Temat: Korzybie - Bytów raz jeszcze (długie)


Na moje pytanie na temat losu tej linii odpowiedział mi, że
głowił się nad tym długo. Niestety, dyrekcja kolei w Gdańsku sprawę
postawiła jasno. Albo przejmujecie Lipusz - Bytów, albo zamykamy cały
odcinek.


To jest zupełnie bez sensu.

Wtedy pada Naftobaza w Ugoszczy, Prefabet w Osławie - Dąbrowie i


kilka innych, mniejszych zakładów. Oznaczałoby to fizyczną likwidację
kilkuset miejsc pracy, na co zgody samorządu być nie mogło.


Aż tyle? Poza tym chyba by nie upadły.

 Stąd nagła


decyzja o przejęciu linii. Od kilku lat prowadzono rozmowy z samorządowcami
z Kępic, Kołczygłów i Borzytuchomia na temat losów odcinka Bytów - Korzybie.
Niestety, te gminy to tylko piaski i laski, więc jak dowiedziały sie, jakie
są roczne koszty utrzymania odcinka, to okazało sie, że to jedna piąta ich
rocznego budżetu.


1/5 całego wspólnego, czy każdej gminy z osobna?

Zgadnijcie więc, jaka była ich odpowiedź. Negatywna. Tzn.


gminy chciały przejąć linię, ale tylko po to, by wpuścić na nią kilku
interwencyjnych, którzy rozebraliby torowiska. Gminy chciały sprzedać złom i
przy okazji dać robotę kilku osobom.
 Â   Jak juz wiecie Składnica drewna w Zieliniu Miasteckim także upadła, wiec
na odcinku Korzybie - Bytów nie ma już żadnego ruchu.


Kiedy ostatnio jeździły tam pociągi osobowe? Jakie miały relacje?

Żeby utrzymać naftę, betony i inne pierdoły trzeba


było przejąć linię, co też uczyniono. Niestety, z Bytowa do Lipusza jest
lylko 20 km/h, a to oznacza, ze jeśli nie będzie remontów, to za dwa lata
będzie zero, a to oznacza likwidację. Samorząd nie ma kasy na remont.
Jedynym źródłem gotówki jest majątek pozostały na odcinku Korzybie Bytów, i
teraz trzeba będzie po ten majatek siegnąć.


Moim zdaniem to tragiczny błąd, nie zgadzam ię z tkim myśleniem. Kiedyś może
pioeniądze się znajdą a wtdy będzie płacz i zgrztani zębów, co myśmy z tą linią
zrobili.
 Gość sam przyznał, że z bólem


serca przyjdzie mu rozbierać ten odcinek, skoro pół życia go remontował.
Niestety, nie ma innych źródeł finansowania tej inwestycji, niż rozbiórka
linii z Korzybia do Bytowa. Na tym odcinku jest bardzo dużo podkładów
NRD-owskich, które są spękane i nie pozwalają na jakikolwiek ruch pociagów.
Dlatego remont odcinka oznaczać musi całkowite zerwanie torowiska i
położenie nowego.


Niech tak stoją te NRD - owskie podkłady i czekają na lepsze czasy. Niech
zamkną nawet te linię do lipusza, jak niema za co remontować, ale niech nie
wydzierją szyn i niech fizycznie nie unicestwiają tej linii!!


 Â   
Nie zgadzam się z wyliczeniami Marcina Kulinicza, ze rozbiórka za pomocą
czterech interwencyjnych i drezyny będzie kosztowała 50% wartości złomu, na
pewno dużo mniej. A do wyliczonej przez niego wartości należy dodać złom ze
stacji Bytów, sporo złomu który zabiorą też z Korzybia, oraz z bocznic na
stacjach na linii. Tak więc koszty rozbiórki będą nizsze, a przychody
wieksze niż się wydaje. I tylko żal pozostaje...


Nawet jakby kosztowała tylko 0,1% to rozbierać jej nie wolno. Po za tym czy do
Lipusza kursują jakieś pociągi osobowe z Bytowa skoro jest V=20 km/h? Skoro nie
to po co koszty na utrzymanie tej linii. Nawet gdyby jeździły, to na pewno
garstka ludzi jeździ. Niech ją zamkną za dw lata tak jak piszesz i żadnej
straty nie będzie. Nie powinni niszczyć odcinka do Korzybia i izolować się od
wybrzeża! To zbrodnia. Za kilka lat okaże się że pieniądze się znajdą i co
wtedy?

Łukasz




--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Zobacz wicej postw



Temat: Piotrków - kradzież


Darku, a co do tej pory zrobiło Towarzystwo żebyb zapobiec kradzieżom?
A TY. jako miejscowy człek i sympatyk, pobiegłeś już sprawdzić, albo
chociaż
na Policję, żeby zgłosic kradzież? Przyznam, że na Ciebie liczyłem. Sorry,
ja
wracałem ze Starachowic, gdzie 1,5 dnia zap.... przy wąskotorówce,
naprawdę
nie miałem czasu, żeby to zrobić.
Oderwałeś sie od klawiatury?


Wypraszam sobie tak czesto przy klawiaturze nie siedze, a co do Policji to
nie jestem pelnoletni i by sobie pomysleli ze jakis gownarz robi sobie jaja,
no i wogole po co sie tam ruszac, na rodzicow nie moge liczyc bo oni tez nie
maja czasu na latanie po komisariatach. A tak wogole to towarzystwo sie
rozpada, oni nie mysla o kradziezach, a co ja mam sam (no moze z kolega)
zrobic? Przeciez jak chce cos pomoc to tylko slysze glosy, ze narazie nie ma
co, pozniej bedzie... No a w Starachowicach z checia bym pomogl, ale z
pewnych(nie odemnie zaleznych) powodow nie moge :-(


| Tak, sami kolejarze okradali parowoz, nikt sie nim nie interesowal, a
jak
| ktos inny sie wzbogacil na nim to do sadu podali...
Aha, jak Kalemu ukraść to żle, a jak Kali kraść, to dobrze?


Ojejku nie o to mi chodzilo


To, że kolejarze (skąd wiesz? za rękę złapałeś, czy powtarzasz plotki? bo


"prezesa"  za rękę


złapali) kradli, usprawiedliwia w czymkolwiek działania pana "prezesa"?
Dobrze
wiesz, że nie chodzi o wzbogacenie, ale o OSZUSTWO.


Nie chodzi o usprawiedliwianie, tylko najchetniej jakby mogli to zrobic to
by sami kolejarze sprzedali na zlom ta Oelke, moze i sa takie plotki, ale
nie tylko osoby zwiazane z koleja tak mowia


| no właśnie komu? Prezesowi? Stowarzyszeniu? może ktoś
| wie?)

| A tego to nie wiem
 A to ważne, bo jak prezesowi , to bardzo dobrze, a jak Towarzystwu, to
fatalnie, bo zapłacicie swoimi eksponatami. Naprawdę, nie piszę tego
złosliwie, lecz z obawą, nie sądzę, że w przypadku wyroku na Towarzystwo
szanowny pan prezes wyłoży prywatna kasę, no a komornik ściągnie z majątku
Towarzystwa, czyli co zlicytuje, a?


Nie bedzie zadnego komornika, sprawa jest juz praktycznie zalatwiona

A tak na marginesie to mnie to zastanawia, dlaczego od paru lat wszyscy
przygladaja sie jak TPSWP-S rujnuje to co moglo byc atrakcyjne, czy nikt nie
mogl na to zareagowac, przeciez musza byc jakies soposoby by temu zapobiedz,
jak sie Towarzystwo nie sprawdzilo to moglby ktos inny zadzialac? Teraz juz
na wiele rzeczy jest za pozno i moze byc jeszcze gorzej...

Zobacz wicej postw



Temat: Kup Pan Bipę
Wreszcie, po pol roku, dostalem ostateczna odpowiedz... Niestety, nie jest zbyt
pozytywna, ale z drugiej strony... Eh, sami ocencie.

"Urzad Ochrony Tego i Tamtego,
Departament Ochrony Konkurencji
(adres w stolycy)

                                                        Pan...
                                                        Wiceprezes Zarzadu
                                                        (nazwa stowarzyszenia ;))
                                                        (adres daleko od stolycy ;))

W zwiazku z zakonczeniem postepowania wyjasniajacego w sprawie wstepnego
ustalenia, czy zadane przez PKP PR sp. z o.o. [...] od uczestnikow przetargow na
sprzedaz zlomu z taboru kolejowego zlozenia oswiadczenia, ze w przypadku kupna
zlomu zostanie on pociety [...] stanowi naruszenie przepisow ustawy [...] /o
ochronie konkurencji i konsumentow/ [...], uzasadniajace wszczecie postepowania
antymonopolowego, informujemy co nastepuje.
Jak wynika z analizy protokolow ogledzin wagonow [...] powodem likwidacji
wagonow pasazerskich bylo ich wyeksploatowanie. Istotny w sprawie jest fakt, iz
ogolne zuzycie taboru [...] przekraczalo 50-70% [...]. W wiekszosci przypadkow
odnotowano zniszczenia podwozia (m.in. skorodowane ostojnice i wozki, zuzyte
uklady hamulcowe), nadwozia (m.in. skorodowane dachy, zniszczone ramy okienne i
drzwiowe). PKP PR sp. z o.o. dokonywalo zatem skreslenia z inwentarza tylko tych
wagonow, co do ktorych istnialo ograniczone zaufanie i obawy odnosnie zachowania
bezpieczenstwa podroznych , wynikajace ze zlego stanu technicznego taboru.
Zadanie przez PKP PR o uczestnikow przetargow [...], ze w przypadku kupna zlomu
zostanie on pociety [...] nie jest zatem wynikiem naduzywania przez te spolke
sily rynkowej, uzasadnione bylo bowiem obiektywnymi czynnikami. W tym miejscu
nalezy podkreslic, iz trudna sytuacja finansowa PKP PR powoduje, ze w 2005r.
likwidowano tylko te wagony, ktorych naprawa, ze wzgledu na koszty, bylaby
ekonomicznie nieuzasadniona. Trudno bowiem zakladac, ze ww. spolka posiadajac
ograniczone (wzgledami finansowymi) mozliwosci zakupu nowego taboru, likwiduje
swoje jeszcze sprawne wagony. Abstrahujac od powyzszego zaznaczyc nalezy, iz PKP
PR nie jest producentem wagonow kolejowych.
Jak ustalono w toku postepowania, nalozenie przez PKP PR na oferenta [...]
zobowiazania, ze [...] zlom ten zostaie pociety [...] wynikalo z tego, iz ww.
spolka nie dysponowala warunkami technicznymi do wykonywania tego typu
czynnosci. Oznaczalo to, ze nabywajacy ww. zlom dokonywali samodzielnie jego
pociecia jedynie pod nadzorem pracownika PKP PR.
Reasumujac, [...] w niniejszej sprawie nie istnieja przeslanki uzasadniajace
wszczecie, na podstawie ustawy [...], postepowania antymonopolowego.

                                                                        dyrektor DOK"

Zobacz wicej postw



Temat: [Nieco OT]Chleb za złom
http://www.glos-pomorza.pl/

Ceny złomu skoczyły o 100 procent. Punkty skupu przeżywają oblężenie.

Za tonę odpadów stalowych w skupie płacą do 630 zł. Taka sama ilość miedzi
kosztuje nawet 7000 zł. A jeszcze nie tak dawno złom skupowano odpowiednio
po 300 złotych za tonę (stalowy) i 3500 zł (kolorowy).
W koszalińskim Złomostalu (przy ul Mieszka I) kolejki ustawiają się
codziennie od samego rana. Samochody z przyczepkami wyładowanymi złomem i
ręczne wózki dostawców stoją karnie w ogonku wychodzącym aż na ul.
Szczecińską. Na wózkach stare pralki, kuchenki gazowe, kaloryfery, rury,
zwoje drutu czy siatki ogrodzeniowej.

Drobni dostawcy

Stojący w kolejce rozmawiają chętnie. - Jestem bezrobotny, bez prawa do
zasiłku. Sprzedając złom staram się zarobić na życie - mówił nam wczoraj
Grzegorz, który przywiózł złom ręcznym, dwukołowym wózkiem. - Zajmuję się
tym dorywczo. Zbieram złom wystawiany przez mieszkańców i na terenach
rozbiórek budynków. Cieszę się, że ceny wzrosły. Mogę zarobić do dwóch stów
miesięcznie, ale tacy, którzy trudnią się zbieractwem regularnie, wyciągają
więcej. Stać ich na utrzymanie rodziny.
To, że większość dostawców złomu to drobni zbieracze, potwierdza Zbigniew
Puzio, współwłaściciel Złomostalu.
- Skupujemy od nich kilka ton surowca dziennie - mówi.

Kupują... Chińczycy

Lawinowy wzrost cen skupu złomu jest spowodowany sytuacją na światowym rynku
metali.
- Większość naszego złomu trafia do Chin, które przeżywają boom gospodarczy
i są w stanie wchłonąć każdą ilość tego surowca - mówi Zbigniew Puzio.
Złomostal przyjmuje złom stalowy. Ze składnicy odbierają go bezpośredni
eksporterzy.
- Dostawcom płacimy w przeliczeniu ponad 100 euro za tonę surowca. Szkoda
tylko, że nie trafia on do naszych hut - stwierdza Puzio.

"Kolor? kontrolowany

Złom stalowy sprzedaje się anonimowo. W przypadku metali kolorowych
obowiązuje ścisła ewidencja towaru. Dostawca musi wylegitymować się dowodem
osobistym i podpisać oświadczenie, że złom jest jego własnością. - Kontrole
policji są dość częste, szczególnie wtedy, gdy zostanie ujawniona kradzież
metali kolorowych. Znamy dostawców i surowca podejrzanego pochodzenia nie
przyjmujemy - zapewnia Jan Bętkowski, właściciel punktu skupu złomu
kolorowego "Metal-Złom? przy ul. Topolowej, w Koszalinie.

Do skupu z torami

Aneta Romanowska z koszalińskiej policji twierdzi, że wzrost cen skupu złomu
nie przekłada się na zwiększenie liczby kradzieży. Co innego zaobserwowali
policjanci w Świdwinie. - To jest plaga - mówi podkomisarz Dariusz
Bierbasz, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji. W trakcie
kilkudniowej akcji policjanci zatrzymali kilka osób dostarczających złom do
skupu, które chciały sprzedać np. kradzione elementy torowisk kolejowych.
Zatrzymanym grozi od 3 miesięcy do 5 lat.

Ile płacą za:

- pralkę (średniej wielkości ? ważącą ok. 30 kg) ? 16 złotych
- kuchenkę gazową (średniej wielkosci ? 40 kg) ? 22 złote
- kaloryfer żeliwny ? 3,92 zł pomnożone przez liczbę żeberek
Ceny skupu (za 100 kg)
- złom stalowy, cienki ? 53 zł
- złom stalowy pow. 6 mm grubości ? do 63 zł
- miedź ? do 700 zł
- mosiądz ? do 400 zł
- aluminium ? do 450 zł
- ołów ? 100 zł

Zobacz wicej postw



Temat: "Pociąg do Jaworzyny jest dziś odwołany"


  1. PKP to nie jest całość, PKP PR zanim poedjmie decyzje to mija sporo
czasu iw zasadzie im na pasażerach nie zależy


Dlatego odrazu mówiłem o opracowaniu planu awaryjnego w razie awarii
szynobusu. Ale nie takiego że na gumobus trzeba czekać 80 minut.


  2. kasa województwa to nie studnia bez dna i tylko na kolej przeznaczona
jest. jest szereg innych wydatkow, choćby oświata


Jak się chce to się pieniądze znajdzie.


        3. Cargo gówno zarobi!!! PR nie sa wypłacalne za loki ktre na
codzien maja do Cargo a Ty tu mowisz o jakis dodatkach


Oj pewnie zarobi. Prędzej czy później PR płaci. Tym bardziej że szykuje się
jakieś oddłużenie tej spółki.


       4 monopolista nbic nie musi.


Czyli według ciebie PKP nic nie musi. Nie musi rozmawiać z UM, nie musi dbać
o pasażerów itd.


    5. kazało owszem społeczeństwo, lokalne samorządy.


Nie kazali. Oni tylko chcieli. A to jest duża różnica.To PKP podejmuje
ostateczną decyzje czy za taką sumę puszczą pociąg czy nie.


   6. nagłośnienie nic nie da. Co byu nie zorbił to i tak bedzie
samobojstwem. nie wiem czemu nei potrafisz tego zrozumiec


Oj dało by dało. Chyba nie wiesz jaką rolę w współczesnym świecie odgrywają
media. Jak chcą to każdemu mogą kariere zrujnować. A co do tego że co by nie
zrobil było by to samobójstwo to się nie zgodzę. Można wyjsć z tego z
twarzą. Przyznać się do błędu, sprzedać złom i kupić coś innego. Prędzej czy
później ta sprawa się nagłośni i wtedy będzie problem. Teraz marszałek sam
może podjąć decyzje i rozwiązać ten problem. Nie powinien się bać że poleci
ze stołka, bo jeżeli się boji to co on tam wogóle robi?? skoro nie potrafi
podjąć ważnej, odpowiedzialnej decyzji.

Nie ma co ich bronić że było by to samobójstwo polityczne. Sami do tego
doprowadzili, niech znajdą wyjście z tego problemu i nie udawają ze problemu
nie ma. Bo to jest właśnie najgorsze co może być. Co miesiąc bierze dużą
pensje za to że jest człowiekiem wykształconym i ma podejmować odważne
decyzje, a nie siedzieć cicho aby się utrzymać na stołku. Dlatego to raczej
marszałek powinien zrozumieć jaka jest jego sytuacja. Jak nie zrobi nic to
jeszcze przez jakiś czas marszałkiem będzie ale później poleci z hukiem, jak
przedstawi społeczeństwu problem i podejmie właściwe decyzje to może ludzie
mu wybaczą, wkońcu każdemu zdarzają się błędy.

| Pozdrawiam
| www.jelenia.rail.pl


Zobacz wicej postw



Temat: TPSA - a fryzjer morderca.

On 1998-02-24 s@frico.onet.pl said:
(...)
 siOn Tue, 24 Feb 1998 10:20:47 GMT, futs@WYPIERDZIELTO.irc.pl

 si(futszak) wrote:


 si| On Tue, 24 Feb 1998 06:33:04 GMT, s@friko.onet.pl (HeĹ˝Sk) wrote:
 si| Jasne, powinni dawac "merca"... do umycia.
 si| A moze jakies k66 czy ab32 do podklejenia ???
 siAlbo wywiezienia gdziec na zlom... chyba, ze komus
 sida sie to wepchnac :o)
 siHS
O ! Dobrze powiedziane ! Na zlom !!!
Sprzedac zlom, bedzie na flaszke. Albo kilka flaszek i jeszcze piwo. ;-)))))
A ze zlomu przynajmniej zrobi sie zyletki, ktorymi bedzie mozna sie ogolic.
Komus wepchnac ? Kto wie ? Podejrzewam, ze zmyslny majsterkowicz doprowadzil
by to wreszcie do stanu uzywalnosci.
A propos Strowgera (32AB, nie AB32), to podobno sek w kiepskim materiale na
szczotki do wybierakow, podobno bywaly partie, ze w dwa tygodnie sie
zuzywaly... jak taka centrala ma dobrze chodzic ? Widzialem takie szczotki,
bo je osobiscie wymienialem. Podobnie wezyki (przewody laczace szczotki z
elektryka wybieraka, nazwane tak m.in. ze wzgledu na ich gietkosc) - nonstop
sie robily przerwy, nieraz po miesiacu byl taki wezyk do wymiany... jak taka
centrala ma dobrze chodzic ?
A widzialem wezyki, jak i szczotki angielskie. Uwierzcie, widzialem szczotki,
ktore przepracowaly 18 lat. NIE BYLO SLADU ZUZYCIA !!! Naprawde !!!
Podobnie wezyki, nigdy nie robila im sie przerwa, najwyzej mogly sie urwac,
jesli ktos przy sprawdzaniu za mocno pociagnal.
Mechanika wybieraka - zapadka, dzieki ktorej byl realizowany ruch podnoszacy -
nieraz, jak jeszcze pracowalem na ACMM Warszawa, po podaniu do centrali
miejskiej uszkodzonych wybierakow, czasem gadalem sobie z druga strona.
Skarzyli sie czesto gesto, ze np. stare, 20-letnie wybieraki chodza swietnie,
ale jest bardzo duzo nowych, ktore juz swietne nie sa, a czesto nowiutkie
wybieraki z fabryki przychodzily tak rozpieprzone, ze od razu ladowaly w
warsztacie, w celu dokonania naprawy. Wlasnie w tych nowych zapadka, miast byc
twarda jak stak, bo to warunkowalo tez prawidlowe dzialanie wybieraka, facet
zalil mi sie, ze gnie sie w palcach. Jak taki wybierak ma prawidlowo dzialac ?
Tak wiec, jesli chodzi o sama centrale Strowger, wielokroc chodzila by
znakomicie, gdyby a) skladala sie z materialow odpowiadajacych jakiejs
rozsadnej normie, b) miala PORZADNA KLIMATYZACJE (tak tak !!!! klimatyzacje !).
A tak klimatyzacja typu "Otworz-Okno", gatunku "Trzecie-Pietro-Od-Podworza",
czesto powodowala, ze na stykach osiadal kurz, przez co styk przestal stykac.
A wtedy, szczegolnie jesli to byl pierwszy w kolejnosci wybierak jako nastepny
stopien dla poprzedniego, to bywalo, szczegolnie na centralach miejskich, ze
nawet 1000 abonentow raptem przestalo byc osiagalnych, lub osiagalnych z duzymi
trudnosciami.
Takie sa niektore realia Strowgera; byla by to swietna centrala
elektromechaniczna, gdyby miala zapewnione wlasciwe warunki pracy, obsluge,
czesci zapasowe - to naturalne, ze trace o siebie czesci zuzywaja sie.
A w polskich warunkach tak nie jest - a efekty sa, nieraz mocno, odczuwalne.
Tak wiec racje ma Pan Henryk - nie zawsze wina lezy po stronie obslugi.
S awek SP5SJT.

Net-Tamer V 1.10.1  - Test Drive

Zobacz wicej postw



Temat: Taniego absurdu ciąg dalszy
Art pisze:


| Skoro tak to kolejnym krokiem powinno być rozwiązanie 36 Pułku Lotnictwa
| zajmującego się transportem najważniejszych osób w państwie.
| Po kiego utrzymywać całą jednostkę skoro nie będzie zapotrzebowania
| na ich usługi.

| IMHO to nie musi być wcale głupi pomysł.
| Bo może się okazać, że lepszą jakość i niższe koszty zapewniłby
| rządowi stały, *zaufany* "outsourcing" kilku pilotów i maszyn
| latających np. w jakiejś innej, może nawet jakiejś elitarnej,
| jednostce lotniczej [1].

[...]

Oczywista oczywistość, istnienie PUŁKU wojska do transportu ważniejszych
osób w państwie to kosztowna pozostałość komuny.Nie mam nic przeciwko
rozwiązaniu tej jednostki WP.


Przyznaję że cieszy mnie, iż pewnych kwestiach potrafimy się zgodzić
(choć jesteśmy chyba na przeciwnych krańcach spektrum jeśli chodzi o
światopogląd). To świadczy o tym, że na pręgu w tematach politycznych i
gospodarczych zdarzają się czasem *dyskusje*, a nie tylko pyskówki i
symultaniczne monologi ideologów.

IMHO ruch Donalda, nawet jeśli jest tylko pod pobliczkę, ma jedną
zaletę: być może w końcu społeczeństwo (wersja dla lewaków) / naród
(wersja dla tzw "narodowców") zauważy absurd i śmieszność istnienia
całego PUŁKU w tym celu.

Utrzymywanie tego *pułku* jest z pewnością dużo bardziej kosztowne niż
same koszty przelotów rządowych (przez koszt samego przelotu rozumiem
nie tylko koszt paliwa, ale i pensje, koszty szkolenia pilotów,
garażowanie podczas wyprawy itd).

Jest możliwe, a nawet całkiem prawdopodobne, że roczny koszt
utrzymywania tego pułku jest większy niż łączny koszt:
a) + zakupu porządnego małego samolociku pasażerskiego
b) + roczna opłata dla jakiejś (istniejącej i spełniającej normalnie
inne zadania) jednostki wojskowej za garażowanie, konserwację i
"wylatanie" takiego samolociku
c) + hodowania przy rządzie 2-3 dobrych pilotów (lub lepiej:
wynajmowanie ich do rządowych przelotów od jednostki wspomnianej w (b))

Jeśli Donek naprawdę chce być oszczędnym i gospodarnym premierem i
liberałem nie-malowanym, to powinien zacząć właśnie prób wywołania
dyskusji nad rozwiązaniem czy przekwalifikowaniem tego pułku [1], a nie
od liczenia kosztów paliwa zużywanego na jeden przelot Tupolewem i
porównywania go z cenami biletów rejsowych.

Jeśli Donek nie zabierze się za temat sensu istnienia tego *pułku* w
ciągu najbliższych dni, to ja - jako wyborca PO (w tych wyborach:
ponowny [2]) - będę musiała ze smutkiem przyznać, że moje 3 ostatnie
wycieczki do urny były tylko niepotrzebnym marnowaniem czasu i kalorii.

[1] np.: "zwrócenia" go wojsku, by ono zadecydowało czy dobrze
wyszkolony pułk lotniczy przyda mu się do innych zadań, czy lepiej go
rozwiązać i jak najkorzystniej sprzedać złom pt. "Tupolew".

[2] Za każdym razem na zasadzie "mniejszego zła", czyli braku
jakichkolwiek akceptowalnych alternatyw.

Pozdrawiam

Zobacz wicej postw



Temat: Mróz i złodziei
On 14 Dec 2001 07:31:05 +0100, citizen Radek Teklak testified:


| I mają zapasy miedzi i aluminium, coby codziennie pare kilo sprzedać?

 Jak zwykle ja o czym innym, ty o czym innym. Ja o ludziach, którzy z
 braku środków do życia wyprzedają sprzęty domowe a ty o ludziach, którzy
 mają jakieś kopalnie metali.


Ano, żeby sprzedając złom istotnie poprawić swój byt musieliby mieć kopalnię.


| A jeśli nie, to skąd biorą?  
 Żelazka, stare garnki, kubki, lampka i takie tam prehistoryczne rzeczy.
 Jak głód przyciśnie, to idą to sprzedać. Czasem na targ, czasem do punktu
 skupu złomu.


Większość z tego co wymieniłeś to stal czy żelazo. Za które dostaną
grosze, nie kilka złotych tylko grosze.
Zapasów miedzi i aluminium w domu mało kto ma.


| O ile zgodzę się na skup butelek, aluminowych puszek czy makultatury,
| o tyle uważam, że skup wszystkiego co miedziane/aluminiowe/żelazne
| przynosi więcej szkody niż pożytku.

 Wystarczyłaby dokładniejsza kontrola tego, co _wychodzi_ z punktu skupu
 złomu. Jakby przykasowali gości, którzy skupują kradzione, waliliby kary
 więzienia za paserstwo, grzywny i inne tego typu historie, to może by to
 inaczej wyglądało.


Ale kto to by miał sprawdzać?


 Bo zgadzam się, że skoro ścierwa-złodzieje mają gdzie sprzedać, to kradną.
 Dlaczego działa np. Wolumen? To raz.


Bo niestety nie da się nic udowodnić. Ja wiem, że tam sprzedają kradzione,
Ty to wiesz. A prokurator potrzebuje dowodów.


 Dwa - gdzie  mieliby sprzedawać złom ludzie, którzy pozyskują go nie
 w wyniku kradzieży a na wysypiskach śmieci?


W skupie zorganizowanym przy tychże. Biorąc pod uwagę, że na jakimś
podwarszawski jest tylu chętnych do grzebania w śmieciac, że są zapisy
z wyprzedzeniem i przepustki na wysypisko, zorganizowanie tam skupu
nie byłoby problemem.


 Dla wielu jest to źródło utrzymania a nie tylko kasy na bełta.


Co zdolniejsi wyciągają z tego ze stówke albo i więcej dziennie.


| Znasz teoretyczne przewidywania znane jako "80:20"?

 80% popytu jest generowane przez 20% populacji? 80% majątku znajduje się
 w rękach 20% ludzi? Czy inne tego typu zestawienia, które serwowano mi na
 co drugich zajęciach na uczelni? Pytam bo nie kojarzę o co tym razem
 chodzi a zbitka 80:20 to jedna z ulubionych broszek
 ekonomistów/marketingowców/finansistów etc i ostatnio pakowany jest
 niemalże wszędzie.


Nie. To raczej wizja 80% trwałego bezrobocia. Póki co rządy sztucznie
to hamują dając upusty w podatkach firmie, w której np. samochody składają
ludzie, nie roboty. Ale to nie będzie trwało w nieskończoność. Zwycięży
rachunek ekonomiczny. A, że mowa o cywilizowanych krajach, rzecz nie leży
w zapewnieniu owym 80% poziomu socjalnego. Rzecz w tym, żeby ci ludzie
nie stali się degeneratami.

bart

Zobacz wicej postw



Strona 4 z 4 • Znalelimy 362 postw • 1, 2, 3, 4



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  Co można sprzedać na złom
Ogldasz odpowiedzi wyszukane dla hasa: Co można sprzedać na złom