Temat: Jak ja was lubiÄ™, mordy
Nowe rozdanie w tej samej partii pokera
Kilka lat temu na morzu Barentsa Rosjanie odkryli ogromne złoża gazu
i ropy. Złoża te zwane polami sztokmanowskimi leżą w odległości
około 550 km od Półwyspu Kola i obejmują obszar 1400 km kwadratowych
i zawierają zasoby w ilości 3.000 miliardów metrów sześciennych gazu
oraz 27 mld ton ropy. Gdy zasoby te zostaną uruchomione będzie można
czerpać z nich rocznie od 60 do 100 mld m sześciennych gazu.

Początkowo Rosjanie, ze względu na potrzebę gigantycznych nakładów
finansowych, postanowili dopuścić koncerny zagraniczne do udziału w
zagospodarowaniu i eksploatacji tych złóż. Oto, co agencje donosiły
w drugiej połowie 2005 roku:

Rosyjski Gazprom zaproponował pięciu zachodnim koncernom
energetycznym współpracę przy zagospodarowywaniu gigantycznego
Sztokmanowskiego Złoża Gazowego w rosyjskim szelfie kontynentalnym
na Morzu Barentsa. Na wstępnej liście (short-list) potencjalnych
partnerów rosyjskiego monopolisty gazowego w tym projekcie,
ogłoszonej na konferencji prasowej w Moskwie przez prezesa Gazpromu
Aleksieja Millera, znalazły się norweskie Statoil i Norsk Hydro,
francuski Total oraz amerykańskie Chevron i Conoco Phillips.
Inwestycje w pierwszej fazie realizacji projektu sztokmanowskiego
szacuje się na 10-13 mld dolarów, a wartość całego projektu - na 20
mld USD. Miller poinformował, że pakiet większościowy w konsorcjum,
które zajmie się eksploatacją złoża, będzie należeć do Gazpromu.
Udziały partnerów mniejszościowych nie zostały jeszcze określone.
Wszystko zapowiadało się tak pięknie dopóki Kanclerzem Federalnym
był Schroeder. Wtedy to powstała koncepcja budowy rurociągu po dnie
Bałtyku. Niestety Schroeder upadł, pojawiła się Angela Merkel. I co
agencje donoszÄ…?

Wiceprzewodniczący partii chrześcijańsko-demokratycznej CDU Roland
Koch ostrzega przed wpływami rosyjskiego Gazpromu w Niemczech. Uważa
on, że Niemcy muszą się bronić przed wykupywaniem ważnych
przedsiębiorstw przez Rosję i Chiny. Roland Koch twierdzi, że nie
można dopuścić do tego by takie państwowe przedsiębiorstwa jak
rosyjski Gazprom posiadały wszystko w jednym ręku - od złóż gazu i
ropy po własność niemieckich dystrybutorów energii. Domaga się - w
związku w tym - uchwalenia jeszcze w tym roku przepisów chroniących
niemieckie przedsiębiorstwa przed niechcianymi inwestorami z
zagranicy. Koch wskazuje na podobne francuskie i amerykańskie
przepisy chroniÄ…ce kluczowe resorty narodowej gospodarki.

Z tego komunikatu wynika, że w Niemczech rozsądnie patrzą na sprawę
bezpieczeństwa energetycznego. Ale można z niego wyczytać także, że
Rosja w zamian za dopuszczenie koncernów zachodnich do eksploatacji
swych złóż żąda możliwości zakupu sieci przesyłowych w Europie.
Mimo, że zachodnie koncerny i Gazprom przebierają nóżkami z
niecierpliwości, aby dobić targu, żądania stawiane przez Moskwę ze
zrozumiałych przyczyn nie są do przyjęcia w chytrej Europie.

I tu pojawia siÄ™ sprawa Polski. Polska jest dobrym kompromisem dla
obu stron. Gdy Rosjakupi sobie Orlen i PGNiG, to koncerny zachodnie
uzyskają dostęp do pól sztokmanowskich.

I wilk będzie syty i owca cała.

Moskwa od jakiegoś czasu usiłowała zakupić Orlen i Lotos, ale czy to
łapówki były za małe, czy to agenci zbyt leniwi, jednym słowem nie
udało się.

Dochodzi zapewne do porozumienia, kto i jak ma popierać odpowiednie
siły w Polsce, aby przez nie uzyskać dostęp do akcji Orlenu i innych
strategicznie ważnych spółek. Dzieje się to jednak w czasie afery
Rywina, gdy czerwone pajÄ…ki i ich kontrahenci z Wyborczej ulegajÄ…
publicznemu rozgnieceniu – na Å›mierć.

Tym samym Rosja nie może być już rozgrywającym, bo jej agentura
popełnia publiczne harakiri. Ale pozostaje w grze
strona „europejska”, która ma też w tym bantustanie
swych „reprezentantów”. Ci reprezentanci posiadajÄ… już „know-how”
jak kraść majątek publiczny, ponieważ są najbardziej cwaną ferajną z
przegranego AWS. Szybko przegrupowują się w nową partię o wdzięcznej
nazwie: Platforma Obywatelska.

Przychodzą wybory 2005 roku i już, już, ... wszystko toczy się
pomyślnie, aż tu nagle potworne Kaczory, niewiadomo jakim sposobem
je wygrywajÄ….

Interes nie dochodzi do skutku.

Rosja obrażona na Zachód za niedotrzymanie poufnych porozumień
wstrzymuje udział zachodnich koncernów w eksploatacji pól
sztokmanowskich.

Całą grę trzeba zaczynać od początku.

Tym razem niepoprawnym Kaczorom ustawia się polskojęzyczne media na
karku, na stałe. Nie tylko media. Uruchomiona zostaje cała agentura,
a zwÅ‚aszcza najcenniejsza jej cześć zwana -„autorytety”.Efekt jest w
koÅ„cu osiÄ…gniÄ™ty i partia, która ma gwarantować dopeÅ‚nienie „dealu”
Wschód-Zachód dochodzi do władzy.

Rozważania tego typu byłyby nieużyteczne, gdyby nie można było na
ich podstawie pokusić się o jakieś przewidywania. Co, zatem, możemy
oczekiwać w następnym roku?

Po pierwsze, po cichu lub nie, zostanie dokonana sprzedaż akcji
Orlenu lub Lotosu, lub PGNiG (lub wszystkich naraz) Gazpromowi.

Po drugie Rosja zniesie embargo na mięso, co zostanie odtrąbione
jako niebywały sukces "partii miłości i zgody narodowej" oraz
osobiście jej wodza, który po tym, tryumfalnie uda się do Moskwy.

Po trzecie opozycja będzie krzyczeć o nowym pakcie Ribbentrop-
Mołotow, ale tym razem przystojny Radosław zapewni, że leży to w
interesie bezpieczeństwa energetycznego kraju.

Po czwarte, i najważniejsze, zachodnie koncerny dostaną zgodę na
udział w eksploatacji pól sztokmanowskich.

I partnerzy tego geszeftu będą szczęśliwi, bo dobili interesu tanim,
czyli polskim kosztem.

Tylko my, jak zwykle ockniemy się ze snu, z ręką w nocniku.

fluxon.salon24.pl/47348,index.htmlZobacz wiêcej postów



Strona 3 z 3 • Znale¼li¶my 161 postów • 1, 2, 3



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  co kupić w Rosji
Ogl±dasz odpowiedzi wyszukane dla has³a: co kupić w Rosji