Temat: Uwaga na sąsiadów;)!
to i tak lajtowi sÄ…siedzi, ze reagujÄ… dopiero na nocne rozmowy na
balkonie. moi debile walą w kaloryfery, jeśli tylko mam czelność
roześmiać się głośniej po 19. zresztą jeśli chodzi o sąsiadów to
chyba nikt mnie nie przebije - nade mną alkoholiczka, która przez
całe zycie urządzała z mężem awantury, wyjebała z domu dzieci, potem
męża, teraz żeby nie było za cicho sprawiła sobie psa, który głośno
szczeka. na dole emerytowana nauczycielka alkoholiczka mega chamka +
mąż mega cham. rózwnież urządzali regularne awantury a ich synowie
zanim się wyprowadzili jak tylko osiągnęli pełnoletność nie zwracali
siÄ™ do mamusi inaczej jak tylko "spierdalaj kurwo" - wykrzyczane z
całą moca płuc. zresztą sąsiad z dołu wtargnął kiedyś do mnie do
mieszkanie odpychając mnie, bo myślał ze mieszkam jedynie z siostra,
na moje okrzyki wyskoczył z pokoju chłop mojej siostry i dopiero
jego widok ostudził krewkiego debila. a na korytarzu mieszkam z
sąsiadką, która skończyła hilfkę (szkołę specjalną) i jej głównym
zajęciem w życiu jest sprawianie kłopotów sąsiadom. tygodniowo pisze
na nas po kilka donosów do spółdzielni, które juz nawet nie są
czytane, bo wszyscy wiedzą ze baba ma coś z głową. w związku z tym
polazła z donosem na policję i straż pożarną (zanim załatwiliśmy
złomiarzy po starąkuchenke gazową to trzymaliśmy ją kilka dni na
korytarzu co jest niezgodne z przepisami przeciw pożarowymi),
policja nie mogła zignorować donosu obywatelki, więc mieliśmy wizję
lokalną (tak to sie chyba nazywa - z kamerami przyleźli i filmowali
kuchenkę). poza tym ta głupia pizda straszy moje koty waląc w drzwi
pod naszą nieobecność (to na razie domysły innej sąsiadki, której
kot ostatnio zrobił się nerwowy). więc temat "sąsiedzi" zawsze lekko
podnosi mi ciÅ›nienie ;) Zobacz wiêcej postów



Temat: Sposób na stancję: studenci zajmują pustostany
Lepiej wprowadzic sie do niekupionego mieszkania developerskiego.
100zl kibel
100zl starakuchenka
100zl stara lodowka
50zl stary materac
i pozniej zycie za darmo :)
Zobacz wiêcej postów



Temat: Jak się pozbyć dużych śmieci?
Jak się pozbyć dużych śmieci?
eee tam, jak ja kiedyÅ› wystawilem starakuchenke gazowa wieczorkiem, to od
razu - nie wiem skad - pojawilo sie kilku trolli-zlomiarzy i w 5
minut "zutylizowali" ja, i jeszcze bóg zaplac dodali na odchodne :) Zobacz wiêcej postów



Temat: Wymień pralkę lub oddaj na bazarze
Wystarczy położyć na ulicy
ja tak zrobiłem ze starąkuchenką gazową. Rano już jej nie było.
ZÅ‚omiarze sÄ… czujni. Zobacz wiêcej postów



Temat: Co zrobic ze stara kuchenka..?
Co zrobic ze starakuchenka..?
wywiezc na zlom? gdzie jest takowy i ile placa teraz za 1kg?

kuchenka jest stara ciezka sprawna tylko gora - plyta bez piekarnika

Zobacz wiêcej postów



Temat: Ogłosić dni otwartego śmietniska
Ogłosić W KOŃCU dni otwartego śmietniska
Brawo ten Pan!

Syf i malaria, to obraz, jaki codziennie i każdego wita co kawałek w
naszym zapyziałym miasteczku. Ja mam to przy każdym wychodzeniu i wchodzeniu
do bloku, gdzie mieszkam. Rzygać się chce.

Oponenci prawdopodobnie mieszkajÄ… w takich miejscach Opola, gdzie im ten
problem nie doskwiera - w kamienicach centrum miasta (tu chcÄ…c nie chcÄ…c
sprząta pewnie miasto), bądź na osiedlach domków jednorodzinnych, gdzie
zwyczajnie nie ma jak śmiecić (wiadomo - sąsiedzi patrzą).

Ale są miejsca w Opolu, gdzie trawnik trudno nazwać trawnikiem, a
łatwiej wysypiskiem i wylęgarnią smrodu. Oczywiście, że winni są
nasi sÄ…siedzi
, choć i podrzutki się zdarzają. Jednakże w takich
dzielnicach jak ex-ZWM nie da się upilnować, by wynajęta przez kogoś
ekipa remontowa nie wyniosła z odnawianego mieszkania starych szafek, starej
muszli klozetowej, zerwanej wykładziny, czy worków ze zdartą tapetą. Robią to
także sami mieszkańcy (niektórzy).

Zanim mądrale powiedzą coś w stylu "a weź takiego sąsiada za fraki i niech to
posprząta", pohamuję wasze rady. Ani nikt nikogo za rękę nie złapał, żeby coś
udowodnić, ani nie masz sposobu, by takiego delikwenta przymusić. Sprzątacze
nie są przez nikogo rozliczani, więc też nie pilnują, Spółdzielnia
mieszkaniowa ma to gdzieś (tak jak wszystkich mieszkańców z resztą), a tzw.
straż miejska bez prośby właściciela (t.j. Spółdzielni) nie może
interweniować. I koło się zamyka.

Muszę nawet przyznać, że trochę rozumiem takich dzikich "wyrzucaczy". Jak masz
dwie szafki i - powiedzmy - starąkuchenkę, to będziesz wynajmować cały,
wielki i drogi kontener? W dodatku, co obserwowałem pod swoim blokiem - prawie
połowa śmieci w kontenerze uczciwego sąsiada to były podrzutki od
korzystających z okazji sasiadów. A tak gros osób (wiadomo, że nie wszyscy)
wywiezie takie odpady na wysypisko czy to samochodem, czy na przyczepce, którą
łatwo wypożyczyć.

Więc może mieszkańcy Rynku, Starówki, ul. Wieluńskiej, Gosławic, itp. niech
dadzÄ… spokój i pozwolÄ… wiÄ™kszoÅ›ci rozwiÄ…zać Å›mierdzÄ…cy problem. Zobacz wiêcej postów



Temat: Życie rencisty: trzy lata ze szczurami w piwnicy
Jutro przeprowadzam siÄ™ do piwnicy wygrzebujÄ…c jakÄ…Å› starÄ…kuchenkÄ™ elektrycznÄ…
dziadka na spiralÄ™ grzewczÄ… i dajcie mi mieszkanie :)

Można walnąć łbem ze znanym skutkiem, ale żeby już później pozostawały tylko
gwiazdy w oczach? Zobacz wiêcej postów



Temat: Wymiana dysz gazowych w kolejnych dzielnicach
A pomyśl sobie jak taka starakuchenka albo biedny kociołek tudzież junkers
gruchnie! i lumpendacza siÄ™ zawali... albo spÅ‚onie żywym ogniem. Zobacz wiêcej postów



Temat: Droższy gaz w 100 tysiącach domów
Mam baaardzo starąkuchenkę gazową. Czy to znaczy, że jeśli się okaże,że się nie
nadaje do tego "nowo-cudownego" gazu to dostane zupełnie nowiutką kucheneczkę
jakiejÅ› renomowanej marki? Zobacz wiêcej postów



Temat: termometr do piekarnika???
termometr do piekarnika???
Słuchajcie, czy można kupić coś takiego, jak termometr do zamontowania w
piekarniku? Mam starąkuchenkę gazową i muszę nastawiać grzanie na oko.
Wczoraj robiłam biszkopt i trochę go spaliłam... he,he
Co tu zrobić?
AÅ›ka Zobacz wiêcej postów



Temat: Piekarnik elektryczny
Witajcie dziewczyny! Moja kuchenka to Amica. Niestety sÅ‚yszaÅ‚am sporo zÅ‚ych słów o kuchenkach Mastercooka, wiÄ™c może jednak coÅ› z piekarnikiem nie tak. Chociaż na forum Dom na gazeta.pl chwalono te markÄ™. Moja znajoma kupiÅ‚a Mastercooka i również miaÅ‚a problemy z pieczeniem. DzwoniÅ‚a do serwisu, dwa razy wymieniano jej grzaÅ‚kÄ™ i dalej nic. ChodziÅ‚a nawet z zakalcem aby pokazać panom fachowcom jak piekÄ… siÄ™ ciasta w jej piekarniku. Z tego co wiem okieÅ‚znaÅ‚a go w koÅ„cu, okazaÅ‚o siÄ™, że miaÅ‚a zÅ‚e przyzwyczajenia ze starejkuchenki gazowej, wstawiaÅ‚a ciasto do lekko nagrzanego piekarnika itp. No ale tymi sÅ‚owami na pewno Was nie pocieszyÅ‚am. JeÅ›li chodzi o pieczenie to NIGDY nie udaÅ‚o mi siÄ™ ciasto na proszku do pieczenia (byÅ‚ nawet taki wÄ…tek tu na forum), ale to nie wina piekarnika bo takie ciasta piecze moja mama i sÄ… OK. Blaszki do pieczenia do ciast wykÅ‚adam zwykle papierem do pieczenia. W instrukcji kuchenki wyczytaÅ‚am, że powinno siÄ™ używać ciemnych blach bo lepiej przewodzÄ… ciepÅ‚o lub używać blach z wyposażenia. Ja, jak już pisaÅ‚am zwykÅ‚e blaszki stawiam na tych czarnych. Wstawiam ciasto do nagrzanego piekarnika, na drugÄ… półkÄ™ od doÅ‚u, grzaÅ‚ka góra-dół, czasem na ostatnie 10 minut zostawiam tylko grzaÅ‚kÄ™ dolnÄ… (jak już góra zrumieniona). Tak dopiekam np. biszkopt na tort. Sprawdzam zawsze patyczkiem stan upieczenia. I jeszcze jedno, zwykle piekÄ™ tyle czasu ile podano w przepisie (mniej wiÄ™cej), jeÅ›li ciasto za bardzo siÄ™ rumieni to przeÅ‚Ä…czam na grzaÅ‚kÄ™ dolnÄ… na ok. 10 minut. Biszkoptowe piekÄ™ w temp. 180 st., podobnie drożdżowe, kruche 200 st. Ucieranych nie piekÄ™ po kilku nieudanych próbach. I jeszcze jedno – lubiÄ™ mój piekarnik bo mnie nigdy nie zawiódÅ‚. Marzy mi siÄ™ do nowej kuchni (jestem przed remontem) kuchenka zabudowywana. Ale obawiam siÄ™, że nowy piekarnik może nie piec tak jakbym chciaÅ‚a. Napiszcie jak Wam poszÅ‚o. Pozdrawiam, Kasia. P.S. JeÅ›li mieszkacie w Krakowie to chÄ™tnie przyjdÄ™ i sprawdzÄ™ jak siÄ™ piecze w Waszych piekarnikach. Zobacz wiêcej postów



Temat: Kanada lepsze/gorsze
W ciagu ostatnich 7 lat kupowalam zestawy sprzetu kuchennego (kuchenka,
lodowka, zmywarka) trzy razy. Ostatnie zakupy (w ubieglym roku) rowniez
zawieraly pralke i suszarke. Dwa razy kupowalam w Brick'u (dostawa za darmo),
raz w Sears'ie (dostawa, wniesienie do domu $ 50).
Za kazdym razem sprzet zostal wniesiony do domu, postawiony tam gdzie trzeba i
podlaczony do pradu. Bez problemow.
Jeden raz chlopaki wyniesli na zewnatrz starakuchenke, lodowke i zmywarke
(pozostale dwa razy nie bylo nic do wyniesienia ). Sprzetu nie mogli zabrac
bo nie bylo to z gory umowione ale i tak duzo pomoglo.
Za pierwszym razem lodowka miala pare rys po bokach - bez problemow zostalo ta
zanotowane przez dostawcow. Na nastepny dzien podjechalismy do sklepu i
dostalismy credit na 200 dol. - wrocilismy do domu z nowiutka kuchenka
mikrofalowa (z rysami na lodowce bezwzglednie dalo sie zyc wiec nie optowalismy
za wymiana na inna )
Przy drugiej dostawie mielismy troche problemow - ktos omylkowo przestawil date
dostawy na "za tydzien" - a my nie chcielismy uzywac sprzetow ktore byly w domu
ktory zakupilismy (byly w oplakanym stanie). O pomylce dowiedzielismy sie w
hmmm, dzien dostawy, kiedy nikt sie nie pojawial. Wyprawa do sklepu i rozmowa
z managerem zaowocowala "special delivery" nastepnego dnia - special, dlatego
ze normalnie Brick dostarczal zakupy raz w tygodniu do rejonu w ktorym
zamieszkalismy. Sklep wzial odpowiedzialnosc za pomylke (ktora nie wiadomo jak
nastapila), przeprosil, a manager stanal na glowie zeby przekonac ludzi od
dostawy ze absolutnie musza, i sprzet pojawil sie na szczescie tylko z
jednodniowym poslizgiem.
Kupilam tez materac w "Sleep Country", i podobnie jak Ma.pi nie mialam problemu
z wniesieniem calosci do sypialni.
Zobacz wiêcej postów



Temat: Mąż & teściowa c.d
Mąż & teściowa c.d
Pisałam kiedyś, że mój mąż nienawidzi mojej Mamy, doszło do tego, że przez
jej wtrącanie się do wszystkiego wyprowadziliśmy się do Męża siostry - w
międzyczasie szukając mieszkania do wynajęcia, Mąż wziął sobie wtedy urlop.
Było miło, ale wszyscy byliśmy na kupie a dziecko spało w wózku, okazało się,
że nie jest tak prosto znaleźć mieszkanie. Byliśmy w kilku w tym czasie,
żadne nie okazało się trafne. W jednym ściany za 300 zł poobcierane, stara
kuchenka, meble, stary piecyk gazowy - koszmar!W drugim piękne elegankie
ściany, meble, dywan, odkurzacz, żelazko, telewizor itp.za tą samą cenę, ale
ludzi robili casting. Nikt nie chce małżeństwa z dzieckiem Wszyscy tylko
chcą studentów, bo wiadomo im nie potrzeba wiele a płacą więcej. Doszło do
tego, że Mąż wrócił do pracy a Ja do rodziców na okres dopóki czegoś nie
znajdziemy. Trwa to już ponad 2 tyg jak szukamy nadal mieszkania! W domu z
Matką już nie wytrzymuję, cały czas nawija o moim Mężu, że to leń, nie
potrafi zadbać o rodzinę (a prawda jest taka, że mi mama pomaga tylko w tym,
że mnie u siebie gości, dziecku nie kupi nic, a jak kupi to przynosi mi
paragon i muszę zapłacić! Mąż nie ma rodziców, więc siostra Mu nie pomoże
musi sobie sam radzić a moi rodzice w kółko powtarzają, że jest skurw...to
przykre, tym bardziej, że Mąż nic nie zawinił, chcieliśmy żyć po swojemu,
swoim własnym życiem, nie pozwolono Nam spokojnie mieszkać w mieszkaniu moich
rodziców. Krew się przelała, Mąż wkur..powiedział tyle gorzkich słów do mojej
Matki, że o mało nie doszło do tragedii.
Jestem między młotem a kowadłem, pomiędzy rodzicami i Mężem którego
nienawidzą ze wszystkich sił. Matka mówi mi takie rzeczy, że szkoda słow, że
sobie nie poradzę bez Niej, że szkoda Jej dziecka że będzie się wychowywać z
takim draniem, że będę złą Matką i służącą. Wiem, że to dręczenie psychiczne,
ale Ja już powoli nie wytrzymuję tego napięcia. Chciałbym mieć wreszcie
święty spokój, ukołysać dziecko do snu tak aby nie słyszało kłótni, awantur
itp. Mnie to wszystko udziela się najbardziej. Boże, ile to człowiek musi się
namęczyć aby osiągnąć spokój. Co mam robić po przeprowadzce? Utrzymywać
kontakty z rodzicami, czy zerwać i żyć w spokoju z Mężem i dzieckiem,
stworzyć prawdziwy ciepły, pełen miłości dom. Dziecko wówczas nie będzie
miaÅ‚o żadnej babci i dziadka... Zobacz wiêcej postów



Temat: nowa płyta, nowe garnki?
nowa płyta, nowe garnki?
ceramiczna płyta oczywiście zastanawiam się czy muszę staruszki wymienić,
żeby płyty nie porysować? dodam tylko ze starakuchenka jest baaardzo stara i
nie ceramiczna. macie jakieś doświadczenie płytowe? łatwo to to porysować?
Zobacz wiêcej postów



Temat: Witam i od razu mam mnostwo pytan


PatryCCCja <kaz@spinacz.plwrote:
| Ale które 2, tzn. co oprócz tej szpinakowej lazanii? :-)
| A wrzucić mogę, pewnie...

a co, tylko taka robiles? jesli tak to wrzuc ta jedna :) wystarczy na
poczatek do nauki :)
a jesli robiles jeszcze jakies to ja preferuje te blizej weganskich i te
smaczniejsze oczywiscie ;)


Nie, no... robiłem różne warianty, ale ta ze szpinakiem była najlepsza.
No i wegańska, a pozostałe to zawsze robiłem z serem. Ale raczej też by
wyszły ok bez sera.


| ...ale ja zawsze robie wszystko na ono więc pewnie będzie ciężko przepis
| wymyśleć. I jest ten problem, że mi też nie zawsze wychodzi taka
| konsystencja jak powinna ale zawsze jesy dobra. :-) Bo nawet jak płaty
| będą lekko suche na brzegach, albo będzie to trochę pływało to nie ma
| wpływu na smak, który jest nie do przebicia.

no to podaj te proporcje tak z grubsza. jesli ktos zrobi taka lasagnie
przede mna to proszony jest o podanie dokladniejszych :)
a jak nie to sama sprobuje skoro mowisz ze i tak dobra.
choc m sie wydaje ze jak z mokra to jeszcze pol biedy, ale jak te platy
takie suche wyjda to chyba dziwne musi byc....
ale ja tylko spekuluje ;)


Sucha w środku nie będzie, chyba, że ją 2h w piekarniku potrzymasz to
może wtedy, ale normalnie nie będzie, nie ma prawa. ;-) Sos jest mokry
więc ten makaron się ugotuje, ewentualnie na brzegach będzie twardy ale
to nie problem, wystarczy równomiernie rozsmarować sos i tyle.


| A ja teraz cierpiÄ™ bo nie
| mam piekarnika i nie mogę sobie lazanii zrobić... ;-(

biedactwo. a co ci sie stalo w piekarnik?


Przeprowadziliśmy się, stara kuchenka jest na gaz a tutaj gazu nie ma, a
piekarnika jeszcze nie kupiliśmy bo woleliśmy najpierw samą płytę kupić
a potem piekarnik osobno podwieszany pod szafkÄ™. Ale spoko, nie jest
źle, po pierwsze wykopałem prodiż i w nim też się da robić wszystko jak
w piekarniku, tylko że wolniej, a poza tym ojciec ma przerobić stary
piekarnik na butle i będzie ok a do tego pewnoe też kupimy ten normalny
piekarnik niedługo i już w ogóle będzie luksus bo będę miał 2 kuchenki w
domu i nie będę się musiał walczyć z mamą o palniki. ;-)


:)
endi, kazdy wrzuca przepisy w jaki sposob mu pasuje. zalezy glownie od tego
czy ktos jest tak jak ja kucharzem od siedmiu bolesci ze musi miec
proporcje (ale juz mi coraz lepiej idzie! :) czy wlasnie traktuje przepisy
jako inspiracje i wtedy proporcje musza byc tylko mniej wiecej...


Postaram się wrzucić w jak najbardziej prostym formacie. No ale naprawdę
to jest taka filozofia jak zrobienie spagetti, ale jeszcze Å‚atwiejsze bo
makaron Ci nie chlapie na wszystko. ;-) Sos zrobić to żaden problem, a
wkłądać do foremki na zmianę tekturkę makaronową i sos też chyba nie,
co? :-)


| Mogę w takiej formie do puszki dać? ;-ppp

oczywiscie :)


Dzięki. ;-)
A mogę jutro? Bo dzisiaj mi się nie chce i chyba już nie zdążę...


to kup sobie tofu z solidy jesli jest u was dostepne; jest najlepsze.
kiedys karteczka byla zolta z zielonymi napisami. teraz zmienili wyglad...
teraz chyba jest biala karteczka... nie pamietam.


To co miałem ostatnio to było polgruntowe, w takim pojemniczku jak pasty
czy pasztety i w wodzie w środku. Ale kupię normalne, kupię...


a do sernika jest
potrzebna jedna kostka wiec sie nie zrujnujesz jak zaplacisz 4 zl :)


Poważnie? Jedna kostka? W przepisie było chyba kilo albo coś mi się
pomieszało. To ile ma kostka g? Aha, i czy to tofu jest słone? Rodzina
mnie wyśmieje jak zrobię słony sernik. ;-)

Zobacz wiêcej postów



Temat: Za 100, 1000 lat ...


| Właśnie, szaleństwo na tle pryszczycy czy szalonych krów jest
| zastanawiające. Ja na przykład po zapoznaniu się z różnymi danymi na
temat
[...]
Nie wiem, moze ktos na tym zbija kase, moze po prostu politycy chca sie
"wykazac"


Tak, głosuję na to drugie. Jest to świetny sposób na to, żeby społeczeństwo
odwróciło się od świata polityki i gospodarki. Co tam bezrobocie czy
przestępczość skoro mamy szalone krowy.


Pewnie ze tak, ja sie jednak nie dziwie fizykowi do ktorego przychodzi
n-ty
wynalazca z perpetuum mobile ze nie chce mu sie tym zajmowac.


Ja w zasadzie też nie, o ile chodzi właśnie o perpetum mobile bo to jest
akurat dla mnie oczywiste. Ale jeśli ktoś mi opowiada historyjki o wielkim
wybuchu czy teorii ewolucji i aż kipi bo nie chcę przyznać mu racji, to mnie
zwyczajnie rozśmiesza. Tak się składa, że mnie prywatnie obie te teorie za
bardzo nie leżą. W każdej z nich jakieś ziarenko prawdy pewnie jest, ale w
całości mi one nie odpowiadają. Dzięki temu zachowuję otwartość zarówno na
badania, doświadczenia w tym kierunku jak i na teorie tłumaczące powstanie
świata i życia w inny sposób. Staram się nie mieć klapek na oczach.
Niestety, wielu ludzi je ma i nie pogadzasz z nimi o żadnych alternatywach.


| Discovery drążył temat, prezentował różne ciekawe modele. Każdy w końcu
| zostawał odrzucony.

Ano wlasnie ale zdaje sie co poniektorzy maj inne zdanie na ten temat ;-)


Spisek naukowców itd. ;)


Jednak przyrost ludnosci w naszych czasach jest wiekszy niz kiedykolwiek
wczesniej. To swiadczy ze jednak dzisiaj sie zyje bezpieczniej (rozumiem
przez to wieksze szanse dozycia starosci)


Pesymista by powiedział: dłuższe życie ... ale co to za życie! :)


Mysle ze jednak troche na plus, choc zdaje sie ze zyjemy mocno na kredyt.
To
troche tak jak z "wygodnym zyciem" za Gierka. Chwilowe zwiekszenie
"dobrobytu" za komuny beda bedziemy splacac jeszcze dluuugo.


Żyjemy bardzo mocno na kredyt i albo nie zdajemy sobie z tego sprawy albo
staramy się szybko zapomnieć. Eksploatujemy naszą ziemię, zanieczyszczamy
ją, niszczymy środowisko i wydaje nam się, że ujdzie nam to na sucho. Wiesz
kto za to zapłaci? Przyszłe pokolenia, a to nie są anonimowi obcy ludzie
tylko nasze dzieci, wnuki ... One któregoś dnia spytają "Coście do jasnej
anieli zrobili? Taki spadek nam zostawiliście? Nie pomyślałeś tato/mamo, że
to ja będę musiał zapłacić za twoją głupotę?".


Szczegolnie groznie wyglada fakt ze pewne rodzaje broni masowego razenia
daje sie wytworzyc dosc niskimi kosztami. Tak wiec moze sie okazac ze
biedne
kraje moga nagle dysponowac silnymi "argumentami".


Zgadza się. Nie wiem tylko czy będziemy ten problem rozpatrywać na poziomie
państw. Zwróć uwagę, że coraz częściej pojawiają się tak zwane państwa w
państwie, grupy w taki czy inny sposób wpływowe. Przykładem mogą być
chociażby grupy przestępcze czy rozmaite lobby gospodarcze. I to będzie dużo
trudniejsze do opanowania według mnie.


Ehh... widze ze podobnie to widzimy.


Czyli dość pesymistycznie.


Ale moze ugryzmy problem z nieco innej strony:
Jakie dziedziny rozwoju beda mialy najwiekszy wplyw na nas w najblizszych,
powiedzmy 20 latach?


Najpierw na pewno techniki komputerowe, elektronika i telekomunikacja, bo
już teraz mają duży wpływ. Włażą wszędzie, nawet do lodówki i prysznica.
Taka mała dygresja: ostatnio jak mi wyłączyli prąd, to nawet był kłopot ze
zrobieniem herbaty, dobrze że mam "starą kuchenkę" z gazowymi palnikami. A
jako drugą dziedzinę obstawiam krzyżówki biologii, chemii i elektroniki -
komputery działające w oparciu o reakcje chemiczne i inne takie dziwadła.
Prace nad takimi dziwnościami trwają już od jakiegoś czasu, myślę że w końcu
pojawią się akceptowalne rozwiązania i te zwierzaki zaczną zastępować
tradycyjne komputery. Ale czy będzie to na szeroką skalę w ciągu tych 20 lat
to trudno stwierdzić. Równie dobrze może się okazać, że niczego ciekawego w
tym temacie się nie osiągnie. Kolejne co mi się nasuwa na myśl to rozwój
nauk związanych z produkcją żywności, nie tylko tradycyjne rolnictwo i
hodowla ale też rośliny transgeniczne, może laboratoryjne wytwarzanie
żywności ... jakoś te miliardy ludzi trzeba wyżywić a jak się mają sprawy
rolnicze to chyba wszyscy wiemy.

Pozdrawiam

Aldik

Zobacz wiêcej postów



Temat: eksperymentuję z mikrofalówką - pomóżcie!
fasolowa i udka kurczaka
fasolowa:
kupuję mrożonkę Horteksu "zupa fasolowa" i wysypuję zawartość torebki do
szklanego garnka, rozpuszczam w kubeczku we wrzątku kostkę rosołową, zalewam tym
warzywa, dopełniam wrzątkiem tak, żeby zostały przykryte, jak mam kawałek
kiełbasy, to kroję parę deko na plasterki i wrzucam do garnka (wtedy jest
jeszcze smaczniejsza i cudownie pachnie), wstawiam do kuchenki na pełną moc na
20 minut (podany przeze mnie czas musisz sprawdzić, bo kuchenki trochę się
różnią, a poza tym odnoszę wrażenie, że po dłuższej eksploatacji gorzej grzeją -
nie znam siÄ™ na tym). Po ugotowaniu doprawiam pieprzem i odrobinÄ… sproszkowanego
czosnku, soli nie daję, bo kostka rosołowa jest bardzo słona. Wychodzą z tego
dwie półlitrowe porcje pysznej i bardzo sycącej zupy. W czasach kryzysu
finansowego można zupkę rozmnożyć, dodając dwa średniej wielkości ziemniaki
pokrojone w drobną kostkę i dolewając troszkę więcej wody - wtedy mamy 3 duże
porcje. Paczka tej mrożonki kosztuje ok. 4-4,5 zł zależnie od sklepu. Jedna
porcja takiej zupy starcza za obiad, większe głodomory mogą tę zupkę jeść z chlebem.

udka kurczaka:
Dwa udka dzielÄ™ na uda i podudzia, krojÄ…c w stawie, czyli tam gdzie jest
zgięcie, układam na dnie szklanego garnka promieniście, tak żeby ta część
kości, na której nie ma mięsa, była na środku garnka (tam gdzie najsłabiej
grzeje), a mięso jak najbliżej ścianek. Wlewam trochę wody - tak żeby udka lekko
wystawały nad powierzchnię. Wody nie może być za dużo, bo mięso się po prostu
ugotuje, ale nie może też być za mało, bo kurczak wyschnie i stwardnieje. Teraz
biorę jakąś przyprawę i dokładnie posypuję całą powierzchnię potrawy (i mięso, i
wodę) - to ważne, bo przyprawa nie tylko nadaje smak, ale również chroni mięso
przed wyschnięciem. Ja używam przyprawy do pieczonego kurczaka po prowansalsku
firmy Kotanyi, czasem do kurczaka po staropolsku tej samej firmy. Nie solÄ™, bo
te przyprawy są słone. Kuchenkę ustawiam na full na 30 minut, ale ja tę potrawę
robię z 4 udek i mam starąkuchenkę, więc najpierw spróbuj 20 minut - musisz to
ustalić doświadczalnie.
Możesz też poeksperymentować z przyprawami, bo to co smakuje mojej rodzinie nie
musi smakować Tobie, sprawdzaj tylko, czy w składzie jest sól. Myślę, że
podobnie można robić jakiegoś kurczaka w warzywach, dodając jarzyny pod koniec
duszenia.
Świetnie smakuje z ryżem lub makaronem, ale tego nigdy nie gotowałam na
mikrofali, więc może ktoś inny Ci doradzi.

Opisane przeze mnie potrawy majÄ… same zalety: kosztujÄ… niewiele, sÄ… proste w
wykonaniu i trudno je zepsuć, przygotowanie ich (poza samym gotowaniem, w czym
nie bierzemy udziału) trwa dosłownie 5 minut!
Smacznego :) Zobacz wiêcej postów



Temat: ___KOMBIWAR_____
Mogę dodać do poprzednich wypowiedzi [a kiedyś już o tym pisałam), że ciasto
udaje się wyłącznie w kombiwarze z możliwością regulacji nawiewu gorącego
powietrza. Bywały kiedyś takie wersje tego urządzenia (sterowane
elektronicznie, z umocowaną na stałe, podnoszoną pokrywą) i kosztowały ok.600
zł. Jadłam z niego ciasto u koleżanki i było normalne, bez zakalca. Niestety,
wtedy, gdy ja swój kupowałam, te urządzenia zupełnie zniknęły z rynku.
W moim kombiwarze (bez elektroniki - kosztował ok.300 zł - można w nim
regulować wyłącznie temperaturę i czas) mimo, iż w załączonej instrukcji są
przepisy na różne ciasta - ciasto się nie może udać.
Kupiłam ten kombiwar głównie w celu pieczenia w nim ciasta, bo wtedy jeszcze
miałam starąkuchenkę z piekarnikiem na gaz, który okropnie przypalał z jednej
strony. Bardzo mi na tym zależało, więc przetrenowałam ten proces kilka razy na
cieście ucieranym, czyli takim, które ma lekką konsystencję i nie wymaga zbyt
wielkiej filozofii, a w zwykłym piekarniku i prodiżu zawsze dobrze wyrasta.
Przeprowadzając w/w próby, ciasto piekłam za każdym razem w innej foremce (ze
szkła, z blachy zwykłej, z blachy z powłoką zapobiegającą przywieraniu) oraz za
każdym razem na innym poziomie (na wysokim i niskim ruszcie).
Próbowałam też zmieniać stopniowo temperaturę i nakrywać wierzch ciasta (żeby
zbyt szybko się nie spiekł) folią aluminiową. Wydłużałam również czas pieczenia
w stosunku do tego, który zalecają przepisy.
Tak mnie to intrygowało, że przeprowadziłam też próbę jednoczesnego pieczenia
[w piekarniku i w kombiwarze] z tej samej porcji ciasta podzielonej na pół.
Niestety w kombiwarze nie udało się, natomiast to z piekarnika było ok.
I wtedy się poddałam. Nie mogę więc czepiać się jakości składników, czy też
sposobu przyrzÄ…dzania!
Przeprowadzone w trakcie eksperymentów obserwacje (ostatnio piekłam w
przezroczystej szklanej foremce), pozwoliły mi dojść do następujących konkluzji:
1. Gorące powietrze wiruje z b.dużą siłą, co powoduje, że na wierzchu
ciasta tworzy siÄ™ szybko spieczona "skorupa".
2. "Skorupa" ta przywiera także do boków foremki i blokuje wyrastanie
ciasta, a ponadto, jest tak zwarta, że nie przepuszcza do środka powietrza i
ciasto pod nią zupełnie nie piecze się.
Można to też tak ująć, że pieczenie polega m.in. na odparowaniu wilgotnych
składników, a zwarta "skorupa" blokuje ten proces. Ciasto z kombiwara za każdym
razem było na wierzchu spieczone, a w środku i na dnie surowe.
Tak więc kombiwar - w moim przypadku - sprawdza się wyłącznie w trakcie
przyrządzania wszelkich grzanek i zapiekanek z pieczywa lub z wcześniej np.
ugotowanych składników.
Z tego powodu jestem z niego zadowolona. Chociaż tak naprawdę teraz już
mogłabym się bez niego obyć, bo i tak musiałam kupić nową kuchnię, a ta posiada
termoobieg oraz dolną i górną grzałkę.
A więc tak naprawdę jest już całkowicie zbędnym sprzętem, który na dodatek
zajmuje bardzo dużo miejsca!!!
Podobno odpowiednik kombiwara, czyli CYKLOJET [reklamowany swego czasu w TV],
wykonuje wszystkie funkcje Å‚Ä…cznie z pieczeniem ciasta - ale wtedy, gdy
kupowałam swój kombiwar kosztował on ponad 1.000 złotych - a za tę cenę można
było już wtedy kupić w promocji kuchenkę gazowo-elektryczną z termoobiegiem i
w/w funkcjami.
Życzę więc trafnych decyzji i pozdrawiam!!!
Zobacz wiêcej postów



Temat: kupić kombiwar?
Wpisz w wyszukiwarkÄ™ sÅ‚owo kombiwar – wÄ…tek ten byÅ‚ już wielokrotnie na Forum i
będziesz mogła poznać wiele innych wypowiedzi. Ja też już o tym pisałam na
pytanie czy można w nim piec ciasto?
Z moich doświadczeń wynika, że ciasto udaje się wyłącznie w kombiwarze, który
posiada regulację nawiewu gorącego powietrza. Były kiedyś takie wersje tego
urządzenia (sterowane elektronicznie, z umocowaną na stałe, podnoszoną pokrywą)
i kosztowały ok.600 zł. Jadłam upieczone w nim ciasto u koleżanki i było
normalne, bez zakalca. Niestety, wtedy, gdy ja swój kupowałam, te urządzenia
zupełnie zniknęły z rynku.
W moim kombiwarze (bez elektroniki - kosztował ok.300 zł) można regulować
wyÅ‚Ä…cznie temperaturÄ™ oraz czas – i mimo, iż w zaÅ‚Ä…czonej instrukcji sÄ…
przepisy na różne ciasta - ciasto się nie może się w nim udać.
Kupiłam ten kombiwar głównie w celu pieczenia w nim ciasta, bo wtedy jeszcze
miałam starąkuchenkę z piekarnikiem gazowym, który okropnie przypalał z jednej
strony. Bardzo mi na tym zależało, więc przetrenowałam ten proces kilka razy na
cieście ucieranym, czyli takim, które ma lekką konsystencję i nie wymaga
szczególnych warunków i zabiegów podczas pieczenia (w zwykłym piekarniku i
prodiżu zawsze się udaje).
Przeprowadzając wiele prób, piekłam ciasto za każdym razem w innej foremce (ze
szkła, z blachy zwykłej, z blachy z powłoką zapobiegającą przywieraniu) oraz za
każdym razem na innym poziomie (na wysokim lub niskim ruszcie).
Próbowałam też zmieniać stopniowo temperaturę i nakrywać wierzch ciasta (żeby
zbyt szybko się nie spiekł) folią aluminiową. Wydłużałam czas i jednocześnie
obniżałam temperaturę pieczenia - w stosunku do tego, który zalecają przepisy.
Nie dając za wygraną, przeprowadziłam ostatnio próbę jednoczesnego pieczenia [w
piekarniku i w kombiwarze] z tej samej porcji ciasta podzielonej na pół.
Niestety w kombiwarze nie udało się, natomiast to z piekarnika było ok.! I
wtedy się poddałam. Nie można więc zakalca przypisywać złej jakości składników,
czy też wadliwemu przyrządzaniu!
Przekonały mnie o tym prowadzone uważnie w trakcie w/w eksperymentów obserwacje
(ostatnio piekłam w przezroczystej szklanej foremce), które pozwoliły mi dojść
do następujących konkluzji:
1. Gorące powietrze wiruje z b.dużą siłą, co powoduje, że na wierzchu ciasta
tworzy siÄ™ szybko spieczona "skorupa".
2."Skorupa" ta przywiera do boków foremki i blokuje wyrastanie ciasta, a
ponadto, jest tak zwarta, że nie przepuszcza do środka powietrza i ciasto pod
nią zupełnie nie piecze się. A przecież pieczenie polega właśnie m.in. na
odparowaniu wilgotnych składników. Zwarta "skorupa" blokuje dokładnie ten
proces. Ciasto z kombiwara za każdym razem było na wierzchu mocno spieczone, a
w środku i na dnie surowe.

Tak więc kombiwar - w moim przypadku - sprawdza się wyłącznie w trakcie
przyrządzania wszelkich grzanek i zapiekanek z pieczywa lub z wcześniej np.
ugotowanych składników. Chociaż teraz już mogłabym się bez niego obyć, bo i tak
musiałam kupić nową kuchenkę. A więc teraz jest dla mnie całkowicie zbędnym
sprzętem, który na dodatek zajmuje bardzo dużo miejsca, a jego funkcja
sprowadza się właściwie tylko do odgrzewania!!!

Podobno odpowiednik kombiwara, czyli CYKLOJET [reklamowany w TV], doskonale
działa i wykonuje wszystkie funkcje łącznie z pieczeniem ciasta - ale wtedy,
gdy kupowaÅ‚am swój kombiwar kosztowaÅ‚ on ponad 1.000 zÅ‚otych – a ja za cenÄ™ 990
zł. kupiłam kuchenkę gazowo-elektryczną z termoobiegiem [na tej zasadzie działa
kombiwar] i grillem [do opiekania można używać tylko grzałki dolnej lub
górnej] – co z kolei przewyższa możliwoÅ›ci kombiwara, który ma grzaÅ‚kÄ™ w
pokrywie, a wiÄ™c grzeje tylko od góry. A zużywa także b.dużo prÄ…du – posiada
moc 1200 W.

Pozdrawiam serdecznie i jeśli jest to dla Ciebie duży wydatek, radzę dobrze
rozważyć decyzję kupna!!!
Zobacz wiêcej postów



Temat: kupić kombiwar?
Wpisz do wyszukiwarki hasło kombiwar. Ten wątek był ostatnio poruszany
wielokrotnie. Mogę przytoczyć swoją wypowiedź na pytanie: Czy w kombiwarze
można piec ciasto?
Ciasto udaje się wyłącznie w kombiwarze z możliwością regulacji nawiewu
gorącego powietrza. Bywały kiedyś takie wersje tego urządzenia (sterowane
elektronicznie, z umocowaną na stałe, podnoszoną pokrywą) i kosztowały ok.600
zł. Jadłam upieczone w nim ciasto u koleżanki i było normalne, bez zakalca.
Niestety, wtedy, gdy ja swój kupowałam, te urządzenia zupełnie zniknęły z
rynku.
W moim kombiwarze (bez elektroniki - kosztował ok.300 zł - można regulować
wyłącznie temperaturę i czas) i mimo, iż w załączonej instrukcji są przepisy na
różne ciasta - ciasto się nie może udać.
Kupiłam ten kombiwar głównie w celu pieczenia w nim ciasta, bo wtedy jeszcze
miałam starąkuchenkę z piekarnikiem gazowym, który okropnie przypalał z jednej
strony. Bardzo mi na tym zależało, więc przetrenowałam ten proces kilka razy na
cieście ucieranym, czyli takim, które ma lekką konsystencję i nie wymaga zbyt
wielkiej starań - a w zwykłym piekarniku i prodiżu zawsze dobrze wyrasta.
Przeprowadzając w/w próby, piekłam ciasto za każdym razem w innej foremce (ze
szkła, z blachy zwykłej, z blachy z powłoką zapobiegającą przywieraniu) oraz za
każdym razem na innym poziomie (na wysokim lub niskim ruszcie).
Próbowałam też zmieniać stopniowo temperaturę i nakrywać wierzch ciasta (żeby
zbyt szybko się nie spiekł) folią aluminiową. Wydłużałam również czas pieczenia
w stosunku do tego, który zalecają przepisy.
Tak mnie to intrygowało, że przeprowadziłam też próbę jednoczesnego pieczenia
[w piekarniku i w kombiwarze] z tej samej porcji ciasta podzielonej na pół.
Niestety w kombiwarze nie udało się, natomiast to z piekarnika było b.dobre.
I wtedy się poddałam. Nie zależy to od jakości składników, czy też sposobu
przyrzÄ…dzania!
Przeprowadzone w trakcie eksperymentów obserwacje (ostatnio piekłam w
przezroczystej szklanej foremce), pozwoliły mi dojść do następujących konkluzji:
1.Gorące powietrze wiruje z b.dużą siłą, co powoduje, że na wierzchu ciasta
bardzo szybko tworzy siÄ™ spieczona "skorupa".
2."Skorupa" ta przywiera także do boków foremki i blokuje wyrastanie ciasta, a
ponadto, jest tak zwarta, że nie przepuszcza do środka gorącego powietrza i
ciasto pod nią zupełnie nie piecze się.
A że pieczenie polega m.in. na odparowaniu wilgotnych składników,
zwarta "skorupa" blokuje ten proces. Ciasto z kombiwara za każdym razem było na
wierzchu spieczone, a w środku i na dnie surowe.
Tak więc kombiwar - w moim przypadku - sprawdza się wyłącznie w trakcie
przyrządzania wszelkich grzanek i zapiekanek z pieczywa lub z wcześniej np.
ugotowanych składników. I z tego powodu jestem z niego zadowolona.
Chociaż tak naprawdę, teraz już mogłabym się bez niego obyć, bo i tak musiałam
kupić nową kuchnię, a ta posiada termoobieg oraz dolną i górną grzałkę.
A więc tak naprawdę jest już całkowicie zbędnym sprzętem, który na dodatek
zajmuje bardzo dużo miejsca!!!
Podobno odpowiednik kombiwara, czyli tzw. CYKLOJET [reklamowany w TV], wykonuje
wszystkie funkcje łącznie z pieczeniem ciasta - ale wtedy, gdy kupowałam swój
kombiwar kosztował on ponad 1.000 złotych - a za tę cenę można było już wtedy
kupić w promocji kuchenkę gazowo-elektryczną z termoobiegiem i grillem - więc
po co dodatkowy, zajmujący brdzo dużo miejsca sprzęt?
Pozdrawiam!!!


Nie próbowałam jeszcze piec kurczaka, bo prawdę mówiąc - po wcześniejszych
ekperymentach z ciastem - nie mam odwagi."
Pozdrawiam!!!

Zobacz wiêcej postów



Temat: DANIA Z KOMBIWARU
Już o tym pisałam, ale chętnie powtórzę.
Mam to cudo i z moich doświadczeń wynika, że ciasto udaje się wyłącznie w
kombiwarze, który posiada także regulację nawiewu gorącego powietrza. Były
kiedyÅ› takie wersje tego urzÄ…dzenia (sterowane elektronicznie, z umocowanÄ… na
stałe, podnoszoną pokrywą) - kosztowały ok.600 zł. Jadłam upieczone w nim
ciasto piaskowe i było normalne - bez zakalca. Ale wtedy, gdy ja swój
kupowałam, takich kombiwarów już nie było na rynku.
W moim kombiwarze (bez elektroniki - kosztował ok.300 zł) można regulować
wyłącznie temperaturę oraz czas.
W załączonej instrukcji są także przepisy na różne ciasta, ale ciasto niestety
nie może się w nim udać.
Przetrenowałam pieczenie kilka razy na cieście ucieranym, czyli takim, które ma
lekką konsystencję i nie wymaga szczególnych warunków i zabiegów podczas
pieczenia (w zwykłym piekarniku i prodiżu zawsze się udaje).
Piekłam to ciasto za każdym razem w innej foremce (ze szkła, z blachy zwykłej,
z blachy z powłoką zapobiegającą przywieraniu) oraz za każdym razem na innym
poziomie (na wysokim lub niskim ruszcie).
Próbowałam też zmieniać stopniowo temperaturę i nakrywać wierzch ciasta (żeby
zbyt szybko się nie spiekł) folią aluminiową. Wydłużałam czas i jednocześnie
obniżałam temperaturę pieczenia - w stosunku do tego, który zalecają przepisy.

Właściwie kupiłam ten kombiwar głównie w celu pieczenia w nim ciasta, bo wtedy
jeszcze miałam starąkuchenkę z piekarnikiem gazowym, który przypalał. Bardzo
mi na tym zależało, więc nie dając za wygraną, przeprowadziłam ostatnią próbę:
jednocześnie piekłam [w piekarniku i w kombiwarze] z tej samej porcji ciasta
podzielonej na pół. Niestety w kombiwarze jak dotychczas nie udało się,
natomiast to z piekarnika było ok.! I wtedy się poddałam. Nie można zakalca
przypisywać złej jakości składników, ani też niewłaściwemu przyrządzaniu!
A z moich obserwacji wynikały następujące konkluzje:
1. Gorące powietrze wiruje z b.dużą siłą, co powoduje, że na wierzchu ciasta
tworzy siÄ™ szybko spieczona "skorupa".
2."Skorupa" ta przywiera do boków foremki i blokuje wyrastanie ciasta, a
ponadto, jest tak zwarta, że nie przepuszcza do środka powietrza i ciasto pod
nią zupełnie nie piecze się. A przecież pieczenie polega właśnie m.in. na
odparowaniu wilgotnych składników.

Tak więc kombiwar - w moim przypadku - sprawdza się wyłącznie w trakcie
przyrządzania grzanek, tostów lub zapiekanek z wcześniej np. ugotowanych
składników.
A ponieważ i tak musiałam kupić nową kuchenkę, jest dla mnie teraz całkowicie
zbędnym sprzętem, który na dodatek zajmuje bardzo dużo miejsca!!!

Podobno odpowiednik kombiwara, czyli CYKLOJET [reklamowany w TV], doskonale
działa i wykonuje wszystkie funkcje łącznie z pieczeniem ciasta - ale wtedy,
gdy kupowaÅ‚am swój kombiwar kosztowaÅ‚ on ponad 1.000 zÅ‚otych – a ja za cenÄ™ 990
zÅ‚. kupiÅ‚am kuchenkÄ™ gazowo-elektrycznÄ… z termoobiegiem i grillem – co z kolei
przewyższa możliwości kombiwara, który ma grzałkę tylko w pokrywie, a więc
grzeje wyÅ‚Ä…cznie od góry. A zużywa także b.dużo prÄ…du – posiada moc 1200 W.

Zobacz wiêcej postów



Temat: mam nieustawny salon
zetka2 napisała:

> Czesc.
> Jesli pozwolisz to i ja cos napisze:-).
> Po pierwsze ja bym zburzyla scianke przy wejsciu do pokoju.
> Dzieki temu pokoj optycznie bedzie wiekszy i nie bedziesz miala
> efektu "wchodzenia" na cokolwiek. Zaraz w drzwiach bedzie widac caly pokoj, a
> przestrzen bedzie bardziej otwarta.
> Szkoda, ze jednak nie narysowalas kuchni.
> A teraz moje zdanie na temat wyburzenia przejscia z pokoju do kuchni.
> Mialo by to sens gdybys stol umiescila w czesci kuchni za tym przejsciem i
jak
> przypuszczam bylby on pod oknem. Powstalaby wtedy mini jadalnia, a dzieki
temu
> w pokoju byloby wiecej miejsca.
> Pomysl rowniez czy nie warto byloby wtedy zamurowac drzwi do kuchni, a meble
i
> sprzety kuchenne ustawic w litere U.
> Takie rozwiazanie ma jednak taka wade, ze przychodzac z zakupami musialabys
> przechodzic przez caly pokoj.
> Napisalas, ze jestes przeciwniczka ustawienia sofy pod oknem ale moze jednak
> przekonasz sie do tego pomyslu poniewaz ma on taka zalete, ze skraca pokoj.
> Ja wlasnie tak ustawilam u siebie kanape bo tez mam dlugi a waski pokoj.
> I na koniec.
> Jezeli to przejscie do kuchni ma byc tylko "ozdoba", a stol jednak ma byc w
> pokoju to mysle, ze nie ma sensu tego robic bo tracisz duzo miejsca, a pokoj
> staje sie bardzo nieustawny.
> To chyba wszystko co mi przyszlo na mysl.
> Pozdrawiam
> zetka

Hej Zetka,
Dzięki za odpowiedź. Niestety w kuchni nie mieści się stół wolnostojący -
jedyna rozwiązanie to taki przytwierdziony do ściany (i taki będzie do
codziennego jedzenia - zwykle nie je naraz więcej niż 3 osoby). Nie stać mnie
też w tej chwili na przebudowę kuchni - szafki muszą zostać takie jakie są,
starakuchenka i niedziałający wyciąg :(. Rozważam już wszystkie możliwe
ustawienia mebli, ale wychodzi na to, że albo mam salon wypoczynkowy z wygodną
sofÄ… i fotelem ale utrudnionÄ… komunikacjÄ™ z kuchniÄ…, albo mam zrobione
przejście do kuchni, ale wtedy praktycznie fotel się nie mieści (chyba że
gdzieś w drugim końcu pokoju) i musimy zadowolić się samą sofą - przy 4 osobach
to może być mało. Stół i tak muszę mieć w pokoju - dla gości (i dla nas
oczywiście też), ale do codziennego jedzenia przewiduję jednak mały stolik w
kuchni (przytwierdzony do ściany).
Przejście chciałam ze względów funkcjonalnych, ale miałam też nadzieję, że
powiększy optycznie pokój - myślałam tu o otworze o szer. 120 cm, węższe
przejście już chyba nic nie powiększy a jedynie ułatwi komunikację, ale
jednocześnie zlikwiduje część miejsca do wypoczynku. Sama już nie wiem czy
warto robić ten otwór. Jestem zła, że w ogóle kupiliśmy to mieszkanie :(.

Pozdrawiam
Basia
Zobacz wiêcej postów



Temat: bieżące tranzyty
Wczorajszy: nów w opozycji do Urana
Myślałam, że mimo iż dzień (11.09.07) ogólnie będzie pod wpływem nieharmonijnego
Urana, to mnie oszczędzi, bo ani Słońce, ani Uran nie tranzytowały moich planet
natalnych, poza słabym 3^ (długotrwałym) trygonem Urana do Urana. Dzień
zapowiadał mi się spokojnie - miałam kupić wąż do zainstalowania kuchenki, potem
pojechać odebrać jednego wnuka z zerówki, drugiego odprowadzić do szkoły, zostać
z młodszym wnuczkiem do powrotu mojej mamy z brydża i wrócić przed fachowcem od
instalacji. Jako kartę dnia wylosowałam Cesarza.

W domu córki czekała na mnie już informacja od sąsiada, że w jej samochodzie
drzwi są otwarte i nie można ich zamknąć. Sprawdziłam z Bratkiem (wnukiem).
Samochód wewnątrz był bardzo zniszczony. W dwóch miejscach z plastykowej
obudowy wycięto prostokąty do instalacji wewnętrznej. Przewody elektryczne były
wyciągnięte na wierzch, zamek w drzwiczkach był zepsuty i drzwi się nie
zamykały, lampka znad drzwi wyrwana, wysypane drobiazgi z kieszeni samochodu,
na siedzeniu obok kierowcy był piasek - chyba od butów złodzieji.

Złodzieje zostali najprawdopodobniej przepłoszeni. Wewnątrz były ich narzędzia -
scyzoryk i drewniany stojak od choinki (dziwne, prawda, ale widocznie do czegoÅ›
używali). Zapasowe koło było w bagażniku, ale na stojąco, a nie jak zwykle na
leżąco. Wzięłam z Bratkiem to koło i dwa foteliki dla dzieci, żeby odnieść do
domu, bo samochód nie dał się zamknąć. Odprowadziłam Bratka do szkoły, a potem
zadzwoniłam na policję zgłosić próbę kradzieży samochodu. Do córki, która
akurat poprzedniego dnia wieczorem wyjechała na kilka dni do Niemiec wysłałam
sms-y. Odpisując powiedziała, gdzie ma kluczyki i dokumenty. Policja długo nie
przyjeżdżała (czekałam w domu pod telefonem). Postanowiłam zabrać wszystkie
pozostałe rzeczy z samochodu. Bałam się, że złodzieje wrócą dokończyć kradzież
samochodu - już samochód był do tego przygotowany. Podzieliłam się tymi obawami
ze znajomym.Zaproponował pomoc - wyjął akumulator, żeby samochodem nie można
było odjechać . Z tym też było dużo problemów, bo samochód Agi, to niestety
gruchot. Wszystko, co się w nim otwiera lub zamyka, to najpierw tak na szerokość
1 cm, a potem trzeba kombinować, a przy zatrzaskiwaniu dotrzaskiwać ostro.

Drzwiczki udało się jemu zamknąć, ale potem jak przyjechała policja, to już się
te od strony kierowcy nie otworzyły, ale otworzyły się drugie drzwi. Policja
spisała protokół, przyjechał technik zebrać ślady. Było już późno jak skończyli,
wnuczek się nudził i śpiesząc się z nim potem do domu nie pomyślałam, żeby
zabrać z samochodu drewniany stojak złodziei. Teraz się denerwuję, czy nie
rozwalili znowu drugich drzwiczek, żeby go odzyskać.

Zapomniałam o umówionym fachowcu od instalacji kuchenki, zostałam odrabiać
lekcje z Bratkiem, który już wrócił do domu.

Fachowiec zdążył przyjść tuż przede mną. Był błyskawiczny we wszystkim co robił.
Odinstalował starąkuchenkę i dał mi godzinę czasu na wyczyszczenie podłogi pod
nią , a sam pognał do następnej osoby. Brud pod kuchenką musiałam zdzierać
szerokim dłutem do rzeźbienia w drzewie (dobrze, że mamy, bo nożem nie dawałam
rady zdzierać 24-o letniego brudu). Fachowiec wrócił już po pół godzinie. Ledwo
zdążyłam z wyczyszczeniem podłogi.

Wszystko tego dnia było jak pod napięciem. Jak nie nerwy, to pośpiech. To było
uraniczne zabarwienie dnia - razem z zaskoczeniem sytuacjÄ….

Nów w Pannie podkreślał również znak Panny - spod tego znaku było skrupulatne
spisywanie protokołów, czyszczenie podłogi spod kuchenki. Intensywność tego dnia
pasuje do 17^Panny - "Panna wytężona",

W horoskopie mojej córki dla tranzytów ustawionych na noc ok 2 godz. dnia 11
września 07 tranzytujące Uran, Słońce i Księżyc są w kwadraturach do jej
Księżyca (2^-3^). Gdy dostała wiadomość o samochodzie, to trwał nów w opozycji
do Urana w kwadraturach do jej Księżyca. Dodatkowo Saturna ma w kwadraturze do
Merkurego (natalnego), a Merkurego (tranzytujÄ…cego) na Plutonie.

Natomiast ja (sprawdzam tranzyty na 12.30 - gdy dowiedziałam się o samochodzie)
miałam aktywne jedynie tranzyty Merkurego, Marsa i Neptuna oraz Saturna
(bikwintyle). Uraniczny nów był nieczynny.

pozdrawiam, Kita Zobacz wiêcej postów



Strona 2 z 2 • Znale¼li¶my 153 postów • 1, 2



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  co można ze starej kuchenki
Ogl±dasz odpowiedzi wyszukane dla has³a: co można ze starej kuchenki