Temat: krytyczna myśl - ile może być warty ten Garbus
Raczej sobie nie przypominam... stał za to na cieszyńskimrynku jako
eksponat :) to było coś związanego z unią europejską.
btw, jak jesteś byłym posiadaczem Jubi-Model to nie ty czasem sprzedawałeś w
Poznaniu swojego? widziałem swego czasu ogłoszenie z rejonu Poznania.
Zastanawiam się za ile poszedł tamten Garbik..

Pozdrawiam
Szymon


| Garbus rocznik 1985 - model jubileuszowy - taki na drugiej fotce od
dołu -

Witam
Czy twój samochód stał jakieś 2 lata temu na Targach Poznańskich, w hali z
a
utami koncepcyjnymi?

Pozdrawiam
Krzysztof
były posiadacz "Jubi-Model"


Zobacz wicej postw



Temat: krytyczna myśl - ile może być warty ten Garbus


Raczej sobie nie przypominam... stał za to na cieszyńskim rynku jako
eksponat :) to było coś związanego z unią europejską.
btw, jak jesteś byłym posiadaczem Jubi-Model to nie ty czasem sprzedawałeś
w
Poznaniu swojego? widziałem swego czasu ogłoszenie z rejonu Poznania.


jeśli było to w 2000r to ja go kupiłem
cena przekroczyła 10 000, ale 100% oryginał i w idealnym stanie

Pozdrawiam
Krzysztof

Zobacz wicej postw



Temat: CKMK-Cieszyn wycieczkuje sie


maciej grochal wrote:
Czy moze ktos polecic jakies miejsce w Cieszynie w centrum do wypicia dobrej
kawki?


Na cieszynskim rynku, w COK-u (Centralny Osrodek Kultury czy jakos tak)
jest kawiarnia w ktorej serwuja wysmienita czekolade, kawe po wiedensku
i inne takie specjaly. Polecam.

Zobacz wicej postw



Temat: II Festiwal Kuchni Śląskiej "Śląskie Smaki"
II Festiwal Kuchni Śląskiej "Śląskie Smaki"
Serdecznie zapraszam!
9 czerwca na cieszyńskimRynku odbędzie się II Festiwal Kuchni
Śląskiej „Śląskie Smaki”. Festiwal odbędzie się w ramach Festiwalu „Polskie
Smaki”. Składa się z dwóch części: konkursowej oraz promocyjnej. Odbędzie się
konkurs na najlepszą potrawę śląską z udziałem zespołów (amatorskich i
profesjonalnych) z terenu całego Śląska i promować się będą twórcy różnych
produktów. W trakcie trwania Festiwalu będzie można spróbować potraw
regionalnych z całego Śląska i nie tylko.


Zobacz wicej postw



Temat: Triumf Nowej Zelandii na Nowych Horyzontach
Byłem w Cieszynie na każdej edycji i mam porównanie do edycji Wrocławskich. Brak
we Wrocławiu ciszy i zadumy, wytchnienia, zjawiskowości i poetyki wystaw, miejsc
takich jak otoczenie auli w fili Uniwersytetu Śląskiego, brak miejsc takich jak
hotel Pod Jeleniem z serią wystaw.Brak nocnego życia rynku. Brak atmosfery
rodzinnego festiwalu vide centrum festiwalowe na cieszyńskimrynku.Jest za to
moloch komercyjnego kina w postaci multipleksu, są ogródki z narkotycznym
alkoholem na rynku z ku..mi i angielskimi turystami i banda
rozintelektualizowanych dzieciaków która w odróżnieniu od publiczności
cieszyńskiej nie ma za grosz wychowania i ogłady w relacji bezpośredniej z X muzą.

Wrocławska edycja to wynik marketingu Romana Gutka, który kosztem małego miasta
wykreował festiwal i przeniósł go do Wrocławia, miasta zapewniającego większe
zyski finansowe. Zobacz wicej postw



Temat: babski comber

24-02-2004

Góralskie basy symbolizują czas zabaw i hulanek. Jak więc pożegnać kończący się
karnawał? Najlepiej pogrzebem basów. Tradycyjna impreza grzebania basów odbyła
się w nocy z wtorku na środę w Cieszynie w gospodzie Targowa. Bawili się na
niej górale z Beskidów, Podhala, Orawy i Słowacji. Przez ostatnie godziny
karnawału należy najeść się do syta, więc na stołach pojawiła się polewka na
wędzonce, kita wędzona w jałowcu, krupnioki, pomazanka z wątróbki i wyrzoski. W
gospodzie lała się strumieniami miodula, zagrały cymbały, skrzypce, basy i
kontrabasy. O północy muzyka zamilkła. Muzykanci zdjęli z basów struny,
instrument umarł. Próbowali jeszcze ożywić je przyśpiewkami, ale nic to nie
dało, basy zamilkły. Muzykantom nie pozostało nic innego, jak położyć basy na
marach i przykryć je czarnym całunem. Przy blasku pochodni na ramionach
wynieśli basy na cieszyńskirynek. Potem wrócili do gospody. W tym czasie ze
stołów znikły mięsa, pojawiły się za to śledzie i postny żur. Basy ponownie
zagrają dopiero na Wielkanoc.

Zobacz wicej postw



Temat: XXIX Beskidzki Rajd Pojazdów Zabytkowych
XXIX Beskidzki Rajd Pojazdów Zabytkowych
i znowu dowiaduję się , że "coś było"

W dniu 07.07.06r na Cieszyńskimrynku pojawiły się samochody zabytkowe.
Zgłosiło się przeszło 40 załóg nie tylko z Polski. Bardzo licznie jest
reprezentowana klasa Vintage B czyli pojazdy wyprodukowane przed 1945 rokiem.

foty na oxie:
fotocieszyn.ox.pl/?p=fotoreportazShow&iReportId=706Zobacz wicej postw



Temat: AKTUAL'n'OŚCI
11 Międzynarodowy Festiwal Twórczości Młodzieży
Uroczyste rozpoczęcie festiwalu nastąpi w najbliższy czwartek 14 września o
godz. 14:00 na cieszyńskimrynku - odbędzie się wtedy symultana szachowa żywymi
szachami...
www.cieszyn.pl/?p=articlesShow&iArticle=2359Zobacz wicej postw



Temat: „PRZEMELDOWANIE” - opowieść obywatela
30 dni od opisanych wydarzeń prawie minęło
Udałem się więc do UM Ustroń w celu sprawdzenia, czy WARSZAWA wydrukowała już
mój nowy dowód osobisty. Wydrukowała. Z daty wydania wynika, że zrobiła to po 7
dniach od złożenia przeze mnie wniosku. Brawo!

Następnie udałem się do Starostwa Powiatowego w celu sprawdzenia, czy WARSZAWA
wydrukowała już mój nowy, stały dowód rejestracyjny. Nie wydrukowała. Mało
tego - Starostwo nie złożyło jeszcze wniosku o jego wydrukowanie, ponieważ...
do tej pory nie otrzymało potwierdzenia z UM Gliwice o moim samochodzie. W
związku z tym Pani w okienku wyraźnie się ubawiła, ponarzekała na "hanyskie"
urzędy i przedłużyła mi o 2 tygodnie ważność tymczasowego dowodu. Być może do
tego czasu WARSZAWA wydrukuje już moje nowe prawo jazdy, ale znając moje
szczęście pewnie bez 2 osobnych wizyt na Bobreckiej się nie obędzie...

Zawsze to okazja do wypicia małego "braciszka" na cieszyńskimRynku




Zobacz wicej postw



Temat: >>tamto i owo x 3,14<<
Jestem szczerze zdziwiony. W Gliwicach ani na chwilę nie "nasypało". Wszystko
topniało na bieżąco, a dziś śladu po śniegu nie widać. A tu patrzę na obraz z
kamerki na cieszyńskiRynek i widzę śnieg na dachach. Niby tylko 70 km dalej...



Zobacz wicej postw



Temat: >> różne takie 5 i 4/7 <<
Witóm
Weekend miałem bardzo pracowity. Np. w piątek sprawdzałem temperaturę małego
Brackiego na cieszyńskimRynku. Przy okazji widziałem jedną koleżankę, która
schładzała się lodem włoskim w drodze do pracy (o 13.00 ???). Ponadto siałem
trawę i przesadzałem rabarbar. I znowu zapomniałem wypełnić PIT-37...





Zobacz wicej postw



Temat: Znalezione na necie - autentyk
W związku z obecną dyskusją nt. „europejskich“ nazw niektórych
polskich miast przypomniało mnie się takie zdarzenie sprzed lat.
Staruszek mój (rodzony) wrócił kiedyś (lata 70 -te) w dobrym
nastroju ze swojej pracy w pięknym mieście Cieszynie i opowiedział
następującą historię:
Nieopodal cieszyńskiegorynku natknął się on na podejrzanego
osobnika z rozwianym włosem i szaleństwem w oczach. Osobnik ten
bełkotał coś głośno w nieznanym nikomu narzeczu. Zaczepiał i
molestował przechodniów pokazując im jakieś papiery. Ci zaś
spoglądali na nie, stukali się w czoło i szybko odchodzili. Podobnie
reagowali taksówkarze, których facio próbował namówić na kurs.
Odjeżdżali z piskiem opon i niedomkniętymi drzwiami. Pojawiła się
też milicja... Na szczęście znającemu języki ojcu udało się nawiązać
kontakt z klientem. Okazał on się Holendrem, będącym na delegacji
handlowcem, który próbował dostać się w miejsce gdzie został
wydelegowany.
Ojciec spojrzał na papiery gościa. Stało tam, że powinien on się
stawić...
...w stoczni im A. Warskiego (czy innego Waryńskiego) w Szczecinie!
Gorzej nie mógł trafić...
Okazało się, że nieszczęśnik ten dojechał jakoś do Warszawy czy
Poznania i miał się tam przesiąść. Dobrzy ludzie go odpowiednio
skierowali. Domyślam się tylko, że pytał o jakiś „Ciecin“...

Zobacz wicej postw



Temat: szaro...
pasja czasem odbija się na jasności myślenia ;)

dziś spacer po mieście będzie
CieszyńskiRynek i okolice
podobno nowa herbaciarnia warta odwiedzin
spróbujemy znaleźć potwierdzenie :)

sprawozdanie w przyszłym tygodniu, jesl;i uczestnicy nie będą oponować

OLD Zobacz wicej postw



Temat: Czy wiecie, że mamy 2 katedry?
Gość portalu: mm napisał(a):

> > Ale dla wielu Cieszyniaków BB stało się czymś w rodzaju dyżurnego wroga
>
> Cóż, każdy jakiegoś musi mieć.
> Słupsk ma Koszalin, Zielona Góra - Gorzów Wlkp., Kielce - Radom, Bydgoszcz -
> Toruń, Elbląg - Olsztyn, Rzeszów - Lublin, Cieszyn - B-B (szkoda tylko, że
> proporcje nie te (to samo dotyczy Rzeszowa i Lublina).

no własnie, problem trafnie zdefiniowany
i wydaje mi się że droga ekspresowa pogłębi ten spór, bo BB ze swoimi
świecącymi marketami i kinopleksami, zdecydowanie przybliży się do prowincji
cieszyńskiej i Cieszynowi, i stanie się atrakcyjniejsze od cieszyńskiegorynkuZobacz wicej postw



Temat: Cieszyński rynek traci Brunatnego Jelenia
Cieszyńskirynek traci Brunatnego Jelenia
oczywiscie apartamenty zeby jakies kundle pokupily co im zbywa
i nie maja innych pomyslow
zamiast zachowac historyczny charakter i dotychczasowa funkcje
takie czasy to i takie glupie pomysly byle sprzedac byle zarobic tu i teraz
dzicz Zobacz wicej postw



Temat: Plan Cieszyna
Ja w Ciebie wierzę!!! Na pewno coś wykombinujesz ;)

Quake na cieszyńskimRynku? Niezły pomysł! Możnaby zaprogramować tak, że
idziesz, wychodzisz z Szersznika, a tu zewsząd... wracają z piwa cieszynioki. W
takiej grze nikt nie dotarłby nawet na skraj rynku, więc wystarczyłoby
załadować tekstury Rynku :))) Zobacz wicej postw



Temat: Uczniowie chcą pomóc dzieciom z Biesłanu
Uczniowie chcą pomóc dzieciom z Biesłanu
Uczniowie cieszyńskich szkół chcą pomóc dzieciom z Biesłanu

fe 15-09-2004 GW


Na pomysł zorganizowania pomocy dla ofiar zamachu w Biesłanie wpadły dwie uczennice cieszyńskiego Zespołu Szkół Budowlanych: Daria Bugiera i Agata Madecka. Wysłały zawiadomienie o akcji do wszystkich szkół średnich w Cieszynie. Odzew był ogromny.

W piątek w południe w sali gimnastycznej "budowlanki" uczniowie policzą zebrane pieniądze. Na tym jednak się nie zakończy. Młodzież chce także zorganizować wielki koncert charytatywny na cieszyńskimrynku. W tej sprawie wybiera się dzisiaj do burmistrza.

Uczniowie cieszyńskich szkół namawiają inne szkoły w kraju, by przyłączyły się do akcji. Kto chce, może się skontaktować z Darią pod nr. tel. 692 507 583.

Zobacz wicej postw



Temat: Mali cieszynianie w Polskiej Księdze Rekordów
Mali cieszynianie w Polskiej Księdze Rekordów
Mali cieszynianie w Polskiej Księdze Rekordów i Osobliwości


Dzieci z cieszyńskich szkół podstawowych pobiły w piątek rekord w grupowym śpiewaniu piosenek. Wszystkie były regionalne.


Na cieszyńskimrynku zaśpiewało wczoraj 1236 dzieci z podstawówek. Wszyscy uczniowie na pamięć poznali te same sześć piosenek folklorystycznych.

Przysłuchiwał się im Dionizy Zejer z Towarzystwa Kontroli Rekordów Niecodziennych. - Byliście fenomenalni! - powiedział dzieciom. - Pobiliście rekord, który zapiszemy w przyszłorocznej edycji Polskiej Księgi Rekordów i Osobliwości - mówił uśmiechnięty.

Maciek Sikora, dziewięciolatek z SP 2, przekonywał, że dla niego takie zadanie to pestka. Jednak po chwili przyznał się, że jest mu łatwiej, bo chodzi także na zajęcia do Szkoły Muzycznej. Jego koledzy z klasy - Michał Glajcar i Mateusz Starosta - w tym roku zapisali się do ludowego zespołu Pieśni i Tańca Ziemi Cieszyńskiej. - Lubię śpiewać. Nawet jak w piosenkach są gwarowe słowa, to spokojnie można się ich nauczyć, trzeba tylko chcieć - mówi Michał.

Dzieci zaczęły treningi już w ubiegłym roku szkolnym. Nie było żadnej próby generalnej. Jedynie muzycy Halina Jansa i Radosław Itner jeździli do szkół na małe ćwiczenia. Jansa, która wczoraj miała dyrygować całą grupą, miała tremę. - Nigdy jeszcze nie kierowałam tak potężnym chórem - mówiła.


Zobacz wicej postw



Temat: W Cieszynie można sobie zrobić zdjęcie w tramwaju
W Cieszynie można sobie zrobić zdjęcie w tramwaju
mac 10-10-2004 GW


Chcesz mieć zdjęcie w tramwaju przemierzającym cieszyńskirynek? Nie ma żadnego problemu. Wystarczy mieć aparat fotograficzny i odwiedzić Muzeum Śląska Cieszyńskiego. - Tramwaj był chlubą Cieszyna, który miał wielkomiejskie aspiracje. Jeździł od 1911 do 1921 roku i łączył obie części miasta. Wyruszał spod dworca kolejowego po obecnej czeskiej stronie, przejeżdżał po moście nad Olzą, przez ul. Głęboką dojeżdżał na nasz rynek, a trasę kończył pod kościołem Jezusowym - opowiada Mariusz Makowski z Muzeum Śląska Cieszyńskiego.

Dla upamiętnienia tramwaju powstała tam ogromna tablica, na której widać historyczny pojazd.

Zobacz wicej postw



Temat: umka się cieszy(n)
ostatki cieszyńskie :(
po złocistych wodach weneckich, zasiadamy w loży (nie szyderców, choć tacy się
tu zdarzają...) - 'pokój syna' n.morettiego - film przyjmuję ciepło, ale...
to 'ale' jest takie: smutek, cierpienie, śmierć, a ja siedzę obojętna i jakoś
tak z boku... na szczęście sobotni ranek witamy filmem cudownie pozytywnym -
'dzieci z bullerbyn' w reż. l.hallstroma, mmm... :))) a fe! co za ładny
film ;) sielsko-anielski nastrój i te dzieci - nie tylko na ekranie. kino
zaatakowały małe brzdące. ech... jak one się potrafią zachwycać! za mną siedzi
mała kobietka - 'ile to jeszcze potrwa? bo ja chcę jeszcze trzy godziny...'
szczerze mówiąc ja też chcę, ale niestety po 90 minutach zostajemy bestialsko
wyrzuceni ze szwedzkich łąk wprost na cieszynskirynek - również zalany
słońcem, ale taki bez trawy, tudzież stogu siana... idziemy poszukać trawnika... Zobacz wicej postw



Temat: okazja
lubię studiować cieszyńskirynek nieruchomości; refleksja taka, że
miejscowe tendencje cenowe nijak się mają do artykułów na GW -
prawdopodobnie autorzy artykułów nadają z jakiejś innej
alternatywnej/równoległej rzeczywistości : ) Zobacz wicej postw



Temat: ni to ni owo 4 i 1/4
Czy ja dobrze widzę???
Spoglądam na kamerkę z cieszyńskiegoRynku i widzę, że przy prawej krawędzi
pojawiły się pierwsze parasole Brackiego! Wiosna, Panie sierżancie!



Zobacz wicej postw



Temat: coś dla fanatyków piłki
Telebim na Rynku
14.06.2006r. transmisja meczu POLSKA-NIEMCY na telebimie ustawionym na
CieszyńskimRynku. Zobacz wicej postw



Temat: Jaka nazwa dla regionu ??
Gość portalu: bebo napisał(a):

> Zadna schizofrenia.
> Slask Cieszynski, i tyle :-)

Ale gdy mówimy o regionie jako CAŁOŚCI to chyba to jest połowa
prawdy?

> Oczywiscie na poprawnej stronie rzeki. Po drugiej stronie
Malopolska. I tyle.

Jak dla mnie Sucha, Wadowice, Kalwaria czy Żywiec mają więcej
wspólnego z Bielskiem, Skoczowem czy Ciesynem niż z Olkuszem
Tarnowem czy Nowym Sączem

Zapreczanie, że istnieje więź regionalna na terenie dawnego woj
bielskiego jest przykładem ignoranctwa.
Jestem z Ustronia, mam rodzinę w Wadowicach i Białej. Dla mnie
ustroniańskie piramidy, wiślaskie wyciągi, cieszyńskirynek jest tak
samo bliski jak kalwaryjski klasztor, papieskie Wadowice, czy
żywiecki browar. Bielsko-Biała jest centrum tego regionu, czy to
komuś z Górnego Śląska podoba się czy nie.

W BRD dawno zaczęto łączyć reginy nie wg historii a wg powiązań
gospodarczych i społecznych:

Niemcy są podzielone na 16 krajów związkowych (landów) (w tym 3
miasta wydzielone)

Badenia-Wirtembergia (Baden Württemberg) > stolica Stuttgart
Bawaria (Bayern) > stolica Monachium (München)
Berlin - miasto wydzielone
Brandenburgia (Brandenburg) > stolica Poczdam (Potsdam)
Brema (Bremen) (z Bremerhaven) - miasto wydzielone
Hamburg - miasto wydzielone
Hesja (Hessen) > stolica Wiesbaden
Meklemburgia-Pomorze Przednie (Mecklenburg-Vorpommern) > stolica
Schwerin
Dolna Saksonia (Niedersachsen) > stolica Hanower (Hannover)
Nadrenia Północna-Westfalia (Nordrhein-Westfalen) > stolica
Düsseldorf
Nadrenia-Palatynat (Rheinland-Pfalz) > stolica Moguncja (Mainz)
Saara (Saarland) > stolica Saarbrücken
Saksonia (Sachsen) > stolica Drezno (Dresden)
Saksonia-Anhalt (Sachsen-Anhalt) > stolica Magdeburg
Szlezwik-Holsztyn (Schleswig-Holstein) > stolica Kilonia (Kiel)
Turyngia (Thüringen) > stolica Erfurt

Popatrzcie ile jest regionów dwuczłonowych?
Może nazwać region:
a) Bielski
b) Ziemia Cieszyńsko-Galicyjska

ale chyba najbardziej marketingowy będzie termin Podbeskidzie,
oczywiście pod warunkiem że nie będzie on tuszował tradycji i
historii Śląska Cieszyńskiego. Zobacz wicej postw



Temat: Cieszyn chce wziąć udział w niecodziennym programi
Cieszyn chce wziąć udział w niecodziennym programi
Ewa Furtak 29-08-2004, GW



Według naukowców za kilkaset lat na Ziemi skończą się zapasy węgla i gazu. Co może je zastąpić? Na przykład wodór. Cieszyn chce stać się jednym z dziesięciu miast w Europie, które będą testowały pionierskie rozwiązania.

Niedawno na cieszyńskimrynku przy okazji konferencji, na którą przyjechali naukowcy z całego świata, mieszkańcy mieli okazję zobaczyć pojazd napędzany wodorem, grało też radio zasilane w podobny sposób. Pokaz zorganizowało Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wodoru i Ogniw Paliwowych, które powstało w Cieszynie. Jego członkowie chcą, żeby Cieszyn wziął udział w niecodziennym eksperymencie. Komisja Europejska i rządy krajów szukające nowych źródeł energii chcą stworzyć ośrodki, w których testowane będą możliwości zastąpienia wodorem węgla czy gazu.

- Tych ośrodków ma być dziesięć, większość pieniędzy na ich utworzenie będzie pochodziła z funduszy unijnych. Marzymy o tym, żeby jednym z nich stał się właśnie Cieszyn - tłumaczy Zdzisław Matysiak, prezes stowarzyszenia. Pomysł bardzo się podoba władzom miasta.

Jeśli miasto zostanie wybrane do testowania pionierskich rozwiązań, wybudowana zostanie stacja pozyskiwania wodoru za pomocą energii słonecznej na potrzeby lokalnej społeczności. - Samochody i autobusy mogłyby wtedy być zasilane wodorem - tłumaczy burmistrz Cieszyna Bogdan Ficek. - Do ogrzewania mieszkań można by także to źródło energii wykorzystać. Nie muszę tłumaczyć, jak wielkie znaczenie ma to np. dla ochrony środowiska - dodaje.

Matysiak twierdzi, że Cieszyn jest bardzo dobrze przygotowany do wzięcia udziału w projekcie. - Chcemy wszystkim pokazać, że nawet my, mieszkańcy peryferii kraju, możemy zrobić coś, z czego zasłyniemy na całym świecie - mówi Matysiak.


Zobacz wicej postw



Temat: Problem z gołębiami w Cieszynie
Problem z gołębiami w Cieszynie
Ewa Furtak 20-10-2004, GW


Liczba gołębi w Cieszynie rośnie lawinowo. Niszczą zabytki w centrum miasta i zrobił się problem. Urzędnicy nie chcą im robić krzywdy, więc zaczęli szukać środków antykoncepcyjnych, które można by podawać ptakom.

Z apelem o ograniczenie liczby gołębi w mieście zwróciła się do władz miasta Irena Kwaśny, cieszyńska radna i konserwatorka zabytków. - Tysiące gołębi przesiaduje na dachach i gzymsach w centrum miasta. To bardzo malowniczy widok, ale skutki są opłakane. Odchody ptaków niszczą elewacje zabytkowych budynków i obróbki blacharskie. Rynek usiany jest ich piórami. Trzeba ten problem rozwiązać - mówi Irena Kwaśny.

Na plagę gołębi skarżą się też mieszkańcy. Ptaki brudzą okna i parapety. Właściciele aut muszą codziennie zeskrobywać ich odchody z zaparkowanych w centrum pojazdów. Amoniak i mocznik zawarte w odchodach potrafią przeżreć blachę. - Codziennie przechodzę przez cieszyńskirynek. Momentami dochodzi do sceny jak z filmu "Ptaki" Alfreda Hitchcocka. Można naprawdę poczuć się nieswojo - dodaje Kwaśny.

Konserwatorka zastrzega, że nie żąda, by w Cieszynie rozpoczęła się krucjata przeciwko gołębiom. Nie chce, by robiono ptakom krzywdę. Po konsultacjach z kolegami po fachu, którzy spotkali się z podobnym problemem, zaproponowała, by do Cieszyna sprowadzono specjalne środki antykoncepcyjne dla ptaków. - Można je podobno dostać w Czechach, podaje się je w karmie - tłumaczy.

Jan Matuszek, zastępca burmistrza Cieszyna, zapewnia, że urzędnicy spróbują rozwiązać gołębi problem. Też uważa, że tych ptaków jest w Cieszynie zdecydowanie za dużo. - Nikt ich nie liczył, ale na oko widać, że ich przybywa. Skonsultujemy się z ekologami, w jaki sposób humanitarnie można by ten problem rozwiązać. Ewentualne podawanie środków antykoncepcyjnych w karmie byłoby rozwiązaniem - mówi Matuszek.

Urzędnicy próbowali już walczyć z gołębiami, apelując o zamykanie okienek na strychach w centrum miasta, by gołębie nie miały się gdzie gnieździć. Nic to jednak nie dało.

Zobacz wicej postw



Temat: [`] [`] [`]
[`] [`] [`]
W środę 06.04.2005 o 21.37 na cieszyńskimRynku ma rozpocząć się czuwanie modlitewne młodzieży.

Zobacz wicej postw



Temat: Krakow
cieszynrynekZobacz wicej postw



Temat: BBB+ dla Szczecina
Re: Znalezione na necie - autentyk
mister1 09.03.08, 12:30 Odpowiedz

W związku z obecną dyskusją nt. „europejskich“ nazw niektórych
polskich miast przypomniało mnie się takie zdarzenie sprzed lat.
Staruszek mój (rodzony) wrócił kiedyś (lata 70 -te) w dobrym
nastroju ze swojej pracy w pięknym mieście Cieszynie i opowiedział
następującą historię:
Nieopodal cieszyńskiegorynku natknął się on na podejrzanego
osobnika z rozwianym włosem i szaleństwem w oczach. Osobnik ten
bełkotał coś głośno w nieznanym nikomu narzeczu. Zaczepiał i
molestował przechodniów pokazując im jakieś papiery. Ci zaś
spoglądali na nie, stukali się w czoło i szybko odchodzili. Podobnie
reagowali taksówkarze, których facio próbował namówić na kurs.
Odjeżdżali z piskiem opon i niedomkniętymi drzwiami. Pojawiła się
też milicja... Na szczęście znającemu języki ojcu udało się nawiązać
kontakt z klientem. Okazał on się Holendrem, będącym na delegacji
handlowcem, który próbował dostać się w miejsce gdzie został
wydelegowany.
Ojciec spojrzał na papiery gościa. Stało tam, że powinien on się
stawić...
...w stoczni im A. Warskiego (czy innego Waryńskiego) w Szczecinie!
Gorzej nie mógł trafić...
Okazało się, że nieszczęśnik ten dojechał jakoś do Warszawy czy
Poznania i miał się tam przesiąść. Dobrzy ludzie go odpowiednio
skierowali. Domyślam się tylko, że pytał o jakiś „Ciecin“...

Hłe hłe, nie Ciecin tylko Stjetsjin. Tamtego skierowali do Szczecina, ale czy
teraz ktoś z Polski będzie wiedział, gdzie leży Stjetsjin...? Zobacz wicej postw



Temat: viva il canto - czyli kolejny znak czasu...
viva il canto - czyli kolejny znak czasu...
viva il canto - pomysł na ten festiwal nie był moze oryginalny (nie jedyne to występy w plenerze - np na rynku jakiegoś miasta), ale bardzo udany. W założeniu miał promowac spiew, muzyke, no i samo miasto oczywiście. NO i poczatkowo wszystko wyglądało świetnie. Z roku na rok impreza nabierała dynamiki, rosło jej znaczenie w świecie muzyki, oraz obecnośc w mediach, co statnowiło doskonałą promocje miasta. Strzałem w dziesiątkę były wielkie przedstawienia operowe dla masowej widowni, organizowane w uroczej scenerii cieszyńskiegorynku. Przyblizały muzyke operową, więc niezbyt obecnie
popularną za to uznawaną za tzw "sztukę wysoką" (choc osobiście nie lubię takich okreslen i klasyfikacji) szerokiej publiczności, pozwalając przezyc magiczne chwile w tej przepieknej scenerii, a moze i skłonic co niektórych do poszerzenia swym muzycznych zainteresowań. Jasne, takie przedstawienia były drogie, tak wiem, końcem sierpnia w cieszynie ostatnimi laty padało, więc były kłopoty organizacyjne. Ale jakże silnie takie koncerty oddziaływały na ludzi,
no i przede wszyskim - ileż osób mogło je podziwiać, na koncerty ściągały całe rodziny, chcąc uczestniczyć w czyms pieknym i niezwykłym.
No ale festiwal, niczym ogień w kominku zaczął przygasac, koncerty przenoszono do teatru, który owszem ładny, ale jednak niezbyt duzy, zaczęły się kłopoty z finansowaniem, festiwal zaczął ogradzac się murem ciasnych sal od masowej publiczności, ranga imprezy malala, podobnie jak jej obecnośc w mediach. No i mamy kolejną edycję, która nikogo już praktycznie nie obchodzi i która z pewnością nie stanie się wydażeniem na festiwalowej mapie kraju...
Teraz viva il canto to impreza już tylko niszowa przeznaczona dla nielicznych fanów tego typu muzyki, zabrakło natomiast tego magnesu wielkiego wydarzenia, które przyciągało ludzi niezależnie od ich muzycznych upodobań...

a mogło byc tak pięknie..tak pieknie mogło byc....

cieszyn mógł stac się kulturalnym centrum dla turystycznego "zagłębia" ustronia i wisły, bo nie ma się co łudzic, walorami krajobrazowymi nie wygramy z tymi miejscowościam w walce o turystów, zabytków tez jest u nas na tyle mało by opłacało się przyjeżdząc specjalnie w tym celu. Szansą była kultura, a jakże wspaniałą oprawe by tutaj miała..no cóż było minęło..jak wszystko w tym miescie...było księstwo, potem przynajmniej cetrum administracyjno-gospodarcze, byl przemysł (kazdy kto w czasach prl-u miał jakies ubranie z zamkiem blyskawicznym, miał na sobie coś z cieszyna), potem pojawiła sie szansa na rozwój kulturalny...
no cóz, obecnie, gdy zabrakło nowych horyzontów a wakacyjne kadry pozostały poza kadrem percepcji ogólnopolskiego widza, już chyba tylko Jasełka zostały z imprez które przyciągaja jakąś publiczność (a nawet sic media - sam widziałem, choc nie jasełka akurat ale przedstawienie "gość oczekiwany" transmitowane na żywo w tv trwam (no już nie ważne gdzie, ważne że pokazują :P), rzecz niebywałała w przypadku spektakli telewizyjnych, w obecnych czasach oczywiście. Zobacz wicej postw



Temat: Bielsko-Biała "Mały Wiedeń" - perłą Śląska
Gość portalu: Olza napisał(a):

> witam, cieszę się,ze księzna zabrała głos, bo poruszyla kijem w
> mrowisku, przedtem dyskusji prawie nie było a tak dowiedzielismy
sie
> ile jest i jakie są zabytki w BB i kto je zbudowal, nie którzy
> napewno poszperali w encyklopediach i tym samym poszerzyli swoje
> wiadomości. Wszyscy mają trochę racji jak w każej prawie dyspucie
> naukowej. Jak wiadomo / a za komuny trzeba było mówić inaczej/
> księstwo cieszyńskie nigdy nie było pod zaborem tylko częścią
> Monarchii tak jak księstwo Opawskie i Karniowskie które pozostały
> przy CK po wojnach Śląskich / Austria - Prusy/. Wielkość miasta i
> ilość mieszkańcow nie ma znaczenia w nazywaniu miast /w tym
> przypadku Mały Wieden/ Cieszyn posiada ponad 60 zabytków
związanych
> z Habsburgami . .Nikt BB nie odbierze tego, że od XVIII wieku było
> przodującym miastem w Polsce Południowej w zakresie przemysłu.
> Dla wyjasnienia Czeski Cieszyn posiada tylko 2 zabytki - Brukarnia
> Prochazki /ponad 200 lat/ i kamienica koło katolickiego kościoła "
> Serca Jezusowego, Oczywiście wiaropodobna legenda mówi o załozeniu
> miasta w roku 810 przez 3 synów Księcia Leszka III.Jedna z
> najstarszych zabytków Polsce Kaplica Zamkowa zwana "Rotundą" z
> XI/XIIw Pod wezwaniem Św Mikolaja potwierdza leciwy wiek Cieszyna.
> Natomiast " Stare Cieszynisko" w Podoborze /Zaolzie/ pochodzące z
V
> wieku przed naszą erą Czesi zrekonstruowali na wzór naszego
> Biskupina to też wiekowe świadectwo Starego Grodu Piastowskiego.
> Pisze red. Ewa Furtak, że bardzo mało wycieczek przyjeżdza do
> Bielska- Białej zarówno krajowych i zagranicznych, potwierdzają to
> znajomi przewodnicy Bielscy. Natomiast Cieszyn jest odwiedzany
> prawie przez cały rok nasi przewodnicy mają pełne ręce roboty,
> ostatnio sporo przyjeżdza z Austrii/ Niemcy od dziesiątków lat są
> stałymi goścmi/ Nie licząć Czechów i Śłowaków którzy przyjeżdzaja
na
> zakupy/ .Proponuję forum w Bielsku i nastepnie w Cieszynie przy
> kawie i piwnie na którym by można porozprawiać o Wiedniu i "
Małych
> Wiedniach" !

Bielsko ma dość spory kwartał zwartej XIX-wiecznej wielkomiejskiej
zabudowy, choć może niekoniecznie budowanej bezpośrednio na wzór na
stolicy monarchii, to jednak w efekcie czerpania z podobnych
wzroców, przypominający ją, oczywiście na mniejszą skalę
Cieszyn stoi przede wszystkim swymi dawniejszymi zabytkami i
rynkiem, czy specyficznym klimatem akademicko-kulturalnym, co zawsze
bardziej mi przypominało Kraków (jak ktoś już napisał powyżej "Mały
Kraków") niż Wiedeń
zaś zabytki związane z Habsburgami ma zapewne wiele miast w tej
części Polski
to też powody dla większej atrakcyjności turystycznej Cieszyna i
choc BB jest narazie bardzo słabo wypromowane, to samo centrum
miasta (bo turystów przyciągać mogą pogórskie obrzeża BB czy gorące
źródła w Jaworzu) nie będzie większym magnesem niż cieszyńskirynek
i nie ma co nad tym ubolewać Zobacz wicej postw



Temat: Horyzonty na horyzoncie
albrecht1 napisał:

> Zapowiada się uczta kinomana


A może erotomana ? ;-)


***


Po trzech dniach obcowania ze współczesnym kinem z całego świata nasuwa się
wniosek być może banalny, ale jednoznaczny - nie ma już w filmie tajemnic z
życia człowieka, a jego samego odarto z intymności. Kamera nie pozostawia nic
dla wyobraźni widza, jej obiektyw zagląda wszędzie.

Może jest to dziełem przypadku (widz w Cieszynie codziennie staje przed wyborem
jednego z pięciu proponowanych równolegle tytułów), ale większość filmów, które
widziałam, ociera się o pornografię.

Prezentowany w Panoramie Kina Światowego "Ken Park" Larry'ego Clarka i Eda
Lachmana przedstawia historie czterech rodzin z Kalifornii. W pozornie
normalnych domach wychowują się nastolatkowie, którzy sprawiają kłopoty. Tate
jest ukochanym wnuczkiem swoich dziadków, ale sam przepełniony jest
psychopatyczną wściekłością. Peaches opiekuje się ojcem - skrajnym dewotem i
despotą, wymagającym bezwzględnego posłuszeństwa. Claude jest skate'em,
biseksualistą, sięga też po narkotyki. Zwyczajny wydaje się być jedynie Shawn.
Reżyser usprawiedliwia jednak młodych, pokazując, że nic w ich życiu nie dzieje
się bez udziału dorosłych. Shawna uwodzi matka jego dziewczyny. Dziadkowie
Tate'a to zakłamani hipokryci. Ojciec Claude'a, który o sobie mówi z
dumą "mięśniak", za dnia gardzi synem, a w nocy molestuje go seksualnie. Ojciec
Peaches zaś ubiera ją w ślubną suknię swojej zmarłej żony...

Powikłane relacje rodzinne ukazane są z niezwykłą dbałością o szczegóły, na
ekranie króluje naturalizm i wszystko tak uległo moralnemu bankructwu, że
końcowa scena seksu zbiorowego między nastolatkami już nie zaskakuje. W trakcie
ich rozmowy o marzeniach i planach na przyszłość, pada pytanie pozostawione bez
odpowiedzi: Kim jesteś?

Koreański film "Old boy" Park Chan-Wooka to surrealistyczny obraz, mieszanka
makabry, komizmu, perwersji i okrucieństwa. Oglądamy m.in. obcinanie języka i
wybijanie zębów młotkiem, zjadanie żywej ośmiornicy. Wszystko to zaś tworzy
obraz o zemście. W tym przypadku, koreańskie kino ma z europejskim widzeniem
świata wspólną tylko zasadę, że skoro jest zbrodnia, to musi być i kara.

Nawet Aleksander Sokurow rozpoczyna swą najnowszą opowieść "Ojciec i syn" od
sceny wtulania się w nagiego, dorosłego już syna w ciało ojca. Prowadzą intymną
rozmowę, śnią o sobie nawzajem. Spodziewamy się obrazu kazirodczej relacji.
Jest to jednak preludium do poetyckiej opowieści o miłości półsieroty do ojca,
o dorastaniu, opuszczaniu gniazda, rozluźnianiu rodzinnych więzi. Razi trochę
nadużywanie atrybutów męskości - pokazywanie wojska, podkreślanie siły
fizycznej i odwagi graniczącej z głupotą.

Na tle obrazów szokujących, w których akcja toczy się błyskawicznie, a każdy
następny kadr jest zaskoczeniem, niezwykle wypada film z Tajwanu "Good Bye,
Dragon Inn" Tsaia Minga-lianga. W tym filmie nie dzieje się nic. Przez przeszło
godzinę obserwujemy, jak japoński turysta siedzi w chińskim kinie i ogląda
arcydzieło filmowe King Hu z 1966 roku "Dragon Inn". Zaplecze kina przemierza
kuśtykająca sprzątaczka, na widowni pojawiają się i znikają dziwni, przypadkowi
ludzie. W toaletach straszy. Statyczna kamera w pewnym momencie pokazuje puste
fotele tak długo, że na widowni w cieszyńskim kinie rozlega się śmiech, a
większość po prostu wychodzi.

Projekcja "Good Bye, Dragon Inn" najlepiej oddaje reakcje festiwalowej
publiczności, która zachowuje się jak w teatrze. Surowo ocenia, gwiżdżąc lub
opuszczając kino, bądź klaszcze w trakcie seansu. Ciągle nie ma jednak
filmowego faworyta ani oficjalnie wśród filmów konkursowych, ani na cieszyńskim
rynku, na którym nie słyszy się jeszcze o przeboju festiwalowym.

Monika Janusz


www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_040727/kultura/kultura_a_3.htmlZobacz wicej postw



Temat: Legyndy
urodzenie zawdzięczał specjalnym zabiegom ojca, który zdesperowany brakiem
skuteczności modłów, zwrócił się z prośba o potomka do mocy piekielnych.
Urodzeniu zbójnika, które nastąpiło w piątek trzynastego towarzyszył potem
straszliwy huk i kula ognista spadająca na janowickie fojtowstwo. Chłopak już
od najmłodszych lat był wyjątkowo silny i odważny. W wieku trzech lat
poturbował w pobliżu rodzinnego obejścia żyda -domokrążcę, że ten musiał
salwować się ucieczką. Był też bardzo zdolny. Łatwo uczył się w szkołach w
Przyborze, ale został z nich wypędzony, bo także tam poturbował jakiegoś
kolegę - Izraelitę. Jeszcze wiele razy musiał potem z woli swoich piewców,
antysemitów, gnębić wyznawców wyznania mojżeszowego. Dużo naopowiadano o
olśniewającej urodzie Ondraszka, którą czarował liczne dziewczyny i panie na
czele z hrabiną, Prażmową. To właśnie amory zaprowadziły go na zbójecką drogę.
Według większości twórców jego legendy, został bowiem ciężko poturbowany przez
siepaczy hrabiego, podjudzonego przez rozwścieczoną hrabinę, kiedy Ondraszek
odrzucił jej propozycje miłosne. Z samym rozpoczęciem zbójnikowania wiąże się
także wiele legend. Najbardziej rozpowszechniona jest opowieść o czarownicy
Lucy, alias Hacie, która cudownymi ziołami wyleczyła Ondraszka z ran, zadanych
mu przez ludzi hrabiego, a następnie



wyposażyła w cudowną ciupagę, której posiadanie czyniło go nieśmiertelnym, w
dwa pistolety, zabijające każdego, na kogo zostały skierowane oraz wiele
innych pożytecznych dla zbójnika rzeczy. Między innymi otrzymał nadprzyrodzoną
moc kładzenia pokotem wszystkich przeciwników jeśli tylko przewrócił dnem
pierwszą lepszą szklankę. Wszystkie te dary piekielnej baby Lucy nie były
bezinteresowne. W zamian musiał się Ondraszek zobowiązać, że nigdy nie będzie
się modlił, żegnał, myślał o Bogu ani oczywiście chodził do kościoła.
Ondraszek jednak przekpił piekielnicę. Zobowiązania dotrzymał - inaczej
musiałby umrzeć - ale równocześnie zaczął czynić dobro, używając cudownego
obszuka (ciupagi) i innych cudownych akcesoriów do czynienia dobra i karania
zła. Brał bogatym, dawał biednym, karał ciemiężców, pomagał nieszczęśliwym,
zaskarbiając sobie większość ludu. Choć sam nie śmiał się modlić, to modliły
się za niego tysiące biedaków ku ogromnemu niezadowoleniu czarownicy spod
Lysej Góry (tej beskidzkiej Lysej Góry, na której późniejszy zbójnik bacował).
Owo przypisanie zbójnikowi nadprzyrodzonych mocy wynikało po części z
przekonania, że normalny człowiek nic nie wskóra w walce z feudalną
zwierzchnością , a po części z niewątpliwych osiągnięć Ondraszka. Nalezalo do
nich skupienie na dlugi okres licznej, kilkudziesieciosobowej drużyny, z która
udało mu się nawet zdobyć warowny zamek w Lanckoronie. Niewątpliwym
osiągnięciem Ondraszka był także długi okres jego zbójnikowania. Co najmniej 5
lat. Rozpoczął przed sierpniem 1709 roku i "zabijał" aż do śmierci 1 kwietnia
1715. Inni sławni zbójnicy - Janosik, Klimczokowie - "wojowali" nie dłużej niż
rok. Wróćmy jednak do Ondraszka. Także jego śmierć weszła do legendy jako po
części wydarzenie nadprzyrodzone, ale panuje na ten temat całkowita zgodność
wszystkich biografów Ondraszka. Zbójnik uszczęśliwiony z powrotu do zdrowia
niejakiego Reznicka z Starzycza, którego był niechcący postrzelił podczas
polowania, zaprosił przyjaciół na gościnę do gospody. Tam został podczas
zabawy podstepnie zabity swoim cudownym obuszkiem przez Juraszka, który
złakomił się na nagrodę rozpisaną na glowę Ondraszka przez Cesarza. Żeby
zakończyć rzecz pogodniej, przytoczę jedną z zabawnych przygód naszego
rozbójnika: Ondraszek przechadzając się po cieszyńskimrynku, zauważył jak
jakaś zła przekupka ruga biednego staruszka, który ośmielił się poprosić ją o
jedno nadtłuczone jajko. Podszedł do straganu, zakupił od przekupki 3 jajka i
rozbił je do garnka staruszka, wpuszczając niepostrzeżenie z zawartością
każdego jajka na dno naczynia złotą monetę. Potem zaintrygowany co to dzwoni w
tym garnku stwierdził, że w każdym jajku był złoty dukat i gwałtownie zażądał
odsprzedania wszystkich jajek. Kobieta energicznie odmówiła i zaczęła sama
rozbijać swój towar. Wkrótce otoczył ją tłum gapiów, przyglądających się z
jaką narastającą furią przekupka niszczy ogromne kosze jajek, przemieniając
stragan w bajoro lepkiej mazi.

Fragmenty tekstu Jana Rusnoka "Ondraszek i inni zbojnicy" Kalendarz Beskidzki
1980.

Zobacz wicej postw



Temat: Zbojowanie
A coby przinsc na goralske rojbrowanie(zbojowanie) to przipomna ize u nis tysz
rojbry po gorach lotali a niy ino po houdach:

urodzenie zawdzięczał specjalnym zabiegom ojca, który zdesperowany brakiem
skuteczności modłów, zwrócił się z prośba o potomka do mocy piekielnych.
Urodzeniu zbójnika, które nastąpiło w piątek trzynastego towarzyszył potem
straszliwy huk i kula ognista spadająca na janowickie fojtowstwo. Chłopak już
od najmłodszych lat był wyjątkowo silny i odważny. W wieku trzech lat
poturbował w pobliżu rodzinnego obejścia żyda -domokrążcę, że ten musiał
salwować się ucieczką. Był też bardzo zdolny. Łatwo uczył się w szkołach w
Przyborze, ale został z nich wypędzony, bo także tam poturbował jakiegoś
kolegę - Izraelitę. Jeszcze wiele razy musiał potem z woli swoich piewców,
antysemitów, gnębić wyznawców wyznania mojżeszowego. Dużo naopowiadano o
olśniewającej urodzie Ondraszka, którą czarował liczne dziewczyny i panie na
czele z hrabiną, Prażmową. To właśnie amory zaprowadziły go na zbójecką drogę.
Według większości twórców jego legendy, został bowiem ciężko poturbowany przez
siepaczy hrabiego, podjudzonego przez rozwścieczoną hrabinę, kiedy Ondraszek
odrzucił jej propozycje miłosne. Z samym rozpoczęciem zbójnikowania wiąże się
także wiele legend. Najbardziej rozpowszechniona jest opowieść o czarownicy
Lucy, alias Hacie, która cudownymi ziołami wyleczyła Ondraszka z ran, zadanych
mu przez ludzi hrabiego, a następnie



wyposażyła w cudowną ciupagę, której posiadanie czyniło go nieśmiertelnym, w
dwa pistolety, zabijające każdego, na kogo zostały skierowane oraz wiele
innych pożytecznych dla zbójnika rzeczy. Między innymi otrzymał nadprzyrodzoną
moc kładzenia pokotem wszystkich przeciwników jeśli tylko przewrócił dnem
pierwszą lepszą szklankę. Wszystkie te dary piekielnej baby Lucy nie były
bezinteresowne. W zamian musiał się Ondraszek zobowiązać, że nigdy nie będzie
się modlił, żegnał, myślał o Bogu ani oczywiście chodził do kościoła.
Ondraszek jednak przekpił piekielnicę. Zobowiązania dotrzymał - inaczej
musiałby umrzeć - ale równocześnie zaczął czynić dobro, używając cudownego
obszuka (ciupagi) i innych cudownych akcesoriów do czynienia dobra i karania
zła. Brał bogatym, dawał biednym, karał ciemiężców, pomagał nieszczęśliwym,
zaskarbiając sobie większość ludu. Choć sam nie śmiał się modlić, to modliły
się za niego tysiące biedaków ku ogromnemu niezadowoleniu czarownicy spod
Lysej Góry (tej beskidzkiej Lysej Góry, na której późniejszy zbójnik bacował).
Owo przypisanie zbójnikowi nadprzyrodzonych mocy wynikało po części z
przekonania, że normalny człowiek nic nie wskóra w walce z feudalną
zwierzchnością , a po części z niewątpliwych osiągnięć Ondraszka. Nalezalo do
nich skupienie na dlugi okres licznej, kilkudziesieciosobowej drużyny, z która
udało mu się nawet zdobyć warowny zamek w Lanckoronie. Niewątpliwym
osiągnięciem Ondraszka był także długi okres jego zbójnikowania. Co najmniej 5
lat. Rozpoczął przed sierpniem 1709 roku i "zabijał" aż do śmierci 1 kwietnia
1715. Inni sławni zbójnicy - Janosik, Klimczokowie - "wojowali" nie dłużej niż
rok. Wróćmy jednak do Ondraszka. Także jego śmierć weszła do legendy jako po
części wydarzenie nadprzyrodzone, ale panuje na ten temat całkowita zgodność
wszystkich biografów Ondraszka. Zbójnik uszczęśliwiony z powrotu do zdrowia
niejakiego Reznicka z Starzycza, którego był niechcący postrzelił podczas
polowania, zaprosił przyjaciół na gościnę do gospody. Tam został podczas
zabawy podstepnie zabity swoim cudownym obuszkiem przez Juraszka, który
złakomił się na nagrodę rozpisaną na glowę Ondraszka przez Cesarza. Żeby
zakończyć rzecz pogodniej, przytoczę jedną z zabawnych przygód naszego
rozbójnika: Ondraszek przechadzając się po cieszyńskimrynku, zauważył jak
jakaś zła przekupka ruga biednego staruszka, który ośmielił się poprosić ją o
jedno nadtłuczone jajko. Podszedł do straganu, zakupił od przekupki 3 jajka i
rozbił je do garnka staruszka, wpuszczając niepostrzeżenie z zawartością
każdego jajka na dno naczynia złotą monetę. Potem zaintrygowany co to dzwoni w
tym garnku stwierdził, że w każdym jajku był złoty dukat i gwałtownie zażądał
odsprzedania wszystkich jajek. Kobieta energicznie odmówiła i zaczęła sama
rozbijać swój towar. Wkrótce otoczył ją tłum gapiów, przyglądających się z
jaką narastającą furią przekupka niszczy ogromne kosze jajek, przemieniając
stragan w bajoro lepkiej mazi.

Fragmenty tekstu Jana Rusnoka "Ondraszek i inni zbojnicy" Kalendarz Beskidzki
1980.

Zobacz wicej postw



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  cieszn Rynek
Ogldasz odpowiedzi wyszukane dla hasa: cieszn Rynek