|
co mam robic na kompie
Ogl±dasz odpowiedzi wyszukane dla has³a: co mam robic na kompie |
Temat: MARZEC 2004 część III
w niedzielę przed południem Wczoraj zaczęłam pisać post i mi go wcięło - wnerwiłam się i wszystko wyłączyłam (nie będę pisać 100 razy tego samego!).
Rwie mi net co chwilę i wczoraj sobie pogadałam z przerwami z jollyg, inngą i ainer - tylko nie myślcie, że ja się sama wyłączam!
gochagocha - a proszę bardzo, powiedzonko jest i tak zapożyczone od mojej śp. cioteczki; w jej ustach to brzmiało jak muzyka...
gosiaa_p - i co z tego, że na tylu etatach jak nikt tego nie docenia
ankubek - weź się w garść, niejedna niedziela przed wami razem; i dzięki za troskę, ale to nie jest takie proste - trzeba położyć się gdzieś w Polsce do łóżka i poleżeć kilka albo i więcej dni, póki nic się nie dzieje poczekam, aż Zuzka będzie większa
kali - ta rolka papieru mnie ubawiła, ja teżczasami nie wiem z której podawać, a niewiele karmień mi zostało; podaj swoje gg, bo się zszukałam i nie znalazłam; no i nie maż się, nie rycz, bo szkoda twoich pięknych oczątek, a nos też będzie czerwony... uszy do góry!
zuziowa_mama - gratuluję ząbka! teraz tylko żeby nie gryzła
lemona - trzymamy kciuki za Arusia! będzie dobrze
nicole - mam nadzieję, że trzymasz się w pracy a nicole bardzo nie tęskni
starające_się na wiosnę2005 - gratuluję postanowienia i trzymam kciuki! dużo zdrowia i cierpliwości przy dzieciach (mi czasem brakuje)
asiadeb - ja też lubię jak pada deszcz, jak byłam mała to siadałam w oknie z kocem na głowie (hihi) i patrzyłam ... rozczuliłam się, mój rodzinny dom, mama, tata, moja siostra...
jollyg - ja testowałam z tym paskiem, ale nie wychodzi tak jak ja chcę
yasmin - mleczko mamy zawsze jest naj! a Albercik może po prostu dorośleje...
rrenata - dobrze, że Helenka dobrze się ma w żłobku, ja swojej nie oddam, najwyżej do przedszkola
marzenawl - na raczkowanie przyjdzie czas, a wtedy będziesz tęksnić za leżeniem w miejscu małej Zuzi, wszędzie będzie jej pełno
A u mnie ciekawa sytuacja. Nie będzie o Zuzi ani Sarze tylko o .. mężu. Otóż wczoraj złapał go postrzał (przebierał się w garażu jak były drzwi otwarte i długo nie trzeba było czekać), pojechał na pogotwoie i jak wracał wstąił do apteki, tyle, że .. już z auta nie wysiadł. Dzwonił po kupmla, ten mu pomógł i jakoś dojechał do domu, ze schodami też poradził sobie. A potem poległ i to dosłownie, na podłodze. Nie mógł się ruszyć. Hihi, nawet do wc nie mógł iść (ale i z tym sobie poradziliśmy, i to jak!). Dziś już lepiej, ale leży. Mogłam się na nim trochę popastwić, ale... żal mi go i kolację dostał pod nos, ciacho, ubrałam go i zachcianki (a nie ma ich wiele) spełniłam. Dobra żonka (czasami) jestem. Haha, właśnie pyta co ja całymi nocami na tym kompie robię? Udanego mam męża, co? A bolało go wczoraj okropnie, zwijał sie z bólu, a mi nie wierzył jak mi się to przydarzyło 21 marca, no i 23 Zuzia się urodziła (a miałam być w ciąży jeszcze 6 tygodni).
Dobra, popastwiłam się nad nim.
U mnie burawo, ale słoneczko coś prześwituje, choć ma u mnie lać jak wczoraj.
Dziś ma być u mnie moja siostra i już się cieszę, bo często to się nie widujemy.
Ciekawe czy będę musiała wziąć opiekę na męża jutro?
Zobacz wiêcej postów
Strona 4 z 4 • Znale¼li¶my 309 postów • 1, 2, 3, 4
|
|