Temat: Życiński na zimno
l.o.r.t.e.a napisał:

> Kolejny "znany autorytet moralny" zafunduje nam spektakl w stylu.
> Poniedziałek - Nigdy nie współpracowałem z SB. To kampania
> nienawiści! Spalić IPN!
> Wtorek - (po publikacji przez gazety dokumentów z IPN) Nigdy nie
> współpracowałem świadomie.
> Środa - (po publikacji kolejnych dokumentów) Owszem, rozmawiałem
> kilka razy, ale się nie zaciągałem. Poza tym, nikomu nie szkodziłem.
> Czwartek - (po publikacji jeszcze innych dokumentów) Owszem, mogłem
> zaszkodzić paru osobom, ale nieswiadomie i nigdy nie brałem
> pieniędzy.
> Piatek - (po opublikowaniu ile pieniędzy, kiedy i za jakie
> informacje mu wypłacono) - No niby troszkę tak jakby i tak dalej
> przepraszam.
> Sobota - List otwarty Znanych Autorytetów Moralnych w obronie czci,
> godnosci i tak dalej, przeciw kłamcom z IPN, w sprawie dzikiej
> lustracji, trele banano morele. Podpisał się Michnik, Maleszka i
> Żakowski.
>
> I do następnego razu.


Dla jasności: nie znoszę Życińskiego i prywatnie uważam, że to taka odmiana
katolickiego faryzeusza. Ale w sprawie "lustracji" będę go bronić przed
judaszami typu l.o.r.t.e.a i innymi.

Każdy człowiek, nawet gdyby był kryształowo czysty, a sprawował jakąkolwiek
funkcję czy wyjeżdżał na studia czy delegacjęsłużbową za granicę MUSIAŁ odbyć
rozmowę ze służbami bezpieczeństwa.
Wszyscy też doskonale wiedzą, że taki człowiek nie miał najmniejszego wpływu na
to, co bezpiecznik napisał po takiej rozmowie, a traktowanie tych
bezpieczniackich raportów jako nieskazitelnych dowodów, świadczy o załganiu i
wyjątkowo złej woli.

Dla mnie osobiście, ukazywanie się co jakiś czas jakichś papierów na temat
jakiegoś "autorytetu" albo rzeczywistego autorytetu, jest formą zemsty
lustratorów za to, że byli tak mali, do tego stopnia nic nie znaczący, że nawet
SB nie zainteresowało się nimi. Ot, mentalność nieudaczników, którzy dostali
trochę władzy. Zobacz wicej postw



Temat: George Friedman: Polska będzie jednym z głównyc...
jacggg napisał:

> Panie Friedman, a co mówią lekarze?...

Hahha: ten pan to zdaje sie dobrze wie,jak laurki pisac swojemu
pracodawcy zeby zapewnic sobie przyplyw sutych czekow do konca zycia?
Niezla bajka! Znam Amerykanow od podszewki i jedyna role jaka moga
nam przypisac to poslugiwanie sie "nami", a nie bycie z nami.
Tak,jak przeczuwalem - chca z Polandii zrobic druga Palestyne zeby
mieli skad nekac swojego odwiecznego wroga czyli Moskali,a nasz los
ich obchodzi o tyle , o ile jest wazne zeby ich ludzie bogato i
bezpiecznie u nas mogli nocowac w czasie delegacjisluzbowych.
A rola USA w przyszlosci - pomijajac obecny kryzys,z ktorego
rzeczywiscie lepiej lub gorzej moze wyjsc to dalsza perspektywa kroi
sie blado. Wystarczy pobyc na jakimkolwiek amerykanskim
uniwersytecie kilka godzin i odpowiedz jest jasna. Z tych swietnych
szkol juz prawie w ogole nie korzystaja rodowici mieszkancy tylko
imigranci roznej masci i ras. Przecietny laureat amerykanskich
uczelni jest wypuszczany albo z bardo waska wiedza albo z pakietem
instrumentow p.t."jak najskuteczniej i bez ryzyka wpadki orznac
potencjalnegho klienta i pracownikow firmy". To jest jedyna wiedza
jaka ci "naukowcy" naprawde posiadaja. Powaznie do nauki tylko
podchodza starsi bracia w wierze, Azjaci i...pewna garstka
Murzynow,ktorzy marza o awansie spolecznym.
Wiec watpliwe jest ,ze beda oni pracowac dla dobra Ameryki - co
najwyzej wroca do swoich krajow albo, co gorsza, beda fachowo
sabotowac amerykanska gospodarke (jak zreszta to juz widzielismy w
ostatnich czasach).
Ten pan u mnie posady by nie utrzymal - wazeliniarstwo ma cene
wsrod tych,ktorzy posiadali przeszlosc. Przyszlosc nalezy do
zupelnie kogo innego. Zobacz wicej postw



Temat: Zatrzymanie w sprawie Gilowskiej


> Kiedy Pani Gilowska głosowała w Sejmie za przyjęciem ustawy lustracyjnej w
> obowiązującym kształcie, oczywiście nie wiedzaiała co to dla niej samej oznacza
> .
> Pamiętam, że wszyscy wyjeżdżający za granicę na podstawie służbowego paszportu
> w ramach ROZLICZENIA DELEGACJI SŁUŻBOWEJ musieli załączać sprawozdanie z
> wyjazdu. Takie obowiązywały przepisy. Pisało się tam - jaki był cel wyjazdu, w
> jakich rozmowach i z kim prowadzono rozmowy jakich dokonano ustaleń itp.
> Zwykłe suche sprawozdanie. Oczywiście, prawie wszystkie te sprawozdania były
> analizowane przez SB, a duża ich część trafiała do materiałów operacyjnych.
> A to już wystarcza do zakwalifikowania do TW.

Wystarczylo wiec pojechac np do Mozambiku, by tam nauczac algebry z geometria,
by byc zmuszonym do podpisania swistka, ze sie takie sprawozdania przysylac
bedzie. Czy to juz kwalifikuje w swietle ustawy do uzyskania zaszczytnej funcki TW?
Tak w ogole, to kazdy, kto byl w jakimkolwiek stopniu zwiazany z szeroko
rozumianymi kregami opozycji odbywal rozmowy z przedstawicielami SB periodyczne
przez dlugi okres czasu, czesto w restauracji czestowany koniakiem, czy
wyborowa. Dotyczylo takze ludzi bardzo mlodych. Kto w tej sytuacji czegos czasem
nie lapnal? A poza tym pewna role odgrywaly - jak zawsze - sympatie i antypatie.
Kto z kolei jest tak odporny, by czasem nie skusic sie na ten przydzial dewiz
(chyba $130), by wreszcie zobaczyc mityczny Zachod, czy tez ulec urokom innych
ziemskich pokus, za kilka ogolnych informacji o zyciu w jego miejscu pracy,
takze prywatnym? Tak rozumiana wspolpraca z SB moze w praktyce byc zarzutem
przeciwko kazdemu z tych ludzi.
Nie mozna jednak zaprzeczyc, ze byly i zwykle szuje, esbeckie wtrety, wykonujace
swe funnkcje z zapalem i dla korzysci, pobierajacy regularne wymagrodzenie. Jak
odzielic czasem chorowite ziarna od ewidentnych plew? moim zdaniem te dokumenty
nalezy w mozliwie najwiekszym stopniu otworzyc, ale z kolei zawieraja one
informacje o prywatnych klopotach calkiem niewinnych ludzi. Czy tych ludzi mozna
karac upubliczniajac to, co czasem moze ich bardzo bolec? Tez mam sporo watpliwosci.
Tymczasem prawdziwi sprawcy narodowych nieszczesc, czyli partyjna gora i sluzaca
jej bezpieka jest w 100% nietykalna. Z tymi bym sie raczej specjalnei nie
cackal, ale widac wlasnei oni maja wystarczajaca sile przebicia, by sie
spokojnie przygladac temu co sie dzieje i nawet pelnic role arbitrow.
A zwykly czlowiek nie ma szans na wypowiedzenie w tych sprawach wiazacych
ustawowo opinii.

Wac




Zobacz wicej postw



Temat: Przeżył wybuchy bomb atomowych i w Hiroszimie, ...
a trzeciego dnia po wyleczeniu oparzeń ...
wyruszył w dalszą drogę zakończyć delegacjęsłużbową ;-) Zobacz wicej postw



Temat: Po co prezydentowi "małpki"? Do samolotu
W dodatku alkohol mógłby wypijać tylko prezydent Kaczyński bo reszta pasażerów to zazwyczaj urzędnicy Kancelarii Prezydenta w delegacjisłuzbowej.

A ci w pracy pić nie mogą
Zobacz wicej postw



Temat: Nowy szef ABW odsunął śledczego badającego inte...
P.o. rzecznika Agencji mjr Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska
wyjaśniła, że Bondaryk nie podjął żadnej decyzji, mającej na celu
zahamowanie bądź zakłócenie czynności prowadzonych w tej sprawie
przez prokuraturę w Katowicach.

"Oficer, o którym mowa w artykule, prowadził czynności procesowe
pozostając w delegacjisłużbowej. Roczny okres oddelegowania tego
funkcjonariusza upłynął w dniu 30 listopada 2007. Zgodnie z art. 55
ustawy o ABW oraz AW okres oddelegowania nie mógł być przedłużony" -
czytamy w komunikacie.

Według ABW, czynności zlecone przez prokuraturę są dalej realizowane
przez odpowiednio przygotowany zespół funkcjonariuszy ABW.

Z kalendarium ABW wynika, że 17 stycznia 2007 r. wydział II
Departamentu Postępowań Karnych (DPK ABW) na postawie zawiadomienie
o podejrzeniu przestępstwa, wszczął śledztwo. Tego dnia informację o
jego wszczęciu przekazano do Biura ds. Przestępczości zorganizowanej
Prokuratury Krajowej.

1 stycznia 2007 r. odpowiedzialnym za sprawę został funkcjonariusz
ABW z pionu technicznego Agencji oddział Lublin. 12 lutego śledztwo
zostało przekazane pod nadzór prokuratury w Katowicach.

8 miesięcy później, zmieniono strukturę organizacyjną ABW likwidując
m.in. wydział II DPK. Według komunikatu Agencji, spowodowało to
poważne problemy organizacyjne.

30 listopada skończyła się roczna delegacja lubelskiego oficera do
prowadzenia sprawy. 4 grudnia jego miejsce zajął inny funkcjonariusz
byłego wydziału II DPK ABW.

Od 15 stycznia ponownie zaczął działać departament ABW
współpracujący z prokuraturą przy najpoważniejszych śledztwach -
wydział II DPK ABW.
www.rp.pl/artykul/87601.htmlZobacz wicej postw



Temat: WERSAL PODLASKI
Witam wszystkich serdecznie.
Długo się nie odzywałam bo urlop, wyjazdy itp., itd. Kiedy po powrocie, kilka
dni temu, zaglądnęłam na forum, to troche się przestraszyłam - nie wyglądało to
wszystko dobrze.Zaczęłam już żałować, że jednak wpłaciłam ostatnią ratę, ale
kiedy pogalopowałam na budowę w poniedziałek to przyjemnie się rozczarowałam.
To znaczy w dalszym ciągu jest dużo do zrobienia i opóźnienie jest,ale jednak
ruch na budowie był aż miło. Fakt, że trochę chaotycznie wykańczają (wylewki,
tynki, itp.) - to znaczy nie idą po kolei, ale jednak trochę ekip pracowało.
Idę tam znowu dzisiaj i zobaczę.
Nasze mieszkanie będziemy musieli odebrać dużo wcześniej niż cały budynek
będzie wykończony - na dniach chcemy wejść z kafelkarzem. Nie mamy wyjścia, bo
po prostu od 1-go września i tak już mieszkamy w hotelu. Trochę mnie przeraża
perspektywa mieszkania na placu budowy - ale niestety tak to się pewnie
skończy. W każdym bądź razie mieszkanie mogę już na dniach odebrać - kierownik
budowy spręża się, żeby wszystko wykończyć. Wiem, że to niezbyt rozsądne, ale
tak jak pisałam wcześniej nie mam wyjścia. Najbardziej mnie przeraża to, że
może się okazać, że budynek zostanie wykończony pod koniec roku, jeśli w ogóle.
Zgadzam się natomist z tym, że powinniśmy ponownie spotkać się z Prezesem i
wyciągnąć konkrety, dowody, itp. Służę swoją pomocą, chociaż w ciągu
najbliższych dwóch tygodni prawdopodobnie nie będę mogła sama uczestniczyć w
spotkaniu ze względu na delegacjesłużbowe. Jednak mogę spotkanie zorganizować
- czekam na propozycje czasowe (powinny to być środy).
Pozdrawiam. Zobacz wicej postw



Temat: uzależniony
Odchodząc trochę od tematu przewodniego, chciałbym zauważyć, że zdarzają się takie sytuacje, kiedy nie można wprowadzić równy podział obowiązków. To nie jest takie proste. Co jeśli jedna ze stron załóżmy długo pracuje, jeździ na częste delegacjesłużbowe? Czy druga strona ma czekać miesiąc na wyrzucenie śmieci, tylko dlatego że jest równy podział obowiązków?
Jeśli obie strony zgodziły się na taki układ jaki opisałem powyżej (tzn chodzi o częste delegacje) to wiadomo, że nie będzie równego podziału obowiązków w domu. Czy wtedy taki człowiek rzeczywiście nie jest dobrym człowiekiem? A może stara się nadrobić te częste wyjazdy, czymś innym, np. szczerym zainteresowaniem drugą stroną, o czym pisałaś wcześniej.
Z pełnym szacunkiem, ale chyba trochę upraszczasz sprawę.
Oczywiście, to co opisałem powyżej opieram na własnych doświadczeniach. Miałem częste wyjazdy służbowe, zgodziliśmy się na nie, zaakceptowaliśmy je wspólnie. Niestety, mimo tego, że moja partnerka miała świadomość z czym wiążą się moje częste wyjazdy służbowe, ciągle słyszałem od niej, że nie wywiązuje się z własnych obowiązków (przykładowe nieszczęsne wyrzucanie śmieci). Czy to jest w porządku, że zarzuca mi się nierobienie czegoś, czego nie jestem w stanie zrobić? Czy to rzeczywiście oznacza, że nie jestem dobrym człowiekiem? Chyba nie.
Postanowiłem rozwiązać problem wyrzucania śmieci, teraz wywiązuje się z tego w 100%. W jaki sposób? Zmieniłem pracę, na taką, gdzie nie ma wyjazdów służbowych. To chyba pokazuje jakim jestem człowiekiem.
I mimo, że jestem teraz codziennie w domu, nadal uważam, że nie można podzielić obowiązków równo, jest to po prostu niemożliwe i nie chodzi tu o wykorzystywanie kogokolwiek.
Dlaczego? Oto inny przykład z życia: moja żona przychodzi zmęczona z pracy, miała ciężki dzień, boli ją głowa, ma miesiączkę, ma prawo. Kładzie się w sypialni, zasypia. Ja zrobię wszystko, żeby mogła spokojnie odpocząć, naprawdę WSZYSTKO. Odwrotna sytuacja, ja przychodzę zmęczony z pracy, miałem ciężki dzień i wszystko to samo poza miesiączką (z racji tego, że jestem facetem), też mam prawo. Kładę się w sypialni i zanim zasnę, słyszę, że znowu nic nie robię w domu, że wszystko na jej głowie. Wybaczam mojej żonie, bo ją kocham. Chociaż jestem na nią wściekły.
I tu wracam do pytań jakie zadałem w pierwszym poście. Zobacz wicej postw



Temat: Do czego nigdy byscie sie nie przyznali?
Na delegacjisłużbowej przespałam sie z kolegą z biura. Nawet nie
bardzo sie znalismy..... Nie wiem co mi do glowy strzeliło. ps. i na
dodatek mial malego i bylo beznadziejnie Zobacz wicej postw



Temat: jest tu kto?
tu tez. delegacjasluzbowa wyrwala mi z wolnego 1,5 godz. szybko zlecialo i
znow jest wolne :) Zobacz wicej postw



Temat: "GP": Im droższe auto firmowe, tym wyższy podatek
Dostosowujesz plany urlopowe do delegacjisłużbowej czy odwrotnie? Zobacz wicej postw



Temat: Balcerowicz: Zostawcie mój kapitalizm w spokoju
Stwierdzenie jakoby podstawowym (jeśli nie jedynym) czynnikiem
rozwoju była taniość siły roboczej - jest podstawowym dogmatem
lumpen-liberalizmu, czyli szkoły myślenia, która właśnie oto na
naszych oczach poniosła spektakularną klapę. Niezrażeni tym jej
zwolennicy i apologeci powtarzają to jak mantrę, a że fakty temu
przeczą? To tym gorzej dla faktów.

Podstawowym czynnikiem rozwoju jest taniość rozumianego szeroko
procesu wytwarzania, w którym koszty osobowe są jednym (ale nie
jedynym) czynnikiem składowym. Każdy z nas może przytoczyć szereg
przykładów, gdzie siła robocza jest droga, ale produkt finalny -
relatywnie tani.

Towarzysze partyjni jeżdżą w Chinach na delegacjesłużbowe za
państwowe (lub firmowe) pieniądze. Nie ośmieszaj się więc
stwierdzeniami, że udają się na wycieczki na rozkaz, aby poprawić
statystyki turystyczne. To, co napisałem - to sa tylko TURYŚCI
chińscy (bez ruchu służbowego czy biznesowego), a więc ludzie
jeżdżący za własną kasę.

Twoje dywagacje o ryżu dowodzą, że tam nigdy nie byłeś i całość
znasz z opowiadań. Po pierwsze ryż jest tam jednym z podstawowych
obecnie pokarmów. Po drugie - powtarza się, że Chińczyk pracuje za
jedną miszeczkę ryżu. To prawda. Miseczka ryżu jest. Ale o tym, że
jest otoczona ...nastoma innymi miseczkami z najprzeróżniejszymi
pysznościami - już się (dyskretnie) nie mówi, burzy to bowiem
jednoznacznie negatywny obraz tego kraju, który to obraz obowiązuje
w pewnych środowiskach u nas. Po trzecie - ryż był historycznie
pożywieniem bogatych, gdyż rośnie tylko na Południu. Podstawą kuchni
szerokich mas ludności był od zawsze makaron z mąki pszennej. Nota
bene - to Chiny są jego ojczyzną, konkretnie dzisiejsza Prowincja
Shanxi. Marco Polo przywiózł go w XIII wieku do rodzimej Wenecji,
jego ziomkom tak zasmakował, że przyjęli go za swój do tego stopnia,
że wiele osób postrzega dziś Włochy jako ojczyznę makaronu.
Zobacz wicej postw



Temat: Rząd szykuje bariery dla importu aut z USA i Chin
Nowa kopalnia pieniędzy
Cytat z Uzasadnienia do projektu ustawy o dopuszczeniu pojazdów do
ruchu (źródło:
piskp.pl/admin/wyswig/pliki/esklep1//projekty_aktow_prawnych/U
stawa_odpdr_-_uzasadnienie.pdf)
Biorąc pod uwagę dodatkowe zadania, a także przewidywany wzrost
liczby pracowników Centrum Homologacji niezbędne jest zatrudnienie
co najmniej 10 osób do realizacji zadań przypisanych Centrum
Homologacji.
Przy założeniu, &e:
− średnia miesięczna płaca wynosi 4200,00 zł brutto,
− średni koszt utrzymania pracownika w miesiącu wynosi 4300 zł
brutto,
− pochodne od wynagrodzeń (składki na ubezpieczenia społeczne 17,23%
wynagrodzenia, trzynasta pensja i pozostałe świadczenia na rzecz
pracowników) - ok.
2300,00 zł miesięcznie,
łączna kwota jaka powinna zostać przewidziana dla Transportowego
Dozoru Technicznego na
utworzenie i utrzymanie jednego stanowiska pracy oraz koszty osobowe
pracownika w roku
2008 wykonującego zadania Centrum Homologacji wyniesie 129600,00 zł
w skali roku, a dla
10 etatów 1 296 000,00 zł. Jednorazowy koszt utworzenia stanowiska
pracy szacuje sie w
wysokości 5800zł brutto/1 osobę; dla 10 pracowników 58000,00 zł.
Łączna kwota wydatków
TDT na 10 etatów dla dodatkowych pracowników zatrudnionych w Centrum
Homologacji
oraz wyposażenie ich stanowisk pracy na 2008 rok szacowana jest na
poziomie ok.
1354000,00 zł.
Należy dodatkowo uwzględnić odpowiednia kwotę środków przeznaczonych
na zagraniczne
delegacjesłużbowe w związku wymaganym udziałem TDT w pracach
komisji UE i Grup
roboczych EKG ONZ związanych z zagadnieniami homologacji pojazdów,
przedmiotu lub
części wyposażenia pojazdu. Przyjmując 20 wyjazdów rocznie przy
założeniu
5500,00zł/wyjazd/osobę; szacujemy i& kwota wydatków przeznaczonych
na delegacje
zagraniczne wyniesie 110 000,00 zł.
Łącznie koszty utrzymania Centrum Homologacji na 2008 r. wyniosą
1354000,00 zł +
110000,00 zł = 1 464 000,00 zł.
:) Zobacz wicej postw



Temat: JAKIE PODATKI W POLSCE
Biolog-smutny perfekcjonista?
Nie.
Istnieja mozliwosci twozrenia FIKCYJNYCH wydatkow tzn takich ktorych w
zreczywistosci nie poniesiono.
Np delegacjesluzbowe (tylko zagranizcne musza byc udokumentowane ) dla
wlasciciela w pdof. Skoro nie musza byc udokumentowane a mozliwym jest w
wiarygodny sposob wytlumaczenie po co bylo sie w Warszawie to..
Bardzo popularnym jest tez manewrowanie w pdof za pomoca pracownikow dlatego ja
zawsze mowie ze to cenne dobro w firmie.
MOzna zrobic fikcyjne wydatki na ich rzecz. prawo daje tutaj cala game
mozliwosci. W ostatecznosci sprowadza sie to do odprowadzenia wiekszego ZUSu od
tego i ew podatku dochodowego za nich. Niekiedy zreszta wydatki na rzecz
pracownikow (ubrania robozce zgodnie zBHP czy inne) sa zwolnione z podatku dla
nich ale kosztem dal pracodawcy sa jak najbardziej. I niekiedy tez mozna dobrac
tak ze ZUSu tez sie nie odprowadza choc to zradkie jest niezwykle.

I cala gama innych mozliwosci w porozumieniu z kontrahentami lub stronami.

Mozna tez manewrowac wielkoscia sprzedazy ale to jest tylko mozliwe kiedy ma
sie kase fiskalna. Nabija sie na nia kwoty jakie uzna sie za stosowne. Byle
miescilo sie to w realich

Moi koledzy mowia ze w pdop jest to jeszcze latwiejsze tylko metody bardziej
skomplikowane. Zreszta sama sie wkrotce przekonam.

Placenie podatku dochodowego bedzie mozliwe o ile zaistnieje spoleczna zgoda na
to. Stad rzad sie wzal ostro do kolejnej rewolucji podatkowej i w finansach
publicznych. O ile przedsiebiorcy beda przekonani co do slusznosci tych
posuniec to moze beda placic a liniowy uchodzi w szerokiej czesci spoleczenstwa
za najsprawiedliwszy. Moze chwilowo nie byli by sklonii uciekac z nim?

Co do vat.
Co innego zwroty bezposrednie a co innego placenie podatku.
Zwrot to zwrot, zwykla dotacja panstwa tak jakby do konkretnej branzy czy
czynnosci podatkowej.
Pominmy import i eksport.

Nie da sie nie placic podatku vat o ile nie ma sytuacji zwrotu bezposredniego.
Tak ze vat na odpowiednim poziomie wymusi pozadany wplyw do budzetu. Trzeba
sie tylko przyjzrec zwrotom bezposrednim czyli importowi,eksportowi i nizszym
stawkom niz podstawowa. sa jeszcze inwestycje i srodki trwale ale to z reguly
jest zawsze kontrolowane od razu
To pilnowanie sie wzajemne jest przesadzeniem ale wynika wlasnie z metody
manipulowania terminem platnosci.
Wystarczy zdobyc fakture vat z opoznionym terminem platnosci. A potem dokonac
jej korekty. Vat do zaplaty moze wystapic w kolejnym miesiacu
O ile kontrahent sie zorientuje moza nam naslac US na leb.

Nie wiem co pisal ten CZekaj a nie da sie tego sciagnac tutaj?

Zobacz wicej postw



Temat: JAKIE PODATKI W POLSCE
Logika drapieżnika z urzędu skarbowego
Gość portalu: drapieżnik napisał(a):

> Nie.
> Istnieja mozliwosci twozrenia FIKCYJNYCH wydatkow tzn takich ktorych w
> zreczywistosci nie poniesiono.
> Np delegacjesluzbowe (tylko zagranizcne musza byc udokumentowane ) dla
> wlasciciela w pdof. Skoro nie musza byc udokumentowane a mozliwym jest w
> wiarygodny sposob wytlumaczenie po co bylo sie w Warszawie to..

Piszesz bzdury.Właściciel musi każdy wydatek udokumentować.Przejazd własnym
samochodem odlicza tylko do wysokości poniesionych wydatków.Kilometrówki już
nie ma dla "prywaciarzy".
Skoro poniósł wydatek to koszt nie jest fikcyjny.Ale to nie jest żadna
możliwość ucieknięcia przed fiskusem.

> Bardzo popularnym jest tez manewrowanie w pdof za pomoca pracownikow dlatego
ja
>
> zawsze mowie ze to cenne dobro w firmie.
> MOzna zrobic fikcyjne wydatki na ich rzecz. prawo daje tutaj cala game
> mozliwosci. W ostatecznosci sprowadza sie to do odprowadzenia wiekszego ZUSu>
>od tego i ew podatku dochodowego za nich.

Najpierw pomyśl potem pisz. ZUS + Podatek od pracowników to ca 85% narzutu na
płace.Nawet jak nie wypłacisz pracownikom np. 1000,- to ozusujesz i opitujesz
to kwotą 850,-. Kosztem 850,- wliczysz sobie w koszty 1850,- z których
zapłaciłbyś maks. 40% czyli 740,- podatku dochodowego.Takich "doradców" można
śmiało nazwać piątą kolumną US i ZUS.

> Tak ze vat na odpowiednim poziomie wymusi pozadany wplyw do budzetu. Trzeba
> sie tylko przyjzrec zwrotom bezposrednim czyli importowi,eksportowi i nizszym
> stawkom niz podstawowa. sa jeszcze inwestycje i srodki trwale ale to z reguly
> jest zawsze kontrolowane od razu
> To pilnowanie sie wzajemne jest przesadzeniem ale wynika wlasnie z metody
> manipulowania terminem platnosci.
> Wystarczy zdobyc fakture vat z opoznionym terminem platnosci. A potem dokonac
> jej korekty. Vat do zaplaty moze wystapic w kolejnym miesiacu
> O ile kontrahent sie zorientuje moza nam naslac US na leb.

O ile wiem , to warunkiem odliczenia sobie VAT z faktury korygującej jest
potwierdzenie odebrania fry kor. przez kontrahenta.Nie wystarczy zwykłe
wysłanie - konieczne jest potwierdzenie odbioru i można to odliczyć w miesiącu
w którym kontrahent odebrał fakturę.
Dam dobrą radę - jak coś piszesz to lepiej poczytaj o tym temacie na który się
wypowiadasz.
Zobacz wicej postw



Strona 4 z 4 • Znalelimy 323 postw • 1, 2, 3, 4



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  co może być jako Delegacja służbowa
Ogldasz odpowiedzi wyszukane dla hasa: co może być jako Delegacja służbowa