Temat: Urwane lusterko :-)
Wczoraj tramwajarze mieli niezły sajgon na Marymonckiej z roślinnością wchodzącą
w skrajnie na wysokości Szpitala Bielańskiego.

Już od samego rana motorniczowie zgłaszali do Nadzoru Ruchu, że mają problem z
przejechaniem odcinka Szpital Bielański - UKSW. Niestety nikt nie pofatygował
się nawet tego sprawdzić.

Przed godziną 14.00 musiało w końcu dojść do wypadku. Motorniczy tramwaju linii
15 (nr. tab. 397+391, R-3 Mokotów) zawadził lusterkiem o gałąź wystającego
drzewa przejeżdżając obok słupa nr. 3-22.

W pierwszej chwili nie zauważył, że zgubił lusterko. Zorientował się dopiero
po jakiejś chwili. Dalsza jazda z pasażerami nie wchodziła już w drogę. "Bez
lusterka jak bez krwi, tramwaj dalej nie pojedzie". Motorniczy zgłosił zdarzenie
przez Taditran i wysiadł z tramwaju w poszukiwaniu lusterka :-)

Niestety zaraz utworzył się korek sięgający aż do pętli awaryjnej przy AWF-ie.
W stronę Huty stały tramwaje linii 15, 17, 6 i kolejne. Nie zdążyłem niestety
nikogo zadysponować, ale zdjęcia są. Wyglądało to cudnie. Tyle składów stojących
 jeden za drugim dawno nie widziaÅ‚em na Marymonckiej :-D

Pasażerowie stojący na przystanku mieli niezły ubaw. Przez cały czas obserwowali
motorniczego, który gdzieś latał z urwanym lusterkiem w ręku, licząc chyba, że
nadjedzie Nadzór Ruchu TW. Instruktorom NR nie spieszyÅ‚o siÄ™ najwyraźniej, bo  
zdenerwowany tramwajarz wsiadł do swojego składu i odjechał w kierunku zajezdni R-4.

Po jakimś czasie następny skład (nr. wozu 736+731, R-4 Żoliborz) próbował
pokonać ten odcinek. Niestety bez rezultatu. Motornicza również zaplątała
lusterko w gałęzie wystającego drzewa. Na szczęście pewien motorniczy, jadący
z nią do zajezdni R-4 Żoliborz, chwycił gałąź w łapy i wyrwał ją.

Dzięki jego bohaterskiej postawie, dając przykład kolegom z pozostałych
uwięzionych składów, można było w końcu wznowić ruch.

Po chwili nadjechał Nadzór Ruchu TW o nr. rejestracyjnym WI5371A z dwoma panami
  instruktorami. Przez chwilÄ™ bÅ‚Ä…dzili nie mogÄ…c znaleźć tego miejsca, gdzie
gałąź  urwaÅ‚a lusterko. Ale w koÅ„cu znaleźli to rosnÄ…ce drzewo obok ogrodzenia
AWF-u.

Z samochodu wyciągnęli aparat cyfrowy i zaczęli dokumentować miejsce zdarzenia.
Motorniczy z przejeżdżających tramwajów dziwili się, dlaczego Instruktorzy
wzięli się nagle za fotografowanie drzew :-) O mały włos brakowało, a jednego
z nich by rozjechali :-D

Przez radio wezwali na pomoc Kolegów - Torowców, którzy nadjechali swoim
POTEKS-em 180 o nr. rejestracyjnym WI78853. Powoli wysiedli z samochodu i
udali siÄ™ naradzić z instruktorami.  

Torowcy powinni dostać niezłą reprymendę od dyrekcji Tramwajów Warszawskich za
to, że nie utrzymują torowiska w należytym stanie. Do czego to już w stolicy
dochodzi, że gałęzie drzew wchodziły w skrajnie, a Torowcy, jak gdyby nic,
problemu w ogóle nie widzą.

Zobacz wiêcej postów



Temat: oszczepnik
... no kolo mnie powalił na kolana ...

http://sport.gazeta.pl/sport/1,35335,2864425.html

wazelina, za pogode ducha

dla nieklikaczy:
[za gazeta.pl]

Shaka Salo - oszczepnik z przypadku
Rozmawiał w Helsinkach Radosław Leniarski 10-08-2005 , ostatnia aktualizacja
10-08-2005 22:52

Oszczep jest nie dla mnie. Nie używałem czegoś takiego od ostatniego
polowania na ryby - mówi "Gazecie" Shaka Salo z Samoa, który na
lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Helsinkach rzucił oszczepem 41
metrów - dwa razy bliżej niż pozostali uczestnicy - i stał się ulubieńcem
publiczności

Finowie znają chyba wszystkich oszczepników, bo to ich sport narodowy. Ale
tego nie znali. Shace Salo trochę się poplątały nogi w rozbiegu, ale
zamachnął się i oszczep poszybował na odległość 38 metrów. Po nim rzucał
Rosjanin Siergiej Makarow - 85 metrów. Przy drugim rzucie Samoańczyka
publiczność wiwatowała, a Shaka (imię dostał na cześć króla Zulusów)
rozdawał uśmiechy. Machnął, poprawiając rekord życiowy, o trzy metry.

Radosław Leniarski: Przepraszam, ale czy Pan miał kiedyś wcześniej oszczep w
ręku?

Shaka Salo: No, raz dla zabawy rzuciłem sobie w zeszłym roku. Ale bez
rozbiegu.

To dlaczego Pan startował w Helsinkach w rzucie oszczepem?

- Miałem startować w pchnięciu kulą, ale startowałem na igrzyskach
południowo-wschodniego Pacyfiku w Palau i spóźniłem się na samolot do
Manili. Następny miałem za trzy dni. Mogłem jeszcze próbować rzucać dyskiem
i młotem, ale gdy przyleciałem, właśnie skończyły się kwalifikacje. Został
mi tylko oszczep. Poszedłem do międzynarodowej federacji i powiedziałem, że
skoro już doleciałem, szkoda by chyba było, gdybym nie wystartował.

To znaczy, że gdyby Pan zdążył, toby Pan rzucał dyskiem?

- No, ja jestem dyskobolem. Znaczy byłem, bo uznałem, że jestem za mały, i
rok temu przestawiłem się na pchnięcie kulą. Adam Nelson [mistrz świata w
pchnięciu kulą - red.] ma piekielne szczęście, że się spóźniłem. Piekielne.

W młocie też by Pan startował? Przecież to bardzo trudna konkurencja, bardzo
techniczna. Nie bałby się Pan, że zrobi sobie krzywdę tym młotem?

- Gdzie tam trudna. Oszczep jest trudny. Trudny, bo lekki. Jak siÄ™ macha
ręką, można sobie krzywdę zrobić. Ale mnie akurat zabolała noga [Shaka
pokazuje, gdzie go boli - red.].

Na zaliczeniu oszczepu na AWF-ie w Warszawie też rzuciłem 38 metrów.
Starczyło na czwórkę...

- No, nie wiem. Słyszałem, jak spiker zapytał widzów na stadionie, czy jest
ktoś, kto rzuciłby więcej, i niewiele osób podniosło rękę. Trochę mi było
głupio po tym pierwszym rzucie, ale wszyscy tak mnie dopingowali, że
pomyślałem, że zrobię to jeszcze raz. Podejrzałem, jak inni rzucają, i za
drugim razem poszło mi lepiej.

Będzie Pan startował na igrzyskach w Pekinie?

- Oczywiście. W pchnięciu kulą. Do Pekinu ode mnie jest bliżej.

Zobacz wiêcej postów



Temat: studiowanie: pytanie do studentow PW informatyka/automatyka

hej!
zastanawiam sie nad studiowaniem we wroclawiu na politechnice kierunkow:
informatyka lub automatyka.
Interesuja mnie studia dzienne, mam wiec kilka pytan do braci studenckiej


;)

zanim zaczne ;)) nie PW bo to warszawska a PWr - to skrot polibudy
wroclawskiej ;)


1. Co z poziomem? Co robicie na 1 roku?


no na automatyce i robotyce na wydz mechanicznym 1y rok to matma, fiza,
metaloznawstwo, kreski - podstawowe przedmioty ;) 40% zajec wspolnych z
kierunkiem AiR na wydz elektroniki :)


2. Jak wygladaja laborki? Cos ciekawego?


zalezy od laborki ;) sa czysto mechaniczne, informatyczne, elektroniczne,
sporo tego ;) im wyzej tym loozniej :) zaczynauo nas 180 a na tym ostatnim
5m roq jest 46 osob:) sa 3 kierunki: systemy produkcyjne (zajmujace sie
sterowaniem produkcji, montazem, itp.), automatyzacja maszyn i procesow
(bardziej konstrukcyjo-projektowa) oraz o moze zdziwic inzynieria
biomedyczna (implanty, spez rehabilitacyjny i take tam, ciekawe bo czesc
zajec na medycznej, awf'ie i naszych laboratoriach)


3. Jak wyglada przemieszczanie sie po Wroclawiu? tzn. chodzi mi o to gdzie
porozrzucane sa wyklady/laborki itd. duzo trzeba sie przemieszczac? i jak
czesto? tzn. kilka razy w ciagu dnia?


1e lata gmach glowny oraz wydzialowe budynki oraz wydz elektroniki
(odleglosc pomiedzy budynkami od 20 do 500 m )


4. I kasa... ile placicie za mieszkanie? jak duze sa koszty dodatkowe?
tzn.
kasa potrzebna na studia, tak ogolnie... ile trzeba miec miesiecznie
kapuchy
aby jakotako zyc?


hehe no w moim przypadq im dalejw studia tym wiecej ;)) koszty rozrywkowe
wzrastaja :)) indywidualne podejscie do sprawy ;))


5. a! jeszcze internet, jak z dostepem na polibudzie? zalezy mi na tym
bardzo,
mam sobie odrazu kombinowac z dialogiem cos, czy dostep na politechnice
jest
nielimitowany?


akademiki polibudy maja stale lacza ;) oplata 100 pln na rok akademicki wiec
loozik ;)) dostajesz miejsce w akademiq i eja chulasz na maxa ;))
tego nam zazdroszcza loodzie z innych uczelnie  z tego co wiem ;)
uwazaj bo mozna wtopic sesje przez siec hehe nie jedn tak wpadu ;)) sam
jestem przykladem ;l))
za pozno sie obejrzauem ze sesja sie zaczeua i uuu :)) studia to nie
wyscigi )


to chyba na tyle... jak ktos ma jakies uwagi to chetnie poczytam!


dzieki za odpowiedzi,

uwagi hmm no jakos mi sie nei nasuwaja zadne obecnie ;)

w razie jakis pytan namaila ;)
pozdro ;)
i trafnego wyboru zycze ;))

aha sa jeszcze specjalizacje automatyka i robotyka jakby co w ramach innych
kierukow na inncyh wydzialach,ale jako kierunek studiw tylko na elektonice i
mechanicznym ;)

jak to mawiaja z mechanicznego daja cialo a elektronika - dusze do robota ;)

tak wiec wybor nalezyz do ciebie ;) co wolisz dusze czy cialo ?;))

mimo wszystko w pl nie p[rojektuje si erobotow wiec nei lodz sie ze po
studiach bedziesz jakis manipulatory projektowau od podstaw ;)
ale czasy sie zmieniaja ;)

pozdrawiam,
bartek

no nerka

taras

Zobacz wiêcej postów



Temat: Do lekarzy i nie tylko...ogólnie do zorientowanych w temacie rwy kulszowej


| A rezonans nie wykazał by tego???
Moze nie wykazac. Ostatnio wykonano badania w klinice w Warszawie.
Wykonywanano rezonans pacjentom z rwa kulszowa i porownywano z rezonansami
zdrowych ludzi (kandydatow na pilotow - bo normalnie zdrowym nie robi sie
tego typu badan). Wyniki wyszly zarowno falszywie ujemne (u pacjentow) jak
i
falszywie dodatnie (u przyszlych pilotow). Czyli osoby z rwa nie mialy w
rezonansie nic, a zdrowi miewali przepukliny.


A to dobre. To w takim razie co by tu wykombinować... Ten lekarz u którego
byliśmy tak nadwątlił nasze zaufanie, że teraz mamy obawy związane z tym do
kogo się udać bo czym więcej czytam fachowej literatury na ten temat tym
więcej watpliwości się pojawia.
Ten cholerny konował zachował się tak chamsko, że mam niezmierną ochtę podac
na forum jego dane osobowe co by ustrzec pozostałych przed takim
traktowaniem jakie może ich spotkać z jego strony.
1. Nie przeprowadził szczegółowego wywiadu i badania fizykalnego tylko
odrazu zlecił wykonanie rezonansu;
2. Nie zapytał o objawy ostrzegawcze takie jak np. dreszcze, zaburzenia w
oddawaniu moczu, stolca (co jak później się dowiedziałem może wskazywać na
syndrom kośkiego ogona), przebytą chorobę nowotworową. (Tylko pacjent sam
musi wiedzieć na co zwrócić lekarzowi uwagę a nie każdy orientuje się na
tyle w medycynie i wie czym zinteresowac lekarza, pacjent nie jest od tego
zeby sam pokazywał lekarzowi drogę którą ten ma iść, to lekarz powinien
odpowiednimi pytaniami utorowac sobie drogÄ™ do dalszej diagnostyki i
prawidłowego rozpoznania dolegliwości, o których jest tu mowa).
3. Nie zapytał chorego jakie ruchy lub pozycje ciała wywołują lub łagodzą u
niego ból.
4. Nie zapytał pacjenta o dotychczasowe leczenie zgłaszanych dolegliwości: o
efekty zastosowanego leczenia, czyżby o wszystkim musi pamiętać sam
pacjent?.
5. Nie zapytał pacjenta czy był wcześniej poddawany rehabilitacji i w jakiej
formie się ona odbywała.
6. Nie ocenił ruchomości kończyny dolnej.
7. Nie przedyskutował z chorą planu leczenia, nie uświadomił jej jakie leki
przepisuje. Chora pytając czy jest to lek przeciwzapalny dostała odpowiedź
twierdzÄ…cÄ… co jest niezgodne z prawdÄ….
8. (Na marginesie) Zachowanie lekarza wobec chorej conajmniej niestosowne,
napastliwe - wszystko odbyło się w klinice prywatnej (koszt wizyty 150 zł) +
rezonans 400 zł. Użalanie się lekarza na to, że on tu pracuje za darmo a
tyle się od niego wymaga, wywnętrzanie się, że ma dosyć żony i dzieci,
spóźnienie się na wizytę przeszło 40 minut za co nawet nie raczył przeprosić
pacjentów. Chamskie zachowanie w stylu: oświadczenie na korytarzu, w
obecności innych pacjentów oczekujących na wizytę, że robi wielką łaskę
przyjmujÄ…c osobÄ™ na
wizytÄ™...
9. Lekarz ten dobrze wiedział, że w tej samej klinice przyjmuje jeden z
kilku dyplomowanych w Polsce specjalistów od metody McKenziego ale nie
skierował do niego na rehabilitację...a mógł chociaż powiedzieć...


| Gdyby nie masażysta to leżenie wogóle nie wchodziło w grę - jedynie
pozycja
| klęcząca z siadem na piętach i pochyleniem tułowia do przodu dawała
| krótką
| ulgę ale ból był bez przerwy i coraz silniejszy...
Nie wiesz, co by wchodzilo w gre, a co nie. Nie bylo przy pacjentce
wykwalifikowanego TERAPEUTY.


No nie zupełnie nie była to osba niewykwalifikowana - był to wykwalifikowany
rehabilitant po AWF-ie także chyba wiedział co robi.


Pamietaj, ze leki p. bolowe, rozluzniajace, uspokajajace itp. daja co
prawda
chwilowa ulge, ale dzialaja tylko na zasadzie wyciszenia objawow.
Przyczyna
bolu jest mechaniczna i bez dzialania mechanicznego (czyli odpowiednich
cwiczen i utrzymywania rygoru postawy) leczenie nie nastepuje. To tak,
jakbys zlamal reke, a lekarz zamiast ja nastawic, dalby znieczulenie na 6
tygodni. Bol przejdzie i JAKOS sie zrosnie...


Masz rację...no cóż, widać trzeba szukać pomocy gdzie indziej...


Pozdrawiam i zycze zdrowia!
AsiaBe


Również pozdrwiam goraco,
Konrad

Zobacz wiêcej postów



Strona 3 z 3 • Znale¼li¶my 236 postów • 1, 2, 3



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  co można po AWF-ie
Ogl±dasz odpowiedzi wyszukane dla has³a: co można po AWF-ie