Temat: Po pedagigice- psycholog?
Doktorat z psychologii możesz robić po jakimkolwiek magisterium (pod warunkiem,
że ci otworzą przewód), ale w świetle ustawy o zawodzie psychologa NIE będziesz
psychologiem (choć będziesz dr psychologii).
Wbrew pozorom pedagogika i psychologia niewiele mają z sobą wspólnego. Zobacz wicej postw



Temat: Dlaczego ludzie ida na studia bez przyszlosci?
Kierunki humanistyczne to też prawo, dziennikarstwo, stosunki międzynarodowe,
wszelakie filologie i ... czy po ich skończeniu rzeczywiście nie ma co robić? A
kto powiedział, że nie ma co robić po psychologii? (choć akurat, żeby się dostać
na psychologię czy socjologię, trzeba zdać maturę z biologii, a to chyba nie
jest humanistyczny przedmiot).
Trudno to raczej rzeszom absolwentów marketingu i zarządzania znaleźć robotę,
drodzy studenci politechniki. Zobacz wicej postw



Temat: jakie studia wybrac??
OOO ile informacji...
Nie chwalac sie to zawsze bylam dobrym uczniem pasek lub srednia przynjaniej
4,5... a od podstawowoki przerobilam juz wszelkie mozliwe kierunki( prawo,
medycyna, weterynaria etc...)
Obecnie troszke przychylam sie w kierunku psychologii... odradza mi to mama,
ktora wymarzyla sobie mnie na farmacji , twierdzaca ze po psychologii i tak
nie bede miala pracy...
Bo tak wlasciwie oprocz pracy w poradni, zakladzie zamknietym lub
poradnictwa... to co moze robic mgr. psychologii??? Zobacz wicej postw



Temat: jakie studia wybrac??
Gość portalu: ania171 napisał(a):

> OOO ile informacji...
> Nie chwalac sie to zawsze bylam dobrym uczniem pasek lub srednia przynjaniej
> 4,5...
Zamkinj dziub. Jesteś przykładem na to, że nie oceny świadczą o człowieku.
Masz dobre noty na świadectwach a i tak jeseś bezwartościowym człowiekiem bez
zainteresowań.

>a od podstawowoki przerobilam juz wszelkie mozliwe kierunki( prawo,
> medycyna, weterynaria etc...)
Teraz polecam doractwo perslonalne dla smaej siebie.

> Obecnie troszke przychylam sie w kierunku psychologii... odradza mi to mama,
> ktora wymarzyla sobie mnie na farmacji , twierdzaca ze po psychologii i tak
> nie bede miala pracy...
Trzymaj się fartuszka Mamusi. Daleko zajdziesz. Mamusia ma zawsze racje.

> Bo tak wlasciwie oprocz pracy w poradni, zakladzie zamknietym lub
> poradnictwa... to co moze robic mgr. psychologii???
Zakład zamknięty? Chcesz może skoczymy tam na randkę?

buahahahahahahahahahahahaha.
Zobacz wicej postw



Temat: Co wybrac- prawo na UW czy psychologie na UW?
PRAWO
1)graruluje,ze sie dostales/as na 2 b oblegane kierunki
2)prawo-mam duzo znajomych na prawie i wszyscy jakos sobie radza,a czesc juz
pracuje w kancelariach.narazie porzadkuja pampiery itd,ale nic wiecej nie moga
robic studenci. natomiast moja siostra jest przykladem,ze taka droga doprowadza
na sama gore,bo teraz jest na aplikacji,pracuje w super kancelarii i ma sie
bardzo dobrze i jest w tym bardzo dobra
3)co bedziesz robic po psychologii?tez chcialam na to kiedys isc,ale nie ma co
po tym robic... Zobacz wicej postw



Temat: Pielęgniarstwo czy Psychologia ??
Pielęgniarstwo niestety kończy coraz więcej ludzi (uczelnie wyższe, prywatne,
wyższe szkoły zawodowe) więc za kilka lat może być konkurencja na rynku pracy,
poza tym jest to praca niewątpliwe wymagająca powołania - może spróbuj iść na
jakiś wolontariat do szpitala i zobaczyć jak pracują pielęgniarki? Każda
pielęgniarka z pasją wykonująca swój zawód jest na wagę złota, ale wydaje mi
się, że przy braku zamiłowania do tego zajęcia studia mogą być dla Ciebie
udręka, a wtedy i pracę będzie trudniej znaleźć ;)
Po psychologii można robić bardzo wiele - poradnie, szpitale, ale także firmy,
trenerstwo, sport, sąd, psychoterapia, hr, nlp, pr - wszystko zależy od Twojego
pomysłu, zainteresowań, ale także możliwośći, jakie daje dana uczelnia - a to
możesz poprzeglądać na stronach uczelni
Ja studiuję psychologię i ze swojej strony gorąco polecam, ale uważam, że nie
każdy nadaje się na każdy kierunek - ja siebie na pielęgniarstwie nie widzę
zupełnie ;) jak widzę krew do uciekam :P
Wg mnie na te obydwa kierunki powinni iść osoby, które wiedzą, że właśnie to
chcą w przyszłości robić ;)
Może napisz dlaczego między nimi się wahasz? bierzesz coś innego pod uwagę? Zobacz wicej postw



Temat: Psychologia + podyplomowe?
zależy co chcesz później robić. Jeśli pracować chcesz w tym to taka podyplomówka
przyda się. Jeśli myślisz o pracy raczej w "bardziej" psychologicznych zawodach,
to nie ma sensu.
Ja mam zamiar robić z psychologii zarządzania personelem, ale po to aby
awansować bo pracuję w tym już. Zobacz wicej postw



Temat: co moze robic absolwent psychologii klinicznej be
co moze robic absolwent psychologii klinicznej be
z innego doswiadczenia jak nie chce pracowac w sluzbie zdrowia?
prosze o jakies rady , wlasnie skonczylam studia, moje cv owszem wyglada ok,
ale dla kogos ze sluzby zdrowia , duzo ciekawych stazy i praktyk,
ale...wszystko w dzialce klinicznej, juz na 5 roku zrezygnowalam z podazania
ta droga bo dobrze poznalm srodowisko, malo ciekawych ofert, torpedowanie
entuzjazmu i dobrych pomyslow , place na poziomie totalnej zenady( wiele
przykladow moge podac na poparcie tego punktu)

chce robic cos innego, nie jestem pewna co ale chętnie rozwinelabym sie w
dziale rekrutacji , hr-u ale nie tylko
w kazdym razie problem jest taki ze nawet nie mam gdzie aplikować bo z reguly
zada sie jakiegokolwiek doswiadczenia w danej dziedzinie

owszem zmienilam zdanie co do drogi zawodowej ale chyba wolno? co mam zrobic
by nie skonczyc jako sekretarka??
na moje cv na posady asystenckie do HR-u czy cokolwiek innego nikt nie
odpowiada, jestem juz zalamana( w cv oczywiscie nie pisze wszystkiego co
robilam bo rozumiem ze to by odstraszylo potencjalnych pracodawcow "co ta
laska chce tu robic..leczyc nas?":))

prosze o radny, juz nie wiem co robic


alikuje tez na staze( tzn. ile znajde takich ofert to wysylam, duzo tego nie
bylo), płatne, bo zyc za cos trzeba, ale to tez nie daje efektow... Zobacz wicej postw



Temat: Rak piersi - zapraszam drogie Panie do lektury.
lily-ofthevalley napisała:

> Przeczytałam cały wątek i inaczej nie potrafię - ja p...
> I ten koleś jest terapeutą, leczy ludzi. I jak tu nie wierzyć w
to, że na
> psychologię idą ludzie mający problemy ze sobą

Na psychologię często idą ludzie mający problemy ze sobą, bo
przecież po psychologii możesz robić wszystko, np. kłaśc kafle. Więc
nie można nikogo badać psychiatrycznie PRZED studiami.
Ale uspokoję Cię: Mareczek NIE jest ani psychologiem,ani żadnym
terapeutą. Zobacz wicej postw



Temat: Herold a sprawa Poloni
To jest super fajna sprawa -na dziennikarstwie powinni uczyc jak nie uprawiac
tego zawodu .A na psychologii -jak robic ludziom wode z mozgu.Dzisiaj scigani
i opluwani sa ci ,ktorzy rozliczali dotacje.Zatem oczekuje kiedy Gazeta
zacznie chronic tych ktorzy kantuja Urzedy Skarowe/przedsiebiorcy na V-acie/,a
domagac sie ukarania urzednikow.To co Zarzad klubu jest niewinny?Tylko wtedy
nie mozna by pisac o"przekretach SLD"bo te rozliczenia jako czlonek Zarzadu
Klubu akceptowal Senator AWS ,radny Platformy prof.M.Swiatkowski -Vce Prezes
Klubu Polonia .I to ma byc ten czerwony Klub -ciekawostka.Ci z SLD bronia sie
jak slonie w skladzie porcelany - ale kibice widza wszystko.To kto jest
patronem prasowzm Astorii tey. Zobacz wicej postw



Temat: od dzisiaj jestem studenką psychologi ...a byłam.
wa-wa :)

oczywiście, żeby pomagać innym trzeba najpierw dać sobie pomóc. trzeba być
wyleczonym, żeby być w pełni profesjonalistą itp. itd.
ALE przecież psychoterapia to nie jest jedyna specjalizacja (na UW jest ich 13),
po psychologii można robić masę rzeczy :) Zobacz wicej postw



Temat: Mam dosc!!!!!Co robic???
56at dziękuje Ci za wszystkie odpowiedzi na forum.
Są takie rozsądne i bije z nich ogromne doswiadczenie - widać ,ze walka trwa już
jakiś czas u Was ale nie zniszczyło to Ciebie a wręcz przeciwnie - konkretne,
rzeczowe i rozsądne wypowiedzi.
Myślę ,że fakultet z psychologii mogłabyś robić pozdrawiam
Zobacz wicej postw



Temat: Komu się udało???
Moje doświadczenia z palcami w buzi są pesymistyczne. Moja mama ssała palec i
przeszło jej to jak była w ...7 klasie szkoły podstawowej...

Mój syn ssał nie kciuka, ale dwa palce (bodajże serdeczny i środkowy) i
właściwie posysa do dzisiaj, a ma już 15 lat.... (posysa z rzadka, jak czasem
nie może zasnąć i chyba teraz to już mocno się tego wstydzi). Jak był mały to
(zaniepokojona) pytałam koleżankę (wtedy studentkę psychologii) co robić, a ona
powiedziała, żebym zobaczyła co może być powodem ssania (stres, nuda, poczucie
osamotnienia, trudności z zasypianiem....), żebym spróbowała usunąć przyczynę,
a jeśli się nie da lub to nie pomoże, to żebym oszacowała "koszty" psychiczne
oduczania "na siłę". Zrezygnowałam z oduczania, bo nic nie pomogło.
Córka dała sobie zastąpić palec smoczkiem, z którego szybko wyrosła. Zobacz wicej postw



Temat: Oprogramowanie komercyjne na rozne systemy
Dnia Fri, 18 Mar 2005 21:07:06 +0100, Marcin Maj napisał(a):


Czyli może byc niescisła bo jest społeczna?


Geee. A, przepraszam, Twoim zdaniem zasadniczo nauki społeczne są ścisłe,
czy jak, bo przestaję rozumieć?

Tak, ekonomia jest nauką społeczną. Nie, ekonomia nie jest nauką ścisłą.
Wymaganie od ekonomii ścisłości to bzdura. Wymaganie od ekonomii równie
silnych wniosków, co w naukach ścisłych, to bzdura. Co nie znaczy, że
ekonomia jest sztuką dla sztuki.

No prościej nie potrafię.


I tu jest właśnie ten pies
pogrzebany. Powiem to tak. Wszystkie nauki społeczne dopiero stają sie
naukami. Praca obecnych naukowców jest potrzebna aby je unaukowić, ale
nie jest to działalsnośc tak weryfikowalna jak w przypadku nauk ścisłych
i przyrodniczych.


Co masz, przepraszam, zamiar robić? ,,Unaukowianie'' psychologii się
skończyło żałośnie; poczytaj o behawioryźmie. ,,Unaukowianie'' socjologii
się skończyło równie żałośnie; poczytaj o eugenice. ,,Unaukowianie''
ekonomii było m.in. praktykowane w XIX w. przez pewnego pana na M. -- potem
w XX wieku się często na niego powoływano w pewnej części świata. Też
wyszło żałośnie.


Ja zdaje sobie sprawę z tego, że eoknomia z pewnościa dalej jest od
deologii niz nauki, że ma swoje narzędzia badawcze. Nie eguje pracy
ekonomistów i nie uwązam tego za rzecz całkowicie zbędną. Jednak o nauce
z prawdziwego zdarzenia możemy moim zdaniem mówić dopiero wtedy gdy ta
będzie w stanie tworzyć twierdzenia tak pewne jak działania
matematyczne. Na razie nie są. Ja nazwałbym raczej nauki społeczne
"dziedzinami wiedzy o społeczeństwe" niż naukami.


Czyli nauki społeczne nie istnieją, nauki humanistyczne nie istnieją, nawet
część nauk przyrodniczych nie istnieje. Śliczne. :-)


| Gdyż?

Tu przyznaje, że przydzwoniłem. W sumie nie wiem jaki jest pogląd
ekonomii-nauki na zjawisko linuksa.


A jaki ma być i dlaczego Linux miałby być traktowany jakoś specjalnie?
Można oceniać wpływ L. na gospodarkę narodową/światową, aczkolwiek na razie
jest to zjawisko tak marginalne, że nie ma czego badać specjalnie. Można
analizować zmiany w strukturze wybranych rynków po wejściu Linuksa. Ale
samego Linuksa? Niby po co?

Zobacz wicej postw



Temat: Psychoterapia - psycholodzy a psychiatrzy


On Wed, 22 Jun 2005, Marcin Ciesielski wrote:
Albo zająć się wyłącznie badaniami naukowymi, np. badaniem potencjałów
wywołanych (cóż, z braku lepszego sprzętu...). Na szczęście w Instytucie
Psychologii UJ ostatnio wykonuje się nawet neuroobrazowanie funkcji
poznawczych za pomocą fMRI. Gratulacje również dla prof. Edwarda
Gorzelańczyka, który sprowadza różne sprzęty
do Instytutu Psychologii w Bydgoszczy. Zamierza sprowadzić nawet urządzenie
do przezczaszkowej stymulacji magnetycznej (TMS). I słusznie - trzeba powoli
robić z psychologii dziedzinę przyrodniczą, a nie paprać się w filozofii
spekulatywnej.


tez prawda. ale jednak nauki te maja ciagle wiele wspolnego z filozofia,
bo przeciez psychologia jako nauka w koncu bardzo mloda ma korzenie
w medycynie, filozofii i teologii


| Latwiej sie psychiatrze nauczyc psychologii niz psychologowi calej
| medycyny.

Czy jest tutaj jakaś osoba znająca CAŁĄ medycynę?


calej sie poznac nie da ale chodzi o znajomosc elementow
i mechanizmow okreslonych stanow patologicznych


Na szczęście w Polsce coraz częściej naukowcy mają możliwość prowadzenia
badań interdyscyplinarnych. Nie tylko absolwenci medycyny.
Np. prof. Piotr Jaśkowski skończył fizykę, potem zdobył doktorat i
habilitację z nauk medycznych (nie każdy naukowiec pracujący w AM jest
przecież lekarzem), a następnie zajmował się psychofizjologią w Instytucie
Psychologii AB. Co ciekawe - prowadził też wykłady z psychometrii.
W USA wielu ludzi zajmujących się psychologią tworzy modele komputerowe oraz
prowadzi badania związane z fizjologią układu nerwowego.
Być może Polskę od USA dzielą lata świetlne. Z braku pieniędzy (np. na
sprzęt) w psychologii faworyzuje się skrajnych humanistów oraz filozofów.


dlatego jestem zwolennikiem aby medycyna jesli to tylko mozliwe
znajdowala sie na uniwersytetach wielprofilowych. Niestety akturat
wspomniany przez Ciebie Instytut Psychologii w Bydgoszczy znajduje
sie na UKW a nie UMK ale sam fakt ze w tym samym miescie gdzie
jest Collegium Medicum choc na innym uniwersytecie (akurat tak
sie zlozylo, ze w Bydgoszczy beda dwa uniwersytety) to juz i tak
dobrze

P.

Zobacz wicej postw



Temat: czemu psychologia?
Gość portalu: rzeznik napisał(a):

> modne to i jest a szanse byly lub raczej powoli zanikaja bo jak kazdy
uniwerek
> i kupa szkol prywatnych zacznie otwierac psychologie co zreszta juz ma
miejcse
> to za kilka lat bedziemy mieli stos psychologów i tylko nie za bardzo widze
co
> oni beda robic jak zabraknie im juz pacjentów albo beda pracowac za 10 zł za
> godzine maks Jesli sytuacja w kraju sie nie zmieni albo zupelnie pojda z
> torbami, bo raczej ozywienie gospodarcze zadziała w sposob pozytywny na
> spoleczenstwo i psychologowie bedazbedni a na pwno juz nie potrzebni w takich
> ilosciach. Ale to tylko moje subiektywne zdanie z ktorym nie trzeba sie
> zgadzac


ludzie, wy nie zdajecie sobie sprawy z tego co można robić po psychologii,
jakie umiejętności się tam zdobywa i kim się potem zostaje. Naprawde nie
wypowiadajcie się na tematy o których nie macie zielonego pojęcia. Psycholog
jest potrzebny zawsze bez względu na to jaka jest sytuacja gospodarcza w kraju.
Psycholog może pracowac w firmach, może leczyć ludzi, może pracować w
więziennictwie, w szkole, w laboratorium, w centrach badania opinii publicznej,
w telefonach zaufania, w mediach, w reklamie... choć zgadzam się że to kolejny
zawód na którym chcą zarobić uczelnie wyższe otwierając coraz to nowe instytuty
i zwiększając liczbe studentów. Jednak taką sytuacje mamy na wszystkich modnych
kierunkach. Różnica z psychologią polega na tym, że ten zawód daje ogromną
elastyczność na rynku pracy. Zastanówcie się co piszecie. Macie takie pojęcie o
psychologii jak ja o programach podboju kosmosu przez NASA.
Zobacz wicej postw



Temat: co mozna robic po PSYCHOLOGII??
co mozna robic po PSYCHOLOGII??
Widzicie przyszlosc tego zawodu? Zobacz wicej postw



Temat: WIECZOROWA PSYCHOLOGIA NA UW !
z tego co wiem SWPS ma naprawde imponujace osiagniecia, nie bez powodu udziela
im sie tylu akredytacji. maja naprawde wysoki poziom i wcale nie przyjmuja byle
kogo bo wymogi co do matury maja i na rozmowe tez trezba sie jakos pokazac wiec
nie przesadzajmy, z tego co wiem na UW tez mozna z powodzeniem znalezc tepakow
co nie wiadomo skad sie tam wzieli, tak jest wszedzie. znam wiele osob ktore
studiuja SWPS i bardzo sobie chwala zarowno poziom jak i kadre i mozliwosci, co
po psychologii mozesz robic na uw? na swp juz wybierasz specjalizacje zaczynasz
od przypusmy psychologii spolecznej potem wybierasz na 4 roku np modul media, a
na uw? ile tam jest specjalizacji"? 4? z tego co wiem jest psychologia spol.
ale co potem?podyplomowe?i znow placic. spojrz na program zajec, ile kursow i
wykladow proponuje swps, jak rozlegle tematycznie, tam mozesz ksztalcic sie w
wielu kireunkach jesli chodzi o psychologie, poznawac jej rozne aspekty,
wszystko na wyskokim poziomie. moim zdaniem w bitwie uw vs swps jesli chodzi o
psychologie wygrywa zdecydowanie swps. wiem ze uw to renoma, uczelnia znana na
calym swiecie, ale spojrzmy prawdzie w oczy warunki fatalne, z wykladowcami
roznie bywa a w swps chociaz cie traktuja jak czlowieka. a propo pracy, z tego
co sie zdazylam zorientowac bardzo wielu znanych psychologow jak sobie czasem
obejrze cos w tv albo przegladam jakies czasopisma jest wlasnie po SWPS. i
naprawde madrze mowia:P poza tym przeanalizuj sobie kadre, Ci ludzie wydaja
wlasne publikacje, wykladaja na uniwerkach za granica... i sporo tez
najlepszych z uw, za taka kase kazdemu profesorowi zalezy:) wiec platnosc ma
swoje plusy, a wykladowcy na uw bywa ze mszcza sie na uczniach za swoje niskie
zarobki i ogolnie kiepska sytucje zyciowa. ostatnio nawet slyszalam ze na uw
nie ma rzutnika tylko trzeba z akade3mii medycznej pozyczac...ale decyzja
nalezy do was,to czy bedziesz dobrym psychologiem zalezy tylko od Ciebie. Zobacz wicej postw



Temat: Czy studiowanie psychologii zaocznie ma sens?
brak specjalizacji na studiach
Ojej, na zaocznych nie mozna wybrac specjalizacji:( W ogole nie ma czegos
takiego jak specjalizacja. No wiec ciekawe co mozna robic po psychologii bez
specjalizacji. Wie ktos moze? Zobacz wicej postw



Temat: Przereklamowany kierunek?
jako wielce doświadczone i wiarygodne źródło informacji mogę wyjaśnić część wątpliwości:
1. możliwości zatrudnienia jest naprawdę dużo; na szczęście wbrew potocznemu przeświadczeniu psycholog =/= psychoterapeuta. o tym, co można robić po psychologii, chociażby tutaj:
www.psych.uw.edu.pl/o_studiach.php?id=1&sub_id=1.3#c
poza tym dostanie się na specjalizację "psychoterapia" (przynajmniej na moim wydziale) nie jest łatwe. przyjmowanych jest po 12 osób z najlepszymi średnimi trzyletnimi z trybu dziennego i wieczorowego. z 230(?).
2. ludzie idący na psychę mają takie problemy jak wszyscy inni. bo to przecież nie ich zdrowie psychiczne a rezultaty z maturki decydowały o tym, czy zostali przyjęci na studia, czy nie (oczywiście mówiąc o trybie dziennym).
3. dostanie się na psychologię nie jest wcale tak trudne, jakby mogła świadczyć o tym liczba os/miejscje. przedmioty brane pod uwagę przy rekrutacji są dość "uniwersalne" - cały sekret. wystarczy być naprawdę dobrym z jednego z nich.
4. trudność studiów... "to zależy" :] jak dotąd nie było ciężko, w tym semestrze trochę przeraża wizja ustnego egz ze statystyki, ale... trochę dobrej woli na miesiąc przed sesją spokojnie wystarczy. dużo wolnego czasu. mało komu nie starcza na drugi kierunek.
5. dla tych, którzy chcą studiować -> psycha to nie tylko "pomaganie ludziom", praktycznie bardzo rzadko właśnie do tego się sprowadza. idealiści, zbawcy świata... nie rozczarujcie się (jak ja, nie wskazując palcem), gdy okaże się, że zamiast zgłębiać tajniki wyciągania drugiego człowieka z kryzysu, będziecie musieli spędzać godziny nad jakże pasjonującymi zadankami ze statystyki.

to by bylo na tyle... pzdr, powodzenia na maturce. iha. :]
Zobacz wicej postw



Temat: doktorat z psychologii nie po psychologi :)
Kolega prosił o informację to napisałam co wiem. Może i siedzisz głęboko w
psychologii, ale raczej znięcheczas ludzi do tego. Czemu?
Zgadzam się z Tobą, że co do doktoratu to trzeba mieć po pierwsze pomysł, po
drugie materiały, po trzecie trzeba coś publikować. Ale z tego co zrozumiałam
posta kolegi to on raczej chce tylko wiedzieć gdzie można nie po psychologii
robić z psychologii doktorat. SWPS mocno się z tym reklamuje. Ja osobiście
uważam, że jeśli nie chce być ani psychologiem (w znaczeniu terapeutą) i chodzi
mu tylko o dr niech próbuje.

Ja zaczynam od poczatku, czyli od mgr potem doktorat (po spełnieniu warunków
pt. pomysł, publikacje, materiały, promotor). Mam już mgr z prawa i kompletnie
mi to nie leży, chociaż na SWPS namawiali mnie na uzupełniające 3 letnie lub
właśnie na doktorat. Wydaje mi się, że jak już człowiek się decyduje na zmianę
zawodu to powinnien się przyłożyć, a nie robić tego żeby tylko mieć tytuł i
satysfakcję, że mam dr. Bo równie dobrze mogłam robić dr na prawie bo chcę mieć
coś ładnego przed nazwiskiem :)

A co do końcówki maila dot. pogadania na SWPS to ze swojego doświadczenia wiem,
że oni bardzo "idą na rękę" i biorą pod uwagę indywidualne "pomysły" studentów.
Zresztą kolega nie pytał co trzeba zrobić, żeby ktoś się zgodził na pisanie
doktoratu a tylko gdzie możnaby zrobić dr z psychologii. Moim zdaniem trochę
sztuka dla sztuki, ale czemu nie podzielić się wiadomościami? Zresztą nie
bardzo widzę pracę doktorską z zarządzania zasobami ludzkimi bo temat wydaje
się dość mglisty i trochę naciągnięty. Samo to, że co druga uczelnia w
Warszawie ma studia podyplomowe w tym temacie w których programie nie ma nic
ciekawego.

Pytanie mam do Ciebie, bo widzę, że siedzisz mocno w temacie: na jakiej uczelni
Ty robisz doktorat? Rozumiem, że nie zamierzasz prowadzić praktyki psychologa
terapeuty i robisz to tylko do siebie? Jaki jest tego cel? Nie lepiej robić hab
w temacie niepsych. i poszerzać go o ten kontekst? Jestem ciekawa właśnie
dlatego, że mam już mgr z nauk prawnych i przez chwilę zastanawiałam się czy
nie robić dr w tym temacie i poszerzając go o kontest psych. (myślałam o
zaburzeniach wśród młodzieży i wpływie na młodocianą przestępczość w Polsce).
Możemy przenieść się na maila bo w tych postach raczej nadal będzie dyskusja o
tym gdzie i jak dr.

Pozdr
Aleksandra Zobacz wicej postw



Temat: Wpadki
nie trzeba konczyc psychologii, zeby robic z niej doktorat :)
Zobacz wicej postw



Temat: Trudny mężczyzna.
Tak, to wymaga nie tylko predyspozycji (wszak nie każdy może być Piotrusiem),
pewnych talentów, ale i wiedzy o człowieku, chociażby na poziomie podstawowej
psychologii I robić tak, by było tak, a wydawało się inaczej Zobacz wicej postw



Temat: to co przede mna
do wszystkich
Czesc wszystkim i jeszcze raz dzieki za opinie.
chcialbym zdecydowanie powiedziec, ze nie chodzi o zadne dziewictwo, co wiecej
podzielam tu poglad, ze rzadkie, bardzo rzadkie sa przypadki idealnego dobrania
sie za "pierwszym partnerem"i potem czesto tylko zasada dobra dzieci czy tez
opinia rodzinna i publiczna wstrzymuje panie czy panow przed odejsciem.uwazam,
ze jednak jak na 24 lata 10 partnerow to ciut przy duzo, kilku bledow mozna
bylo uniknac. chodzi o komfort psychiczny, a ja sie wsciekam i doluje zawsze
gdy slysze cos nowego z jej pozycia erotycznego (sam uwazam, ze kazdy zwiazek
ma swoja intymnosc i nie wspominam o tym,ale generalnie seks nie jestdla mnie w
ogole ematem tabu). po prostu mnie to blokuje, i gdy sie mamy kochac to
zaczynam sobie wyobrazac to co uslyszalem i satysfakcja ciezka do osiagniecia
a przez to nerwowosc.
wydaje mi sie, ze jestem bardzo otwartym kochankiem i z checia wprowadzam
(czytam, wymyslam nowe rzeczy, pytam czy czegos by chciala), aon asama zawsze
podkresla, ze jest zaspokojona.
denerwuje mnie tez, ze przy kazdej okazji (czy to w wypadku sposobu ubierania,
fryzury itd)stara mi sie narzucic pewien styl, ktorego niektorych elementow nie
znosze(np zelu na wlosach, moze to wizerunek jej idealnego mezczyzny??, ona
mowi,ze jej barzdo zalezy abym dobrze wygladal).
skutecznie sie bronie, to slysze, ze jestem zaniedbany.!!! a wcale tak nie jest
kolezankom w pracy bardzo sie podobam, miewam niejednoznaczne propozycje itd
ale z tego nie korzystam
co wy na to, ja chce byc soba!! mam starac sie zapomniec o tym wszystkim(jak to
zrobic, psychologia???) i jeszce raz sprobowac, dajcie przyklad jakegos
podejscia, abym mogl byc soba i abysmy mogli byc razem(sluchanie anie jednej
opowiesci wiecej nie wchodzi w rachube, ani tez ciagle strofowanie, ze moj
sweter w ktorym chodze w domu jest juz stary lub niemodny, zel na wlosach tez
nie!!!!.
Dzieki Zobacz wicej postw



Temat: Psychoterapia - psycholodzy a psychiatrzy


Piotr Kasztelowicz:
Zgadza sie, powiem wiecej
jesli jakis psycholog "kliniczny" wykazuje kompleks lekarza to
ma dwa wyjscia. Albo przestac pracowac w ogole, bo bedzie zlym
psychologiem albo skonczyc medycyne i miec mozliwosc takze


Albo zająć się wyłącznie badaniami naukowymi, np. badaniem potencjałów
wywołanych (cóż, z braku lepszego sprzętu...). Na szczęście w Instytucie
Psychologii UJ ostatnio wykonuje się nawet neuroobrazowanie funkcji
poznawczych za pomocą fMRI. Gratulacje również dla prof. Edwarda
Gorzelańczyka, który sprowadza różne sprzęty
do Instytutu Psychologii w Bydgoszczy. Zamierza sprowadzić nawet urządzenie
do przezczaszkowej stymulacji magnetycznej (TMS). I słusznie - trzeba powoli
robić z psychologii dziedzinę przyrodniczą, a nie paprać się w filozofii
spekulatywnej.

 | A sprawa dotyczy odpowiedzialnosci - jak ty bys powiedzial i zastosowal


| w pracy informacje ze "depresja jest objawem osiowym schizofrenii" to
| moglbys miec powazne nieprzyjemnosci, jak powiedzial to psycholog
| kliniczny to kto mu co zrobi? Nikt - jest zupelnie beztrosko
| niedouczyony.


Trudno uwierzyć, że coś takiego mógłby palnąć psycholog kliniczny, albo
chociaż osoba która uczestniczyła w podstawowym kursie psychologii
klinicznej.


nie potrafi. Zbyt wiele widzialem guzow mozgu rozpozanwanych i leczonych
przez wiele miesiecy przez psychologow, ktorzy wierzyli w swoja
wiedze ale chorego nie skierowali na badanie neurologiczne


Niestety to samo zdarzało się wielu amerykańskim psychoanalitykom z
wykształceniem medycznym. Ale znam też przypadki pozytywne, kiedy lekarz
bestrosko kierował pacjenta do psychologa, a ten, wyraźnie dostrzegając
somatyczne podłoże zaburzeń wyglądających pozornie na psychiczne, odsyłał
pacjenta z powrotem do lekarza z pisemną prośbą o niezwłoczne wykonanie
niezbędnych badań (trzeba jednak przyznać, że nie byli to tzw, przeciętni
psychologowie).


| A kto twierdzi, ze nie wymaga? Caly czas zmierzam do tego, ze psychiatrzy
| nie dysponuja obiektywnymi metodami diagnostyki nozologicznej


Spotkałem się z tym, że sychiatrzy też czasami korzystają z testów
"papierowych" i nie widzę w tym nic złego.


Latwiej sie psychiatrze nauczyc psychologii niz psychologowi calej
medycyny.


Czy jest tutaj jakaś osoba znająca CAŁĄ medycynę?


Caly urok zawodu lekarza polega na tym, ze bedac lekarzem
na prawde mozna sie profesjonalnie zajmowac wieloma dziedzinami wiedzy
lacznie z profesjonalna informatyka nie konczac zadnych dodatkowych
studiow. Nie widzialem natomiast zadnego najzdolniejszego informatyka,
ktory bez skonczenia medycyny moglby leczyc. Kiedy zastanawialem
sie jakie studia wybrac - medycyne czy biologie niezyjacy juz
Prof. Juliusz Narebski (lekarz, neurofizjolog Kier. Katedry Fizjologii
Zwierzat UMK w Toruniu i Katedry Fizjologii w Bydgoszczy) powiedzial -
"idz na medycynie - bo jak Ci nie bedzie sie podobalo leczyc to
bedziesz sie mogl po medycynie i tak zajmowac biologia tak jak ja"
(byl wtedy dziekanem Wydzialu Biologii w Toruniu). Caly urok medycyny
polega nie tylko na tym, ze sie ma zawod o wysokim prestizu spolecznym
(he, he - w Polsce to akurat tego prestizu sie nie ma) tylko
ze ma sie od razu wiele zawodow (wash'n'go). Lekarz spokojnie
bez konczenia psychologii, gdy poswieci sie temu tematowi bez
reszty moze zajmowac sie psychologia, psychoterapia, filozofia,
socjologia - w Polsce przykladem moze byc Prof. Brodziak z Bytomia.
Natomiast odwrotnie to sie nie da!
Mecycyna jest bowiem nauka interdyscyplinarna zarazem scisla,
przyrodnicza i spoleczna stad dobry lekarz musi miec szerokie
rozeznanie w wielu dziedzinach, zreszta wiele osob zreszta
tego od lekarzy oczekuje - nieprawdaz?


Na szczęście w Polsce coraz częściej naukowcy mają możliwość prowadzenia
badań interdyscyplinarnych. Nie tylko absolwenci medycyny.
Np. prof. Piotr Jaśkowski skończył fizykę, potem zdobył doktorat i
habilitację z nauk medycznych (nie każdy naukowiec pracujący w AM jest
przecież lekarzem), a następnie zajmował się psychofizjologią w Instytucie
Psychologii AB. Co ciekawe - prowadził też wykłady z psychometrii.
W USA wielu ludzi zajmujących się psychologią tworzy modele komputerowe oraz
prowadzi badania związane z fizjologią układu nerwowego.
Być może Polskę od USA dzielą lata świetlne. Z braku pieniędzy (np. na
sprzęt) w psychologii faworyzuje się skrajnych humanistów oraz filozofów.

Zobacz wicej postw



Temat: SERDECZNIE PROSZE O RADE!!!!!!!!!
Nie przeceniałabym aż tak wartości dyplomu magistra ekonomii. Mamy
nadprodukcję ekonomistów, marketingowców, bankowców etc. Tą wiedzę,
którą można zdobyć na ekonomii można zdobyć na wielu kierunkach
pokrewnych również. Nie ma obecnie kierunku studiów, ktory
gwarantowałby zatrudnienie, niestety. Niejeden z Twoich znajomych po
ekonomii będzie wędrował od drzwi do drzwi, i skończy sprzedając
karty kredytowe w jakimś banku (zapewniam: BARDZO niewdzięczna
praca, polegająca na sprzedawaniu ludziom czegoś co mają, co chcą im
sprzedać setki innych ludzi, i czego w większej ilości nie
potrzebują. Wynagrodzenie prowizyjne :) ).

Chociaż jest w sumie kilka zawodów, które obecnie gwarantują dobrze
płatną pracę od ręki: murarz, kafelkarz, elektryk, hydraulik...

Druga sprawa: "ty sie bedziesz uzerac a ja w tym czasie bede
siedziec za biurkiem". Jeżeli czyjąś największą życiową ambicją jest
siedzenie za biurkiem, to...gratuluję. Bez komentarza.

Po psychologii można robić wiele rzeczy, owszem. Ludzie pracują w
agencjach reklamowych już w czasie studiów, bo bezcenna jest ich
wiedza na temat technik wpływu społecznego i psychologii reklamy, a
to przerabia się gdzieś w połowie studiów.

Zarówno psychologiem sądowym, seksuologiem, jak i psychoterapeutą
czy psychologiem klinicznym NIE MOŻNA zostać tuż po studiach. Każda
z tych specjalności wymaga podjecia dodatkowego szkolenia po
studiach, trwającego od roku do 4,5 roku w zależności od
specjalności, do tego konieczność zdobycia odpowiednich certyfikatów
etc.

Druga sprawa, że praca psychologa to nie jest "siedzenie za
biurkiem". To praca z ludźmi, wymaga elastyczności, kreatywności,
ciągłego rozwijania się i to trzeba lubić. Jeżeli ktoś chce
odsiedzieć swoje w biurze i jak najszybciej wrócić do domu - to nie
jest praca dla niego.

Pamiętaj o jednym: to TWOJE życie i nikt nie powinien decyzji
podejmować za Ciebie. Owszem, nie znaczy to, że jak wpadnie Ci do
głowy pomysł rzucenia wszystkiego i przeprowadzki na biegun, żeby
robić zdjęcia misiom polarnym i zamieszkać w igloo, to masz to
natychmiast zrobić i nie słuchać innych ;) Owszem, warto brać pod
uwagę rozsądne rady, ale nie rób czegoś, jeżeli tego tak naprawdę
nie chcesz, tylko dlatego, że tak zrobili inni. Ich życie to ich
życie, Twoje życie to Twoje życie.

Zastanów się przede wszystkim co Cię naprawdę interesuje, w czym byś
się czuła dobrze. A dwa, zawsze możesz studiować i psychologię, i
ekonomię.

Aha, tyle tylko, że zaoczna psychologia jest bodajże tylko na SWPS.
Nie wiem dokładnie na chwilę obecną. Na uniwersytetach psychologia
jest tylko w trybie dziennym i wieczorowym. Z tym, że wiele osób
łączy pracę i studia wieczorowe, więc wszystko jest kwestią
organizacji.



Zobacz wicej postw



Temat: Prywatne uczelnie to SYF!!!
polokokt napisał:

>
> A jescze do Mariusza, pozwol ze skomentuje jedna z Twoich wypowiedzi, pisales
> wczesniej ze:
>
> >Ja
> >w swojej firmie wolałbym mieć absolwenta SGH niż uroczą inteligentną
> >dziewczyne
> >po szkole ekonomicznej, a psychologa po np. Uniwerytecie Gdańskim niż po
> >Wyższej Szkole Humanistycznej w Gdynii (czy jak to sie tam zwie).
>
> Czyli twierdzisz ze madra osoba po prywatnej uczelni jest gorsza od kazdego
> studenta po panstwowej?

nie tego nie twierdze. Twierdze tylko że nazwa uczelni to bardzo ważny wskaźnik
dla pracodawcy...

A czemu w ogole wszyscy mowia o jakis prywatnych
> uczelniach malo znanych i ogolnie zakladanych cyba na kolanie. Jes przeciez w
> tym karju troche uczelni prywatnych ktore oferuja dosc wysoki poziom
nauczania
> (Kozminski, WSHiP, szkola w Nowym Saczu o ile sie nie myle i kilka innych),
> owszem to rodzynki,

no właśnie właśnie... dobrze powiedziane, rodzynki (albo wyjątki potwierdzające
regułe)

> ale znow nie kazda uczelnia Panstwowa jest taka
> rewelacyjna jak i nie kazdy kierunek ktory oferuja panstwowe uczelnie.

ale idę o zakład że w ogólnym ujęciu państwowe szkoły i tak wypadają sto razy
lepiej niż prywatne (choćby w możliwościach kształcenia doktorantów, otrzymania
akredytacji, sukcesów naukowych studentów i kadry (choć ta jest
często "płynna", itp)

>
>
> >Dla mnie też
> >liczy się osoba, ale uczelnia jest z pewnością ważnym wskaźnikiem kim ta
> >osoba
> >jest.
>
> No to powinienes zwrocic tez uwage na rodzine, zazwyczaj wychowanie w dobrej
> rodzinie jest lepsze od wychowania z przyslowiowej ulicy. A takich wskaznikow
> mozna by znalezc wiecej.

No pewnie że tak, zgadzam się wszystkie dane są ważne (a np. płeć jest
kolosalnie ważna), ale dyplom z uczelni jest (a przynajmniej powinien być)
jednym z ważniejszych wskaźników


> >Wybacz, ale na rozmowie kwalifikacyjnej nie dowiesz się wiele o
> >człowieku.
>
> A to wlasnie zalezy, w moim fachu liczy sie glownie wiedza, a to czy ktos
lubi
> pracowac w domu czy w duzym zespole (czyli czy jest kolezenski, dobrze zgrany
> z zespolem) ma juz mniesze znaczenie (choc nie zawsze). I w przypadku brazy
> technicznej na rozmowie kwalifikacyjnej mozna bardzo duzo sie dowiedziec o
> kandydacie. Szybkie dwa pytanka i koles albo wie albo nie. A zapewniam Cie ze
> czesto sa osoby ktore prostej petli w jakims jezyku programowania nie
napisza,
> nie mowiac o bardziej zlozonych rzeczach.

ok zgadzam się, kiedy od kandydata jest wymagana konkretna fachowa wiedza
rozmowa kwalifikacyjna jest bardzo ważnym kryterium selekcji

>
> >Mozecie sobie racjonalizować swoją sytuacje, drodzy studenci
> >prywatnych uczelni, ale prawda jest taka, że większe szanse na rynku mają
> >absolwenci prestiżowych kierunków. (Ale ponownie zastrzegam ze najważniejsz
> y
> >jest staż).
>
> A to z tymi kierunkami to tyczy sie chyba rowniez absolwentow panstwowych
> uczelni. Ukonczenie informatyki, elektroniki, prawa, itd, daje wieksze
szanse
> na znalezienie pracy niz zdobycie zawodu nauczyciela czy jakiegos innego
> psychologa (to tylko przyklad wiec sie nie czepiac).

ho ho ho... no tu wkraczamy na scieżke wojenną, bo za kilka lat będę miał oba
wymienione przez Ciebie, w założeniu gorsze, zawody. Nauczyciela trudno mi
tutaj bronić (choć o prace tu nie ciężko, gorzej z zarobkami i "społecznym
uznaniem", ale to według mnie najlepszy zawód na czas kryzysu, w sam raz aby
móc przetrwać chude lata w gospodarce). A psycholog to bardzo głupi przykład.
Ci psycholodzy którzy płaczą że nie mają pracy to zazwyczaj ludzie którzy nie
chcą się dalej kształcić. A po psychologii można robić tyle rzeczy że głowa
pęka. Trzeba tylko tą głową ruszyć. Prawda jest taka że to najbardziej
perspektywiczny kierunek w naukach społecznych. Pewnie że informatyk to świetny
zawód... ale takie ścisłe studia nigdy do mnie nie przemawiały (jako do osoby,
a nie przyszłego ojca rodziny). Za mało się człowiek rozwija. A co do prawników
to chyba w Polsce f-cjonuje pewnien mit prawnik - zawód sukcesu. Chyba że ma
się za plecami tatuśka mecenasa. Ale to już inny temat na inną dyskusje.

> Z tym stazem to sie zgadze. Czesc podan np analitykow jest odrzucana tylko z
> tego powodu ze wymagany jest dwoletni staz na podobnym stanowisku. Co z tego
> ze ktos jest dobry, nie ma dwoch lat stazu i juz. Wiec tu tylko niestety moga
> pomoc znajomosci (smutne ale prawdziwe).

dlatego wolontariat panowie, wolontariat na studiach jest rozwiązaniem (o ile
są możliwości zatrudnienia)


>
> Tak wiec wobec powyzszego ja jestem zdania ze pojscie na panstwowa uczelnie i
> spoczecie na laurach tylko dlatego ze ma sie ten papierek, ktory ponoc cos
> wiecej znaczy jest taki samym bledem jak pojscie an prywatna i sadzenie ze za
> kase mozna przejsc dalej. A i tak wszyscy spotykaja sie na koncu u przyszlego
> pracodawcy i tam dopiero wychodzi co ktos dal aby ten zdobyty tytul podeprzec
> konkretna wiedza. A jak ktos chce cos z siebie dac i zdobyc wiedze ze swojej
> branzy moze to zrobic rowniez na prywatnej uczelni (ktora trzeba dobierac z
> uwaga, bo jest czesc takich ktore daja tytul za pieniadze i tego nie
podwazam,
> ale wrzucanie wszystkich do jednego worka jest sporym nieporozumieniem).

ponownie podkreślam że nie wrzucałem wszystkich do jednego worka. Ale i tak
mnie nie przekonałeś. Wole kształcić się za darmo (a nawet mi płacą, marnie bo
marnie ale stypendium to zawsze te kilkaset złotych w kieszeni). Choć na pewno
większy "syf" (przyznaje ze niezbyt parlamentarne określenie) jest na
humanistycznych uczelniach prywatnych niż ścisłych. Kto wie, może nie wszystkie
prywatne kierunki ścisłe są takie złe, może są nawet dobre... Ale i tak z
pewnością większość nie jest porównywalna z PG lub PW. Dobrze by było gdyby do
tej dyskusji włączył się jakiś pracodawca (o ile tacy ludzie w Polsce jeszcze
istnieją :-)) ) Dobranoc! (ale chyba tylko sobie życze bo mam wrażenie że
wszyscy już śpią) :-)

Zobacz wicej postw



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  co można robić po psychologii
Ogldasz odpowiedzi wyszukane dla hasa: co można robić po psychologii