Ze sprzedawcami to roznie bywa. Moze sa tacy co wyciagaja np przejsciowke z
zestawu, a potem mowi - no przeciez w opisie "nie pisalo"


No to powinno być "opakowanie zawiera ..."
Sugerowanie, że sprzedawca robi łaskę i dodaje elementy, które tak naprawdę
należą się klientowi jak psu zupa, to po prostu nadużycie.

Ja wole miec napisane co jest a czego nie ma, nawet jak cos niby jest
oczywiste. Zycie nauczylo juz ze na allegro nic nie jest oczywiste.


Jak wyżej.

Jesli chodzi o samochod to coz... przy zakupie bym sprawdzil czy ma silnik i
chlodnice ;-) Sprawdzil wszystkie wazne dla mnie elementy bo pozniej by sie
okazalo ze czegos nie mia, a w opisie nie bylo.


Kupując *nowy* samochód? U dystrybutora? Pisałem, że nie chodzi mi o samochody
z n-tej ręki. Przedmiotem sprzedaży jest produkt fabrycznie nowy.

Jestem zwolnnikiem podejscia ze jak mam na papierze, z podpisem i pieczatka
to mozemy robic interesy ;-) (tu przez papier z pieczatka rozumiem Aukcje na
allegro, w ktorej po zalicytowaniu nie da sie juz nic pozmieniac) Dlatego te
JPGy dyskwalifikuja...


jpegi go dyskwalifikują, ale ja odrzuciłem jego ofertę już po przeczytaniu
opisu. A że warto mieć wszystko na papierze, to fakt. Staram się też tą zasadę
wcielać w życie. No, ale to już OT ;-)

Mam kilka pytań o szkodę całkowitą z ubezpieczenia OC.
Wiem że sz. c. liczą  gdy wartość naprawy przekracza 70% wartości poj. z
przed szkody.
1. Wówczas liczą to tak: wartość pojazdu z przed szkody minus wartość
pozostałości co wcale nie równa się 70% wartości poj. z przed szkody -
czy mam rację?
2. Czy do kosztów naprawy pojazdu wliczają koszt holowania tak by wyszła
im większa kwota i by policzyć sz. c.?
3. Za złomowanie pozostałości na pewno zapłacą, ale czy za dowiezienie
poj. na złomowisko zapłacą? będą twierdzili że wystarczyło zadzwonić na
złomowisko a sami by przyjechali - ale wtedy koszt dojazdu odbiliby
sobie cenie złomu a my bylibyśmy do tylu.
4. Wiadomo że będę chciał kupić nowy samochód w miejsce skasowanego, czy
pokryją kosz nowego dowodu rejestracyjnego i przeglądu? Przecież miałem
auto które miało wszystkie dokumenty i chyba należy mi się to co miałem
kiedyś?
5. Żeby kupić nowe auto też na pewno poniesiemy pewne koszty takie jak
wyjazd na giełdę samochodową. czy mogę ubiegać się o ich zwrot?

Witam

Mam kilka pytań o szkodę całkowitą z ubezpieczenia OC.
Wiem że sz. c. liczą  gdy wartość naprawy przekracza 70% wartości poj. z
przed szkody.
1. Wówczas liczą to tak: wartość pojazdu z przed szkody minus wartość
pozostałości co wcale nie równa się 70% wartości poj. z przed szkody -
czy mam rację?


masz

2. Czy do kosztów naprawy pojazdu wliczają koszt holowania tak by wyszła
im większa kwota i by policzyć sz. c.?
3. Za złomowanie pozostałości na pewno zapłacą, ale czy za dowiezienie
poj. na złomowisko zapłacą? będą twierdzili że wystarczyło zadzwonić na
złomowisko a sami by przyjechali - ale wtedy koszt dojazdu odbiliby
sobie cenie złomu a my bylibyśmy do tylu.
4. Wiadomo że będę chciał kupić nowy samochód w miejsce skasowanego, czy
pokryją kosz nowego dowodu rejestracyjnego i przeglądu? Przecież miałem
auto które miało wszystkie dokumenty i chyba należy mi się to co miałem
kiedyś?
5. Żeby kupić nowe auto też na pewno poniesiemy pewne koszty takie jak
wyjazd na giełdę samochodową. czy mogę ubiegać się o ich zwrot?


na pozostale pytania odpowiedz powinna brzmiec "nie" ale moze ktos ma w tym
temacie inne doswiadczenia

Agnieszka

1. Wówczas liczą to tak: wartość pojazdu z przed szkody minus wartość
pozostałości co wcale nie równa się 70% wartości poj. z przed szkody -
czy mam rację?


Masz rację. A dlaczego wyliczona kwota miałaby się równać 70% wartości
pojazdu?

2. Czy do kosztów naprawy pojazdu wliczają koszt holowania tak by wyszła
im większa kwota i by policzyć sz. c.?


Nie

3. Za złomowanie pozostałości na pewno zapłacą, ale czy za dowiezienie
poj. na złomowisko zapłacą? będą twierdzili że wystarczyło zadzwonić na
złomowisko a sami by przyjechali - ale wtedy koszt dojazdu odbiliby
sobie cenie złomu a my bylibyśmy do tylu.


Tak - zapłacą

4. Wiadomo że będę chciał kupić nowy samochód w miejsce skasowanego, czy
pokryją kosz nowego dowodu rejestracyjnego i przeglądu? Przecież miałem
auto które miało wszystkie dokumenty i chyba należy mi się to co miałem
kiedyś?


Teoretycznie tak, a w praktyce oczywiście dostaniesz odmowę :)

5. Żeby kupić nowe auto też na pewno poniesiemy pewne koszty takie jak
wyjazd na giełdę samochodową. czy mogę ubiegać się o ich zwrot?


patrz punkt 4

| Mam problem z modem jak w temacie, dystrybucja Mandrake 8.2. problem z
| tym ze podczas zamykania systemu pojawiua sie kernel panic. Czy ktos sie
| juz z tym spotkal?


Warto byłoby przejrzeć ostatnie wpisy:
/var/log/messages
/var/log/kernel/errors

Trochę za mało szczegółów żeby powiedzieć co jest przyczyną kernel panic

A to nie jest tak, że w jądro powinieneś mieć wbudowaną obsługę dla
tego sprzętu ? Może poszukaj np. nowszej wersji mandrivy, mnie do
modemów neo pomogła.


To troche tak jakby naprawiać usterkę silnika kupując nowy samochód ;)
Nie tędy droga.

W ten sposób na pewno nie nauczysz się jak ten system funkcjonuje!
(chociaż rzeczywiście nie każdego może to interesować :p )

"kiler" <ki@poczta.fmwrote in message ... i sciagnie te teledyski z kazaja albo innego galaxy :) :
Weird al Yankovic - teledyski :
I LOVE ROCKY ROAD (1983)
THIS IS THE LIFE (1984)
ONE MORE MINUTE (1985)
DARE TO BE STUPID (1985)
YOU DON'T LOVE ME ANYMORE (1992)
HEADLINE NEWS (1994)
SPY HARD (1996)
a reszte miesca na CD wypchac mp3 tego samego faceta. Dobrze zaplace!


Hmmmm, dobrze zaplacisz :-))), ja potrzebuje kupic nowy samochod, ile dasz?

"wojtek" <t@wytnjto-wp.plwrote in message

| moze ja za duzo TV ogladam ale mu chyba chodzi o to ze bedzie to
| wyjasnienie czemu masz na koncie o xx tys. pln wiecej niz zarobiles

ale to co napisałem nie zaprzecza temu,zamiast pisać "przemyśl co
napisałeś" powienien pisać "pisz na temat" nie lubie takich drobnych
cwaniaczków którzy myślą że są tak zajebiście inteligentni bo napiszą
"przemyśl co napisałeś"


Wielki mistrz (zajebiście inteligentny) nie jest drobnym cwaniaczkiem i
zanim cokolwiek napisze to dobrze się nad tym zastanowi. Nawet jest na tyle
dobry że opowie maluczkim pewną bajeczkę.
Pewien prokurator za wypuszczenie bandziora z aresztu wziął łapówkę w wys.
100 tys. zł i chce sobie kupić nowy samochód ale nie za bardzo może bo urząd
skarbowy patrzy mu na ręce.
Tak się szczęśliwie złożyło że jeden z maluczkich wygrał w lotka 100 tys.
zł. Jego kupon wart jest 90 tys. (10% zabierze fiskus), więc prokurator
kupuje kupon od maluczkiego za 91 tys zł. Maluczki jest z siebie zadowolony
bo nie dość że wygrał kaskę to jeszcze utargował coś górką.
Prokurator idzie do TS i odbiera sobie 90 tys. zł wraz z zaświadczeniem o
wygranej i pędzi kupić sobie wymarzony samochodzik. Zostało mu nawet złapówy
10 tys. na benzynę. Teraz US nie może się do niego dobrać.

Jako pracę domową macie zadane ułożenie bajki o policjancie, lekarzu,
burmistrzu, egzaminatorze czy kogo tam sobie chcecie.

| A jak przyjdzie na obrady pani prezydent, przez nas wybrana sposrod
| naszych wspanialych grupowiczek, w stroju kompielowym.. to
| wowczas z posiedzenia sejmu nici..
| Nikt sie nie bedzie potrafil skupic na obradach.. ;))))
Jaki pewny siebie hih:-))))))))


I ma całkowitą rację. Ale chyba Pani Prezydent będzie miała lepsze rzeczy do
roboty niż chodzić na posiedzenia ;) ... Trzeba kupić nowy samochód...
Zrobić jakiś tatuaż... lub kolczyk... Pochodzić po sklepach... itp.

I ma całkowitą rację. Ale chyba Pani Prezydent będzie miała lepsze rzeczy
do
roboty niż chodzić na posiedzenia ;) ... Trzeba kupić nowy samochód...
Zrobić jakiś tatuaż... lub kolczyk... Pochodzić po sklepach... itp.


yyyy .. tatuaz ? A gdzie ??? ;)))

Pozdawiam..

Maestro optymistycznie <revan@kki.net.plw wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:04032002.3B5AE@maestro.5ss.pl...

Słoneczko (go@katowice.msk.pl) w przypływie szczęścia napisało,
że...

| A jak przyjdzie na obrady pani prezydent, przez nas wybrana
sposrod
| naszych wspanialych grupowiczek, w stroju kompielowym.. to
| wowczas z posiedzenia sejmu nici..
| Nikt sie nie bedzie potrafil skupic na obradach.. ;))))
| Jaki pewny siebie hih:-))))))))

I ma całkowitą rację. Ale chyba Pani Prezydent będzie miała lepsze
rzeczy do
roboty niż chodzić na posiedzenia ;) ... Trzeba kupić nowy samochód...


Hm... a moze najpierw pierwszy samochod(niekoniecznie nowy) i prawo
jazdy by sie przydalo(nie cche miec szofera)

Zrobić jakiś tatuaż...


Tatuazu nie chce... choc gdyby wszyscy czlonkowie stowarzyszenia sobie
zrobili(z naszym glodlem), ktorego oczywisxcie jeszce nie mamy:-)))

 lub kolczyk...


Wydaje mi sie, ze jeden(abstrakcynjy) kolczyk mi wystarszy, nie
potrzebuje wiekszej ilosci:-))) Zreszya jakby wygladala pani
prezydentowa cala w kolczykach, musze jakos reprezentowac kraj(choc nie
mowie ze zle sie wyglada z kolczykami, bo mi sie to osobicie podoba),
ale nie wadomo jak wyborcy na to zareaguja... hih

Pochodzić po sklepach... itp.


O tak po sklepach to ja bym mogla chodzic godziami, wtedy by mnie ktos
zastepowal na posiedzeniach:-)

Pozdrawiam, GoNiA

| I ma całkowitą rację. Ale chyba Pani Prezydent będzie miała lepsze rzeczy do
| roboty niż chodzić na posiedzenia ;) ... Trzeba kupić nowy samochód...
| Zrobić jakiś tatuaż... lub kolczyk... Pochodzić po sklepach... itp.
yyyy .. tatuaz ? A gdzie ??? ;)))


Nie, jeszcze nie ma. Ale nie zdziwiłbym się, gdyby kiedyś Gonia mi
powiedziała "No cześć Kamil, zrobiłam sobie tatuaż."

Choć tego nie pochwalam...

Pytam poniewaz troche pieniedzy chce zainwestowac w to autko bo mam do
niego sentyment...

Jesli macie jakies pomysly/rozwiazania to czekam na propozycje - auto
obecnie nie znajduje sie w pl takze mam czas do mniej wiecej swiat w
grudniu bo wtedy jade nim do domu.


Jak masz forsę to taniej i bezpieczniej było by kupić nowy samochód z
silnikiem 1.4?
Zero problemów a i gwarancję na to dadzą.
A w starą skorupę pchać nowy silnik?
Po co?
Przekalkuluj, czy sprzedaż obecnego i zakup nowego/używanego nie wyniesie
taniej?

ici

Dwa lata temu kupiłem w salonie SUZUKI nowy samochód, tak zresztą
przypuszczałem - SUZUKI Wagon R+. Zapłaciłem jak za nowy a co się okazało,
że on nie był nowy !!!!
Przysłali mi ostatnio list z SUZUKI MOTOR POLAND, że zakupiony przez ze mnie
samochód jest o rok starszy i że mi zapłacą odszkodowanie w wysokości 1000
zł brutto i zmienią dane w karcie pojazdu na rok starszy itp !!!
Dziadostwo jest to, że jak się już wybrało jakąś firmę, poszło do salonu,
chciało się kupić NOWY samochód i tak się zresztą za niego zapłaciło, a
okazało się, że on jest o rok starszy. Dają jakieś śmieszne odszkodowanie,
nieporównywalne z tym jak ten samochód traci na giełdzie i nawet słowa
przepraszam albo bardzo nam przykro.

NIE KUPUJCIE W SALONACH SUZUKI - bo nie wiecie co kupujecie

-----------------------
Olee - mi@gazeta.pl

Silniki diesla sa rewelacyjne i nawet w kupujac nowy samochod w salonie
warto wybrac diesla, tym bardziej ze roznica cenowa jest mala ( inne marki
maja duzo wieksze roznice). Na co dzien jezdze  Megane 1,5 dCi (80KM) a od
swieta takim samym (nawet kolor) 1,6 16 V i moje zdanie jest takie ze 1,5
jest duzo lepsze. Elastycznosc, spalanie (srednio okolo 4,3 -4,5 l) a nawet
co zauwazylem ostatnio diesel powyzej 100km na godzine jest cichszy

Silnik 1,9 120KM jest konstrukcyjnie troszke starszy od 1,5 ale ma na pewno
lepsze osiagi i  gdyby byla mniejsza roznica w cenie to pewnie bym go wybral
ale na pewno kupujac nowy z salonu.

Użytkownik "gross, major" <tosiewytnie_gross4@ciach_op.plnapisał w
wiadomości
Masz rację żuczku, ale niestety niektórzy, kupując fabiolę czy inną
octavkę
wyobrażają sobie, że mają Maybacha. I zamiast jeździć, to tylko nasłuchują
co im zgrzytnie, co im puknie, co im zatrzeszczy.


A nie uważasz, ze kupując nowy samochód za relatywnie ( w stosunku do
średniej krajowaj) duże pieniądze oczekiwało by sie od auta, że nie będzie
nic stukało i pukało.  Jakos tak nie bardzo uśmiecha mi sie wydawac 40K i
jeszcze samemu grzebać i poprawiać błady konstruktorów.

Melomani, pożal się  boże...


Zostaw takie uwagi dla siebie.

zwracam sie do grona po porade. Sam nie moge nic wymyslec, mozy wy mi pomozecie :)
Jezdze obecnie 5-cio letnia Octavia 1,8 Turbo (benzyna, 150 KM). W aucie cenie
sobie silnik i automatyczna skrzynie. Chce kupic nowy samochod.
Parametry brzegowe to 100 000 PLN, automat, diesel.
Swietnie tu wpisuje sie nowa Octavia z silnikiem TDI. Jedyny problem, ktory
widze, to kultura tego silnika, mowiac wprost - jego halas. W zwiazku z tym
zastanawiam sie nad innymi markami.
Czy macie moze jakies przemyslenia, opninie, propozycje?

Pozdrawiam
JArek

chuj wrote:
sprawa ma się tak :

kupiłem samochód Renault nowy z gwarancją producenta


Zaskakujące jest to że darek był w stanie zarobić takie pieniądze, że mógł
kupic nowy samochód. Chyba że to oszczędności całego życia...

chuj wrote:

| sprawa ma się tak :

| kupiłem samochód Renault nowy z gwarancją producenta

Zaskakujące jest to że darek był w stanie zarobić takie pieniądze, że mógł
kupic nowy samochód. Chyba że to oszczędności całego życia...


pewnie sluzbowy...

R.

raff wrote:
Robert W. napisał(a):
| chuj wrote:

| sprawa ma się tak :

| kupiłem samochód Renault nowy z gwarancją producenta

| Zaskakujące jest to że darek był w stanie zarobić takie pieniądze, że
| mógł kupic nowy samochód. Chyba że to oszczędności całego życia...

pewnie sluzbowy...

R.


Też tak pomyślałem, ale wyrażnie pisze że kupił.

Ale czytająć to zestawienie:

zanieczyszczone paliwo to Ok 150 zł + filtr paliwa 100 zł  (bez 5 zł) plus
owe 10 litrów nowego paliwa
to Ok 50 zł

czyli Ok 300 zł


Trudno uwierzyć że osoba która ma takie problemy ze zrozumiałym
wyartykułowaniem swoich myśli, jest w stanie zarobić więcej niż 900 zł/m-c.
Więc raczej też się skłaniam ku temu że to służbowy. No i przecież ktoś kto
wydał 30-40 tys. na samochód nie robi sprawy z 300 zł wydanych na naprawę.
Tak naprawdę cena naprawy, jak na ASO nie była wygórowana.

Zaskakujące jest to że darek był w stanie zarobić takie pieniądze, że mógł
kupic nowy samochód. Chyba że to oszczędności całego życia...


Witam

Mnie akurat okantował, i pewnie jeszcze innych. Więc jakoś dorobił.

Pozdrawiam
Bodek

Bodek <rbo@poczta.fmwrote:
| Zaskakujące jest to że darek był w stanie zarobić takie pieniądze,
| że mógł kupic nowy samochód. Chyba że to oszczędności całego życia...

Witam

Mnie akurat okantował, i pewnie jeszcze innych. Więc jakoś dorobił.


ciebie a w czym ?

darek

Robin Hód napisał(a):

do końca listopada muszę kupić nowy samochód
w grę wchodzi kia sorento EX (2007 po liftingu)
albo chrysler pacifica (raczej wersja limited)
wiem, że to temat ch..owy do obszernej dyskusji
ale mam pytanie - co lepiej brzmi (wygląda?)


poczekaj na moonie to sie dowiesz, moonia zna sie bowiem na wszystkim i
w dodatku najlepiej

"Robin Hód" <szerłód@szerłód.ukwrote in message

do końca listopada muszę kupić nowy samochód
w grę wchodzi kia sorento EX (2007 po liftingu)
albo chrysler pacifica (raczej wersja limited)
wiem, że to temat ch..owy do obszernej dyskusji
ale mam pytanie - co lepiej brzmi (wygląda?)


Chrysler bardziej mi podchodzi.
Chcesz to kupic sobie, na firme, najtaniej, czy jak :)?
Wiecej danych! :)

P.

Moze zna ktos dobrego dilera toyoty w chicago ? - jest ich mase ale moze
kogos polecicie?

z gory dziekuje

 Gawel

Poprosze o kilka madrych porad - zamierzam kupic nowy samochod, ale tym
razem i po raz pierwszy u dilera.Macie pewnie wiecej doswiadczenia w tej
sprawie - napiszcie mi prosze na co zwrocic szczegolnie uwage przy
podpisywaniu roznych umow - jakie sa haczyki , ktore moga mnie zaskoczyc?

Moze zna ktos dobrego dilera toyoty w chicago ? - jest ich mase ale moze
kogos polecicie?

z gory dziekuje

 Gawel


cokolwiek  Ci tu napisza, kieruj sie tylko jedna dyrektywa:  NIGDY,
ALE TO NIGDY NIE PROS POLAKOW O DOBRE RADY I PORADY, bo zawsze Ci
dadza taka, ze wyladujesz jak zablocki na mydle ( albo i
gorzej)----------
 sorry , ze Ci moge pomoc tylko w taki sposob :(
za to pozdrawiam z tropikow
kd

On Thu, 14 Jun 2007 20:25:16 -0500, "Gawel" <gaw@op.plwrote:
Poprosze o kilka madrych porad - zamierzam kupic nowy samochod,


Tak na merginesie, "nowy" to rozumiem fabrycznie nowy a nie
uzywany?... Bo Pan Dycha doradzal jak kupowac uzywany.

Jezeli uzywany, to o wiekszosci moich porad mozesz zapomniec.

A.L.

On Thu, 14 Jun 2007 20:25:16 -0500, "Gawel" <gaw@op.plwrote:
| Poprosze o kilka madrych porad - zamierzam kupic nowy samochod,

Tak na merginesie, "nowy" to rozumiem fabrycznie nowy a nie
uzywany?... Bo Pan Dycha doradzal jak kupowac uzywany.

Jezeli uzywany, to o wiekszosci moich porad mozesz zapomniec.

A.L.


moj zamysl byl genialny a porady uniersalne i ponadczasowe, tyle ze
urwal nac nie zerknelem ze chce nowy kupic ...
moj zamysl polega na tym by odwiesc nieszczesnika od kupna nowego
samochodu bo nie ma to sensu z ekonomicznego punktu
widzenia ...oczywiscie, spokoj ducha, wygoda i takie tam jak
najbardziej tak ...ale ekonomicznie .. 1-2 latek z niskim przebiegiem
najlepiej japoniec z czystym title/carfax po dokladnym przegladzie
przed zakupem sluzy mi od 50K mil .. i posluzy drugie tyle
i w dupie mam ogolnie przyswiecajaca tutaj zasade "zastaw sie a pokaz
sie" again z ekon. punktu widzenia anachronizm... prowadzacy do
heartburn ...
"pokaz sie a zastaw sie"--dlug--obawa o utrate pracy--stress--

ciagly stress--po lunchu maja zwykle heartburn...

| Tak sie sklada, ze NIESTETY posiadam oryginalny produkt M$ Office 2000.
| Niestety, poniewaz zgubilem klucz. Pomimo posiadania wszelkich innych
| dowodow oryginalnosci (faktura, nosnik) support Microsoftu nie chce mi
wydac
| klucza. Jest nawet takowy artykul w bazie wiedzy M$ o numerku 823570.
| Co teraz??????????

Jak się zgubi jakąś swoją rzecz, to się już jej nie ma. A więc jeśli chce
się mieć taką rzecz, to trzeba albo liczyć na odnalezienie albo kupić
jeszcze raz. MS chciałoby mieć na pewno więcej takich klientów jak Ty.
Zresztą nie ma co żałować - to była już stara wersja, czteroletnia. Teraz
Microsoft proponuje o wiele nowocześniejszą wersję: Office System 2003
;-(

Leszek


A jak zgubisz kluczyki od samochodu albo od mieszkania, to znaczy, ze musisz
kupic nowy samochod albo nowe mieszkanie???? Gratuluje pomyslunku!
Ja tym czasem zdecyduje sie na tego Office 2003... tylko wersje udostepniana
za darmo w necie ;No bo po co wyrzucac pieniadze w bloto?

| Jak się zgubi jakąś swoją rzecz, to się już jej nie ma. A więc jeśli
chce
| się mieć taką rzecz, to trzeba albo liczyć na odnalezienie albo kupić
| jeszcze raz. MS chciałoby mieć na pewno więcej takich klientów jak Ty.
| Zresztą nie ma co żałować - to była już stara wersja, czteroletnia.
Teraz
| Microsoft proponuje o wiele nowocześniejszą wersję: Office System 2003
;-(

| Leszek

A jak zgubisz kluczyki od samochodu albo od mieszkania, to znaczy, ze
musisz
kupic nowy samochod albo nowe mieszkanie???? Gratuluje pomyslunku!
Ja tym czasem zdecyduje sie na tego Office 2003... tylko wersje
udostepniana
za darmo w necie ;No bo po co wyrzucac pieniadze w bloto?


Jednak nie zauważyłeś tego:     ;-(
Znak ; oznacza, że moją radę należy potraktować z przymrużeniem oka. Moja
wypowiedź jest w 100% ironiczna. Nikt o zdrowych zmysłach nie robi tak
dużych podarunków tak bogatej firmie. A wersja 2000 w zupełności wystarcza
98% społeczeństwa.
Znak ( oznacza moje przerażenie tą Twoją sytuacją. I zmartwienie, że takiej
prostej rzeczy M$ nie potrafi rozwiązać. Brrrr...
Jeśli musisz mieć legalną wersję, to używaj OpenOffice. Moja rada: bierz od
kolegi jakikolwiek SN do Office2000 i spokojnie używaj - przecież jesteś
kryty.
Szczerze współczuję i pozdrawiam serdecznie,
Leszek

pomyslalem i mam rozwiazanie... dla emerytow zeby sobie odpuscili zakup
maluszka, bo szkoda nerwow - na polskich drogach predzej zdrowie straca,
jezeli jednak sie zdecyduja i kupia nowe autko to od paru lat kupujac
nowy samochod od dealera mozna zawrzec korzystnie caly pakiet
ubezpieczen z opcja przedluzenia na nastepne lata (jakos do 3 lat) po
promocyjnych cenach. Placisz wtedy za OC/NNW/AC jak za OC.


Widze tu jakas pomrocznosc jasna ;)
Jak sie ma "dupotluk" za 700 zl do nowego autka za min 30k zl ?
Gdzie tu oszczednosc ?
pzdr
Marek

jezeli jednak sie zdecyduja i kupia nowe autko to od paru lat kupujac
nowy samochod od dealera mozna zawrzec korzystnie caly pakiet
ubezpieczen z opcja przedluzenia na nastepne lata (jakos do 3 lat) po
promocyjnych cenach. Placisz wtedy za OC/NNW/AC jak za OC.


Adrianie, teraz Cię będę obrażał:
Jesteś typowym przykładem odmóżdżonego reklamożercy wypłukanego nawet z
umiejętności elementarnego rachowania. Dzięki takim, jak Ty, mamy to co
mamy. Howg!

Ewentualnie gdzie jeszcze można załatwić kredyt w Euro na 100% ceny nowego
auta (prowadząc działalność gospodarczą)?

Chcę kupić nowy samochód. Dealer polecił mi kredyt w EURO (8,9% rocznie) w
firmie Polskie Towarzystwo Finansowe S.A. (ponoć są pośrednikiem
kredytowym
BIG-BG).
Czy wiecie coś więcej o tej firmie i ich ofercie? (Może ktoś jest ich
klientem)


Mam kredyt w Dem w PTF, jest nawet korzystnie oprocentowany, jednakże kiedy
miałem stłuczkę samochodem, musiałem się sam pofatygować do Wrocławia (z
Krakowa), aby odebrać cesje na samochód. Owszem mógłbym poczekać aż mi
przyślą, ale okres czasy 2 miesiące mnie jakoś nie zadowalał. Strasznie
"powolna"  firma, jednakże wypadają dość korzystnie conowo.
POlecam

Ewentualnie gdzie jeszcze można załatwić kredyt w Euro na 100% ceny nowego
auta (prowadząc działalność gospodarczą)?

"Tommy" <tcwo@leta.plwrote in message Chcę kupić nowy samochód. Dealer polecił mi kredyt w EURO (8,9% rocznie) w
firmie Polskie Towarzystwo Finansowe S.A. (ponoć są pośrednikiem
kredytowym
BIG-BG).
Czy wiecie coś więcej o tej firmie i ich ofercie? (Może ktoś jest ich
klientem)

Ewentualnie gdzie jeszcze można załatwić kredyt w Euro na 100% ceny nowego
auta (prowadząc działalność gospodarczą)?

Witam

Mam teraz zamiar kupic nowy samochod.
Diler dal mi ofert na kredyt w PLN:

7,79% rocznie i prowizja za udzielnie kredytu 4%.

Kredyt na 36 mies, wplata wlasna na poziomie 35-40% ceny auta.

Jak myslicie ta oferta jest ok, czy jednak taniej wyjdzie zalatwiajac
sobie kredyt samemu, a nie przez dilera?

Jesli ma to znaczenie to diler oferuje kredyt w GE Money.

Pozdrawiam
Rafal


A jaka marka samochodu?

Pzdr

MS

Dziękuję Tobie za wszystkie informacje :-)
Będę wdzięczny, jak ktoś dorzuci jeszcze jakies przykłady z
praktyki (tak, jak np. te taksówki :-)


Pisałem o tym wielokrotnie, ale proszę bardzo: agentka Warty u której
ubezpieczam różności przynosi ze sobą żelazko. Dodatkowym bonusem jest
to, że Warta przesyła produkty działalności żelazka z dużym opóźnieniem.
Jak dobrze pójdzie to w tym roku najpierw dostanę zwrot ubezpieczenia
(bo może kupię nowy samochód) a dopiero później zapłacę za to zwrócone
ubezpieczenie.

****                    Never argue with an idiot.                  ****
****                They drag you down to their level               ****
****                then beat you with experience ...               ****
****                  yayco2atgmaildot@nospam.pl                 ****

Buffet kiedyś psim swędem trafił w odpowiednie walorki i ten element jego
wynurzeń jest skrupulatnie pomijany.


Jasne, ze nie wszystko jest takie piekne jak sie o tym pisze.
Ale z drugiej strony - nie wiem czy istnieja jakies fundusze indeksowane,
ale patrzac na sam WIG20 czy jeszcze lepiej na MIDWIG, to nie liczac kilku
obsuniec, aby 100% wyciagnac w dwa lata nie trzeba byc geniuszem.

Jesteś pewien, że wytrzymasz korektę WIG 38% albo co gorsza 62%, na
przykład?


W gielde nie wkladam pieniedzy przeznaczonych na zycie lub na jakis inny
cel.
Kiedys udalo mi sie zarobic "pare zlotych", i moglem to przeznaczyc na
dziwki, wodke i imprezy, moglem kupic nowy samochod, albo zainwestowac.
Zainwestowalem.
Jezdze (kolejnym) 11`letnim rupieciem, impreze oraz wodke z kumplami z
akademika sami sobie zrobilismy gdy cukier jeszcze byl tani, a gdy byl
alkohol i impreza to panny same przyszly.

Poza tym normalnie pracuje.
Jak bedzie duza korekta, to bedzie mi przykro, jak bedze bardzo duza korekta
to bedzie mi bardzo przykro - i tyle.

RobRoy

pozdr
jos

mozesz kupic nowy samochod bez kratki i odliczyc do 6000 pln VAT jezeli
wartosc vat od samochodu jest nizsza niz ta kwota to odliczasz calosc.


vat 60%, nie więcej niż 6000 pln

pozdr
jos


--
regent...
(...)

Prowadze 1-osobowa dzialalnosc gospodarcza. Mam na firme samochod osobowy,
czesciowo zamortyzowany. Powiedzmy ze przez caly okres amortyzacji
zaplacilem 2000 mniej podatku.
Chce kupic nowy samochod z salonu (odliczyc VAT i amortyzowac przez 5 lat).
Stary samochod przestane amortyzowac i bede go nadal uzywal (ja lub zona).
Pytanie: czy tak mozna?
Czy moge po prostu przestac go amortyzowac i sie nie przejmowac?
Co powinienem zrobic zeby US sie nie przyczepil (2 samochodow na
jednoosobowa firme miec nie wypada...) i czy musze im oddac te 2000zl
podatku ktore odliczylem?

pozdrawiam, wk

Prowadze 1-osobowa dzialalnosc gospodarcza. Mam na firme samochod osobowy,
czesciowo zamortyzowany. Powiedzmy ze przez caly okres amortyzacji
zaplacilem 2000 mniej podatku.
Chce kupic nowy samochod z salonu (odliczyc VAT i amortyzowac przez 5 lat).
Stary samochod przestane amortyzowac i bede go nadal uzywal (ja lub zona).
Pytanie: czy tak mozna?
Czy moge po prostu przestac go amortyzowac i sie nie przejmowac?
Co powinienem zrobic zeby US sie nie przyczepil (2 samochodow na
jednoosobowa firme miec nie wypada...) i czy musze im oddac te 2000zl
podatku ktore odliczylem?


Jesli chodzi o liczbe samochodow na firme to nie masz sie czym przejmowac.
Ja mam jednoosobowa dzialalnosc i 3 auta. Z tego 2 nowiutkie.

| Prowadze 1-osobowa dzialalnosc gospodarcza. Mam na firme samochod
| osobowy, czesciowo zamortyzowany. Powiedzmy ze przez caly okres
| amortyzacji zaplacilem 2000 mniej podatku.
| Chce kupic nowy samochod z salonu (odliczyc VAT i amortyzowac przez 5
| lat).
| Stary samochod przestane amortyzowac i bede go nadal uzywal (ja lub
| zona).
| Pytanie: czy tak mozna?
| Czy moge po prostu przestac go amortyzowac i sie nie przejmowac?
| Co powinienem zrobic zeby US sie nie przyczepil (2 samochodow na
| jednoosobowa firme miec nie wypada...) i czy musze im oddac te 2000zl
| podatku ktore odliczylem?

Jesli chodzi o liczbe samochodow na firme to nie masz sie czym przejmowac.
Ja mam jednoosobowa dzialalnosc i 3 auta. Z tego 2 nowiutkie.


a powiedzcie mi jak wygląda sprawa zakupu samochodu bez FV ?
jak lepiej w komisie z FV czy bezpośrednio od gościa normalnie na umowę ?

Drei

Witam

Prowadze 1-osobowa dzialalnosc gospodarcza. Mam na firme samochod osobowy,
czesciowo zamortyzowany. Powiedzmy ze przez caly okres amortyzacji
zaplacilem 2000 mniej podatku.
Chce kupic nowy samochod z salonu (odliczyc VAT i amortyzowac przez 5 lat).
Stary samochod przestane amortyzowac i bede go nadal uzywal (ja lub zona).
Pytanie: czy tak mozna?
Czy moge po prostu przestac go amortyzowac i sie nie przejmowac?
Co powinienem zrobic zeby US sie nie przyczepil (2 samochodow na
jednoosobowa firme miec nie wypada...) i czy musze im oddac te 2000zl
podatku ktore odliczylem?

pozdrawiam, wk


Dwoma samochodami kompletnie sie nie przejmuj, bo skarbowce nic do tego. Nawet
jesli ich to zainteresuje, to masz dziesiatki sensownych tlumaczen: stare auto
jest na sprzedaz, ale nie mozesz znalezc kupca, albo starym autem bedzie
jezdzic pracownik, ale nie mozesz znalezc dobrego pracownika itd. Stary
samochod amortyzuj nadal w dotychczasowy sposob.

platini

  Cóż powie - on? Co powie głos sumienia -
  Ta zmora zmór, co za mną kroczy w ślad?
  Chamberlayne: "Pharronida"

Nie bądź chciwy, zarób tyle żeby mieć:
- na jedzenie - A MOGE JEĘĆ KAWIOR I ZAPIJAC SZAMPANEM?
- na ubranie - NO TAK TO POPROSZE OD DIORA :)
- zainwestować w nowy sprzęt komp. - OK ZAMAWIAM FARMĘ Z SGI
- pójść do kina, E TAM POCO MARNOWAC CZAS, SAMA SOBIE WYRENDERUJE JAKOWYS WG.


MOJEGO SCENARIUSZA :)

- wstawić nowe amortyzatory do samochodu, PO CO , KUPIE NOWY SAMOCHÓD
- kupic parę CD-ków z muzą, A TO TO ZAWSZE
- zakupic materiały eksploatacyjne, JAK WYŻEJ
- opłacić sprzątaczkę, TEZ ŻYĆ MUSI
- ZUS, TJA... TEN NIE MUSI, A PŁACIĆ TRZEBA
- mieć na podatek, JAK WYŻEJ
- leasing, PO CO TO KOMU
- dać trochę rodzicom, NIE MA PROBLEMU
 może jeszcze zostanie na RedBulla, WOLĘ ZIMNEGO ŻYWCA :)


JAK WIDAĆ WSZYSTKO ZALEŻY ODE MNIE, ALE WYDAJE MI SIĘ ŻE NIE KAŻDY PRZYSTANIE
NA MOJE WARUNKI... HEHE... ŻARTUJĘ, A TAK POWAŻNIE, TO JEST TO STRASZNIE TRUDNE
WYCENIĆ SWOJĄ PRACĘ :(

Tomek

Może jeszcze ktoś ma jakieś propozycje?


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Osoba przedstawiająca się jako *JacFef* stuknęła w klawisze i oto co
powstało:

| Narazie w Wielkiej Brytanii, ale kto wie .. może i w naszym zaścianku.

Szczerze mówiąc jak to sobie parę dni temu przeczytałem to od razu
przyszedł mi do głowy art. 385(3) pkt 7 kpc - zakaz sprzedaży wiązanej.


Prawo jest dla tych, którzy mają pieniądze. Wszystkie zwierzęta są równe !
ale niektóre są równiejsze od innych. Obserwacja z /Folwarku/ jest jak
najbardziej aktualna. Spróbuj kupić *nowy* samochód *bez* apteczki i
gaśnicy. Wiem są odpowiednie przepisy, lecz one powstały w sprzeczności z
podanym przez Ciebie artykułem Kodeksu. Oczywiście wszystko dla naszego
dobra.

Spróbuj kupić *nowy* samochód *bez* apteczki i
gaśnicy. Wiem są odpowiednie przepisy, lecz one powstały w sprzeczności z
podanym przez Ciebie artykułem Kodeksu.


Obowiązek wyposażenia samochodu w gaśnicę wynika z przepisów, stąd
porównanie do preinstalowanego systemu nie jest trafne.
Nb. apteczka nie jest w Polsce wymaganym elementem wyposażenia pojazdu
(mowa o aucie osobowym).

<wiec@polbox.comwrote:
Z adresu jar@spamprecz.kurier.szczecin.pl nadszedł list o dziwnej
treści:
jareks-19EF57.12491422062@news.tpi.pl:
| I to jest to, co mi się najbardziej podoba w Windows. Chcesz mieć
| trochę
| lepszy Notatnik, zrób (płatny) upgrade systemu :D

Ależ tak jest ze wszystkimi programami komercyjnymi.


Tak, tak...

Trzeba było od razu
napisać, że nie podoba Ci się komercyjny model rozwijania software'u


                                ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
A cóż to za cudo?

i
chciałbyś wszystko mieć za darmo.


W Linuksie mam. Ale darmowość nie jest podstawowym kryterium. Bardzo
chętnie zapłacę np. za program FK dla Linuksa - pod warunkiem, że cena
będzie odpowiednia i dostanę go również w postaci źródeł do kompilacji z
prawem ich modyfikacji.
Natomiast rzeczywiście nie podoba mi się sytuacja, w której chcąc mieć
ładniejszą gałkę na dźwigni zmiany biegów muszę kupić nowy samochód.

Nie strzępił bym języka po próżnicy.


Strzępiłbyś. Po to tu jesteśmy ;P

| Trzeba było od razu
| napisać, że nie podoba Ci się komercyjny model rozwijania software'u
                                ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
A cóż to za cudo?


Płatny soft. Jeśli chcesz mieć nową wersję to ją kupujesz.

| i
| chciałbyś wszystko mieć za darmo.
W Linuksie mam. Ale darmowość nie jest podstawowym kryterium. Bardzo
chętnie zapłacę np. za program FK dla Linuksa - pod warunkiem, że cena
będzie odpowiednia i dostanę go również w postaci źródeł do kompilacji z
prawem ich modyfikacji.
Natomiast rzeczywiście nie podoba mi się sytuacja, w której chcąc mieć
ładniejszą gałkę na dźwigni zmiany biegów muszę kupić nowy samochód.


MS zawsze sprzedawał Windows jako całość. Zresztą nie tylko oni, nie znam
programów które rozprowadzane byłyby inaczej. Pomijam osobne dokupywanie
filtrów albo wtyczek bo to inna historia. Dzięki temu unikają problemów w
hotlinie z niezgodnością oprogramowania: gdy gość ma Write spod Win311
zainstalowanego na Win2k i nie może nim odczytać plików z Worpada.

| Nie strzępił bym języka po próżnicy.
Strzępiłbyś. Po to tu jesteśmy ;P


:-)

Jarosław Sokołowski wrote:
| a wiesz mniej wiecej, czemu zmieniaja je projektanci samochodow czy odziezy?

Mniej więcej wiem. Gdy dziecięciem byłem, pod koniec szkoły podstawowej,
zabrano moją klasę na wycieczkę do fabryki. Tak, aby zobaczyć życie
klasy robotniczej. Padło na Fabrykę Samochodów Osobowych na Żeraniu.


komunizm to komunizm. w takim razie nie wiesz.

Pewnie niebawem czas będzie kupić nowy samochód.
Jaki teraz jest obowiązujący kolor?


zalezy od firmy. ale zawsze wybor jest ograniczony, a barwy do wyboru
sie zmieniaja z kolejnymi wersjami, a nawet rocznikami. na przyklad lr
discovery w bajeranckiej wersji kalahari jest dostepny tylko w jednym
kolorze. straszne, nie? po co kupowac taki kiepski samochod, co to go
nawet fioletowego zamowic nie mozna.

| Mniej więcej wiem. Gdy dziecięciem byłem, pod koniec szkoły podstawowej,
| zabrano moją klasę na wycieczkę do fabryki. Tak, aby zobaczyć życie
| klasy robotniczej. Padło na Fabrykę Samochodów Osobowych na Żeraniu.

komunizm to komunizm. w takim razie nie wiesz.


Wiem, że młodzi ludzie tego pamiętać nie mogą, ale w tamtych czasach
(to trwało rok czy dwa) kolor yellow bahama był szaleństwem, które
ogarniało kawał świata. W Polsce byli nawet tacy, co próbowali zwalczać
takie burżuazyjne niepoważne fanaberie, by po ulicach jeździły jaskrawe,
żółte samochody zamiast normalnych beżowych. Nie mogą też pamiętać tego,
że wtedy w fabrykach nie mieli również komputerów sterujących procesami
przemysłowymi.

| Pewnie niebawem czas będzie kupić nowy samochód.
| Jaki teraz jest obowiązujący kolor?

zalezy od firmy. ale zawsze wybor jest ograniczony, a barwy do wyboru
sie zmieniaja z kolejnymi wersjami, a nawet rocznikami. na przyklad lr
discovery w bajeranckiej wersji kalahari jest dostepny tylko w jednym
kolorze. straszne, nie? po co kupowac taki kiepski samochod, co to go
nawet fioletowego zamowic nie mozna.


Wcale nie straszne. Akurat lr discovery jeździłem w jedynie słusznym
organizacyjnym żółtym kolorze.

Pozrdwaiam
     Jarek

Jacek 'Jacoj' Jakubowski wrote:
[...]
Ale jezeli Twoj samochod, lub chociazby serwis do ktorego jezdzisz
stwierdzil "niestety zuzyly sie panu klocki hamulcowe a wiec co proponuje:
z powodu zastosowania najnowoczesniej technologii hamulcowej E-Brakes oraz
technologi obslugi uzytkownika E-ZU, klockow wymienic sie nie da. Moze pan
albo kupic nowy samochod (stary przyjmiemy w rozliczeniu udzielajac 20%
upustu na nowy), albo zrezygnowac z hamowania wogole, albo dokupic
najnowszy pakiet hamulcow spadochronowych wykonanych w najnowszej
technologii dbajac przy tym o ochrone srodowiska nautralnego"


1. Tnij cytaty (PCOAFAQ się kłania).
2. Napisz w końcu coś merytorycznego.
3. Staraj się pisać po polsku a nie po polskawemu.

Jacek 'Jacoj' Jakubowski wrote:
[...]
| I to ma być dziwne? A Ty potrafisz/chcesz cerować, upiec chleb,
| wypełnić PIT, przewinąć niemowlę, wymienić pasek klinowy, itd.?
| Komputer już od dawna jest _zwykłym_ narzędziem czy zabawką
| i wcale mnie nie dziwi, że ktoś woli zapłacić fachowcowi
| (rzemieślnikowi) za konfigurację/naprawę komputera tak jak ja
| płacę za wymianę klocków i płynu hamulcowego w moim samochodzie.

Ale jezeli Twoj samochod, lub chociazby serwis do ktorego jezdzisz
stwierdzil "niestety zuzyly sie panu klocki hamulcowe a wiec co
proponuje: z powodu zastosowania najnowoczesniej technologii
hamulcowej E-Brakes oraz technologi obslugi uzytkownika E-ZU, klockow
wymienic sie nie da. Moze pan albo kupic nowy samochod (stary
przyjmiemy w rozliczeniu udzielajac 20% upustu na nowy), albo
zrezygnowac z hamowania wogole, albo dokupic najnowszy pakiet hamulcow
spadochronowych wykonanych w najnowszej technologii dbajac przy tym o
ochrone srodowiska nautralnego"


Bardzo to wszystko ładnie brzmi, ale niestety dosyć słabo przystaje do
rzeczywistości. Przykro to stwierdzić, ale:

a) stosowanie Linuksa na desktopie jako żywo przypomina powyższy opis.
b) O dziwo rozwiązania MS czasem działają ;.

| HP 610C

   Ta chyba dziala, tzn. drukowalem pare razy ghostscriptem przy użyciu
"djet500" a potem pod Windows robilem "copy /b plik.pcl prn:".


Odpowiem szczerze: postscriptową. Chyba że wolisz sobie kupić nowy
samochód.
Daniel

 "Wojto" <rowni@foton.foto.ch.pwr.wroc.plnapisał /
wrote:

Czy kazdy kineskop oparty na masce szczelinowej posiada


(przewaznie) dwapodtrzymujace ja druciki?W starych
trynitronach sa one napewno, a w nowych tzn. FD i
Diamondtronach?A moze sa jakies inne?--
Tez są i dla mnie sa nie do przyjęcia. To tak jakby kupic
nowy samochód z rysa przez całą długość obu boków.
Oczywiście mozna sie przyzwyczaić i w koncu nie zauważać,
na samochodzie także ;-)
Sebastian.

Sebastian Markowski napisał(a) w wiadomości:

"Wojto" napisał:
| Czy kazdy kineskop oparty na masce szczelinowej posiada
| (przewaznie) dwapodtrzymujace ja druciki?W starych
| trynitronach sa one napewno, a w nowych tzn. FD i
| Diamondtronach?A moze sa jakies inne?--

Tez są i dla mnie sa nie do przyjęcia. To tak jakby kupic
nowy samochód z rysa przez całą długość obu boków.
Oczywiście mozna sie przyzwyczaić i w koncu nie zauważać,
na samochodzie także ;-)


Stanowczo popieram.

art

Sebastian Markowski wrote:
Witam.

 "Wojto" <rowni@foton.foto.ch.pwr.wroc.plnapisał /
wrote:

| Czy kazdy kineskop oparty na masce szczelinowej posiada
(przewaznie) dwapodtrzymujace ja druciki?W starych
trynitronach sa one napewno, a w nowych tzn. FD i
Diamondtronach?A moze sa jakies inne?--
Tez są i dla mnie sa nie do przyjęcia. To tak jakby kupic
nowy samochód z rysa przez całą długość obu boków.
Oczywiście mozna sie przyzwyczaić i w koncu nie zauważać,
na samochodzie także ;-)


He he he...
Jako długoletni zwolennik czystego koloru i wysokiego kontrastu
(=*tronów), chciałbym nieśmiało zauważyć. że inne kineskopy tych
poprzecznych "drutów" mają od kilkuset do kilku tysięcy. Ciekawe, że dwa
druty przeszkadzają, a tysiąc - nie.
Wbrew pozorom, jest to całkiem na serio.

| Czy kazdy kineskop oparty na masce szczelinowej posiada
(przewaznie) dwapodtrzymujace ja druciki?W starych
trynitronach sa one napewno, a w nowych tzn. FD i
Diamondtronach?A moze sa jakies inne?--
Tez są i dla mnie sa nie do przyjęcia. To tak jakby kupic
nowy samochód z rysa przez całą długość obu boków.


nie no ta analogia to Ci się za bardzo nie udała.
jak można przyrównywać druty (których notabene nie widać) do rysy na
samochodzie. czy ten drut ma 5cm grubości czy jak? :)

Oczywiście mozna sie przyzwyczaić i w koncu nie zauważać,
na samochodzie także ;-)


zgadza się. te druty widac tylko i wyłącznnie na jasny tle i z
bliskiej odległości. głupi ten, kto ma pulpit ustawiony na białe tło -
współczuję mu. wtedy monitor tak jazy, że ciężko to wytrzymać. ja
zawsze ustawiam na jak ciemniejsze - zdrowsze dla oczu i monitora.

wrote:
| Czy kazdy kineskop oparty na masce szczelinowej posiada
(przewaznie) dwapodtrzymujace ja druciki?W starych
trynitronach sa one napewno, a w nowych tzn. FD i
Diamondtronach?A moze sa jakies inne?--
Tez są i dla mnie sa nie do przyjęcia. To tak jakby kupic
nowy samochód z rysa przez całą długość obu boków.
Oczywiście mozna sie przyzwyczaić i w koncu nie zauważać,
na samochodzie także ;-)
Sebastian.


Jak ja czytam takie bzdety to zastanawiam sie
czy gosciu w ogole widzial taki monitor, czy stawia monitor
na czubku nosa i dlatego mu to przeszkadza.
Druciki, chyba w mozgu !
Wlasnie przed chwila zadzwonilem do dwoch znajomych
uzytkujacych dosc intensywnie od prawie roku sony GST 15',
o dziwo obydwaj nie wiedzieli nawet o DRUCIKACH,
no nie czytuja pl.comp.pecet, oni pracuja.
;))

mario.

Grzegorz Mazur napisał(a) w wiadomości:

Sebastian Markowski wrote:
| Druty dla mnie sa nie do przyjęcia. To tak jakby kupic
| nowy samochód z rysa przez całą długość obu boków.
| Oczywiście mozna sie przyzwyczaić i w koncu nie zauważać,
| na samochodzie także ;-)
He he he...
Jako długoletni zwolennik czystego koloru i wysokiego kontrastu
(=*tronów), chciałbym nieśmiało zauważyć. że inne kineskopy tych
poprzecznych "drutów" maja od kilkuset do kilku tysięcy. Ciekawe, że dwa
druty przeszkadzaja, a tysiac - nie.


To tak jak z fakirem:
kilka tysiecy gwozdzi mu nie przeszkadza,
a na jeden czy dwa _raczej_ by sie nadzial...

art

Sebastian Markowski wrote:
| (przewaznie) dwapodtrzymujace ja druciki?W starych
| trynitronach sa one napewno, a w nowych tzn. FD i
| Diamondtronach?A moze sa jakies inne?--
| Tez są i dla mnie sa nie do przyjęcia. To tak jakby kupic
| nowy samochód z rysa przez całą długość obu boków.
| Oczywiście mozna sie przyzwyczaić i w koncu nie zauważać,
| na samochodzie także ;-)
| Sebastian.

No, ja tam jak mam wybor to wole BMW z dwoma rysami od CC
ze wspanialym lakierem, zwlaszcza jak te rysy to
przez lupe trzeba ogladac !


na szczescie producenci samochodow wysokiej klasy nie zmuszaja
uzytkownikow do posiadania oprocz samochodu jeszcze rys na nim
w celu "pozytywnego" odroznienia go od innych marek......

sony juz dawno powinno cos wynalezc na podtrzymywanie maskownicy
zamiast tych smiesznych drutuf !!!
niech zastosuja antygrawitacje jak sa tacy dobrzy !

pozdrowionko
DR

o kurcze ale sie przyzwoity znalazł
kazdy orze jak może


To może lepiej od razu zrób włamanie do tego sklepu i ukradnij mu
kilka PIII a jak Cię złapią to powiesz "kazdy orze jak może" ?
Co do tego czy jestem aż taki przyzwoity to nie wiem bo jestem za piractwem
puki utrzymywać będzie się obecna proporcja cen do zarobków ale to co Ty
chcesz zrobić to już nie jest małe złodziejswo lecz zwykłe chamswo i
wandalizm.
Tak to już jest, że jak się coś kupiło za przykładowe 500zł rok temu to dziś
sprzedaje
się to nawet za 150zł i nie ma w tym nic dziwnego.
Jak w przyszłości kupisz nowy samochód i po roku ci się znudzi to go spalisz
zwalając wine na
złą instalacje elektryczną ?

"Wiktor S." f7raft$un@news.onet.pl

| No ale ten towar w hurtowni nie może kosztować 20 zł a zysk sklepu 80
| zł. Raczej jest odwrotnie.
Jak to nie może? Może. Oczywiście, wtedy inny sklep wystawiłby za 40 zł
zamiast 80 zgarniając prawie 100% sprzedaży, ale - może.


Potrzebowałem pincety -- do rwania sobie włosów. (w pewnym sensie z głowy, ;) bo z uszu)

Na tej samej ulicy, niemal obok siebie są dwa ogromne sklepy: w jednym
kosztują pincety około 17 złotych, w drugim najtańsza kosztuje 1.70 za
sztukę, a najdroższa niewiele więcej. :) I co Ty na to? :) Obie nie ze
złota, niezłocone, bez futerałów, na oko identyczne...

Porównywałem kiedyś ceny najdroższej lustrzanki Canona. Różnice cen porażały. :)

Podobnie porażały kiedyś białostockie ceny sprzętu audio z najwyższej półki.
Jak to ktoś policzył -- warto było kupić nowy samochód w salonie, pojechać
nim do Poznania, aby kupić tam jedną drogą zabawkę, po czym ów samochód
sprzedać na giełdzie z wiadomą stratą, a i tak by się opłaciło... :)

Porównaj cenę tego samego żółtego sera w różnych sklepach. :)

Wyswietlany
jest numer 0w202122, modem zglosnilem maksymalnie. Przy wybieraniu numeru
slysze jednak w tle uroczy glos pani z komunikacji " nie ma takiego numeru".


A moze masz ustawienie, ze dzwoni na 0202122 a do tego wybiera jeszcze numer
kierunkowy?
Tam jest taka opcja (jesli dobrze pamietam) i trzeba ja odznaczyc.
U mojej siosry to pomoglo. A ja sie lacze przez LAN i nie mam podobnych
problemow! :)

Zainstalowalem ponownie windowsa i nic.W dalszym ciagu to samo. Kiedys
mialem juz podobna sytuacje i format zaradzil problemowi.


Bardzo edukacyjne podejscie do sprawy... Cos nie dziala? Napisz FORMAT C:...
Masz prawo jazdy i samochod? Czy jak Ci sie spali zarowka w swietle to idziesz
kupic nowy samochod?
Czlowieku, pokombinuj...

CMMMMMMOK!

| Czy ktoś ma pomysł jak poprawnie przetłumaczyć na niemiecki "komis
| samochodowy"?
Autohaus


czy to ty expert, czy twoj "evil twin"??
Autohaus to salon samochodowy, na ogol sprzedajacy samochody nowe, ale
czysami uzywane, ale nie na zasadzie komisu, tylko normalnej (kupujac
nowy samochod sprzedajesz salonowi swoj stary, aby sie problemu
pozbyc)
Oprocz tego sa "Gebrauchtwagenhändler": w sumie to samo, ino tylko
samochody uzywane.
Instytucji komisu praktycznie u nas nie ma. Chyba mozna by to jakos
opisac jako Kommisionshandel fĂźr PKW, czy jakos w tym stylu. Nic
sensownego do lba mi nie przychodzi.

Waldek

"Jolanta Pers" <jolaNOS@NOCRYuser.com.plwrote in message



Witam,

parę zagwozdek z takowej. Kontekst jak wyżej, a poza tym to tylko pozycje
w tabelce. :-| Może ktoś miał z czymś takim do czynienia.

NET TRADE
(To jakaś kwota, występuje przy total due.)

TRADE VEHICLE
(W tej rubryce występuje rok produkcji, marka, model)

VIN:
(W tej samej rubryce, co powyżej)

A może jakieś ładne słówko na salvage? Wiadomo, o co chodzi, że pojazd
został odbudowany/odtworzony po wypadku, pożarze, powodzi, ale może ma
ktoś zgrabniejszy pomysł...

Z góry dzięki za pomoc.

--
JoP


Chodzi tu o handel zamienny.  Kupujac nowy samochod, dostarcza sie stary do
sprzedawcy za znizke z ceny nowego.
Net trade (trade-in value) to wartosc netto tego zamiennego samochodu (trade
vehicle).

Hope this helps.

Dopowiem więcej- im zimniej na dworze, i im ciepło bardziej potrzebne
tym pompa ma gorsze warunki pracy (spada jej sprawność).
Inne kwestie były już wielokrotnie poruszane.


tylko, że wielkie mrozy np u mnie to kilka dni w roku i wtedy można dogrzać sie
inaczej - choćby kominkiem i nie potrzeba kupować za dużej i droższej pompy
ciepła
to tak, jakbyś kupując nowy samochód kupował ciężarówke, bo raz w roku masz coś
dużego do przewiezienia :-)

Pozdrawiam

tylko, że wielkie mrozy np u mnie to kilka dni w roku i wtedy można dogrzać sie
inaczej - choćby kominkiem i nie potrzeba kupować za dużej i droższej pompy
ciepła
to tak, jakbyś kupując nowy samochód kupował ciężarówke, bo raz w roku masz coś
dużego do przewiezienia :-)


A pozatym przy pompach ciepla nawet zalecane jest lekkie niedowymiarowanie
pompy, bo wtedy COP jest wyzszy i idzie mniej pradu.. A dogrzac
rzeczywiscie sie mozna kominkiem (ja mam umieszczony centralnie w srodku
domu) w te najgorsze mrozy, ktorych u nas jak na lekarstwo ostatnie lata :)
Wole dogrzewac 10 dni w roku kominkiem, niz codziennie babrac sie z weglem!
pozdr.

| Wymiana całego rozjazdu kosztuje ponad dużą bańkę.

| Co tam jest takiego kosztownego? Przecież za bańkę można by kupić kilka
| mieszkań a tutaj mamy do czynienia z odrobiną stali i drewna lub betonu.

Ta odrobina stali to ok. 70 tys. zł. Sama krzyzownica kosztuje 15 - 25
tys.
zł.


To z czego jest ta krzyżownica? Ze złota? 25 tys. za kilkumetrowy kawałek
stali??? To za tyle można kupić nowy samochód, który jest bardziej
skomplikowany od krzyżownicy.

| Ta odrobina stali to ok. 70 tys. zł. Sama krzyzownica kosztuje 15 - 25
tys.
| zł.

To z czego jest ta krzyżownica? Ze złota? 25 tys. za kilkumetrowy kawałek
stali??? To za tyle można kupić nowy samochód, który jest bardziej
skomplikowany od krzyżownicy.


Widzę ( nie obrażając nikogo ) , ze ani Ty ani 70 - 80 % mikoli nie ma
pojęcia o cenach materiałow kolejowych. Dla Was wszystko jest proste , łatwe
i ... do d.. na PKP.

| To z czego jest ta krzyżownica? Ze złota? 25 tys. za kilkumetrowy
kawałek
| stali??? To za tyle można kupić nowy samochód, który jest bardziej
| skomplikowany od krzyżownicy.
Zrób ta krzyżownice o odpowiednich parametrach, to pogadamy...


A iglice, kierownice oraz dopełniające rozjazd szyny też są tak drogie?
ps. kiedyś słyszałem, że rozjazdy w Grodzisku (V na bok 100) kosztuję po pół
miliona a z tego wątku można wywnioskować, że nawet zwykłe rozjazdy kosztują
po milionie (wraz z montażem).

KM <km-km-km-km-abcde@abcefghjk.plnapisał(a):

| Ta odrobina stali to ok. 70 tys. zł. Sama krzyzownica kosztuje 15 - 25
| tys.
| zł.

| To z czego jest ta krzyżownica? Ze złota? 25 tys. za kilkumetrowy kawałek
| stali??? To za tyle można kupić nowy samochód, który jest bardziej
| skomplikowany od krzyżownicy.

Widzę ( nie obrażając nikogo ) , ze ani Ty ani 70 - 80 % mikoli nie ma
pojęcia o cenach materiałow kolejowych. Dla Was wszystko jest proste ,
łatwe
i ... do d.. na PKP.


Ceny materiałów kolejowych rzeczywiście są absurdalnie wysokie i są one w
części zrozumiałe jeśli trzeba zapłacić zakładom za lata nic nie robienia.
Tyle, że w normalnym kraju kupuje się wtedy za granicą.

To z czego jest ta krzyżownica? Ze złota? 25 tys. za kilkumetrowy kawałek
stali??? To za tyle można kupić nowy samochód, który jest bardziej
skomplikowany od krzyżownicy.


Jednak samochód nie przeżyje kontaktu z pociągiem. Krzyżownica musi wielokrotnie.

Jędruś.

Jednak samochód nie przeżyje kontaktu z pociągiem. Krzyżownica musi


wielokrotnie.

Krzyżownica (gdy jest dobrze wykonana) przenosi głownie tylko nacisk (mam na
myśli dobrze zrobione rozjazdy, po których przejeżdza się prawie bezszmerowo
(bez żadnego stukotu)). W takim przypadku kontatk krzyżownicy z pociągiem
można porównać do kontaktu szyny z pociągiem.

| To z czego jest ta krzyżownica? Ze złota? 25 tys. za kilkumetrowy
kawałek
| stali??? To za tyle można kupić nowy samochód, który jest bardziej
| skomplikowany od krzyżownicy.

| Jednak samochód nie przeżyje kontaktu z pociągiem. Krzyżownica musi
wielokrotnie.

Krzyżownica (gdy jest dobrze wykonana) przenosi głownie tylko nacisk (mam na
myśli dobrze zrobione rozjazdy, po których przejeżdza się prawie bezszmerowo
(bez żadnego stukotu)). W takim przypadku kontatk krzyżownicy z pociągiem
można porównać do kontaktu szyny z pociągiem.


I o to chodzi, żeby krzyżownica, która nie jest szyną, zachowywała się jak
szyna. Co do ceny, to taką ustala producent, nie kolej. A jazda bez stukotu i
tak jest tylko na początku eksploatacji. Później zawsze pojawi się zużycie,
proporcjonalne do wielkości i rodzaju ruchu po niej.

Jędruś

(...)
| Chodzi o sytuacje podobna do tej jaka jest w policji, gdzie radiowozy
| nie maja ubezpieczen - jak sie policzy ilosc radiowozow w sklai kraju
| i ilosc kolizji i wypadkow policyjnych samochodow to koszt
| ubezpieczenia wszystkich pojazdow jest duzo, duzo wiekszy niz koszty
| napraw na wlasny koszt.

Co przy okazji pokazuje, jak bardzo ubezpieczenia z nas zdzieraja!!


Z ubezpieczeniami to trochę tak jak z pasami bezpieczeństwa. Normalnie
to tylko przeszkadzają. Ale jak coś się stanie - lepiej mieć...
Na ubezpieczeniu wcale nie masz zarobić czy nawet wyjść na swoje.
Dopłacasz za to że w razie wypadku nie musisz "na wczoraj" szukać dużej
gotówki żeby naprawić albo kupić nowy samochód / samolot / cokolwiek innego.

Temat niemiły i przywołuje go na grupie już drugi raz (pierwszy był przy okazji
kampanii z udziałem Pasikonika). Czy zwróciliście uwagę na to jak wygląda
kampania reklamowa, w której zamierzacie wziąć udział??? Otóż główne jej hasło
brzmi "Teraz przyda Ci się jakikolwiek transport...." . Słyszałem to dzisiaj w
radio z dzwiękiem jakichś rozwalających sie wózków ręcznych w tle.
Zastanowiliście się jakie stereotypy w stosunku do waszych samochodów
wykorzystuje i powiela ta reklama??? Właśnie te, z którymi tak ochoczo
(podobno) walczycie... Te mówiące o tym, że garb to ostatni gruchot i dziwić
się należy, że jeszcze jeździ.
Coś mi się szanowni Państwo wydaje, że opluwając Lanosy i inne auta, jesteście
silni w gębie, bo jak sie okazuje, że za parę złotych ktoś chce opluć waszą
największą radość życia, to przepychacie się jeden przez drugiego w kolejce i
udajecie, że deszcz pada.

Ciekawy jestem dla ilu z Was "miłość" do garbusa wynika z braku kasy na
jakiekolwiek inne auto, a ilu (nie wątpie, że trochę takich jest) gotowych jest
kupić pięć garbusów w życiu, jeździć garbusem na co dzień, a kupując nowy
samochód u dealera oddać go małżonce......................

Ku przemyśleniom poświęcam

Pozdraw

Verbi

        Jestem tutaj po raz pierwszy, więc nie wiem czy wszystko robię dobrze.
Chciałbym teraz kupić nowy samochód, ale nie  wiem jaki. Mam Forda Mondeo,
który ma już pięc lat. Mam szansę wymienić go na  samochód tej  samej marki
za dopłatą. Bardzo podoba mi się  Ford Ka. Możecie  mi dać parę informacji
na
temat tego samochodu ?

Mój adres: ba@polbox.com

Tomasz Lis wrote:

Prosze opowiedziec mi o ty aucie prosze i o Skodzie felicji.

Dziekuje

wul@polbox.com


Czyzby slynny prezenter faktow w TVN chcial kupic nowy samochod? Jesli
tak to cos slabo placa w tej telewizji :-)

pozdrawiam, Adam
P.S. Co do skody to zajrzyj http://felicia.supermedia.pl

Jesli bylaby mozliwosc odliczenia Vatu to mozna pokombinowac z kupnem
(wzglednie leasingiem) takiego autka na firme...

Kolejna kwestia to czy warto kupic nowy samochod w takich firmach jak MTM.
Jak wyglada sprawa gwarncji, przegladow, etc?

Pozdrawiam

Baton

Moja mama chce sobie kupic nowy samochod (z salonu). Jezdzi praktycznie
wylacznie po miescie. Na zakupy czy do pracy. Zastanawia sie nad
Cehvroletem Sparkiem (0.8L) lub KIA Picanto (1.0).

Niestety nie moze sie zdecydowac. Nie zna sie na tym a ja nie umiem jej
doradzic.

Czy moglibyscie napisac mi cos o tych samochodach? Jak sie sprawuja?
Ile pala, itd.

Doradzcie cos :-)

pozdrawiam
Mateusz [PEYN] Adamus
http://adamus.home.pl

mateusz.ada@gmail.com wrote:
Hej

Moja mama chce sobie kupic nowy samochod (z salonu). Jezdzi praktycznie
wylacznie po miescie. Na zakupy czy do pracy. Zastanawia sie nad
Cehvroletem Sparkiem (0.8L) lub KIA Picanto (1.0).

Niestety nie moze sie zdecydowac. Nie zna sie na tym a ja nie umiem jej
doradzic.

Czy moglibyscie napisac mi cos o tych samochodach? Jak sie sprawuja?
Ile pala, itd.

Doradzcie cos :-)

pozdrawiam
Mateusz [PEYN] Adamus
http://adamus.home.pl


Moi rodziciele mają Aveo 1.2 - ja sobie je chwale wygodne itp. kopa jak
dla mnie tez ma ok (po miescie) natomiast kolega użytkownik Astry I 1.6
uważa, że jest do kitu i jego astra lepsza.
A Picanto? - koleżanka badzo sobie chwali (bo ma) i nigdy jej sie nie
psuje (ma juz z 0,5 roku). Tak wogóle samochody porównywalne, Kia wieksz
wygodniejsza od sparka no i wiekszego kopa ma, ale i cena chyba
wyzsza!!!

z 2 dobrych wybierz najlepszego - AVEO :)

________________________________________________
# Pawelek
# Chce sobie kupić Lanosa SX :D
# mailto: belzebub69[małpa]wp.pl

Witam, jestem właścicielem firmy spedycyjnej, muszę kupić nowy samochód
dostawczy o masie całkowitej do 3.5 tony. Bardzo podoba mi się Nowy Ford
Transit jednak nie chcę kupić auta za 130 000 zł w ciemno... Czy ktoś może
miał
do czynienia z tym cudem? Bardzo proszę o opinie.


Witam!

Zaznaczam na wstepie, ze znam sie b.slabo na takich autkach.

Jednakze oto co wynioslem z rozmow z pewnymi ludzmi:

- czesci do Iveco sa nieproporcjonalnie drogie, a auta dosc awaryjne sie
okazywaly (warunki pracy: budowa)
- serwis Fiata pozostawia wiele do zyczenia swoimi kompetencjami (jednak
dotyczy to Polski, nie wiem jak w UE)
- poprzedni Transit byl OK, to ten jako jego nastepca powinien byc lepszy.
Dodatkowo jest juz produkowany jakis czas, wiec choroby wieku dziececego
raczej odpadaja.

A co do pozniejszych postow o pojemnosci silnika/mocy to nauczono mnie tak:
moc jest wazna, moment obrotowy w przypadku tych zastosowan (trasa) rownie
wazny, wieksza moc uzyskana z mniejszej pojemnosci = mniejsze oplaty za
ubezpieczenia, jednak wieksze wysilenie czyli mniejsza trwalosc (przy
zalozeniu, ze wszystkie silniki sa wykonane porownywalnymi technologiami).

To tyle, pozdrawiam i zycze powodzenia.

Nikodem

Poszukuję dealera lub innego miejsca, gdzie mogę kupić nowy samochód.
Głównie chodzi mi o to, by znaleźć sprzedawcę z najniższym wskaźnikiem
ceny
do wyzysku (Cena/Wyzysk) przy zachowaniu standardów sprzedaży i jakości
towaru. Kogo polecacie? Pytanie zadaję pod wpływem oświadczeń niektórych
sprzedawców o drapieżnictwie polskich delearów. Niestety zwykle sprzedawcy
ci oferuja samchody jedynie powyżej 100000 złotych. Szukam Aveo 4dr lub
Dacia 1.4.


napisz w jakiej części kraju szukasz. tak będzie łatwiej.
A swoja drogą Dacia czy Aveo powyżej 100tys zł??

Poszukuję dealera lub innego miejsca, gdzie mogę kupić nowy samochód.
Głównie chodzi mi o to, by znaleźć sprzedawcę z najniższym wskaźnikiem ceny
do wyzysku (Cena/Wyzysk) przy zachowaniu standardów sprzedaży i jakości
towaru. Kogo polecacie? Pytanie zadaję pod wpływem oświadczeń niektórych
sprzedawców o drapieżnictwie polskich delearów. Niestety zwykle sprzedawcy
ci oferuja samchody jedynie powyżej 100000 złotych. Szukam Aveo 4dr lub
Dacia 1.4.


Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi.

Idz do dealera Dacii (to bedzie jakis salon Renault), albo Toyoty i kup.

Ceny wszyscy maja takie same, natomiast u konkretnych dealerow cos tam
sie zawsze moze uda wynegocjowac - w tanszych autach pewnie jakies
dywaniki, radio czy cos takiego (generalnie nic wielkiego).

Wieksze promocje (ubezpieczenia gratis, opony zimowe, znizki, kredyty)
wszyscy dealerzy maja takie same, bo sa to odgorne zarzadzenia
wlascicieli marki.

Pozdrawiam
Pawel

Poohatek napisał(a) w wiadomości: <3JoW4.17507$zA1.444@news.tpnet.pl...

Wiem, ze sporo ludzi narzeka.....ale wielu tez jest zadowolonych. Sam juz
nie wiem. Np.taki nowiutki Lanos 1.5 (immobilizer, radio, zegar,
wsp.ukl.kier., tylne sw. stop, alarm, ubezpieczenie gratis) za 35 200
to...hmm.....calkiem kuszace. Tak sobie mysle, ze skoro praktycznie to
produkt polski, nie ma problemu z ewentualnym serwisem i czesciami, no i
nie
kosztuje to majatku. No i byloby to moje pierwsze autko, a wolalbym cos
nowego, nie uzywanego.


Witam

Od roku jeżdżę Nexiż 1.5 GL i nie narzekam. Odkupiłem go od ojca jako
3-letni samochód, i jedyne co wymieniłem to kable WN. Natomiast ojciec w
miejsce Nexii kupił sobie nowego Lanosa. Od samego początku narzekał, że
Nexia lepsza, ale teraz jakoś przestał. Jeździ i nie narzeka. Co do serwisu,
to rzeciwiście, jest tego sporo, a i części nie są zbyt drogie. Myślę, że
jeżeli chcesz kupić nowy samochód za "niewielki" pieniądze, to Lanos będzie
dobrym rozwiązaniem w tym przedziale cenowym.

Pozdrawiam

Na bezpieczenstwie takiego malucha nie ma co oszczedzac.


Moment... moment. Fotelik ma spełniać określone parametry i  większość
fotelików te paramery spełnia. Czy kupując nowy samochód wybierasz go pod
kątem pasów bezpieczeństwa? Nie wpadajmy w paranoję, bo zaczniemy się bać
wychodzić na zewnątrz - a nuż będzie jechał pijany kierowca i nas bogu ducha
winnych przejedzie spacerujących sobie po chodniku. Na 30 tonowego TIR-a co
przywali z boku to i nawet fotelik za 10000 zł nie pomoże.

*p*

<rumianow@poczta.onet.plwrote:
A więc nie dajcie się jeżeli chcecie w tych miesiącach kupić nowy samochód ,
prawdopodobnie i w Polsce to wejdzie .


Fiat już (niby w promocji do końca roku) sprzedaje samochody z
dwuletnią gwarancją.

Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  je@irc.pl

Zastanawiam sie nad kupnem autka.
Kupujac nowy samochod na firme  moge miec zwrot vatu
Czy to samo moge zrobic kupujac uzywany samochod ?
Czy musze go kupic w komisie/salonie i wziac fakture czy moge tez kupic od
osoby prywatnej i kombinowac ?

Z gory dzieki za info

Piotr Tobiasz Kozlowski

Witam

Zastanawiam sie nad kupnem autka.
Kupujac nowy samochod na firme  moge miec zwrot vatu


osobowy - niekoniecznie

Czy to samo moge zrobic kupujac uzywany samochod ?
Czy musze go kupic w komisie/salonie i wziac fakture czy moge tez kupic od
osoby prywatnej i kombinowac ?


co rozumiesz przez kombinowanie w przypadku zakupu od osby fizycznej?
spreparujesz fikcyjną fakturę VAT? ;-)))

Zastanawiam sie nad kupnem autka.
Kupujac nowy samochod na firme  moge miec zwrot vatu
Czy to samo moge zrobic kupujac uzywany samochod ?
Czy musze go kupic w komisie/salonie i wziac fakture czy moge tez kupic od
osoby prywatnej i kombinowac ?


zeby otrzymac zwrot vatu naliczonego przy zakupie auta musisz kupic auto z
homologacja na ciezarowke. koniec i korpka. moze to tez byc auto uzywane,
byle mialo ten papier. o zwrocie nie deycyduje wystawiajacy fakture,
ale "status" samochodu.

pozdrawiam

ujemny
granatowe mondeo 1.8TD kombi

Fantom

Wlasnie zdecydowalem sie kupic nowy samochod. Musi to byc Fiat (nie
pytajcie
dlaczego). Mam na to jakies 45 tys zl. No i wstepnie wybralem Punto
Dynamic
1.2 16V 5 drzwi. kosztuje to 42,5 + 1,5 (lakier) - 1,0 (rabat) = 43 tys.
Ale
tak sobie lwsnie patzre na stilo (najtansza wersja) Actula 1.2 16V 5 drzwi
i
kosztuje toto 48,0 +2,0 - 3,0 = 47 tys. No i nie wiem co wybrac :( Jakie
sa
plusy i minusy kazdego z wyborow ?


Punto 1.2 jakotako jedzie. Stilo 1.2 - nie jedzie w ogóle.

| Wlasnie zdecydowalem sie kupic nowy samochod. Musi to byc Fiat (nie
pytajcie
| dlaczego). Mam na to jakies 45 tys zl. No i wstepnie wybralem Punto
Dynamic
| 1.2 16V 5 drzwi. kosztuje to 42,5 + 1,5 (lakier) - 1,0 (rabat) = 43 tys.
Ale
| tak sobie lwsnie patzre na stilo (najtansza wersja) Actula 1.2 16V 5
drzwi
i
| kosztuje toto 48,0 +2,0 - 3,0 = 47 tys. No i nie wiem co wybrac :( Jakie
sa
| plusy i minusy kazdego z wyborow ?

Punto 1.2 jakotako jedzie. Stilo 1.2 - nie jedzie w ogóle.


Hej czy czasem nie przesadzasz? Stilo 1.2 ma skrzynke 6 - biegowa - chyba od
punto sporting i odpycha sie przyzwoicie. Poza tym komfort jest jednak
lepszy jak w punto. Nie mowie tu nic o awaryjnosci...

• co kupić dla męża na 1 rocznicę ślubu
• co kupić dzieciom na zakończenie roku
• co kupić jako podziękowania dla rodziców
• Co kupić mężowi na 30 urodziny
• co kupić mężowi na rocznicę ślubu
• Co kupic dziewczynie na 18 urodziny
• co kupić koleżance na wieczór panieński
• Co kupic kolezance na 18 urodziny
• Co kupić koleżance na 18-nastke
• Co kupic mężowi na 5 rocznicę ślubu
• zanotowane.pl
• doc.pisz.pl
• pdf.pisz.pl
• 221b.xlx.pl

	Co kupić do nowego samochodu	Ogl�dasz odpowiedzi wyszukane dla has�a: Co kupić do nowego samochodu