je na 406 468 zł. Gmina odmówiła zapłaty, jednak nie
rozwiązała formalnie umowy z Globalem.
Kilka dni później na plac budowy weszła inna firma, jednak kontynuowała roboty
według nieprawidłowego projektu, co nie zlikwidowało stanu zagrożenia
katastrofą budowlaną. Mimo to w czerwcu gotowy obiekt gmina bez uwag odebrała
od wykonawcy, zapłaciła mu ponad 230 tys. zł i przekazała dyrektorowi
gimnazjum do eksploatacji. Mimo, że nie było (i nadal nie ma) pozwolenia na
użytkowanie.
W roku 2001 firma Global złożyła do sądu pozew o zapłatę. 31 maja zapadł
prawomocny wyrok w tej sprawie, gmina wraz z odsetkami winna jest Globalowi
601 822 zł. I tyle komornikzabrał parę dni temu z konta gminy.
Proces wykazał jednoznaczną winę gminy, która dostarczyła wykonawcy wadliwy
projekt budowlany oraz zaniedbała udokumentowania ewentualnych błędów w czasie
budowy. Skutkowało to prawem firmy do domagania się pełnej zapłaty za wykonane
prace.
Gimnazjalna przybudówka będzie gminę kosztowała jeszcze kilkaset tysięcy
złotych. Nie jest ona używana i będzie musiała zostać rozebrana. W jej miejsce
zostanie wybudowany nowy obiekt.
W sprawie fatalnej inwestycji toczy się również proces karny, w którym
oskarżonymi są m.in. były projektant, kierownik nadzoru budowy oraz były wójt
gminy.
/kuerier.szczecin/
Zobacz wicej postw



Temat: Myśl a propos więzień...
stephen_s napisał:

> > nie wiem dlaczego Stephenie usiłujesz mnie przekonać, ze kązdy z nas
> > moze ot tak po prostu popaść w ekstremalną sytuację i np. nakłaść
> > komus znajomemu, albo i nienzjomemu :) po paszczy.
>
> Takie wnioski płyną z tego, co wiemy o psychice człowieka, Koro.

Doprawdy?

To wyjasnij mi prosze, dlaczego zdecydowana wiekszosc luzdi reaguje jednak
inaczej i inaczej rozwiązuje problemy?


> jest w stanie uśmiercić człowieka w okrutny sposób.
>
> Poza tym - oglądałaś może "Plac Zbawiciela"? "Eksperyment"?
Nie, niestety, ale nie czeprię wiedzy o swiecie tak bezkrytycznie z filmów.
Jeśli człowiek jest w stanie poczytalnosci popełnić okrutny czyn, muszą być ku
temu wg mnie powody. Moga one wynikacz braku mozliwosci pelnego kierowania swym
postępowaniem, albo nie. Jeśli nie taki czlowiek jest niebezpeiczny ze swego
wyboru i koniec.

>
> > Stephenie - oświec mnie jacy to ludzie i gdzie powinni trafić, bo ja
> > naprawde nie wiem :)
>
> Na przykład tacy, których okoliczności doprowadziły do popełnienia przestępstwa
> ...


Ale wymiar sprawiedliwosci zakląda badanie tych okolicznosci i KONIECZNOSC
UDOWODNIENIA WINY.
Kolicznosci te bywają łagodzace, albo i znoszące odpowiedzialnosc za zcyn.

> > Steph, mam wrazenie, ze usiłujesz mi wpierać iż każdy z nas moze ot
> > tak sobie zakatować, czy poranić kogoś, bo ma faze.
>
> A owszem. Uważam, że u większosci ludzi jest możliwe doprowadzenie do takiej
> sytuacji i "fazy", że będą w stanie zrobić takie rzeczy. Choć w normalnej
> sytuacji wcale by ich nie zrobili...

Dziwne.. bo wiekszosc ludzi, których znam powstrzymuje sie jednak jakoś od
takich zachowań.

>
> > Steph działanie w afekcie, czy nie sparwdzają biegli...
>
> Biegli też mogą wydać złą opinię, prawda?

Teoretycznie tak, od tego mam obrońce, by podwazał zlą opinię biegłych :)

>
> > zamiarzam spłacać :)
>
> A z czego będziesz się utrzymywać, jeśli każdy Twój zarobiony grosz zarekwiruje
> komornik?

Nie wierzę,z e każdy, bo to ile z poborów moze wolnemu człowiekowi zabrać
komornik reguluje prawo.

>
> > nieprawda, wiekszosc ludzi widzi różnice.
>
> Masz ewidentnie lepsze mniemanie o ludziach niż ja.

Nie, po prostu wiecej ludzi jak sązdę znam.

>
> > widać tak, na to trzeba sobie zasłużyć, :)
>
> Rozumiem, że skoro ja nie mogę powiedzieć, bym był pewien reakcji mojej rodziny
> w przypadku mojego hipotetycznego wylądowania w więzieniu, to znaczy, że sobie
> na to sam zasłużyłem..?

Nie wiem , na to pytanie musisz sobei odpowiedzieć sam Steph


Zobacz wicej postw



Temat: Newsletter 25
dom pełen lodów
Dom pełen lodów
Data: 2005-08-01
Autor: Katarzyna Kroczak
Kiedyś robiła zastrzyki na państwowej posadzie. Teraz jest jedną z najbardziej
znanych wrocławskich bizneswoman. Stworzyła słynną lodziarnię i niedługo
zamierza otworzyć dwie kolejne



Anna Barton, właścicielka i gospodyni Domu Lodów. Własną działalność
gospodarczą prowadzi od ponad 20 lat

Dom Lodów Anny Barton przy ulicy Kasprowicza to prawdziwa mekka wrocławskich
smakoszy. Wśród 40 smaków lodów klienci znajdą tak egotyczne, jak lody z lemona
australijskiego i z drzewa dziko rosnącego w buszu. Są tam także lody dla tych,
dla których zazwyczaj są one zakazane - dla diabetyków i dla dzieci uczulonych
na mleko. Teraz właścicielka pracuje nad jesienno-zimową koncepcją Domu Lodów. -
W prowadzeniu interesu najważniejsza jest dla mnie uczciwość i szacunek dla
pracowników. Najpierw muszę wypłacić pensje, potem załatwić sprawy urzędowe, a
to, co zostanie, jest dla mnie. Dlatego, kiedy pracownice poprosiły mnie, by
zapewnić im pracę także na zimę, obiecałam, że spróbuję - mówi.

Jakie ma pomysły? - Na przykład wprowadzenie kuchni włoskiej z dobrymi winami -
zastanawia się.


Ale na tym nie koniec najbliższych planów. Anna Barton chce otworzyć dwie
lodziarnie w centrum, w tym jedną w powstającej galerii handlowej. - Przyznaję,
że mam pomysł i prowadzę rozmowy - uśmiecha się tajemniczo. Jej marzeniem są
lodziarnie w starym stylu, wykwintne i eleganckie, ale z ciepłą domową
atmosferą. Szacuje, że będzie musiała zainwestować około 800 tysięcy złotych. -
Stworzyć przytulną atmosferę na kilkuset metrach kwadratowych to nie lada
wyzwanie, ale nie z takimi sobie radziłam - zaręcza Anna Barton.

Gdyby nie rodzinne kłopoty, wrocławianie nigdy nie skosztowaliby jej lodów. Na
początku lat 70. popadła w finansowe tarapaty. - Komornikzabrał mi z
mieszkania wszystko. Całą noc przepłakałam na gołej podłodze - wspomina. - Rano
zaczęłam się zastanawiać, jak spłacę długi, utrzymam siebie i dwoje dzieci? Nie
miałam na to szans, pracując jako pielęgniarka. Musiałam pomyśleć nad własnym
przedsięwzięciem.

Jeszcze tego samego dnia od znajomej, która prowadziła warzywniak na pętli
tramwajowej przy ulicy Zawalnej, dowiedziała się o sprzedaży części pomieszczeń
należących do sklepu. - Bez wahania powiedziałam, że je odkupię. Choć byłam bez
grosza, wierzyłam, że uda mi się pożyczyć potrzebne 90 tysięcy złotych - mówi
właścicielka Domu Lodów. - Na początku nie wiedziałam, jaką działalność
rozpocząć. Miała być plackarnia, ale ówczesny kierownik wydziału handlu Psiego
Pola przekonywał mnie, że wokół będzie się unosił mało apetyczny zapach
smażonego oleju. Namówił mnie na bar kawowy - opowiada.

W lecie 1972 roku przy pętli tramwajowej ruszyła sprzedaż pierwszych słodkości.
Z sukcesem trwała 16 lat. W 1988 roku Anna Barton sprzedała bar kawowy i
wyjechała do Australii, gdzie mieszkały jej dzieci Kasia i Leszek - Przez 4
lata córka prowadziła nawet lodziarnię w Gold Cost nad oceanem i sprzedawała
lody według moich receptur. Australijczycy nie znali lodów bez sztucznych
dodatków. Ustawiały się gigantyczne kolejki - wspomina.

Z powodu choroby musiała jednak wrócić do Polski. W 1992 roku założyła z synem
fabryczkę lodów na Jagodnie. Współpracowała ze 150 sklepami we Wrocławiu i
obsługiwała hurtownie w całym kraju. - Jednak po wejściu na polski rynek
zachodnich potentatów musieliśmy się wycofać. Nie byliśmy w stanie zaproponować
odbiorcom takich upustów i sprzętu, jak znane koncerny - mówi właścicielka Domu
Lodów. Spróbowała kolejny raz. W 1997 roku założyła zakład produkcji lodów i
lodziarnię na Kozanowie. - Przyszła powódź i straciłam wszystko. Maszyny, do
których trzeba było zamawiać podnośnik, woda przesuwała, jak chciała - wspomina.

Pomyślała wtedy nad nową lokalizacją we... własnym domu. W 1998 roku rodzina
przeniosła się na wyższe piętro, a niżej powstała jedna z najsłynniejszych w
mieście lodziarni. Nazwa nie jest przypadkowa - w jej lokalu goście mają się
czuć, jak w domu.

biznes wrocławski Zobacz wicej postw



Temat: Uprzejmie prosze o uwage
oicdam napisała:

> Niw wyrzucony, a po prostu mi nie przedluzyli kontraktu
korzystajac
> z tego, ze bylem na goscinych wykladach w Polsce (UMCS w
Lublinie).
> I dobrze wiem, komu to zwdzieczam: Polonii Australijskiej, a
> konkretnie tej zrzeszonej, ktora miala mi za zle, ze sie nie
> przylaczylem do ichniej nagonki na pracujaca tez wowczas na Monash
> dr Zarnowska, a to ze wzgledu na jej "koszerne" pochodzenie. I tak
> wiec ukarano mnie niejako za to, ze nie bylem rasista, jak 99%
tzw.
> zrzeszonej Polonii na antypodach...


Przyczyny nieprzedłużenia ci kontraktu są w orzeczeniach ze sprawy
sądowej, którą bez powodzenia wytoczyłeś Monash Uni, a które bez
kłopotu można wyszukać w austlii.edu.au

Przyczyny były trywialne. Po prostu jak ci dawali ten kontrakt
(kontrakt bezpłatnego wolontariusza, hehehehe) to z góry
zastrzegli, że to tylko na 12 miesiecy, do 31 grudnia 2003.
Przedstawili w sądzie stosowny email. Tyś natomiast jąkał się i
plątał w zeznaniach, a potem uciekłeś z Australii z ogonem
podkulonym pod siebie, kiedy sąd nakazał ci wpłacić kaucję na
pokrycie kosztów, których chciałeś swoim zwyczajem samemu uniknąć, a
za to narobić ich uniwersytetowi.

Swoje intencje procesowe opisywałeś wtedy na forum GW jak następuje:

forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=654&w=31174543&a=31259379

Re: OK. Get an AIRC suppression order
kagan_banita 31.10.05, 14:18

Nie jestem tak glupi, aby placic prawnikom. Poniewaz oficjalnie nic
nie mam, przynajmniej w Australii, to zadnego "surety" ode mnie
wyegzekwoac nie mozna. To jest podstawowa sprawa w Australii: jak
sie chesz procesowac, szczegolnie z panstwem, to musisz oficjalnie
nic nie miec, czyli miec mniej niz moze ci zabrackomornik (szeryf)
i zarabiac oficjalnie tylko tyle, ile wynosi minimalna
placa, aby ci szeryf na pensje nie wlazl. Ja te zabezpieczenia dawno
temu porobilem. Nie ludze sie, wiem ze przegram we wszystkich
instancjach w Australii, ze wzgekdu na skorumpowanie sedziow, ale
licze na proces w Genewie. Chodzi mi o to, aby ten proces trwal jak
najdluzej, aby uniwersytet o mnie nie zapomnial, i aby ten proces
generowal jak najgorsze publicity dla Monash. I mam nadzieje na
wygrana w Genewie. Co do kosztow: jako ze nic nie mam, to nic ode
mnie zabrane byc nie moze. Natomiast nalezy mi sie legal aid: pro
bono albo oplacany przez panstwo. Mam do tego pelne prawo. Inaczej
bede mial argument, ze zawdzieczam przegrana odmowie przyznania mi
owej pomocy prawnej. Masz wiec szanse wystapic o takowa pomoc dla
mnie, i przy okazji niezle zarobic. Proces sie bedzie ciagnal
latami, o czym dobrze wiesz. W 1szej instancji zabral on juz
klka lat. A to znaczy dobre zrodlo $$$ dla ciebie. I ewentualna
wygrana dziele sie pol na pol! A na tajemnicy mi nie zalezy. Nie
wstydze sie tego, co robilem na Monash. Wrecz przeciwnie: mam sie
czym pochwalic. O zadne utajnienie tej litigacji nie zamierzam wiec
wystepowac...

Pozdrowka!
ljkel2@netscape.net
Zobacz wicej postw



Temat: Ojcowie kontratakuja...
mephostophiles napisał:

> Obecnie w Polsce około 70 procent mężczyzn, mężów i ojców nie jest
> szanowanych przez żony. Duży procent to pantoflarze, którzy są
bici, wyzywani, sprzątają w łazienkach, piorą i gotują.

O Matko Boska!!!! może jeszcze te suki zmuszają ich do wynoszenia
śmieci????? cóż za okrucieństwo!!!!!!!

nie mieści mi się w głowie, że 70% w tym kraju facetów ma pojęcie o
gotowaniu, wg moich szacunków to raczej w promilach należałoby
mierzyć

pisanie do Sądu Najwyższego faktycznie może nie być proste, jak się
używa takich argumentów, które wywołują jedynie salwy śmiechu...

a swoją drogą - jak tendencyjnie można przedstawiać fakty i dziwić
się że nikt tego nie bierze serio?

Polsce jest obecnie około 3 miliony samotnych matek. Jest w takim
razie tyle samo ojców którzy nie mieszkają z dziećmi. W Polsce około
2,8 miliona ojców ma utrudnione kontakty z dziećmi.

a jaki jest procent ojców, którzy własne dzieci mają gdzieś, bo
nawet z lektury forum widać, że sporo jest takich?

a tu wychodzi, że zaledwie 200 tys na 2,8 miliona ma normalne
układy, reszta - automatycznie lokowana jest w
gronie "pokrzywdzonych przez byłe żony". Śmiechu warte... jak to się
ma do danych o dłużnikach alimentacyjnych?

"To jest następstwem płacenia przez ojców wysokich alimentów, bo
matki, otrzymując pieniądze nie chcą, aby ojcowie sprawdzali, czy
faktycznie wydają je na dzieci. Do tego dochodzi także niezauważane
przez sądy bezrobocie. Wielu ojców nie ma pracy.

Pomimo tego, że są zarejestrowani w urzędach pracy, sędziny
wyrzucają te kwitki do kosza. Dają takim ojcom "z bomby" 400 złotych
alimentów. I automatycznie robią z nich wyrzutków społeczeństwa.
Komornik siedzi im na karku, a oni unikają pracy na umowy, pracują
na czarno, bo komornik może zabrać im 60 procent dochodów plus swoje
koszty. Matki nie są zainteresowane zarobkowaniem, bo jeśli
zaczęłyby pracować, to sąd mógłby im zmniejszyć alimenty.

no tak, to jest uczciwe - pracować na czarno, bo przez złe byłe żony
komornik ich ściga... bo sądy wrednie zasądzają AŻ 400 zł
alimentów...

A taka, za przeproszeniem, Mandaryna ma 4 tysiące alimentów!!!
nieważne, że w stosunku do zarobków ojca nie jest to oszałamiająca
kwota, za dużo ma i już! do czego to podobne, żeby ojciec tyle
płacił, nawet jeśli zarabia 30 tys miesięcznie...

"To ojcowie są gwarantem prawidłowego wychowania dzieci. Zawsze, od
początku świata, to ojcowie decydowali o rodzinach, dzieciach i ich
matkach. Tak było i tak napisane jest w Biblii. Kobiety, nie mają
predyspozycji do prawidłowego wychowania dzieci, mają zbyt miękkie
serca, dają się manipulować przez dzieci, często płaczą, nie mogąc
poradzić sobie z ich wychowaniem. Kobietom trzeba pomagać i kierować
nimi. Taką rolę społeczną mają zakodowaną w genach przez tysiące
lat. "

nawet mi się nie chce tego komentować, fundametalista się znalazł...
pomijając już drobiazg - na 10 facetów 8 nie ma pojęcia jaki numer
buta nosi jego dziecko, a o ich udział w życiu dziecka matki muszą
się prosić, taaaa, świetnie są zorientowani w wychowywaniu...


Zobacz wicej postw



Temat: Boże jak zabolało....
Boże jak zabolało....
WItam
a... zacznę od poczatku.Urodziłam się 18 lat po bracie,który jest oczkiem w
głowie mamy,kiedy wpadł ze swoją obecną żona a wtedy 19 letnią dziewczyną
zorganizowała bajkowy ślub,kupiła mieszkanie,pomogła założyć firmę, gotowała
codzień obiadki(Tak do dziś).Kiedy brat sprzedał mieszkanie pomogła
zainwestować kasę w dom,zrobiła z rudery pałac warty 250 000 ale interesy nie
powiodły się,kasa topniała mama dokładała,dług rósł,komornikzabrał dom.A co
mama?Kupiła im mieszkanie.Szwagierka ma dwie lewe ręce,nie robi praktycznie
nic,namówiła brata do kupna rudery za niby okazyjną cenę,mama zgodziła się
wziążć kredyt,który oni mieli spłacać,oczywiście nie płacą,potem samochód z
Niemiec-raty spłaca kto?MAMA,i jeszcze parę kredytów na remont domu.Teraz
matka jest spłukana,jest nam ciężko...W Październiku wzięłam slub,tylko
cywilny bo nie było nas stać,mieszkamy u mnie razem z matką i ojcem,czasem
jest dobrze ale czasem jak pomyślę ile mój brat przechulał kasy a ja nie mam
nic to coś mnie za gardło ściska...Ale w końcu do rzeczy-mąż pracuje po 10
czasem 12 godzin dziennie,często na nocki,jest to firma produkująca meble,dużo
roboty,często długie trasy,zarabia 1000 zł. ja nie pracuję,ciągle szukam
pracy,siedząc w domu dużo się nasłucham złego o mężu... Otóż jutro właśnie
brat przeprowadza się do nowego domu i poprosił męża żeby mu pomógł, i właśnie
przed chwilą usłyszałam od mamy coś co zwaliło mnie z nóg... powiedziała mi że
mój mąż to h..j leniwy,że trzeba się go prosić o pomoc,że nic nie robi,że nie
pomaga w domu...to zabolało tak jakby ktoś wepchnął nóż w serce po samą
rękojeść i przekręcił mocno... może to i prawda bo nie robi za dużo w domu,ale
skoro ja siedzę i nic nie robię to przynajmniej mogę o dom zadbać.Wciąż mamy
za mało pieniędzy żeby się wyprowadzić,a teściowie...uważają mnie za nieroba i
darmozjada.Ukończyłam LO o profilu językowym,maturę zdawałąm tylko pisemnie z
j.polskiego-z reszty zwolniona-olimpiady,dostałam się na wymarzone
studia-oinżynieria środowiska,po czym przerwałam je-zrobiłam to dla męża,na
tym kierunku był facet który bezpamiętnie zakochał się we mnie,nie chcąc
stracić meża porzuciłam studia...potem pracowałam w firmir brata,a w sumie to
on przepisał ją na mnie-żeby komornik nie mógł nic mu zabrać,dług w ZUSIE
narosł do 320000 i teraz kiedy podejmę pracę to będą mi ściągać i jak tu mieć
motywację?Wiem że on tych piebniędzy nie zapłaci,Bogu dzięki że z konta męża
nie zabierają,bo jeszcze intercyzy nie mamy podpisanej.Łzy zalewają mi
klawiaturę,więc przeprasza za błedy i chaos w składni...czy przegrałam
życie?Jeżeli ktoś przeczytał do końca to dziękuję,poczułam się lepiej...
Pozdrawiam gorąco Zobacz wicej postw



Temat: Ten, co nie chciał dawać kasy SLD...
T-800 Gazeta lubi :))) Daję linki:
Fragment wywiadu ze strony bankier.pl
"- Czy, Pana zdaniem, jest recepta na idealny system podatkowy? Taki, żeby nie
dało się nim manipulować?
- Jakiś czas temu wymyśliłem system podatkowy. Był tak rewolucyjny, że nie
śmiałem go nikomu pokazać. To taki system, który promuje dobre zachowania dla
kraju i nie daje nikomu żadnej możliwości manipulacji. Kiedy zostałem
zaproszony na Akademię Ekonomiczną na wykład o podatkach Adama Gwiazdowskiego z
Centrum Adama Smitha okazało się, że moje koncepcje są taki same jak te, które
właśnie tam przedstawiano. Jeśli grupa naukowców i ekonomistów doszła do tego
samego co ja, to uznałem, że coś w tym jest. Próbuję do mojego systemu
przekonać różne partie polityczne.
Zdaję sobie sprawę, że każda zmiana systemu podatkowego też jest złem, bo
narusza stabilność prawa, ale należy wybrać mniejsze zło. Aby ograniczyć
niekorzystny wpływ zmian, nowe prawo powinno być ogłoszone np. z jednorocznym
wyprzedzeniem. Są też dwie rzeczy, których nie wolno nam zrobić. Uważam, że nie
wolno wprowadzać podatku dochodowego od działalności rolniczej. Podatek
dochodowy jest bardzo złożony. Trudno sobie wyobrazić, że bez pomocy doradcy
podatkowego każdy rolnik wypełni go bez najmniejszego problemu. Raczej należy
się liczyć z tym, że będą błędy w jego wypełnianiu. Konsekwencją będzie
grzywna. Jeśli podatnik jej nie zapłaci komornik, może zabrać ziemię. Dlatego
sądzę, że jedynym wytłumaczeniem wprowadzenia podatku dochodowego jest chęć
przechwycenia atrakcyjnej ziemi. Bo nie ma innego uzasadnienia. Przecież
działalność rolnicza jest niedochodowa, więc wpływów z tego podatku będzie
niewiele, a koszt obsługi nowych, ponad 2 milionów podatników będzie znaczny.
Nie ma więc żadnego ekonomicznego uzasadnienia wprowadzenia nowego podatku.
Oczywiście działy specjalne rolnictwa powinno się traktować jak
przedsiębiorstwa, zależnie od ich wielkości. Można też opodatkować
gospodarstwa, większe np. od 300 hektarów.
Proponuje się też wprowadzenie podatku katastralnego. Jak można wprowadzać taki
podatek, jeśli nie istnieje obiektywna podstawa opodatkowania, czyli nie ma
obiektywnej ceny nieruchomości? Przecież obecnie każda cena nieruchomości
przypomina zabawę w wycenę.
Kiedy byłem prezesem Optimusa, kupiłem w Warszawie biurowiec za 960 tys. zł. Po
krótkim czasie dostaliśmy propozycję jego sprzedaży za 3,2 mln USD. Która z
tych cen jest rynkowa? Każda próba wyceny będzie niczym innym jak załatwianiem
sprawy między właścicielem a wyceniającym. Grupie wyceniających będzie
najlepiej i tym samym utworzy się nowa elita. W Polsce będzie to zapewne
podatek dużej korupcji. Dowodem na to, że podatek katastralny jest zły, jest
Portugalia, która teraz wycofuje się z niego. Nie róbmy tego samego manewru.
Jaki powinien być optymalny system podatkowy? Po pierwsze, należy zlikwidować
PIT, będący skomplikowanym podatkiem. Proponowałbym zastąpienie tego podatku
np. 15-procentowym podatkiem od wynagrodzeń. Wszystkie umowy o dzieło, umowy
zlecenia należy objąć też tym podatkiem. Po drugie, należy zlikwidować podatek
CIT i zastąpić go np. jednoprocentowym podatkiem obrotowym. Teraz mamy taką
sytuację, że jak urząd skarbowy gnębi podatnika, to on broni się CIT-em,
włączając swoje koszty prywatne w działalność firmy. Ten niegodziwy pojedynek
trwa, bo jedna i druga strona czuje się moralnie zwolniona z rzetelności.
Wprowadźmy więc podatek obrotowy, który jest bezdyskusyjny. Ten podatek
obrotowy ma sens wyłącznie zamiast CIT-u, bo inaczej byłby cenotwórczy.
Konieczne jest też zmniejszenie opodatkowania pracy i zastąpienie obecnej
składki ZUS częściowo innym obciążeniem, by stymulować wzrost zatrudnienia.
Można np. opodatkować kapitały własne firmy. Nie wypowiadam się tu o
konkretnych procentach, bo te zależą od decyzji politycznych. Od tego, ile
zobowiązań musi zostać pokrytych i ile uda się ograniczyć wydatków zwłaszcza w
tzw. gospodarce pozabudżetowej."
Reszta
www.bankier.pl/firma/article.html?article_id=1158123&type_id=1&order=priority&priority=2-20

Kolejny wywiad i fragment:
A co szykuje nam nasz rząd?
- Katastrofę - jeśli wejdą w życie dwa nowe podatki. Pierwszy to podatek
dochodowy dla rolników. Rolnicy to prości ludzie. Można założyć, że prawie
żaden z nich nie będzie w stanie poprawnie wypełnić PIT-u. Trzeba będzie
dodatkowo skontrolować ponad dwa miliony podatników i niemal u każdego znajdą
się błędy. Więc po co to robić, skoro na bogatych rolników można łatwo nałożyć
prosty i jasny podatek, na przykład od liczby hektarów powyżej 300? Duże
gospodarstwa w działach specjalnych rolnictwa to przecież typowe
przedsiębiorstwa. Dlaczego więc mają być opodatkowane inaczej niż one?
Prawdopodobnie chodzi o to, aby nakładać kary na tych chłopów, którzy mają
ziemię w atrakcyjnych miejscach. Oni oczywiście nie będą mieli z czego
zapłacić, a wtedy będzie można odbierać im tę ziemię. Drugi fatalny podatek to
podatek katastralny, czyli od wartości nieruchomości. Jak można wprowadzać
opodatkowanie czegoś, czego wartości nie da się jednoznacznie ustalić? Przecież
wartość nieruchomości będzie określał urzędnik. Proszę sobie wyobrazić, jaką
gigantyczną korupcję to może spowodować! Nie można wprowadzać takiego
rozwiązania w kraju, gdzie korupcja jest głównym problemem.
Całość:
www.e-fakt.pl/idee/artykul.aspx/Artykul/16771Zobacz wicej postw



Temat: przedswstepne pytanie o winę
Kiedyś obiecałem, a zrobię to teraz. W 2000 roku pod wpływem nagłej zmiany
religii, zainteresowania okultyzmem i innymi nowościami w celu brnięcia ślepo do
sukcesu, zaczęło się dziać źle w rodzinie, ogólny brak porozumienia. Kiedy
zorientowałem się, że dziś już była żona ma tylko jeden cel i plan życia,
pospiesznie wyjechać za ocean, za wspólnie wypracowanymi pieniędzmi, wcześniej
scedowanymi na kota gdzieś daleko. Wcale nie zdziwił mnie ogrom przychodzących
różnych upomnień i wizyty ludzi po zwrot czegoś, o czym nie miałem pojęcia,
wtedy nie zdawałem sobie jeszcze sprawy, że to pewien plam, by mnie zadłużyć na
długie lata, wzorem poczynań innych, a takie przypadki były mi znane. ponad 9
lat temu zrobiłem notarialną rozdzielczość majątkową. A jak nasiliła się ta
cała eskalacja działań, zwróciłem się do sadu rodzinnego z prośbą o pomoc, było
to już nie do zniesienia tylko kasa i kasa, dom rodzina los dzieci stał się
całkowicie obojętny, bywało że z pracy musiałem się urywać by dzieciom dać jeść,
w domu napalić, kosztowało mnie tez trochę, by mógł mnie ktoś inny zastąpić, a
pracowałem po 24 godziny co trzeci dzień. W piśmie do sądu motywowałem, że żona
uzależniła się od grup destrukcyjnych i swoimi poczynaniami, przedsięwzięciami
doprowadza rodzinę do ruiny, że celowo się zadłuża mimo, że osiągamy dość duże
dochody i być może kiedyś jeszcze małym dzieciom braknie dachu nad głową.
Standardowo zostałem wyśmiany, a być może tylko nie do końca zrozumiany,
zaproponowano bym wniósł o ograniczenie praw rodzicielskich i tak zrobiłem. ...
Potem były takie można by nazwać mediacje przed kuratorem, dziś myślę że to
tylko pozory. W sumie rodzina się rozsypała choć mieszkaliśmy razem, były nawet
próby realizacji wcześniej ustalonych zamierzeń, ale dziwnie jest coś zdziałać
kiedy się już nie ma do bliskiej osoby zaufania, potem wiele dziwnych wydarzeń,
m. in. jakieś konflikty z prawem, nawet zostałem bez grosza, bo komornikzabrał
mi dużą część z wynagrodzenia, jak się potem okazało za kredyty które nabrała na
moje dane, i było takich więcej, na ludzi z księżyca, w efekcie czego, przed
kolejna sprawa karną, któregoś dnia jak byłem w pracy zabrała dzieci i
wyjechała do wcześniej upolowanego, zaprzyjaźnionego wydawcy, z którym miła
ewentualna szanse zrealizować plan pośpiesznego wyjazdu, a ja naiwnie
miesiącami szukałem dzieci ... Przypadkowo dowiedziałem się że już miała za
jakieś oszustwa, wyłudzenia wyroki w zawieszeniu, byłem trochę zdziwiony, ale
wiedziałem że innym z grona znajomych w podobny sposób uciec za granic się
udało. W '06 wniosłem o rozwód z orzeczeniem winy, formalności, związane z
miejscem ustalenia pobytu, a była tez "niby" poszukiwana listem gończym,
opóźniały przebieg procesu. Którejś nocy otrzymałem telefon bym odebrał dzieci,
ponieważ została zatrzymana. Trwało to dość długo, na żadną sprawę nie
zaszczyciła obecnością, tylko przysyłała jakieś dziwne dokumenty pisane przez
kolejnego narzeczonego oskarżające sąd i sędziów powołując się na
międzynarodowe konwencje i inne cyrki... Po starszego syna przysłała taksówkę
płacąc 400 zł za kurs i 4.000,- ekstra, ale prokurator nie dopatrzył się w tym
znamion przestępstwa, oczywiście syn do szkoły już nie chodził, rok w plecy, w
tym czasie córka leżała 7 miesięcy w szpitalu, a młodszego ode mnie zabrała na
wakacje do Zakopanego i już nie wrócił, oczywiście wniosłem o wyekzekwowanie
postanowienia sądu, ale jestem facetem , wiadomo... W sumie otrzymałem rozwód
z winy obu stron i dzieci miały pozostać u niej, ale ponownie została zatrzymana
do odbycia kary i dzieci znowu do mnie wróciły, córce załatwiłem obóz zdrowotny
na wakacje, synowie u mnie, trochę na wesoło wakacji, korepetycje,by zaliczyć
powtarzaną klasę warunkowo, dostałem kolejne orzeczenie sądu i zabezpieczenie
alimentów, ale grosza nie widziałem. Złożyłem o wyrok z uzasadnieniem i na te 22
strony uzasadnienia wniosłem apelację w sierpniu 2008. W ostatnim dniu wakacji
starsze dzieci zawiozłem do szkoły ulokowałem w internacie, a 1 września
aresztowano jeszcze oficjalnie mojej żony narzeczonego (biliardera)i policja
wbrew stanowisku dyrekcji szkoły dzieci zabrała, umieściła w pogotowiu
opiekuńczym, może to brzmi niewiarygodnie, ale faktem, do dziś się zastanawiam i
nie tylko ja, jak wielką może mieć moc umiejętnie stosowana psychomanipulacja,
osobiście musiałem się pofatygować kilkaset kilometrów, by je przewieźć kilka
ulic dalej i usłyszeć nic nieznaczące słowa, "my tez nie wiemy jakim cudem się
tu znalazły?"
To moje życie nie jest usłane różami, a czemu zawsze winne są dzieci, nie wiem
co to będzie dalej? Być może od stycznia nawet nie będą miały adresu i tak myślę
sobie co by było, gdyby w 2000 jeszcze roku chciał ktoś pewne sprawy potraktować
serio?
A co do tematu, to z tym orzeczeniem winy bywa różnie, może o dobrze jak
człowiek ma gest i przystaje czasem po połowie ... ???
Ale tez się zastanawiam czy oby czasem w moim przypadku wędrująca dość obszerna
dokumentacja gdzieś nie zeszczuplała?
Sam rozwód to jeszcze nie wszystko ...
Zobacz wicej postw



Strona 3 z 4 • Znalelimy 272 postw • 1, 2, 3, 4



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  co może zabrać komornik
Ogldasz odpowiedzi wyszukane dla hasa: co może zabrać komornik